Telenowele

Notecreo · Wysłany: 2:19:57 19-02-10 Temat postu:

Mam na myśli Czakiego

jusia1986 · Wysłany: 11:26:20 19-02-10 Temat postu:

AnaPaula · Wysłany: 15:49:28 19-02-10 Temat postu:

Czaki chodzi o to że nasza kochana Barbara bd w ciąży i ojcem dziecka bd Santos

Notecreo · Wysłany: 22:56:16 19-02-10 Temat postu:

Pierwsze plotki o Czakim pojawiły się właśnie zaraz po pierwszym razie SyM

kristel · Wysłany: 22:29:40 20-02-10 Temat postu:

Notecreo · Wysłany: 0:41:10 21-02-10 Temat postu:

pierwszy raz jest w 137 odcinku

MaI · Wysłany: 15:36:19 21-02-10 Temat postu:

moja 3 ukochana para z tego serialu

<3

jusia1986 · Wysłany: 0:41:26 24-02-10 Temat postu:

Dziewczyny w wekend był seansik mały

odcinki 134-140

nie nudziłam się ani trochę

a na przemian, wzruszałam, śmiałam i wściekałam

Uwielbiam tą telę

odc 139

Podobało mi się jak Baśka przeklnęła tego Sapo, miałam niezły ubaw z jego miny, Baśka podobała mi się w tej scenie

Marisela normalnie mnie rozbawiła, tym jak próbowała ściągnać Santosa do swojej sypialni

Nareszcie MN i Altagracia razem

Melquiades wziął winę na siebie, byle tylko jego donia wyszła z więzienia ;)on to musi ją kochać

Odcinek 135

Lucia zaskoczyła mnie tym, że chce urodzić bez względu na wszystko, chyba faktycznie chce by ich wspólne dziecko przyszło na świat, ale nie wiem, powinna to przemyśleć

Baśka miała niezłą minkę, jak zobaczyła, kto przyjechał z jej Santosem do San Fernando

Santos owi chyba tak naprawdę teraz spadły klapki z oczu, jak dostał te zdjęcie od Sapo;)

Odcinek 136

Santos nieźle wydzierał się na Baśkę, w końcu mu się przyznała do swoich grzechów

Niezły ubaw miałam jak Melesia i Josefina rodzły, Melecio latał między nimi jak poparzony i Altagracia zemdlała

widzę, że jakiś prawdziwy baby boom w rodzinie Sandoval

Świetna scenka była, jak Marisela i Santos w salonie stali przytuleni do siebie, i on jej powiedział coś na styl, że dzięki niej staje się lepszy

no ja już nie widziałam tu Mariseli i Santosa, a Geny i Chrisa

Odcinek 137

to już w ogóle dla mnie bajka

tak mi się podobał, że po północy robiłam sobie bannerek ze scenkami naszej parki

Ich pierwszy raz

, potem jak leżeli w łóżku i rozmawiali, potem Marisela w koszuli Santosa, potem już na polanie

najlepsze było jak Pajarote się naśmiewał, że jakby chcieli ich z domu wygonić to musieliby krzyczeć że pożar jest, akurat wtedy nadeszli Marisela i Santos

Marisela była lekko onieśmielona

ale końcówka była rewelka, Marisela wykrzykująca, że kocha Santosa

a Baśka akurat przejeżdżała. Nie wiem czy ja mam jakieś zwidy czy co, ale jak tak patrzyłam w tej scenie na Edith to właśnie miałam wrażenie, że to już nie jej gra, tylko rzeczywistość, tak patrzyła na Santosa i Mariselę, a raczej Geny i Chrisa jakby miała ich zabić wzrokiem.

Odcinek 138

Basia oczywiście przypomina sobie o Mariseli wtedy, gdy jest jej to na rękę, wtedy uważa, że Marisela jest wyrodną córką

Ubawiłam się z planu Mariseli by wyswatać Geno i Pajarote, normalnie to jak gadali i co gadali Kosme, MN i Carmelito myślałam, że padnę ze śmiechu

Pajarote potem próbował być bardzo miły, ale ciągnie go do ładnych kobitek

Baśka jak dogadała w kościele Mariseli

a potem zemdlała

szkoda, że tylko to, miałam nadzieję, że to jakaś choroba, żart

wiedziałam co to

Odcinek 139

Antonio czasem zachowuje się jak szczeniak

jego wybuch zazdrości, gdy zobaczył doktorka blisko Ceci

i jeszcze trzymającego jego synka,facetowi coś sie pomieszało, zapomniał o chorej żonie

Las terneras też były świetne, przeprowadziły tą samą część planu ale wobec Geno

fajnie przy tym gestykulowały, najbardziej Gervacia

Wrócił Gonza, jakoś mnie to nie cieszy, ale póki co nie drażni

Odcinek 140 [/b

To co Gonza powiedział Mariseli aż mnie wr...

niezły z niego przyjaciel, jak taki otwarty jest, to czemu nie powie wprost Santosowi, że nie życzy mu szczęścia z Mariselą, i tylko czyha na ich rozpad

Baśka caly odcinek podniecona była ciążą

ja nie mowię, bo takie cuda się zdarzają w życiu, że lekarz mówi, że nie mogą mieć dzieci, a potem jednak jest, ale tutaj to nie pasuje

W ogóle z tym kościołem,normalnie padłam, myślałam, że jak ona dowiedziała się od lekarza, że jest w ciąży i tak wybiegła, że leci do santosa albo mariseli by ich wnerwić, a ta poleciała do kościoła

no please

morderczyni , taka osoba jak ona

i te jej tekty, że wszystko wybaczy, pokocha Mariselę, no akurst wiedziałam ze tak bedzie bo czytałam o tej ciąży, jestem w stanie sobie wyobrazić co czuły osoby, które oglądały to na żywo. [b]Z takiej donii zrobili ???co to w ogóle jest?
No Marisela słyszała jak Ceci mowiła coś o ciąży, i zapytała o kogo chodzi, w tym samym czasie Santos spotkał doktorka i ten chciał z nim pogadać

no szok w trampkach na obcasach

Odcinki rewelka, boję się oglądać dalej

Notecreo · Wysłany: 1:27:06 24-02-10 Temat postu:

widzę, ze niezły maraton zrobiłaś

Mnie to wkurzyło, że ten cały Arias musi zawsze tak jęzorem chlapać na prawo i lewo, dla niego nie istnieje coś takiego jak tajemnica lekarska.

Przez to Santos i Marisela niewiele mieli czasu, żeby się sobą nacieszyć

jusia1986 · Wysłany: 22:19:57 24-02-10 Temat postu:

Notecreo · Wysłany: 23:58:26 24-02-10 Temat postu:

On to taki Pudelek.

AnaPaula · Wysłany: 22:01:06 26-02-10 Temat postu:

Ja już jestem po odcinkach 119 i 120. Marisela wróciła i teraz będzie walczyć o swoje. Antonio ożenił się z Lucią a potem będzie tego żałować. Tak trochę dziwnie wygląda ta sytuacja Santos rozstał się z Barbarą teraz Marisela wróciła żeby odebrać hacjende. Czyli można powiedzieć że Barbara zostanie z niczym chodzi mi o to że dłuższy czas mieszkała tam i będzie musiała się z tym rozstać. Trochę mi jej szkoda pod tym względem ale Marisela musi odebrać to co się jej należy prawowicie. Ja się zastanawiam przecież Barbara w dniu urodzin podpisała papiery że Marisela po skończeniu 18 lat hacjenda zostanie jej. Więc przecież jak teraz przyjmie te papiery to chyba już jej ta hacjenda i Barbara powinna w niej nie mieszkać, albo mieszkać za zgodą Mariseli. El Sapo jest taki obleśny mam nadzieje że ten wątek z gwałcicielem też będzie ciekawy jak wcześniejszy. Barbara powinna się z nim rozprawić.