Telenowele

Dudziak · Wysłany: 17:13:56 26-05-13 Temat postu:

Ximena została porwana, ale Villalobos nie jest dla niej okrutny. Jedenz jego ludzi dręczy Ximenę, ale sam szef ją broni i nie pozwala zrobić krzywdy. Spodziewałam się, ze jednak będą ją męczyć psychicznie i fizycznie, ale widać, że mimo wszystko nie chcą krzywdzić niewinnych ludzi. Ich zemsta na Aureliu jest zrozumiała, w końcu to przez niego Sabino Villalobos znalazł się w więzieniu. Ciekawa jestem jak tą sprawę rozwiążą, bo uwolnienie Sabino z więzienia będzie bardzo trudne (i podejrzane), ale jeśli Aurelio nie zdoła nakłonić Jimeneza do tego to Ximena może za to zapłacić. W avance 30 odcinka fajnie ukazane są jej wspomnienia, fajne momenty wybrali, a w szczególności podobał mi się ten, w którym Turco trzymał dziecko Ximeny na rękach

Oni do siebie pasują i może w końcu Ximena zauważy, że Turco byłby jej bliższy (i na pewno wierniejszy) niż Aurelio.
Matilde coś knuje, bo kiedy pocieszała Heriberta i tak ładnie mu opowiadała, że porwanie jego matki dotyczy całej rodziny i to nie jego wina, to na końcu tak się dziwnie uśmiechnęła. Jednak polubiłam tą postać i z niecierpliwością czekam na jej kolejne pomysły, jak uprzykrzyć życie Ximenie

Dudziak · Wysłany: 14:10:12 30-05-13 Temat postu:

Znów jestem o jeden odcinek do tyłu, a wszystko przez French Open

Dzisiaj obejrzałam 30 i 31 odcinek, a oba trzymały w napięciu cały czas!

Villalobos wydaje się być facetem grającym fair play (jeśli można tak nazwać przestępców), bo nie pozwolił skrzywdzić Ximeny, a nawet zastrzelił tego, który wciąż ją napastował. Widać, że dotrzymuje słowa. Niestety, aby pośpieszyć Aurelia postrzelił Ximenę w nogę... Nie od dziś wiadomo, że w takich gangach najwięcej cierpią niewinni ludzie. Co prawda ten strzał nie zagraża życiu, ale i tak Ximena musi cierpieć za nie swoje winy. Aurelio oczywiście szaleje, ale wydaje mi się, że Turco bardziej przejmuje się losem jego żony niż on sam. Bardzo chciałabym, zeby Ximena związała się z Turco, bo on ją kocha naprawdę, a Aurelio przypomina sobie o niej od czasu do czasu. Nadal nie przepadam za Ximeną, ale zdecydowanie bardziej wolę ją w towarzystwie Turco aniżeli z Aureliem.
Heriberto z odcinka na odcinek staje się coraz bardziej męski i zaczyna upodabniać się do ojca i dziadka

Podobała mi się jego postawa w tym klubie, kiedy grał w bilard i naskoczył na gościa, który go cały czas obserwował

Don Cleto ma dużo większy wpływ na niego niż ojciec i widać, że zaczyna postępować inteligentniej. Cleto chyba nigdy nie naraził bliskich na niebezpieczeństwo (chyba Villalobos o tym wspominał) i uczy Heriberta, by ten postępował mądrze. Ogólnie Don Cleto i Dona Alba to takie ostoje rodziny. On próbuje wychować Heriberta na mądrego mężczyznę, a Alba dla wszystkich stara się być podporą, nawet dla Matilde nie jest tak oschła jak Ximena.

Dudziak · Wysłany: 11:07:55 02-06-13 Temat postu:

Z każdym kolejnym odcinkiem umacniam się w twierdzeniu, że Matilde jest o niebo lepsza od Ximeny. Jest oczywiście mściwa i często bywa irytująca, ale wygląda to bardzo naturalnie, a można u niej też zauważyć te dobre cechy. Ximena wciąż wszystkim pokazuje, że Matilde to czyste zło i nie potrafi zrozumieć, że ona też cierpi. Mam czasem wrażenie, że Ximena myśli, że tylko ona ma prawo mieć pretensje do męża... I tak dziwne stało się to, że przez ostatnie dwa odcinki nie pokłóciła się z Aureliem. Dawno nie było tak denerwującej protki

Don Cleto odpłacił się braciom Villalobos za porwanie córki. Nie sądziłam, że to akurat on ich zabije. A Ximena tak zapewniała Aurelia, że jej ojciec zawsze działa sprawiedliwie i jest niewinny... W każdym razie myślałam, że między Aureliem a braćmi Villalobos będą jeszcze jakieś ciekawe akcje. Za to Tijeres i Cabo sprawili, że ludzie Oscara odwrócili się od niego i stracił władzę

Jednak nie rozumiem dlaczego to zrobili, musiałam nie zrozumieć

Szkoda mi było syna Chacorty, kiedy się żegnał z ojcem miał takie smutne oczy... Spędzają razem bardzo mało czasu i Junior tęskni za ojcem. Widać też, że Chacorta również za nim tęskni i ciężko było mu wyjść z domu Aidy. Niestety ma zbyt niebezpieczną profesję, by syn z nim zamieszkał.

PaolaiAndrea · Wysłany: 20:00:56 02-06-13 Temat postu:

Niestety z braku czasu musiałam na pewien czas zarzucić oglądanie tej teli, ale dzięki Twoim opisom, Dudziak jestem na bieżąco.

Postaram się jak najszybciej nadrobić wszystkie odcinki, bo z tego, co czytałam wydają mi się bardzo interesujące.

Dudziak · Wysłany: 17:16:35 03-06-13 Temat postu:

Ja też nie moge oglądać codziennie, więc nieraz muszę po dwa, trzy odcinki pod rząd oglądać, ale to dla mnie nie problem, bo telenowela mi się bardzo podoba

PaolaiAndrea, jak nadrobisz odcinki to podziel się wrażeniami

słoneczko · Wysłany: 2:24:03 05-06-13 Temat postu:

Miércoles, Junio 05, 2013
Mauricio Ochmann: ¨Pronto me verán haciendo maldades¨

¨Les adelanto una exclusiva... Tendré una participación en El Señor de los Cielos, haciendo maldades¨, ha declarado Mauricio Ochmann en Twitcam celebrada el día de hoy. El guapo mexicano actualmente se encuentra representando la obra de teatro ¨22:22¨ y confiesa que seguirá ahí ¨hasta que el público deje de aplaudir¨.
De toda la trayectoria novelera que ha tenido el actor, asegura que su favorita fue ¨El Clon¨ aunque también guarda muy buen recuerdo de ¨Victoria¨ y dice adorar a la gran Victoria Ruffo.

¿Y que sueños le quedan por cumplir a Mauricio Ochmann? Asegura estar muy contento con la etapa que está viviendo pero le gustaría dirigir, escribir, seguir interpretando... Tiene una sola prioridad en su vida: estar bien consigo mismo para así poder ser un buen papá, una buena pareja, un buen actor y mejor persona.

¿Sus hobbies? Nadar, hacer ejercicio, hacer yoga, leer... ¿Y qué le calma a este joven mexicano? ¨El sonido de la lluvia, el silencio, meditar, los sonidos de la naturaleza¨, finalizó el también protagonista de ¨Marina¨.

OPINA: ¿Les gustaría que Mauricio Ochmann protagonizará nueva telenovela?

[link widoczny dla zalogowanych]

Dudziak · Wysłany: 16:54:25 05-06-13 Temat postu:

Więc Mauricio dołączy do obsady? Wiadomo może kogo zagra?

PaolaiAndrea · Wysłany: 22:04:34 05-06-13 Temat postu:

Cieszę się, że dołączy tu Mauricio.
Kolejny powód do śledzenia tej teli.

Dudziak · Wysłany: 21:09:57 08-06-13 Temat postu:

Niestety przez ostatni tydzień miałam mnóstwo na głowie i jestem dwa odcinki do tyłu

W 35 odcinku troszkę się działo

Głównie za sprawą Leonor i Marco

Od dłuższego czasu ich do siebie ciągnęło i nie zdziwiłam się, że od razu po kłótni z Eugenią Marco wylądował w łóżku z Leonor. Alkohol tylko im ułatwił poddanie się emocjom

Co prawda bardzo polubiłam Eugenię, ale ona i Marco tworzyli zbyt nudny związek. Nie było między nimi żadnej chemii, zero namiętności. Cały czas zachowywali się, jak dwoje bliskich przyjaciół lub stare, znudzone życiem małżeństwo. Leonor to przeciwieństwo Eugenii- odważna, szczera i nieco zakręcona. Dlatego właśnie potrafi tchnąć w Marco nieco więcej życia i przy niej staje się ciekawszą postacią

A podczas ich wspólnej nocy niemalże dosłownie leciały iskry

Stanowią świetną parę i chętnie zobaczyłabym jeszcze więcej takich scen z nimi w roli głównej

Szkoda, że Leo rano stwierdziła, że nic między nimi nie ma, bo Marco ewidentnie wpadł po uszy i tak łatwo się nie podda

Natomiast Eugenia doskonale dogaduje się z Linaresem i myślę, że stanowiliby również ciekawą parę. Co prawda on jest niepełnosprawny, ale już niejednokrotnie przekonaliśmy się, że mężczyźni na wózku również potrafią porwać tłumy

Aureliowi nie spodobało się, że Don Cleto go poucza i 'poprawia' po nim pewne sprawy. Niby cieszy się, że ten wrócił do interesów, ale (chyba) podczas rozmowy z Turco w samolocie powiedział, że nie pozwoli, by ten mówił mu co ma robić

Wojna na linii Aurelio- Don Cleto byłaby bardzo, bardzo ciekawa, bo obaj mają wybuchowe charaktery i obaj są równie uparci

Cieszę się też, że wreszcie dojdzie do spotkania Monici i Aurelia, bo już dawno się nie widzieli i zatęskniłam za sceny z nimi. Wolałabym, żeby Aurelio rzadziej widywał się z Iriną i więcej czasu poświęcił Monice, bo jej na nim bardzo zależy.
Czasem robi mi się żal nieporadności Heriberta

Nieraz mam wrażenie, że boi się własnego cienia

Odkąd między nim a Matilde doszło do zbliżenia stał się zupełnie inną osobą. Gdy tylko ktoś wspomni o Chacorcie ten się cały trzęsie ze strachu. A podczas spotkania w domku z Chacortą wyglądał tak, jakby padł na niego wyrok rozstrzelania. Jeszcze nie zrozumiał, że Mati nic nie powie mężowi, bo sama by na tym wiele ucierpiała. Ale może z czasem Beto zmężnieje i stanie się równie odważny, jak jego ojciec

Dudziak · Wysłany: 15:36:40 12-06-13 Temat postu:

Jestem dopiero po odcinku 36, który oglądałam z zapartym tchem, zwłaszcza ze względu na cudowną Carmen!

W krótkich włosach wygląda ślicznie, ale jej charakteryzacja na Claudię jest po prostu wyśmienita!

Gdy tylko pokazała się Marco i tym dwóm współpracownikom w nowym image'u, automatycznie szczeny im opadła z wrażenia

Doskonała fryzura i do tego sukienka, podkreślająca jej walory, czyli długie nogi i idealnie płaski brzuch

Nie dziwię się, że Marco miał problem, żeby cokolwiek powiedzieć, a jego zazdrosć, kiedy przymilała się do Alejandro była uzasadniona

Wcześniej nie przepadałam za Carmen, ale ta telenowela pokazuje, że jest wspaniałą aktorką i piękną kobietą

Myślę, że sceny z udziałem jej i Alejandra Negrete będą bardzo ogniste, bo między nimi wyczuwa się ogromną chemię

Szkoda mi jest Eugenii, bo widać, że bardzo cierpi. Pokazała, że szczerze kocha Marco i woli jego szczęście z inną, niże, zeby męczył się z nią. Piękne było, jak we wcześniejszych odcinkach mówiła, że widziała po Marco, że podoba mu się Leo i wolała pozwolić mu z nią być niż się w ten sposób męczyć. Eugenia jest straaaszliwie słodka, ale ma w sobie takie coś, że jej postać kompletnie mnie nie nudzi

Podoba mi się też jej upór w dążeniu do prawdy i chyba ta cecha zaciera obraz słodkiej, pokrzywdzonej przez los kobietki. A do Angelici bardzo pasują stroje w odcieniach różu i różowe szminki

Ramiro coraz bardziej się denerwuje, że Sonia zdradziła jego niecne uczynki. Mam nadzieję, że jej nie zabije, bo ta kobieta zasługuje na szczęście. Całe życie była przez niego poniżana i Ramiro nigdy nie traktował jej jak swoją żonę tylko jako służącą. Dziwi mnie, że taki władczy facet jak on pozwala, by jego kochanka (Irina) spotykała się też z innymi mężczyznami. Chyba, że on nie wie o tym, ze prócz Aurelia, Irina spotyka się z innymi

W ogóle ta kobieta w ostatnich odcinkach stara się zrobić wszystko, by Turco przyznał się do tego, że zakochał się w Ximenie. Strasznie rozwleka tą sprawę i chyba nie wie, że Turco też potrafi być groźny.
Podczas spotkania z Matilde i Chacortą, Beto miał minę, jakby mu powiedzieli, ze są kosmitami

Cały czas siedział przerażony i gdyby mógł, uciekłby i schował się tak, by ci go nie znaleźli

Nie potrafi jeszcze sam podejmować decyzji i jest zbyt podatny na namowy innych. Niestety, w takich sytuacjach widać, że to nie będzie drugi Aurelio

Dudziak · Wysłany: 18:27:07 12-06-13 Temat postu:

Dudziak · Wysłany: 18:33:28 12-06-13 Temat postu:

madoka · Wysłany: 18:50:31 12-06-13 Temat postu:

Wow, fantastyczne animacje Nati!

A nie dysponujesz jakimiś z Carmen Villalobos, ale w tych krótkich włosach?

Dudziak · Wysłany: 18:54:03 12-06-13 Temat postu:

madoka · Wysłany: 19:00:13 12-06-13 Temat postu: