Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:52:04 18-01-18 Temat postu: |
|
|
Dzisiejszy odcinek dosłownie pochłonęłam
Złości mnie trochę Lucero. Jose się stara, ale ona tego nie widzi. Ciągle ma tylko pretensje. Moim zdaniem ewidentnie każe mu wybierać między karierą, a nią samą. Jednocześnie mówi tyle o tym, że sama chce spełniać marzenia.
Chyba ma kompleks niższości przy nim, bo jak powiedziała nie chce żyć w jego cieniu, ale czy to że nie chce znaczy, że motywacją dla niej jest właśnie nie bycie w cieniu, a nie realizowanie swoich celów dla siebie samej?
Cóż, w takiej sytuacji chyba faktycznie lepiej odpuścić relację, aczkolwiek to bardzo przykre.
Mimo że nie przepadam za Danną, tutaj fajnie gra i podoba mi się w parze z Alejandrem.
Sceny ich pierwszego spotkania, a potem pocałunku były mega słodkie. Ten młody, co zagrał Jose gdy był młodszy zrobił to po mistrzowsku. Świetnie mu wyszło. Itati zaś w swoim żywiole. Z przyjemnością na nią patrzę. Za Anelą z kolei nie przepadam. Nie sądziłam, że się tak wciągnę, ale póki co nie mogę się oderwać i czekam na kolejne odcinki z niecierpliwością.
Ostatnio zmieniony przez Marzenka20 dnia 17:52:58 18-01-18, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
anjace King kong
Dołączył: 08 Lip 2015 Posty: 2674 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:05:55 18-01-18 Temat postu: |
|
|
Mi od czasu SILVANA sin lana i LQDC 2 żadna mundowska produkcja nie podeszła i na razie niestety się nie zanosi :< Muszę się ratować produkcjami Visy a zaraz Azteci ;/ |
|
Powrót do góry |
|
|
sweeetch0c0late Big Brat
Dołączył: 18 Wrz 2010 Posty: 898 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 0:28:42 19-01-18 Temat postu: |
|
|
anjace napisał: | Mi od czasu SILVANA sin lana i LQDC 2 żadna mundowska produkcja nie podeszła i na razie niestety się nie zanosi :< Muszę się ratować produkcjami Visy a zaraz Azteci ;/ |
widze ze nie tylko ja tak mam;/ akurat ogladalam la done ale generalnie szybko bym zrezygnowala z telki gdyby nie ara...
jakos te produckje ich mi ostatnio nie leza na josejose zerknelam ale to nie moj klimat ale myslalam ze moze historia mnie porwie no ale coz....ostatnio nic nie moge dla siebie znalezc |
|
Powrót do góry |
|
|
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:47:38 19-01-18 Temat postu: |
|
|
sweeetch0c0late napisał: | anjace napisał: | Mi od czasu SILVANA sin lana i LQDC 2 żadna mundowska produkcja nie podeszła i na razie niestety się nie zanosi :< Muszę się ratować produkcjami Visy a zaraz Azteci ;/ |
widze ze nie tylko ja tak mam;/ akurat ogladalam la done ale generalnie szybko bym zrezygnowala z telki gdyby nie ara...
jakos te produckje ich mi ostatnio nie leza na josejose zerknelam ale to nie moj klimat ale myslalam ze moze historia mnie porwie no ale coz....ostatnio nic nie moge dla siebie znalezc |
Tutaj się z wami zgodzę. Telemundo od dawna nie emituje nic ciekawego. Same narconovele, a mnie akurat nie podchodzą. La Donę zaczęłam, ale gdzieś koło 50 odcinka straciłam zapał.
Jose Jose natomiast jak narazie bardzo mi się podoba.
Pierwszy odcinek był średni, trochę mi się dłużył ale już 2 i 3 dosłownie pochłonęłam. Z premier, które Telemundo przygotowuje niestety nie widzę nic interesującego jeśli chodzi o telenowele |
|
Powrót do góry |
|
|
anjace King kong
Dołączył: 08 Lip 2015 Posty: 2674 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:08:33 19-01-18 Temat postu: |
|
|
Ja lubię narco ale na razie nic mi z nowości nie podeszło ;/ |
|
Powrót do góry |
|
|
sweeetch0c0late Big Brat
Dołączył: 18 Wrz 2010 Posty: 898 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:32:54 19-01-18 Temat postu: |
|
|
Ja średnio lubię narco ale niektóre mieli fajne ... mogliby zrobić jakąś zwykła tyle taka też by się im przydała ... |
|
Powrót do góry |
|
|
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:00:20 19-01-18 Temat postu: |
|
|
Nie rozumiem mężczyzn. Oglądam 4 odcinek i stawiam oczy ze zdziwienia bo ten wrażliwy i zakochany w swojej dziewczynie Jose bez żadnego zastanowienia po kilku godzinach albo i nie znajomości z Anel idzie z nią do łóżka I ta ostatnia scena jak ona na nim siedzi, a on się patrzy jak cielę na malowane wrota rozwaliła mnie. Zamiast zmysłowości była scena komediowa jak dla mnie Myślałam, że w tamtych czasach dla romantyka ważna była reputacja dziewczyny, ale cóż. Rozczarowanie.
Brawa dla mamy Lucero za przegonienie jej. Jak tak jej zależy na karierze i to nie w Stanach tylko na dodatek na innym kontynencie to niech jedzie, ale jak się nie powiedzie niech sobie radzi. Nie wiem czy ma ojca, ale matka nie jest już najmłodsza i córka powinna być przy niej i opiekować się w razie potrzeby.
Lucero zaczyna mnie poważnie drażnić. Nie rozumiem jej postępowania.
A Anel...czy gdyby Jose wiedział, że to "galerianka" zainteresowałby się nią?
Wciąż pamiętam scenę w której poszła do łóżka z jakimś staruchem, a teraz z nim...fuj!
Trochę mało dziś było Kiki. Z nich wszystkich to ona chyba jak narazie najbardziej przypadła mi do gustu.
A tak w ogle to ktoś to ogląda czy tylko ja????
Ostatnio zmieniony przez Marzenka20 dnia 18:01:50 19-01-18, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
roksi 20 Arcymistrz
Dołączył: 29 Cze 2008 Posty: 22752 Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorskie
|
Wysłany: 1:13:48 24-01-18 Temat postu: |
|
|
¡REGRESA A TELEMUNDO!
Tras convertirse en mamá a finales del año pasado, Ana Layevska regresa a las pantallas de Telemundo como parte del elenco de José, José, el Príncipe de la Canción, la serie autorizada sobre la vida del reconocido cantante mexicano. En esta historia la actriz de origen ucraniano se adentra en la piel de la primera actriz Christian Bach. |
|
Powrót do góry |
|
|
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:58:23 25-01-18 Temat postu: |
|
|
Widziałam jej look ala Christian i wygląda super!!! Podobna
A tak przy okazji to zdałoby się temat przykleić. Serial jest emitowany już od ponad tygodnia |
|
Powrót do góry |
|
|
sweeetch0c0late Big Brat
Dołączył: 18 Wrz 2010 Posty: 898 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:21:12 25-01-18 Temat postu: |
|
|
ktos wie ile odc ma miec ta telka? |
|
Powrót do góry |
|
|
roksi 20 Arcymistrz
Dołączył: 29 Cze 2008 Posty: 22752 Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorskie
|
Wysłany: 23:48:41 25-01-18 Temat postu: |
|
|
sweeetch0c0late napisał: | ktos wie ile odc ma miec ta telka? |
Dokładnie nie wiem, ale 7 Marca w pasmo Jose Jose wchodzi Mi Familia Perfecta |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:11:47 26-01-18 Temat postu: |
|
|
Na pewno? Bo spotkałam się z informacją, że 80 Co mnie raczej zniechęca, bo 80 odcinków na bioserie? Dla mnie bioserie powinny mieć maksymalnie 30 odcinków, nie mam pojęcia co oni chcą upchnąć w tylu odcinkach...
Zaczęłam oglądać "Jose Jose". Nie jestem fankom bioserie. Nie jest tak, że ich nie lubię, ale oglądałam "Blue Demon", które wynudziło mnie niemiłosiernie. Nie za wiele wiedziałam o tym zapaśniku, może stąd miałam inne oczekiwania po tym serialu, ale jednak wynudził mnie strasznie. Nie sympatyzowałam nawet z żadnym bohaterem, bo nic się ni działo. Może dlatego unikałam tych wszystkich bioserie.
Jednak skusiłam się na JJ, a dla takiego laika jak ja historia wydaje się nawet interesująca. Dla widzów, którzy znają Jose z estrady to zapewne historia człowieka , którego znają, więc dla nich to tak jakby odkrywanie kart historii. Inaczej ogląda się serial, jeśli znasz postać z historii. Dla mnie to inna historia. Stąd zapewne ominie mnie sporo smaczków historycznych ( nie skojarzę jakiś faktów, bądź postaci historycznych albo aluzji do jakiś wydarzeń), ale nie ważne, póki będę ciekawa historii narodzin gwiazdy Człowieka, który jeszcze za życia stał się legendą. Już pierwsza scena zarysowuje nam główny temat tej historii- czyli że każdy sukces okupowany jest cierpieniem, bo droga do sukcesu nie jest usłana różami. Banalne? Może i tak, ale prawdziwe. Bo przecież mamy do czynienia z historią człowieka, który sam swoją historię opowiedział. To co mi się najbardziej podobało to wątek alkoholowy, którym twórcy uderzają już w pierwszych scenach. Liczę na ciekawe podejście do tematu, bo widać że Jose całe życie mierzył się z tym problemem: jego ojciec był uzależniony. Do tego w showbiznesie alkohol przelewa się na ogromną skalę, więc oby mnie ten wątek nie zawiódł.
To zacznijmy od początku. Pierwszy odcinek jest bardzo kolorowy, barwny, przepełniony klimatem tych lat minionych.
Co najważniejsze odcinek prowadzony jest bardzo energicznie. Oczywiście mamy tu do czynienia z historią początkującego piosenkarza, więc pewne motywy są nieuniknione: młody Jose ima się wielu chałtur, występuje po barach, śpiewa serenady, z ledwością starcza mu czasu na spotkania z ukochaną, Lucero, ale każdą wolą chwilę próbuje jej to wynagrodzić ( ich pierwsza scena przeurocza ). Jednak z czasem coraz bardziej się z wszystkimi mija. Całą uwagę poświęca swojej pracy w studio, licząc na szanse dla siebie i na zaistnienie. Zaczyna zapominać o najbliższych. Lucero sama zaczyna wycofywać się z tego związku. Każdy sympatyzuje w rozwoju kariery Jose, ale nie ma co sie dziwić Lucero. Dla niej jego zachowanie było niepokojące, bo całe dnie spędzał w studio, albo w barach- nie potrafił tego wypośrodkować. Trudno mieć do niego pretensje, bo on szukał dla siebie szansy, ale Lu widziała, że ona mu tak naprawdę przeszkadza. Kochała go więc go wspierała , mimo że on nigdy nie był obecny. A z tego co mozna zrozumieć, to nawet przed problemami mieszkaniowymi wciąż bywał gdzieś na jakiś występach. Z resztą Jose miał czas na zaśpiewanie serenady jak kolega go o to prosił, ale żeby spełnić obietnice jaką sam złożył Lu to już nie....
Ale jakoś tam ich związek funkcjonował. Problemy z dziewczyną to z resztą nic, w porównaniu z tym z czym właściwie Jose mierzy się cały czas, czyli z demonami w postaci ojca, który był wspaniałym muzykiem, ale którego pokonał alkoholizm.
Jose Jose poluje na swoją szanse na sukces. Razem z przyjacielem udaje się nagrać utwór, dzięki któremu może wystąpić w konkursie. W końcu może wystąpić na scenie, publiczność oklaskuje go na stojąco. JJ osiąga olbrzymi sukces, właśnie rozpoczyna się jego kariera. Wśród publiczności jest Lucero i kiedy próbuje się przebić przez tłum widzów pod sceną, wygląda na to że JJ ją dostrzega ale jednak odwraca się i idzie zza kulisy aby świętować swój sukces... Bardzo wymowne. jeszcze kilka godzin temu sam chciał aby Lu mogła go oklaskiwać pod sceną, a kiedy sukces przychodzi woli świętować z tymi których nie zna, ale którzy więcej znaczą w showbiznesnie... |
|
Powrót do góry |
|
|
roksi 20 Arcymistrz
Dołączył: 29 Cze 2008 Posty: 22752 Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorskie
|
Wysłany: 0:41:35 26-01-18 Temat postu: |
|
|
#MiFamiliaPerfecta estrena el miércoles 7 de marzo a las 8:00pm en @Telemundo |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:10:46 27-01-18 Temat postu: |
|
|
To by wyszło około 40 odcinków W sumie taka ilość jest chyba odpowiednia do takiej historii |
|
Powrót do góry |
|
|
roksi 20 Arcymistrz
Dołączył: 29 Cze 2008 Posty: 22752 Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorskie
|
Wysłany: 16:11:59 27-01-18 Temat postu: |
|
|
Julita napisał: | To by wyszło około 40 odcinków W sumie taka ilość jest chyba odpowiednia do takiej historii |
Też tak myślę bo 80 to trohe za dużo jak na bio serie tym bardziej, że Jose Jose nadal żyje i ciekawe jak oni to zakończą |
|
Powrót do góry |
|
|
|