Telenowele

Eduardo · Wysłany: 14:53:10 27-08-16 Temat postu:

Bardzo czekam na tą telenowelę w Polsce. Myślę żeby się sprawdziła w Polsce. Ciekawa fabuła oraz dobrzy aktorzy.

*B E T I* · Wysłany: 13:24:40 13-09-16 Temat postu:

Czy ktoś sie orientujue gdzie mozna obejrzec ta telenowela z polskimi napisami? Bardzo mi sie podoba opis a szczegolnie piosenka Dime <3 i jestem jej ciekawa

RutilaCasillas · Wysłany: 14:01:09 13-09-16 Temat postu:

Sanaya · Wysłany: 22:44:53 29-12-16 Temat postu:

Odcinki są, tylko transferu brak ... oglądałam turecką wersję z Kıvançem i Beren, a teraz chcę zobaczyć jak do tematu podeszli latynosi ... u turków Behlül (tu Bruno) strasznie mnie wkurzał ...

RutilaCasillas · Wysłany: 10:12:13 30-12-16 Temat postu:

Sanaya · Wysłany: 14:46:27 30-12-16 Temat postu:

Są, są

będzie, to pierwsza tela oglądana prze zemnie z napisami pl. tu ukłon w stronę osób zajmujących się obróbką odcinków. Za kilka/naście tyg. zbiorę się za tę telę, na razie słucham soundtracka do niej. Mam nadzieję, że będzie emocjonalna, w końcu to melodramat. Turecka wersja spłynęła po mnie bez większych emocji. Liczę, że latynosi okażą się lepsi w tym temacie ...

Jantar · Wysłany: 17:41:07 30-12-16 Temat postu:

ja oglądałam Beren i polecam. U mnie będzie na odwrót, oglądałam z Monicą Spear, a teraz chcę sobie porównać z Beren. Ale z tych fragmentów to podziwiam obie aktorki, Bihter Beren jest bardziej elegancka, wyniosła, wielkopańska, natomiast Blanca bardziej wyobcowana, tragiczna, niezrozumiana, bardziej skrajna niż Bihter.

Sanaya · Wysłany: 0:27:53 07-01-17 Temat postu:

Po obejrzeniu 2 odcinków widzę, że u T. było bardziej "na bogato" (te ich wille na brzegiem Bosforu "nie mają sobie równych") również stroje Bihter czy jej matki są dożo elegantsze od tych u Bianki i Flavi. .. płaskorzeźby Adnana były dożo lepsze od tych, które dłubie Ariel

RutilaCasillas · Wysłany: 21:15:38 08-03-17 Temat postu:

Jestem już na 58 odc. tej cudownej teli, proci genialni,

Wiśienka · Wysłany: 16:30:01 21-10-17 Temat postu:

Piosenka przewodnia jest przepiękna 😃😃

Dora · Wysłany: 17:58:28 22-02-18 Temat postu:

Jestem w trakcie oglądania do końca zostało mi już tylko 8 odcinków, bardzo fajna tela tylko szkoda że smutny koniec będzie, zdecydowałam się na oglądanie tej telko ze względu na Jencarlosa Canele.

Renzo · Wysłany: 5:28:36 28-10-18 Temat postu:

Postanowiłem tą telenowelą wrócić do latynoskich produkcji... Ewidentnie czas zrobił swoje, bo ten czar z dawnych lat gdzieś się ulotnił i oglądanie nie sprawia już tyle przyjemności co kiedyś

Nie mniej przemęczyłem pierwszy odcinek; mało co wiem, aby już oceniać i rozkminiać nad wątkami. Miło patrzy się na Monicę... Myślę, że bardzo brakuje takiej aktorki, z taką osobowością w obecnych produkcjach. Ciekawe jak postać Bianki spiknie się z Brunem - po pierwsze to były jej siostry, a po drugie na chwilę obecną kręci z jego wujem. Ciekawe... Zapewne Flavia namiesza, wszak Ariel jest u niej na celowniku. Byleby nie skończył jak ojciec Bianki.

Renzo · Wysłany: 6:40:56 28-10-18 Temat postu:

Drugi odcinek w głównej mierze skupił się na zaręczynach Bianki z Arielem. Dla wszystkich była to zaskakująca wiadomość od zakochanej w mężczyźnie od lat Denise, przez Ninę - córeczkę tatusia, aż po upatrującą w nim żyłkę złota Flavię. Czuję, że ona tak tego nie zostawi... Nie mniej mina triumfującej nad matką Bianki była obłędna! Idealnie rozegrana taktyka! Brawo!
Niby wszyscy zadeklarowali swoje wsparcie zakochanym tak czekam kto pierwszy się złamie i zacznie kombinować przeciwko nim.

Renzo · Wysłany: 7:53:36 28-10-18 Temat postu:

Teraz już wszyscy wiedzą o relacji jaka łączy Biancę i Aurelia. Ariel jest na tyle honorowym mężczyzną, że nie chce brać ślubu z Biancą bez zgody jej matki. Biancą sama przyznała przed siostrą, że jeszcze nie kocha Ariela, a bardzo lubi. Jako główny problem wysuwa się nie tyle brak aprobaty ze strony rodzin, co spora różnica wieku i każdego zaczynają dręczyć wątpliwości.

Nina odkryła w pracowni ojca, że ostatnie pracę dotyczą nie jej, a Bianki. Dotarło do niej, że przestała być jedynym oczkiem w głowie tatusia.... Strasznie mi na nerwy działa ta dziewczyna. Jak jeszcze byłem w stanie ją zrozumieć, bo to całkiem nowa sytuacja dla niej tak teraz jest już po prostu męcząca. Nie wiem co takiego widzi w niej Yair, gdy obok siebie ma tak fajną i tryskającą życiem Camilę.

Denise wydaje się być męczennicą tej telenoweli. Biedna musi wysłuchać zwierzeń Ariela ile to radości z życia daje mu Biancą... Ta scena, gdy uratowana brała się za przygotowywanie kolacji, a wystarczył jeden telefon Bianki i pyk, nie ma! Ciekaw jestem czy i kiedy mężczyzna spojrzy na Denise inaczej niż jak na niańkę swoich dzieci.