Telenowele

ania192 · Wysłany: 19:01:43 23-03-17 Temat postu:

A mnie stylizacja ślubna Fer sie podobała

Wątek z odzyskiwanie stopniowo pamięci przez Loe był super. Najbardziej kiedy Loe wypalił przy Palomie że przypomniała mu sie kolacja z piękną i bardzo elagancką Fernandą

Wątek Tanii z Justinem był okropny i bardzo przeciągany

Dla Leo teraz zaczną sie trudne momenty bo nikt mu nie będzie wierzyć, nawet Paloma

Fer była bardzo mądrą protką

A co najważniejsze nie wróciła do Ignacia pomimo że ten jeszcze próbował jej wmówić że jest zdradzana przez Leo

Cachito był fajnym dzieckiem w końcowych odcinkach będzie go troche więcej

Dobrze ci sie wydaje Santi będzie z Connie i stworzą uroczą parę

Rubena nie dało sie polubić i właściwie to nawet nie było mi go żal jak Yesi go uszukiwała. On nie miał żadnych pozytywnych cech, wiecznie okłamywał i oszukiwał Yesi ale też Conni. Niby chciał sie uwolnić od Fabioli ale nic w tej kwestii nie robił i nawet cieszył sie z jej drogich prezentów. Yesi nie powinna z nim skończyć ale ona wiecznie mu wybaczała i nadal była bardzo w nim zakochana

Julita · Wysłany: 19:57:23 24-03-17 Temat postu:

Mi zdecydowanie bardziej podobała się jej sukienka i właściwie cała stylizacja z 2 odcinka, tego ich pierwszego ślubu

Mi teraz bardzo podoba wątek Leo. Lubiłam go od początku, ale w pewnym momencie nie wiele się u niego działo, na szczęście to był tylko chwilowy zastój. Teraz jest zdezorientowany, na około wmawiają mu że oszalał. Oczywiście wszystko z winy Chamoya. Ines bardzo chce pomóc synowi, ale niestety nie rozumie co on przeżywa, bo dlaczego skoro dla niej on jest Periciem, a Leo czuje że jest kimś innym. Naprawdę żal mi Leonarda. Ciężko się postawić na jego miejscu. Do tego nie dość, że mają go za wariata to jeszcze narkomana. Chamoy jest okropny!!! Narkotyzuje cięzkimi dragami własnego syna! W ogóle jak on jest wyzbyty z uczuć! Sprzedał własne dziecko, teraz bez skrupułów niszczy mu zdrowie, a wszystko dla pieniędzy. Ma gdzieś Leonarda. Perica traktuje trochę inaczej ( chociaż i wobec niego nie jest fair ), może dlatego że był przy jego wychowaniu ale przecież wie, że Leo to jego syn a traktuje go podle. Z resztą po kims takim jak Chamoy nie spodziewałam się, że obudzi się w nim ojcowskie uczucie

Ale ta jego hipokryzja mnie wkurza. Udaje taaaaaakiego zatroskanego o Perica przed Ines i Sarą.

Paloma chce wierzyć Leo, ale on czasem zachowuje się jak narwaniec ( co akurat rozumiem, bo on jest zdesperowany ) ale w kontekście narkotyków i dziwnego zachowania, w Palomie rodzą się wątpliwości. Z drugiej strony ona go kocha, więc wątpię aby go opuściła.
Jeszcze na nieszczęście dla Leo pojawił się Sebastian- ojciec Cachito. Nawet lubię Sebastiana ( może przez aktora którego znam z SSL ), lubię jego sceny z Cachito, ale zgadzam się z Palomą- niepotrzebnie jest wobec niego nieszczery. Nie trzeba prosto z mostu mówić dziecku wszystko jak było, dlaczego nie ozenił się z Palomą itp ale on go okłamał- a to jednak niefajne. Do tego jak mały sie pytał czy teraz będa razem to ten trochę wkopał Palome, bo powiedział że jak ta tylko zechce. To też było niefajne, bo nie powinien tak mówić! Przerzucił całe oczekiwania malca na Palomę, a tak się nie robi!!!

Dobrze, że Cachito to mądry chłopiec i chyba nie będzie złościł się na Palome kiedy ta nie będzie chciała być z Sebastianem...

Co do Tanii i Justino to pierwsza faza tego wątku rzeczywiście była przedłużana, ale to raczej wynik tego że to nie mogło sie dziać przez 3 dni, to musiało trochę potrwać. tylko że średnio to było ciekawe, ale po tym jak wydało się, że to Justino ją narkotyzuje to polubiłam jej wątek.

Co do Rubena to szkoda gadać. To taka ciapa co dała się wykorzystać Fabioli, a później nagle już mu się odwidziało to kazał jej się odczepić. Co też było z jego strony nie w porządku, bo tak to się z nia gził ale jak pogodził sie z Yesi to zaczął być chamski do Fabioli. Nie podobało mi się to jego zachowanie. Wiemy, że Fabiola święta nie jest ale z jego punktu widzenia taka nie jest. Więc nie rozumiem jak on mógł sie tak zachowywać wobec niej. Z resztą i tak dalej daje się sterować Fabioli, dalej okłamuje Yesi... Pajac.

I podoba mi się, że Perico i Fer są teraz taką parą-parą. W sensie, że ( pomimo kłamstwa Perico o którym Fer póki co nie wie) ale naprawdę są takim małżeństwem. Lubię ich sceny. I łóżkowe też

ale najbardziej mi się podobał poranek "po". Jak Perico miał iść do biura a Fer się obudziła i go odwodziła od pomysłu wyjścia z domu

To było mega urocze

Narzekałam na Renate, ale teraz jest mi jej szkoda. Mimo wszystko nie zasłużyła na to co ją spotkało.

Connie i Santi są uroczy, Przez dłuższy czas zastanawiałam się co zrobią z biedną Connie, bo na horyzoncie nie było nikogo dla niej. Bałam się, że będzie latać za obleśnym Rubenem- na szczęście tak nie było, później Eugenio, ale też tak się nie stało, bo Connie to wierna przyjaciółka.Ale teraz boje sie o Danielę, bo co z nią?! Oby to śledztwo dla Fern nie skończyło się dla niej tragicznie!!

Z Nacho zrobił się villan pełną gębą.

Ale podoba mi się, bo się dzieje

Nawet trochę mi go było szkoda, bo tym jak kazał zabić swojego byłego oczyma, ojca Connie.

Niedługo kończę tele, bo oglądam na stronie Telemundo a tam jest tylko 91 odcinków.

ania192 · Wysłany: 23:30:01 28-03-17 Temat postu:

Stylizacja z 2 odcinka tez mi sie podobała

Renaty było mi bardzo szkoda, bo lubiłam jej postać.

Wątek Tanii stał sie ciekawszy właśnie pod koniec, a co najważniejsze Justino dostał to na co zasłużył

Paloma powinna z Sebastianem razem powiedzieć Cachito prawde i wyjaśnić ich relacje. Na szczeście Cachito był fajnym i mądrym chłopcem

Chamoy nie miał żadnych uczuć dla Leonarda i troche dla Perica. Jednak najbardziej zależało mu na Yesi i to z nią miał najlepsze relacje. Chamoyowi za długo udawało sie ukryć prawde o Leonardzie.

Scena kiedy Fer próbuje zatrzymać Perica oczywiście była mega urocza

Choć ja liczyłam że Fer choć troszeczke bedzie musiała sie po starać o Perica o on jej tak wszystko od razu wabaczał i nawet jeden dzień nie potrafił być na nią zły.

Villani sie na koniec wzieli bardzo sie bo pracy a w szczegolności Nacho, co spowodowało dużo ciekawej akcji. Jednak mnie go nie było żal i liczyłam że ojciec Connie jednak wyjawi prawde Hubertowi.

Julita · Wysłany: 10:31:17 29-03-17 Temat postu:

To było na samym początku pojawienia sie Sebastiana, więc Paloma nie miała kiedy tego wszystkiego wyjaśnić. A on nagle wyskoczył z tym okłamywaniem małego... Podobało mi się za to dojrzałe zachowanie Palomy, która nie wykłócała się z Sebastianem przy Cachito tylko poczekała aż mały pójdzie spać a później upomniała Sebastiana.

Jednak Chamoyowi na Pericu zależało, a na Leonardzie wcale...I to było strasznie okrutne, ale może to taki mechanizm obronny ludzi pokroju Chamoya, że nie myślą w tych kategoriach o ludziach których np. zabili itp. bo jednak gdyby zaczął analizować że sprzedał własne dziecko to jak miałby później spojrzeć w oczy Yesi, Sarze czy samemu sobie.... Mimo że Chamoy jest okropnym typkiem, ale mam nadzieje że kiedyś zrobi coś dobrego dla Leo... powiedzmy "odkupi" swoje winy.

No i własnie o to chodzi z villanami

Ogólnie z Nacho, Chamoyem i Fabiolą nie było nudno, ale fajnie że akcja się zagęszcza. Czuć że zbliża się finał

Mi go było szkoda, bo Matias powiedzmy był dla niego jak ojciec. Nie chciał go zabijać, ale był zobligowany przez matke do tego dotarło do niego to co zrobił jak już Matias był martwy. I ten moment jak przetrawiał tą zbrodnie mi sie podobał. Na ten jeden moment mu współczułam, że stał sie takim człowiekiem...

Julita · Wysłany: 20:32:32 07-04-17 Temat postu:

Skończyłam oglądać. Odwołując się do tego co wcześniej napisałam o obawach, że to może być starta czasu ( patrząc na komentarze ) - muszę przyznać, że nie było! Podobała mi się ta telenowela. Oczywiście miała słabsze momenty, chyba po śmierci Jonathana był okres takiej stagnacji, ale tak szczerze wcale mnie nie wynudziły te odcinki.

rzadko w ogóle trafia mi się telenowela z TM z tego gatunku obyczajowego, która mnie nie wynudziła. I jako całość oceniam ją dobrze.

Leo i Perico. Byli tak skrajnie różni, ale każdy był jakiś. Geniu dobrze się spisał w roli bliźniaków, chociaż na początku miałam wrażenie że jako Perico za bardzo szarżuje, przez co miałam wrażenie, że Perico jest bardzo niedojrzały emocjonalnie, ale chyba z czasem przyzwyczaiłam się do niego

Jednak gdybym miała wytypować,którego z bliźniaków lubiłam bardziej - mimo że lubiłam obu, to jednak minimalnie wygrywa Leo

Za jego dojrzałość. I duża w tym zasługa jego wątku z Palomą. Ale też w ogóle jakoś bardziej emocjonalnie identyfikowałam się z nim niż z Percio.

I pomimo mojej sympatii do Leo i Perico to jednak panie wiodły prym w tej historii:
Paloma- uwielbiam jej postać, mam do niej ogromną sympatię właśnie za jej normalność, dojrzałość, wprowadzała taką atmosferę spokoju do wydarzeń. Dla mnie ona nie była nudna, ani nijaka. Lubiłam jej scenki z Leo i Cachito. Właśnie za to ciepło, które od niej biło.
Fer- świetna, mądra dziewczyna! Protka idealna, kochała Perica za jego głupotki, dzięki niemu uśmiechała się, czuła się kochana. Plan zemsty był dla niej piorytetem ale nie była zaślepiona nienawiścią, kiedy miała dylemat co do słuszności swojego planu, zaczynała badać tą sprawę. Ciężko było nią maipulować Ignaciowi, bo Fer nie była głupia. Do tego uwielbiam te momenty jak zaczynała się zakochiwać ( wbrew samej sobie!) w Perciu

Sara i Ines: genialne babeczki. Ines i Jonathan to był jeden z tych fajniejszych duetów. Podobało mi sie, że Ines otwierała się na tą znajmość, a Jonatha pięknie udowadniał jej że ją kocha. Co było później to wiadomo...

Jednak do Ines nie traciłam sympatii. Laura świetnie zagrała taką prostą kobietę, jednocześnie pełną ciepła, współczucia i troski ale też nadała tej postaci charakter, przez co nie była mdła ani nijaka. Sara była przezabawna i dodawała takiej lekkości wielu scenom- zwłaszcza wtedy kiedy serial trafił chwilowo na te mielizny

Ignacio: według mnie świetny villan. Chytry, bezwzględny, ale to była postać z krwi i kości. Pożądał pieniędzy, był zaślepiony swoimi chorymi ambicjami, wykorzystywał ludzi, bo tak naprawdę nigdy w życiu nikt nie wyznaczył mu granic. Stał się taki jaki się stał w dużej mierze przez matkę, która wpajała w nim swoje ambicje i to w nim widziała swojego następce jeśli chodzi o wzbogacanie rodzinnej fortuny. Bo z Connie pod tym względem nic by nie było

Z drugiej strony postać Ignacia rozkręcała się wraz z rozwojem wydarzeń. Nie od razu pokazał wszystko do czego jest zdolny.

Lubiłam też Connie bo była takim wesołym promyczkiem, Tanię - chociaż jej wątek polubiłam po wyjaśnieniu się kto ją narkotyzował, Dani która była świetną przyjaciółką, Yesi która była barwna i świetnie zagrana przez Okę.

Chamoy był okropnym i podłym villanem, ale to wszystko było potrzebne dla historii. Był przestępcą, który dla pieniędzy zrobiłby wszystko. Niebezpieczny, bo nie zastanawiał się nad konsekwencjami swoich czynów. Chciał czegoś to to brał. Nie mógł znieść, że Ines układa sobie życie z innym to bez problemu usunął Jonathana, nie miał też skrupułów niszczyć Leo, mimo że to był jego syn! Końcówką się trochę zrehabilitował jednak nic nie zmieni tego, że tak okropnie postąpił z Leo i Ines.

Kogo nie lubiłam: oczywiście Rubena. Kiepska postać i kiepsko zagrana.

Oglądałam wersję 91 odcinkową, więc moja ocena jest na podstawie tej wersji. Jak dla mnie ta tela miała fajny klimat, ciekawą akcje więc z czystym sumieniem polecam fanom tel obyczajowych z elementami komediowymi.

Julita · Wysłany: 19:56:13 10-04-17 Temat postu:

ania192 · Wysłany: 20:51:04 10-04-17 Temat postu:

Fajnie że telenowela podobała się tobie Julita

Ja jednak bardziej lubiłam Perica ale to za pewne z powodu jego wątku miłosnego

Julita · Wysłany: 16:55:59 11-04-17 Temat postu:

Podobała i to bardzo

Taka lekka historia, która spokojnie mogłaby lecieć w tv. Akcja może nie pędzi w zawrotnym tempie ale najważniejsze, że przyjemnie się spędza z nią czas

LuzPablo85 · Wysłany: 16:56:06 06-07-17 Temat postu:

Liczyłbym na tą telenowelę jak nie na Tv Puls jesienią 2017r to może ITVN by nas zakoczyło pozytywnie i wyemitowało tą telenowelę w sierpniu to było by coś cudownego choć taki lekki klimat bardziej by pasował do emisji w Tv4 ale oni nie emitują Telemundo więc szansa by była w Tv Puls lub ITVN.

serialowicz · Wysłany: 19:30:26 30-10-18 Temat postu:

Macie jeszcze może jakiś link do Quién es Quién z Polskimi napisami ?

ania192 · Wysłany: 20:04:08 30-10-18 Temat postu:

serialowicz · Wysłany: 17:29:11 01-11-18 Temat postu:

Szkoda

, cóż trzeba zacząć naukę Hiszpańskiego

Reyyan · Wysłany: 11:00:38 07-02-19 Temat postu:

Ostatnio przeglądałam cda i natknęłam się na 2 odcinki z napisami pl. Ciekawe tylko będzie przetłumaczona do końca.
[link widoczny dla zalogowanych]

RutilaCasillas · Wysłany: 14:28:42 09-02-19 Temat postu:

Mam nadzieję, że będzie do końca, naradzie nie będę się za nią zabierać

LuzPablo85 · Wysłany: 7:05:20 12-08-19 Temat postu:

Chciałbym żeby ta telenowela pojawiła się w polskiej tv kiedyś żeby jakaś stacja np Tv4/tv6 lub Nowa Tv wyemitowali tą telenowele bo dla Kimberly bym obejrzał a kto w tej telenoweli gra villanów ?