Telenowele

Ślimak · Wysłany: 22:18:48 01-04-09 Temat postu: FATIMSA - 139-140 odc.

Witam. Już kiedyś to opowiadanie było na forum. Zostało zawieszone w skutek pewnych komplikacji. Postanowiłem wznowić emisję od pierwszego odcinka. Zapraszam zainteresowanych.

GATUNEK:
OBYCZAJOWY/DRAMAT/THRILLER PSYCHOLOGICZNY

OBSADA:
PROTAGONIŚCI:
Fatimsa Flores - SILVIA NAVARRO
Armando Herrera - GABRIEL PORRAS
Don Hugo Campusano - JULIO ALCAZAR
Bezimienna Kobieta/Maria Elena Hurtado - ASTRID CAROLINA HERRERA
Olivia Pelaez/Sandra Pelaez - NATALIA STREIGNARD (Olivia - od 48 odcinka; Sandra - od 140 odcinka)

W POZOSTAŁYCH ROLACH:
Artura Rodriguez - GABRIELA SPANIC (od 73 odcinka)
Bernardo - CESAR EVORA
Nastia Campusano - FEDRA LOPEZ
Pancho - DANIEL ALVARADO
Marcello Contangnoli - MANOLO CARDONA (od 60 odcinka)

Ligia Sevalleros - BEBA ROJAS (od 74 odcinka)
Rosa de Orta - ISABEL MORENO
Aresia Delami - ANASTASIA
Cristina "Chela" de Fuerza - ELBA ESCOBAR
Raul Gallegos - CHRISTIAN MEIER
Lautaro Astuta - WILLIAM LEVY (od 78 odcinka)
Mariana "Mandy" Contansino - ELIANA LOPEZ (od 78 odcinka)
Ojciec Martin - FELIX LORETO
Starosta Miasta La Reina Diamante Don Sebastiano Contensino - HENRY GALUE
Estefania Flores - CRISTINA REYES
Balbina - CRISOL CARABAL
Alfredo Maradona - ALEJANDRO LOPEZ (od 170 odcinka)

oraz:
Belinda Jackson de Gustamantez - CARLA PETERSON (od 81 odcinka)

GOŚCINNIE:
Dr. Miguel Cardona - MIGUEL ALCANTARA
Gisela - GEORGINA TABORA
Bernardo Hurtado - RODOLFO DRAGO (odcinek 142)
Santiago Landera - ROBERTO LAMARCA (odcinek 142)
El Jefe - WILL.I.AM. (odcinek 164)

OPIS:
1968 rok. Wenezuela, amazońskie dżungle. Małe miasteczko La Reina Diamante jest miejscem życia niewielu mieszkańców. Wszyscy bywają do siebie na pozór podobni, jednak w ukryciu każdy z nich jest inny. Każdy czegoś pragnie, każdy chce coś zmienić. W zasadzie jest to społeczeństwo, idealne, żyjące w zgodzie, dzierżące ustalone od lat zasady. Pewnego dnia wkroczy tutaj społeczeństwo bez zasad. Czy ta transformacja będzie dla mieszkańców rajem, czy piekłem na ziemi?

ENTRADA:
[link widoczny dla zalogowanych]

Odcinki: I - XXXIV

Odcinki: XXXV - LXXVII

Odcinki: LXXIII - CXI

Odcinki: CXII - CLXXVI

Odcinki: CLXXVII - ?

rekomendacja użytkownika Kyrtapa1993
Kolejny odcinek podniósł mi ciśnienie.
Historia nabrała wspaniałych rumieńców i nie zwalnia z tempa...
Atmosfera podgrzana do czerwoności... aż parzy.

Jutro krótka charakterystyka bohaterów. W przygotowaniu także Soundtrack.

Renzo · Wysłany: 22:33:25 01-04-09 Temat postu:

Tym razem nie odpuszczę i będę systematycznie czytał

Notecreo · Wysłany: 22:33:40 01-04-09 Temat postu:

Swietnie, ze wznawaisz tele, tym razem bede czytac na pewno.

zapraszam tez na Imie smeirci, bo dawno cie tam nie widzialam, ale sporo sie zdarzylo

Bloody · Wysłany: 10:50:03 02-04-09 Temat postu:

O jak fajnie, że znów to zakładasz:) Ja już kiedyś to czytałam i komentowałam stary temat...

Ślimak · Wysłany: 11:54:09 02-04-09 Temat postu:

Willa · Wysłany: 12:15:14 02-04-09 Temat postu:

Nie czytałam wcześniej tej telki, ale teraz z pewnością nie opuszczę.
Podoba mi się zarówna fabuła jak i obsada. Czekam na pełniejsze opisy postaci.

BlackFalcon · Wysłany: 14:07:15 02-04-09 Temat postu:

Obsada faktycznie dobra, jak choćby Daniel Alvarado, po którego rzadko sięgamy na forum, a aktor przecie doskonały. Poczytam sobie, oj poczytam

.

Willa · Wysłany: 16:26:12 02-04-09 Temat postu:

Obsada super

Czekam na pierwszy odcinek

Ślimak · Wysłany: 17:21:33 02-04-09 Temat postu:

Dziękuję, premiera nastąpi prawdopodobnie w piątek lub sobotę.

Ślimak · Wysłany: 13:28:00 03-04-09 Temat postu:

Jako, że pierwszy odcinek jest bardzo krótki wklejam dwa naraz. Zapraszam do komentowania

Mam nadzieję, że wstęp się spodoba, choć ostrzegam, że ta idylla jaką tu mamy nie potrwa długo.

I

Znów wiatr kołysał jej złotymi niczym promienie słońca włosami. Była taka szczęśliwa. 23 urodziny. Nareszcie wyswobodzi się spod jarzma zatroskanej matki, wreszcie skupi się na czymś nowym, na poszukiwaniu męża. Ostatni raz podrywała chłopaka, kiedy miała 18 lat, czas najwyższy nadrobić stracony czas. Kochała to miejsce, kochała La Reina Diamante, mimo, że jeszcze 10 lat temu, gdyby mogła naplułaby do wodospadu, który był częścią jej historii. Piękne widoki, dziewiczy błękit wody, czegóż chcieć więcej? Czy ktoś mógłby pogardzić tą tak wspaniałą okolicą?
La Reina Diamante zostało założone w 1944 roku, przez przyjezdnego w te tropikalne tereny Gustava Paez. Stary obieżyświat tak się zakochał w tutejszej faunie, że został tu już do śmierci. I choć mieścina nie zachwyca wysoce rozbudowaną infrastrukturą, ona kochała ją właśnie za tą skromność. Nazywała się Fatimsa Flores. Matka z początku chciała nazwać ją Fatima, ale kilka jej plotkarskich sąsiadek, szybko oddaliło ją od tego zamierzenia. Fatima, kojarzy się z Matką Boską, która co jak co, ale zesłałaby by na miasteczko ogień piekielny, zwłaszcza podczas co rocznych obchodów Święta Ognia, który wywodził się z pogańskich obrządków, sam Paez przywiózł tu ten obyczaj. Ostatecznie otrzymała imię Fatimsa, by wilk pozostał syty, a owca była cała.
Mieszkała nad wodospadem. Do centrum musiała pokonywać zawsze spory kawałek drogi, wysoko sięgające nieba iglaste drzewa i palmy, zakrywały domostwo Floresów, przez co, nieraz nasłuchała się, że mieszka w dziurze, zabitej dechami. Ale gdyby miała się tym przejmować, już dawno by spakowała manatki i wyjechała do stolicy, w której ostatnio sporo się działo. Ale Fatimsa, wiedziała, że byłoby to najgłupsze posunięcie, w życiu. Nigdy tego nie zrobi, nie opuści La Reina Diamante.

II

- 17 lipiec 1968 – spoglądała na kalendarz Estefania, matka Fatimsy – moja dziewczynka już kończy 23 lata. A pomyśleć, że jeszcze wczoraj zmieniałam jej pieluchy
- Nie tylko ty, przypominam, że ci pomagałam - dodała Chela, najlepsza przyjaciółka, a zarazem najbardziej znana postać w miasteczku
- Wiem, kiedy tu przyjechałam, byłam jak ciepłe kluchy, galareta, która boi się, że wszyscy ją zjedzą
- Ale pod moim czujnym okiem wyrosłaś, i nadal jesteś seksowna! – dosmaczała, co postawiło kobietę w nietypowej sytuacji
- Daj spokój, Chela! Z tym tłuszczykiem na nogach i zmarszczkami na szyi, mogę już tylko konkurować z Frankensteinem
- Och, nie żartuj sobie! Mówię, poważnie, dlaczego nie dorwiesz jakiegoś chłopa. Jest w czym wybierać, Pancho, Don Hugo – zaczęła wymieniać, jednak Estefania udawała że nie słyszy – no jeśli nie chcesz to pozostaje ci jeszcze Michael, to jest dopiero towarek
- Towarek, przestań się nabijać, tylko lepiej sprawdź jak idzie interes. Skoro tak cię martwi moja samotność, to czemu sama sobie nie poszukasz faceta? – spytała, choć wiedziała, że odpowiedź będzie krótka i zwięzła. Chela powtarzała ją za każdym razem, gdy tylko ktoś mówił jej o znalezieniu sobie męża
- Pochowałam już dwóch mężów, dla trzeciego zarezerwowałam miejsce ale tylko w moich erotycznych fantazjach
- Ty zboczona! – pchnęła ją ramieniem – przesiąkłaś tymi piosenkami King Cole’a*, wiesz lepiej zabierz się wreszcie do roboty. Fatimsa, za godzinę, powinna być w barze! – przypomniała
- Niespodzianka faktycznie! Nie martw się, obecnie interesu pilnuje Aresia
- Ten młokos? Ta dziewczyna nie umie nawet łyżki do zupy utrzymać! – skarżyła się – zrobi z tortu jakieś fifidło. Nie rozumiem po co ją tam trzymasz?
- Okaż trochę współczucia, biedaczka niedawno straciła ojca, trzeba ją gdzieś ustawić, skoro sama nie potrafi
- Za dobra jesteś Chela – wypominała – dziewczyny muszą sobie radzić same, w ten sposób do czegoś dojdą
- Wiesz, o tobie trudno coś takiego powiedzieć. Przypominam, ci ponownie, że beze mnie nigdy byś nie została tak szczerze przyjęta w miasteczku. No pomyśl tylko! Samotna matka, w tak moralnej miejscowości. Gdybyś chociaż powiedziała, że ojciec nie żyje, ale ty w ogóle sprawiałaś wrażenie jakby cię ktoś fiku miku i baju baju, co miałam zrobić. Pozostawić cię na pastwę losu tym hienom?
- Nie mów tak, mieszkańcy La Reina, to zwarty i przyjacielski krąg
- I do tego bardzo zamknięty. Nie myśl, że i mnie z początku nie wykluczali.
- Przecież to normalna rzecz, Chela, tak już jest. Dosyć tego gadania, bo od tych wspomnień już zaczęłam płakać. Dokończę tylko sprzątanie podwórza i za chwilę będę w barze – oznajmiła szybko Estefania. Dla Cheli był to sygnał, że czas się zbierać
- No, masz rację. Jakby co, to oczywiście nic nie wiemy o urodzinach Fatimsy! – zrobiła gest, jakby sznurowała sobie usta
- Ma się rozumieć – uśmiechnęła się kobieta, pochwyciła miotłę i dokończyła codzienne porządki. Przemyła twarz w strumyku tuż obok i spoglądając na błękitne niebo i wodę, była pewna, że dzisiejszego dnia nie zakłóci nic. Nawet uwarunkowania atmosferyczne.

*Nat King Cole był amerykańskim pianistą i piosenkarzem muzyki jazzowej. Zmarł na raka płuc w 1965 roku. Wysławił się balladami takimi jak: "Mona Lisa", "Unforgettable", "When I Fall In Love". Jego specyficzna barwa głosu pozwoliła mu zagościć na stałe w kanonie muzyki popularnej. Utrzymywał, że swój wyjątkowy głos zawdzięcza dymowi tytoniowemu. Wypalał dziennie nawet trzy paczki papierosów.

Renzo · Wysłany: 15:33:15 05-04-09 Temat postu:

Coś króciutkie... ale rozumiem - to dopiero początki

(swoją drogą "Roxana" też nie zaczynała się od jakoś specjalnie długich odcinków).

Ślimak · Wysłany: 6:28:12 06-04-09 Temat postu:

No pierwsze odcinki będą zazwyczaj mega kruciutki, no i lekkie, a potem jeżeli dotrwacie, zrobi się ciekawiej

pesti69 · Wysłany: 9:40:37 06-04-09 Temat postu:

OOoo jedna z moich ulubionych telek na forum wróciła

Fatimsa - kocham tą bohaterkę

ona zawsze była taka... sama nie wiem jak to określić, w każdym razie taki płomyczek

Estefania oczywiście z Chelą szykują urodziny dla Fati i troszkę powspominały... ;]
pisz, pisz, pisz...

Ślimak · Wysłany: 17:10:29 06-04-09 Temat postu:

Dziękuję, czuje sie nie lada wyróżniony. Ktoś już mi mówił, że moje prace zapadają w pamięć, ale nie że aż tak, w końcu od ostatnim razem "Fatimsa" była tutaj rok temu.

Dziękuję, a następny odcinek powinien pojawić sie jutro, lub pojutrze, w zależności od tego, jakie będzie nastawienie czytelników. W końcu nie będe wam wciskał opka siłą

Renzo · Wysłany: 17:12:10 06-04-09 Temat postu:

Ja chcę już!