|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Joyita Cool
Dołączył: 08 Sie 2016 Posty: 513 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:29:13 04-12-16 Temat postu: |
|
|
Ja się przyznam bez bicia, że w pierwszej chwili wizualnie to Mateo mnie kupił Jakoś tak wyszło. Claudio też byłby jak dla mnie całkiem, całkiem, gdyby nie jego charakterek. Victor przypomina mi niedźwiedzia i momentami mnie przeraża
Na pewno bracia byli pijani w sztok (przynajmniej trójka z nich) i pewnie to im trochę zaburzyło obraz świata, ale być może mieli też inne pobudki.
Na razie wiadomo tylko, że Amanda ma 28 lat, a Bruno jest mniej więcej w jej wieku, więc jak do tej pory stawiałam, że najstarszy z braci, Luciano, ma troche po 40. W retrospekcji faktycznie wszyscy wyglądali, jakby byli w podobnym wieku, ale wydaje mi się, że jednak są między nimi te kilkuletnie różnice. Anita też musiała być malutka w momencie adopcji, skoro nie ma żadnych wspomnień, które pozwalałyby jej coś podejrzewać. No ale tak jak mówisz, może w przyszłych odcinkach coś więcej się wyjaśni
Leo wydaje się być sympatyczny, ale jak na razie mocno daje się wodzić za nos Mateo i gładko łyka wszystkie jego słodkie słówka Na chwilę obecną też nie widzę go z Anitą, ale jednak głównie przez różnicę wieku, pod innymi względami mogliby się całkiem fajnie do siebie dopasować |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:48:03 04-12-16 Temat postu: |
|
|
Hahah i ja widzę a Amandzie i Luciano potencjalną parę, tylko chciałabym żeby on przestał zachowywać się tak idealnie w każdej kwestii. Mnie się wydaję, że raczej pójdą w tym kierunku, że ona będzie go chciała w sobie rozkochać i porzucić, a sama się przy okazji zakocha i będzie wściekła na siebie, że kocha człowieka który zniszczył jej życie.
Jeżeli chodzi o gwałt to mnie najbardziej zastanawia to czemu Amanda obwinia ich wszystkich - czy może była tak nieprzytomna, ogarnięta rozpaczą, że nie zauważyła, że jest 3 oprawców a nie 4
Ja tam bardzo lubię Claudio i Bruno - uważam, że oni mają coś w sobie. Bruno jest młody, trochę niepoprawny, idealnie by mi się sparował właśnie z siostrą Glorii Celeste, bo ona ma niewyparzony język i chyba pokazałaby mu jakie życie jest naprawdę. Co do Claudio to szczerze chciałabym, żeby on poczuł konsekwencje swoich czynów, ale na sam koniec wrócił do Glorii - bo jak dla mnie to jak on się zachowuję, wynika z tego jak "troskę" okazała mu matka. Nie dziwi mnie jego wybuch, ona tylko rozkazuje, poucza go i gani, natomiast Luciano jest chodzącym ideałem. Stąd też zapewne Claudio wziął sobie za kochankę narzeczoną Luciano - to takie igranie na nosie bratu kiedy on o tym nie wie, bo Claudio za wszelką cenę chce go w jakiś sposób pokonać.
Natomiast najmniejszą sympatią darze Mateo - mam wrażenie, że on po prostu wdał się w matkę, ona jest dla niego najważniejsza, każde jej słowa to rozkaz, a poza tym ciągle się martwi, żeby się nie zestresowała nie przepadam za tą postacią, tak samo jak i za samą Cataliną, która wychowała synów na darmozjadów i nieudaczników, sprzątając po nich zawsze, ratując z każdej opresji i nie pozwalając by uczyli się na swoich błędach. |
|
Powrót do góry |
|
|
syla6667 Arcymistrz
Dołączył: 16 Paź 2009 Posty: 30270 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:30:09 06-12-16 Temat postu: |
|
|
Bardzo szkoda mi było w dzisiejszym odcinku Claudia, gdy był przy łóżku matki od dawna cierpi przez ten brak zainteresowania ze strony obojga rodziców, ma traumę przez to.
Jose w sumie jest dosyć bystra, bo już podejrzewa Amandę.
Catalina podczas konfrontacji z Claudio powiedziała, że on zmusił braci do tego... ale on zaprzeczył temu aby ich zmuszał. Zastanawia mnie która wersja jest prawdziwa, pewnie Claudia, a Catalina wiadomo jak traktuje syna, więc to jej wymysł, że ich zmusił.
Ogólnie wiadomo, że Mateo jest bardzo za matką, a przy tym ataku to jeszcze bardziej było widać, że za wszystkich braci jednak się nią najbardziej przejmuje. Amanda chyba małego pulsika u niego zdobyła tym, że wstawiła się u doktora, żeby Mateo mógł odwiedzić matkę
Ten Leo to mi nie pasuje do Anity a jemu to widać, że wpadła Celeste do oka.
Luz de Luna napisał: | Victor przypomina mi niedźwiedzia i momentami mnie przeraża
|
Ostatnio zmieniony przez syla6667 dnia 1:32:19 06-12-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Joyita Cool
Dołączył: 08 Sie 2016 Posty: 513 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:41:44 10-12-16 Temat postu: |
|
|
Gdy zobaczyłam Anitę łykająca pigułke gwałtu to już-juz myślałam, że powtórzy historię Amandy sprzed lat Nieźle mnie nastraszyli Na szczęście niespodziewany ratunek ze strony Meli zapobiegł kolejnej tragedii. Widać było, że Amanda umiera z nerwów, szukając Anity, pewnie też się obawiała, że młoda skończy w czyimś samochodzie... Niestety, to właśnie ciemna strona takich imprez.
Luciano trochę mnie zaskoczył, nie spodziewałam się, że tak szybko podejmie decyzję o wyznaniu córce prawdy na temat jej pochodzenia. Szkoda mi Anity, ale Luciana tez mi szkoda, niby prawda wyzwala, ale po takich rewelacjach jego relacja z córką już nigdy nie będzie taka sama, przynajmniej z jej strony.
Celeste i Leo jak na razie mnie nie porywają, ale wybaczam im za Morata w tle, pamiętam, że jakoś trochę przed wakacjami miałam fioła na punkcie tej piosenki
Elcira chyba ma ochotę zacząć węszyć, te jej uśmieszki półgębkiem mnie rozwalają, taki "Adriana style" |
|
Powrót do góry |
|
|
syla6667 Arcymistrz
Dołączył: 16 Paź 2009 Posty: 30270 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:05:47 14-12-16 Temat postu: |
|
|
Ja również myślałam, że Anitę może spotkać taki los jak Amandę w przeszłości ale na szczęście nie zrobili tego Anicie Za to faktycznie szybko zrobili inną dramę z tym, że Luciano wyznał jej prawdę o pochodzeniu... Anita źle zniosła tą prawdę.
Myślę, że nie sparują nam Celeste z Leo, dalej liczę, że może jednak będą jakiejś jej scenki z Bruno
We wczorajszym odcinku Amandzie dało się pograć z oboma braćmi. Najpierw dała pocałować się Luciano, widać było po niej, że robi to ze względu na przeszłość i chęć zemsty, nie było przy tym żadnego uczucia i żadnej magii. Zagrała dobrze tą akcję, jakby ten wymuszony pocałunek ze strony Luciano ją ruszył i dała się pocieszać Bruno.
Luz de Luna napisał: | Elcira chyba ma ochotę zacząć węszyć, te jej uśmieszki półgębkiem mnie rozwalają, taki "Adriana style" |
oj węszy i ma na oku Amandę. |
|
Powrót do góry |
|
|
Joyita Cool
Dołączył: 08 Sie 2016 Posty: 513 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:28:01 16-12-16 Temat postu: |
|
|
Amanda poznała tajemnicę Mateo. Ciekawe, jaki zrobi z tej wiedzy użytek. Ma sprzymierzeńca w osobie Victora, któremu weterynarz mocno zalazł za skórę, chociaż mierzenie do niego z fuzji (czy co to tam było, nie znam się) faktycznie zbyt inteligentnym pomysłem nie było. Mateo zdecydowanie ma największy problem ze wszystkich braci, coraz więcej jest tematów, w obliczu których reaguje jak zwykły szaleniec.
Claudio nie popisał się, mówiąc dzieciom, że Gloria "wyrzuciła" go z domu. Szkoda, bo urocze mieli scenki w kuchni.
Luciano jak się przestraszył, że Amanda może przez niego stracić pracę On jest za uczciwy na współczesny świat, coś mi się wydaje, że jeszcze nie jeden raz życie da mu po tyłku.
Dobrze przynajmniej, że Anita znowu zaczęła z nim rozmawiać. Też mnie w sumie ciekawi, kim są jej biologiczni rodzice.
No i potwierdziło się, że Bruno ma problem z narkotykami od dnia, w którym wykorzystali Amandę. Szkoda chłopaka |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:52:20 22-12-16 Temat postu: |
|
|
Victor mnie irytuję co on sobie myślał, że najpierw każe Meli odejść z pracy, potem z nia zerwie i ona da mu spokój, żeby on mógł spiknąć się z Amandą bo na to wygląda, po tym wczorajszym odcinku kiedy spojrzał na nią zaskoczony jakby z wyrzutem, że wróciła
Tak mi przemknęło przez myśl, że może Anita jest córką Amandy że po tym gwałcie dziewczyna zaszła w ciąże, urodziła dziecko i zniknęła ze szpitala mogłaby to być ciekawa opcja
Dobrze, że wysłali Bruno na odwyk! Mam nadzieję, że się chłopak podniesie i ogarnie ze swoim życiem, bo ze wszystkich braci Santa Cruz mam do niego największą sympatię |
|
Powrót do góry |
|
|
Joyita Cool
Dołączył: 08 Sie 2016 Posty: 513 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:02:38 22-12-16 Temat postu: |
|
|
Stokrotka, też się zaczełam zastanawiać ostatnio, czy aby Anita nie jest Amandy Chociaż wtedy Amanda albo musiałaby myśleć, że dziecko nie przeżyło, albo bardzo dobrze maskuje chęć odnalezienia córki, bo nigdy ani słowem się nie zająknęła na temat jej ewentualnego istnienia.
Za to Melisa bardziej sugestywna być nie mogła Po jej zachowaniu widać od razu, że mały Victorek w drodze, a avance to potwierdza Już widzę reakcję Mateo.
Amanda z Victorem wciąż nie do końca mnie przekonują, wolałabym ją chyba mimo wszystko z Luciano
Fajnie, że Bruno jest na odwyku, ale nie wiem, czy przyniesie to długotrwałe rezultaty. |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:35:16 06-01-17 Temat postu: |
|
|
No i wszystko się skomplikowało. Z jednej strony rozumiem decyzję Luciano - przecież on chciał się ożenić z Jose, nie może rzucić tego wszystkiego od tak, bo jej ojciec okazał się złodziejem No, ale z drugiej strony chodzi o naprawdę dużą ilość pieniędzy i zrozumiałe, że wszyscy wątpią w to, że ta nic nie wiedziała - jest w końcu jego córką. Ciekawa jestem jak to rozwiążą, czy może ta sytuacja właśnie popchnie Luciano w stronę Jose czy może wprost przeciwnie. Ale cieszę się, że teraz Luciano się dostaje - nie dlatego, że go nie lubię, ale zdrowo mu wyjdzie jak poczuje na swojej skórze jak matka ciągle traktowała Claudio - jak kogoś kto się na niczym nie zna i potrafi tylko wszystko zepsuć.
Melisa nie podoba mi się jej zalewanie łzami i latanie do Mateo! Jej ciotka ma rację - to jest jej szef i nie ważne jak miło się względem niej zachowuje, powinna utrzymywać relacje czysto zawodowe, a nie lecieć do niego z płaczem rozumiem, że zawiązała się między nimi nić porozumienia i obydwoje się sobie zwierzyli, ale pewnej granicy przekraczać nie powinna. Natomiast pięknie wszystko wygarnęła Victorowi! Facet zasługuje na o wiele więcej. Najpierw ją zwodzi, prosi żeby zamieszkali razem, a potem gdy ona rzuca pracę to ją zostawia samą na pastwę losu, doskonale wiedząc wcześniej, że nie kocha jej jak powinien i czuje coś do Amandy |
|
Powrót do góry |
|
|
Joyita Cool
Dołączył: 08 Sie 2016 Posty: 513 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:18:51 20-01-17 Temat postu: |
|
|
Ciekawa jestem, ile potrwa ten teatrzyk Claudia. Jak na razie idzie mu zadziwiająco dobrze, i niestety mam wrażenie że jeszcze bardziej zaczął z tego powodu przeceniać swoje wpływy i swoją inteligencję Jose jest trochę naiwna, jesli myślała, że uda jej się zastraszyć Claudia, zwłaszcza teraz, gdy ten się czuje panem życia.
Ostatnio nawet spodobał mi się wątek Glorii i Juana Jose Wątpię, żeby Claudio ostatecznie pozwolił, żeby coś więcej się wykluło z tej relacji, ale fajnie się na nich patrzy, Juanjo naprawdę się interesuje problemami Glorii. Chociaż nie mogę pozbyć się wrażenia, że trochę za bardzo na nią naciska. Dzisiaj jak Gloria się stroiła na spotkanie, z "Mordiditą" w tle
Coraz bardziej lubię Luciano. Oczywiscie irytuje tą swoją cielęca wręcz momentami naiwnością i dobrodusznością, ale jest naprawdę dobrym człowiekiem i fajnie, że Amanda już sobie z tego zdała sprawę. Szczerze liczę, że ruszy coś w ich wątku, bo Victor... Nie pasuje mi, i tyle. W ogóle popisał się tym "wywożeniem" kolejnej kobiety, żeby z nią zamieszkać, wiem, że Amanda/Margarita to miłość jego życia i nie wystawi jej, jak to zrobił z Meli, ale z zewnątrz jego zachowania naprawdę wygląda tragicznie
Scenka, w której Luciano żegna się z braćmi, i Bruno rzuca mu się na szyję - rozdzierająca. Biedny Bruno Bracia złamali mu życie. A głównie Mateo, bo wychodzi na to, że on jako jedyny cały czas był świadomy tego, co się dzieje.
Z każdym odcinkiem coraz bardziej zadziwia mnie dojrzałość Anity Luciano ma wielkie szczęście, że może liczyć na wsparcie córki. |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:35:06 21-01-17 Temat postu: |
|
|
A ja tam polubiłam Claudio - dla mnie on zawsze był mocno niepewny siebie, wszystkie świństwa jakie zrobił wynikały z tego, żeby trochę podkopać wizerunek Luciano w oczach matki. A teraz kiedy mu się tu udało, wcale nie szaleje z radości - bo nie ma Glorii i dzieciaków z nim, wcale nie ma z kim świętować, tak naprawdę wpakował się w romans z Jose żeby utrzeć Luciano nosa, ale o konsekwencjach dla samego siebie nie pomyślał. Ale on już chyba taki jest.
Jeżeli chodzi o Glorie i Juana Jose to ja chyba nigdy ich nie polubię. Facet kompletnie nie widzi, że ona nie jest nim zainteresowana, przecież on wcześniej dwukrotnie ją pocałował a ona stała jak słup soli, bojąc się cokolwiek zrobić. Strasznie na nią naciska, a przecież sam powinien wiedzieć, że dopiero co skończyła długotrwały związek, że nie jest jeszcze gotowa na rozpoczęcie kolejnej relacji, a jednak ciągle ją naciska. Zachowanie Celeste w tej kwestii też mi niesamowicie nie leży, ogólnie mocno ją lubię, ale ciągle naciskanie na Glorie odnośnie Juana Jose jest koszmarne i naprawdę na miejscu Glorii powiedziałabym jej dosadnie! Bo to że nie chce się wiązać z kolejnym facetem, nie znaczy że wróci do Claudia.
Ależ ta Melisa ślepa! Ostatnimi czasy działa mi jedynie na nerwy. Bo ja rozumiem jej uczucia, ale naprawdę nie rozumiem czemu wyżywa się na Amandzie, a nie sprawcy jej nieszczęścia czyli Victorze. Bo co, bo go kocha to mu się nie dostaje? Przecież to on wpłynął na nią, by zrezygnowała z pracy, a potem rzucił, że ona musiała wracać do swoich rodziców, to jemu należą się ostre słowa. Przecież gdyby Meli kochał to czy pojawiłaby się Amanda czy ktokolwiek inny to on by nie uległ, ale tak się nie stało. Irytuje mnie, że swoje żale wylewa na Amandzie, choć to Victor ją porzucił! |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:18:06 05-03-17 Temat postu: |
|
|
Ogląda ktoś może jeszcze?
Coraz bardziej zaczyna mnie ta telka nudzić - nie dzieje się w sumie nic. Amanda ciągle tylko miesza, nie potrafi zadać ostatecznego ciosu, choć ma ku temu okazje. Victor ciągle się obraża, robi z siebie wielką ofiarę i w sumie coraz bardziej nie mogę go znieść. Szkoda, że zatracili gdzieś tą dynamikę odcinków - szczerze wolałabym, żeby coś już ruszyło, bo naprawdę Amanda wydaję się rozdarta pomiędzy uczuciem do Luciana a Victoria, a nie zemstą samą w sobie. Blisko mi do rzucenia tej teli choć już zabrnęliśmy do 74 odcinka |
|
Powrót do góry |
|
|
syla6667 Arcymistrz
Dołączył: 16 Paź 2009 Posty: 30270 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:23:21 05-03-17 Temat postu: |
|
|
Ja dzisiaj sobie troszkę nadrabiałam odcinki, ale ja to tam jestem daleko z tyłu (skończyłam oglądać 35 odc), więc do tej chwili mi się ogląda ok Ale jestem ciekawa czy Amanda wie, że Luciano nie brał udziału w gwałcie? |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:56:22 05-03-17 Temat postu: |
|
|
Ja zapewne gdybym teraz przestała oglądać to nigdy bym to oglądania nie wróciła
Dla mnie to jakoś tak ostatnio właśnie wszystko przycichło - niby Amanda chce się zemścić, ale nabrała zbyt dużo ciepłego uczucia czy to do Luciano czy to do Cataliny. Niby nadal coś tam próbuje, ale jedyne co robi to zdyskredytowanie Claudio czy Mateo w oczach matki. Mam wrażenie, że akcja stoi w miejscu od kilku odcinków - nie chcę Ci za bardzo spoilerować więc nie będę pisała dlaczego |
|
Powrót do góry |
|
|
syla6667 Arcymistrz
Dołączył: 16 Paź 2009 Posty: 30270 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:05:05 05-03-17 Temat postu: |
|
|
Myślałam, że jednak do jakiejś większej zemsty dojdzie (a później może będzie tego żałować), bo ona tak na początku właśnie jest nastawiona żeby przede wszystkim dopełnić tej zemsty, bo nie raz mówiła Victorowi, że to jest teraz dla niej najważniejsze.
Chyba nigdzie nie wspominali ile planują odcinków, co nie? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|