Telenowele

Stokrotka* · Wysłany: 23:28:13 30-10-15 Temat postu:

Och tak Antonia wtedy pojechała po bandzie i szalała. Ale wydaję mi się, że to po części jednak wina Alfredo. Owszem powiedział jej, że dla niego to nic nie znaczy, ale nie był wobec niej stanowczy. Pozwalał jej się kręcić w domu, w okół siebie, decydować w kwestii kliniki czy jeszcze innych. Wszystkie jej słowa - czy to przy śniadaniu czy ostatnio po powrocie Claudio - jasno sugerowały, że ponownie czuję się jak pani tego domu i jego żona, a on na to nie reagował. Zapewne nie chciał być wobec niej okrutny i opryskliwy skoro tak pomagała go i wspierała, jednak przez to nieświadomie dawał jej nadzieję, nie stopując jej i nie stawiając sprawy jasno. Antonia zaczęła coraz bardziej go osaczać i wyszło jak wyszło. Ale podoba mi się stanowczość Alfredo w tej kwestii, nie daję się szantażować nikomu i uświadamia im - a przynajmniej się stara - że to jego życie i jego decyzję.
I ja także jestem wstanie zrozumieć Celine - tak naprawdę nie pokazali nam co takiego zrobiła jej Anahi, ale dziewczyna naprawdę jej nie lubiła. Nic więc dziwnego, że w takiej sytuacji staje po stronie matki. Trochę mi przykro, że Alfredo tak na nią nawrzeszczał - bo jej jednak bardziej chodziło o związek z Anahi niż fakt, że wyrzuca Antonie z domu. A teraz Celina uciekła. Przykro to mówić, ale to wszystko co ona robi, jest wynikiem ich nieuwagi wobec niej. Bardziej skupiają się na sobie - obydwoje - niż na własnej córce. A krzyk i obrażanie tutaj nie pomoże - a żadne z nich nawet nie pomyślało, by w łagodny sposób porozmawiać z Celiną o jej związku z Rucio. O tym co jej się w nim podoba, czemu z nim jest i jak się przy nim czuję. Wszyscy - łącznie z Alfredo - od razu przypisują mu łatkę złodzieja i kryminalisty, a rozdziawili by usta ze zdziwienia, gdyby im powiedziała, że uratował ją przed samobójstwem. I jeszcze Alfredo naskoczył na biedną Soco, strasząc ją wyrzuceniem z pracy. Ale przepraszam bardzo to on jest ojcem Celiny, nie Soco. To on powinien się nią zająć jak należy!

Animacje [link widoczny dla zalogowanych]

Wszystkie pod linkiem

Dudziak · Wysłany: 16:37:57 31-10-15 Temat postu:

Z ogromną przyjemnością nadrobiłam dwa ostatnie odcinki

Jak tutaj wszystko logicznie idzie na przód! Nawet gdy akcja zwalnia, nie czuć tego, bo rozwijane są inne wątki, które również bardzo intrygują i (przede wszystkim!)- nie ma tutaj niespójności zdarzeń. Oglądając, widz nie zastanawia się dlaczego ktoś tak postąpił, bo wszystko ma swój początek.
Camila i Matias mają świetną chemię razem

Nie powiedziałabym, że zwalają z nóg w swoich scenach, bo np. nie widzieliśmy jeszcze ich pierwszego razu, a i pocałunków było jak na lekarstwo, ale sam sposób jak na siebie patrzą czy się dotykają sprawia, że człowiek chce więcej i więcej

Tutaj doskonale ukazane jest to, co w związkach ma największe znaczenie, czyli wsparcie i zaufanie. I nie mam tutaj na myśli tylko głównej pary, ale również Gildę i Claudio (aktualnie wspierają się we wszystkich trudniejszych momentach, jednocześnie pamiętając nieprzyjemne zdarzenia z przeszłości), Celinę i Rucio (coraz bardziej ich uwielbiam

), a także Nataly i Manuela. Nie mówią sobie ckliwych tekścików w Visowskim stylu ( "Kocham Cię"- "Kocham Cię bardziej"- "Bardzo za Tobą tęsknię"). Dialogi mają naprawdę kluczowe znaczenie- zniosę bez problemu parę, która nie ma chemii, ale rozmawia ze sobą w sposób zupełnie realny, ale gdy dają mi parę, która jedynie powtarza co chwilę te same tanie frazesy, to nawet mega chemia nie przyciągnie mnie do oglądania

TVN Chile stawia na realność, a nie wielkie bum!, dzięki czemu mam ogromną ochotę na ich telenowele

Podoba mi się również to, że ukazują ludzkie odruchy, np. pociąg fizyczny Antonii do Briana i na odwrót. Kobieta ma obsesję na punkcie Alfredo, ale nie zmienia to faktu, że jest kobiety i inni mężczyźni również ją pociągają, zwłaszcza w momencie, gdy ten, którego kocha ją odrzuca. Antonia jest egoistką, zaczyna się interesować innymi tylko wtedy, gdy coś może negatywnie się odbić na niej samej, ale przecież na świecie istnieje wiele takich osób, więc jej zachowanie nie odpycha widzów aż tak bardzo. Główni bohaterowie również popełniają błędy, które nie są im wybaczane od tak po prostu, bo są protami- to kolejna sprawa, którą oceniam na wielki plus! Alfredo często kieruje się emocjami, jak np. w sprawie z Celiną, ale powoli zaczyna rozumieć Celinę- może to jeszcze nie jest ten moment, w którym zaprzyjaźniłby się z Rucio, ale już nie mówi o nim w tak negatywny sposób. Chyba powoli dociera do niego, że może się mylić. Judith robi wiele dobrego i niekiedy jestem wręcz zaskoczona jak inteligentnie potrafi rozwiązywać problemy, ale nie ustrzegła się też głupich zachowań. I właśnie na takie historie lubię patrzeć, bo nie denerwuję się hipokryzją bohaterów, którzy wybaczają wszystko protom i udają, że nic złego nie zrobili

To chyba na tyle moich wynurzeń na temat tej telenoweli

Trzyma poziom calutki czas!

A tak wracając do odcinka- Lorena już wie, że Anahi to Judith! Oj, będzie się działo! Teraz może zrobić z tą informacją wszystko, rozwiązań jest wiele, więc możemy tylko się domyślać co teraz zrobi

Co jak co, ale wykazała się inteligencją, bo ani przez chwilę nie pomyślałam o podłożeniu kamery

Pojawiło się może avance kolejnego odcinka?

Stokrotka* · Wysłany: 21:56:19 31-10-15 Temat postu:

Oj Nati w pełni podzielam Twoje zdanie! W telkach chilijskich stawiają na prawdziwość i różnorodność. I ja jestem z tego w pełni zadowolona!

Co do odcinka - to trochę się dziwie, że Judith czy Alfredo albo Julio nie wpadli na pomysł, że Lorena mogła właśnie taką zasadzkę na nich przygotować. Wiadomo nie może tego wykorzystać, bo zrobiła to nielegalnie i bez nakazu, ale ma teraz przewagę - już wie, że Anahi to Judith i jestem okropnie ciekawa co z tym faktem zrobi

Piosenka Rucio i Celiny

https://www.youtube.com/watch?v=TVCCvKLsOy4

syla6667 · Wysłany: 3:41:23 01-11-15 Temat postu:

Stokrotka* · Wysłany: 14:37:17 01-11-15 Temat postu:

W takim razie ciesze się, że pomogłam

i tak ostatni wyemitowany odcinek to odcinek 47 - więc wcale nie jesteś tak daleko jak sądzisz

I animki z ostatniego odcinka - [link widoczny dla zalogowanych]

Całość pod linkiem

Dudziak · Wysłany: 15:41:41 01-11-15 Temat postu:

Stokrotka* · Wysłany: 16:09:58 01-11-15 Temat postu:

Dudziak · Wysłany: 16:28:55 01-11-15 Temat postu:

Stokrotka* · Wysłany: 23:15:38 01-11-15 Temat postu:

Taaa i jedno i drugie się uparli, a żeby cokolwiek zacząć sprawdzać i szukać to nie ma komu. Tak np. mogli się zająć tą morfiną, dowodami które znaleźli - ale nie, lepiej znajdować coś na potencjalnych podejrzanych

Zasłużyła, zasłużyła - ostatnie dwa mecze genialne!

Dudziak · Wysłany: 23:18:36 01-11-15 Temat postu:

Stokrotka* · Wysłany: 23:33:56 01-11-15 Temat postu:

Wydaję mi się, że nie odeszła - chyba Claudio znalazł ostatnio tą buteleczkę z odciskami palców Antonii, którą ta wyrzuciła po prostu do kosza

choć widać, że ani Lorena ani Julio się na tym nie skupiają, choć to mocny dowód rzeczowy, z którego mogliby coś wyciągnąć oprócz tego, że pochodzi z kliniki Labarca. No, ale i jedno i drugie uparło się na swojego winowajcę, więc zamiast szukać dowodów, to ich osaczają i cały czas za nimi chodzą, przypominają o sobie i ostrzegają

Mówiłam o dwóch ostatnich - bo te dwa ostatnie miałam szansę obejrzeć, meczu z Halep niestety nie. Oglądałam jeszcze ten z Szarapową i tam także wypadła naprawdę dobrze.

Dudziak · Wysłany: 11:22:21 02-11-15 Temat postu:

Stokrotka* · Wysłany: 21:06:58 02-11-15 Temat postu:

W sumie masz rację

z drugiej strony ja pomyślałam, że Lorena dała Antoni inną, identyczną buteleczkę, ale nie wiem czy byłaby na tyle cwana

poza tym Lorena moim zdaniem trochę wyprzedza Julio jeśli chodzi o zwykłe działanie policyjne. Bo co jak co, ale on nie ma żadnych przesłanek by obwiniać Alfredo - zwłaszcza teraz kiedy ten wie, że Anahi to Judith, jego złość i podejrzenia wynikają jedynie z tego, że widzi go jako swojego rywala, którego chce usunąć ze swojej drogi. Natomiast Lorenie można zarzucać wiele, jednak pomimo swojej niechęci do Anahi, ma trochę racji w swoich podejrzeniach. Z jej perspektywy to dziwne, że dziewczyna wcześniej nie przyznawała się do rodziny, a teraz mieszka z ojcem w starym domu, że zaprzyjaźniła się z byłą przyjaciółką siostry itd. itd. Słowem - to wygląda dziwnie i oprócz zazdrości Lorena ma jakieś przesłanki by kierować swoją ciekawość w stronę Anahi, choć z oskarżeniami mocno przesadza

Dudziak · Wysłany: 21:21:17 02-11-15 Temat postu:

Nie dziwię się podejrzeniom Loreny, bo rzeczywiście wiele się pozmieniało u Anahi po śmierci siostry. A nawet jej scenariusz, w którym to Judith miałaby zabić siostrę, żeby zająć jej miejsce, nie był taki głupi. My wiemy, ze to nie jest prawda, ale ona tego nie wie

I przynajmniej cokolwiek robi w sprawie morderstwa, szuka jakichś poszlak, natomiast Julio szuka jakiejkolwiek winy Alfredo i nic poza tym

Stokrotka* · Wysłany: 21:25:44 02-11-15 Temat postu: