Telenowele

Stokrotka* · Wysłany: 14:05:17 27-12-15 Temat postu:

Nadrobiłam 2 ostatnie odcinki. I cóż - scenarzyści zaskakują na każdym kroku. Mam wrażenie jakbym oglądała amerykański serial. Naprawdę fajnie rozwijają poszczególne wątki i coraz bardziej zawijają w fabule. Świetnie się to ogląda!
To, że Judith jest niepewna swojej sytuacji jest zrozumiała. Także to, że zdziwiła się iż Ericka jest z Julio - w końcu ona z nim była. Była w nim zakochana, zapewne myślała o tym, by go poślubić. Więc fakt, że jej nie powiedzieli na pewną ją zranił - jednak jak widać Alfredo miał podstawy do tego, by być jej niepewnym. Mówiąc szczerze trochę mnie zdenerwowała tym wybuchem na niego - odwróciła kota ogonem, wprowadziła go w rolę zazdrosnego faceta, oceniającego ją po tym co mu zrobiła jej siostra. Nie było to fajne! Z drugiej strony nie bardzo mi się spodobało, że Alfredo tak nalega na ślub. Widać, że nie jest pewny Judtih i jakby chciał ją czym prędzej do siebie przywiązać. Jednak tak nie powinien tego zrobić, zwłaszcza że nikogo nie można zmusić do miłości. A przecież to jest pierwszy ślub Judith - ona sama chciała się wszystkim zająć, wyborem sukienki, zaproszeń, sali etc. To dla niej było ważne.

Nie wiem jak Ciebie Nati ale mnie niemiłosiernie wkurza Nataly

zachowuję się koszmarnie. Chce być z Brianem, mówi że go kocha, a jednocześnie robi Manuelowi nadzieję. Idzie do Antoni i robi jej awanturę o nie wiadomo co, a potem zdziwiona, że idzie do celi

i jeszcze oczekuję, żeby wszyscy jej współczuli. Dobrze jej Ericka powiedziała. Robi z siebie ofiarę, oczekuję, żeby wszyscy jej pomagali. A jak Ericka ją wyrzuciła to zdziwiona była i już od razu do Tenchy poleciała, bo nie miała gdzie iść

Btw. Dudziak gdzie oglądasz avance? Ja szukałam na yt (także odcinków) a na stronie TVN Chile na yt strasznie się opóźniają ostatnimi czasy

Dudziak · Wysłany: 15:21:16 27-12-15 Temat postu:

O, zapomniałam wspomnieć o naleganiu Alfredo na ślub! Tzn, on jest w niej tak bardzo zakochany, że nie może doczekać się tego wspaniałego dnia, ale odrobinę podejrzane jest to, że wszystko praktycznie załatwił. A już w szczególności zdziwiło mnie to, że on kupił jej sukienkę. Przecież każda kobieta chce sama wybrać dla siebie tę jedną jedyną suknię, a on jej to odebrał. Swoją drogą- mnie się jego wybór kompletnie nie podobał, bo ta sukienka nie wyglądała na ślubną. Anahi miała tysiąc razy piękniejszą suknię.

Nataly i jej ciągłe skakanie między pracą u Ericki a pracą u Tenchy zaczęło mnie irytować. Od pewnego czasu Nataly zachowuje się irracjonalnie- nie potrafię zrozumieć jej decyzji. Raz chce być z Brianem, za chwilę robi mu na złość, a innym razem całuje Manuela o.O Dziewczyna w ogóle nie ma godności, skoro non stop pozwala Brianowi z siebie kpić i wciąż się mu narzuca. Nie mam pojęcia co musiałoby się zdarzyć, żeby się ogarnęła i wróciła do dawnych czasów, kiedy to zachowywała się normalnie...

Stokrotko, spróbuj [link widoczny dla zalogowanych]

Stokrotka* · Wysłany: 0:03:41 28-12-15 Temat postu:

No właśnie. Nie podoba mi się, że on tak wszystko szybko załatwił. Przecież właśnie Judith chciała zrobić wszystko wraz z nim, na spokojnie. A on zrobił jej taką nieprzyjemną niespodziankę. Do tego ta sukienka

całkowicie nie pasująca do samej Judith, ani do tego by iść w niej na ślub. Nie fajnie!

Mnie najbardziej w Nataly drażni i irytuję, że ona nie zdaję sobie sprawy z tego co robi, nie wyciąga żadnych konsekwencji i uważa, że to zawsze ona jest poszkodowana. Najpierw zrobiła Judith awanturę, że ta w jej noc poślubną przespała się z Brianem, nie mając żadnych dowodów, jakichkolwiek przesłanek do tego by tak myśleć, a jednak wyrzuciła jej to w twarz i nawet gdy sytuacja się wyjaśniła to jej nie przeprosiła! Teraz rzuciła się na Antonie - jak nie lubię jej, bo ciągle prześladuję Alfredo i wręcz karze mu się kochać, tak ostatnio nawet ją polubiłam, a w jej starciu z Nataly miała zdecydowaną rację. Kurde - co ona sobie wyobraża, że będzie chodziła do wszystkich i ich obrażała, bo tak sobie wyobraziła

Brian się z nią rozwiódł! Niech wreszcie to przyjmie z godnością. A tak czy siak skacze od Manuela do Briana. Brian się tylko z nią przespał, zapewne dla niego to nic nie znaczyło, a ona znowu sobie coś wyobraża. Choć teraz to Manu zapłacił za nią kaucję. Naprawdę zastanawiam się co ta dziewczyna ma w głowie ostatnimi czasy, bo nic do niej nie dociera

Kurde - nie działa

Dudziak · Wysłany: 17:05:55 28-12-15 Temat postu:

Nataly ma obsesję na punkcie Briana i nic do niej nie dociera. Czasami dostrzega, że to Manuelowi naprawdę na niej zależy, ale za chwilę te myśli porzuca i błaga Briana o miłość... Okropnie się to ogląda, czasami mam ochotę przewijać sceny z Nataly

Mi link działa

Może wkrótce na kanale się pojawi

A wiesz może ile odcinków planują?

Stokrotka* · Wysłany: 20:05:52 28-12-15 Temat postu:

Uhh

dzisiaj mi się udało - czeka nas naprawdę ciekawy odcinek, mam nadzieję że Soco się nie złamie

Ciągle sprawdzam i nigdzie nie ma informacji o ilości odcinków

EDIT:
Ale skończyli już nagrywać

nie wiem jednak z jakim wyprzedzeniem nagrywali

w sumie dość dawno - bo już 13 listopada

Fotki z planu:

Dudziak · Wysłany: 21:26:55 28-12-15 Temat postu:

Widziałam, że skończyli nagrywać ponad miesiąc temu, więc być może wkrótce będziemy mieli finał

Stokrotka* · Wysłany: 21:30:31 28-12-15 Temat postu:

Możliwe

ja od początku stawiałam na 120 odcinków i nie obraziłabym się za tyle

Dudziak · Wysłany: 22:03:48 28-12-15 Temat postu:

Również jestem za

Telenowela bardzo fajna, ale nie mogę się doczekać aż poznamy kto jest mordercą

Stokrotka* · Wysłany: 22:11:58 28-12-15 Temat postu:

Poza tym co za długo to nie zdrowo

I ja uważam, że najlepiej by było gdyby niedługo skończyli.
W przypadku obecnie emitowanej telki TVN Matriarcas - ekipa skończyła nagrania koło 30 października, a finał został wyznaczony na 30 grudnia. Jest to koło 2 miesięcy - czyli koło 40 odcinków. Również w przypadku ENSY tak może być - w dodatku na 2 tygodnie (w sumie mniej) przed końcem telki ogłoszono kiedy będzie finał

Dudziak · Wysłany: 14:02:09 29-12-15 Temat postu:

Avance zapowiadało świetny odcinek i taki właśnie był!

Niesamowicie cieszą mnie takie scenki Judith i Alfredo, jakie mieliśmy w tym odcinku

Mam nadzieję, że do ślubu dojdzie i uraczą nas jeszcze piękniejszymi momentami

Celina i Rucio nie są gotowi na zakładanie rodziny, ale jeśli okaże się, że dziewczyna jest w ciąży to jestem pewna, że dadzą sobie radę. Są młodzi, ale razem przeszli już tak wiele, że nabyli już odpowiedzialności i przy pomocy Alfredo, Judith czy Socorro, dadzą szczęście dziecku

Bardzo ładnie Manuel postąpił z Nataly- może to jest ta chwila, w której ona się ogarnie i wróci do nas ta stara, dobra Nataly

Stokrotka* · Wysłany: 15:26:30 29-12-15 Temat postu:

Robi się coraz ciekawiej. Wydaję mi się, że do ślubu nie dojdzie - być może z winy Antonii choć co bardziej by mi odpowiadało to, żeby Soco sama wyznała prawdę. Mam jedynie nadzieję, że ta Soco się nie złamie i nie ulegnie szantażowi Antonii!
Moim zdaniem Celina i Rucio nie powinni mieć jeszcze dziecka. Przed nimi całe życie - ona chciała studiować, dziecko by wszystko skomplikowało. Oczywiście i tak jest w lepszej sytuacji niż większość dziewczyn w tej sytuacji, bo ma rodzinę która będzie ją wspierać - rodzinę, która także jest bogata. I będzie miała możliwości, żeby jej pomóc.
Manu pięknie dogadał Nataly!!! Wreszcie powinna się ogarnąć.

Dudziak · Wysłany: 15:37:19 29-12-15 Temat postu:

Również mam obawy, że do ślubu nie dojdzie. Możliwości jest bardzo wiele, więc z pewnością będzie emocjonująco

Swoją drogą, Antonia wspaniale się ubiera, chyba najlepiej spośród wszystkich kobiet

Celina i Rucio są za młodzi, ale i tak mają dobrą sytuację, by zostać rodzicami.

Stokrotka* · Wysłany: 12:22:12 30-12-15 Temat postu:

A jednak! Celina jest w ciąży. W odcinku jeszcze nie było ślubu, ale Ramon zdążył mnie zirytować. Facet jest koszmarnie ograniczony - a teraz uznał, że nie pójdzie na ślub córki

Dudziak · Wysłany: 13:49:59 30-12-15 Temat postu:

Ramon nie pójdzie na ślub Judith, bo... no właśnie? Nie ma żadnego powodu. Alfredo co i rusz pokazuj, że kocha Judith, ale Ramon nadal upiera się, żeby jego córka cierpiała... Koszmarny koleś

Bardzo mi się podobała rozmowa Celiny i Rucio, oni są tak bardzo w sobie zakochani

A Claudio dowiedział się, że Soco jest matką Alfredo. Ciekawe czy mu o tym powie...

Stokrotka* · Wysłany: 14:18:21 30-12-15 Temat postu:

Ramona mam serdecznie dość. Gość nie potrafi zrozumieć, że pomimo wszystko Judith kocha Alfreda. Ciągle powtarza, że chce jej szczęścia, a jednocześnie nie potrafi jej w tym szczęściu wspierać. Uważa, że pozjadał wszystkie rozumy świata i wie wszystko najlepiej, dlatego też uważa, że ona powinna go słuchać. Choć jest dorosła, choć sama potrafi podejmować decyzje odnośnie swojego życia. On nie może ją zmuszać do tego, żeby robiła to co on chce, tylko dlatego że sądzi, że to będzie dla niej najlepsze. Pomimo wszystkiego ona powinna uczyć się na swoich błędach, a on zamiast wymuszać na niej decyzję, powinien ją wspierać, być przy niej w tych momentach, w których go potrzebuję. Mam także wrażenie, że on coś ukrywa, że coś wie. Dziwi mnie, że nie chce by Judith dowiedziała się prawdy - przecież to wszystko wydaję się podejrzane, a on tak stanowczo zaprzecza