Telenowele

Lilijka · Wysłany: 14:33:41 04-05-09 Temat postu: Grecia - R Producciones - 1987

Grecia (Grecia Colmenares) jest świadkiem
morderstwa swoich rodziców.
Uciekając przed oprawcą zostaje ranna i traci
pamięć.
Wspólnie mieszka z ciocią Rufiną i dwiema
kuzynkami,które nie darzą ją zbytnią
sympatią.

Pewnego dnia poznaje Gustavo,chłopaka jej
kuzynki Jorgeliny.
Między nimi powstaje głębokie uczucie.

Zakochani bezgranicznie w sobie
postanawiają reszte życia spedzić razem.
Biorą slub i żyją szczęśliwie.

Aż do czasu kiedy Grecia odkrywa że jej
mąż jest synem mordercy jej rodziców

Ich miłość znów poddane jest wielkiej próbie.

REŻYSERIA: Lito De Filippis
PRODUKCJA: R Producciones (Raul Lecouna)
ROK PRODUKCJI: 1987
OBSADA:
Grecia Colmenares
(Grecia)
Gustavo Bermudez
(Gustavo)
Enrique Liporace
(Ivan)
Erica Wallner
(Agatha)
Fernado Allende
(Fernando)
Edelma Rosso
(Zulema)
Claudio Gallardou
(Nestor)
Katja Aleman
(Claudia)
Elizabeth Killian
(Rufina)
Claudia Rucci
(Mabel)
Maria Socas
(Jorgelina)
Flora Bloise
(Chela)
Anibal Morixe
(Ramiro)
Maria Concepcion Cesar
(Ada)
Isabel Spagnuolo
(Gini)
Carolina Cabaleiro
(Mirta)
Marcela Martinez
(Silvia)
Marcela Pao
(Juanita)
Pablo Codevilla
(Monchi)
Ignacio Quiros
(Saporiti)
Eugenia Bonel
(Margarita)
Marcela Ruiz
(Carmen)
Silvia Kutika
(Alejandra)
Antonio Caride
(-----)

greciacolmenares.republika.pl

Angelica · Wysłany: 14:35:53 04-05-09 Temat postu:

kolejna telenowela z Grecią którą bym chętnie obejrzała, ta fabuła jest ciekawa

Lilijka · Wysłany: 15:25:43 04-05-09 Temat postu:

Grecia ogólnie gra w bardzo ciekawych telach, a ta jeszcze z Gustavo Bermudezem

Też bym pooglądała, jakby poleciało na takiej Polonii, lubię czasem popatrzec na takie starocia

entrada - http://www.youtube.com/watch?v=KrmuptMpxs0

Dorotka.p · Wysłany: 10:21:19 06-05-19 Temat postu:

Znalazłam ją właśnie na YT [niestety po rosyjsku] i zaczęłam oglądać. Fajna telka, choć jakość nagrania dość kiepska. Gustavo Bermudez był wtedy jeszcze bardzo, bardzo młody, a i Grecia wyglądała jak dzieciak. Widać, że historia oparta jest na bajce o Kopciuszku, bo jest motyw macochy [w tym wypadku ciotki], dwóch przybranych złych sióstr i niby balu [tu jest to nieco zagmatwane, bo balem miało być przyjęcie urodzinowe ciotki Gustava, ale przybrane siostrzyczki postarały się już żeby Grecia na nie nie dotarła, ale proci musieli się gdzieś spotkać, więc dobra wróżka, za którą robi tu służąca ciotki Grecii i jej syn, zabiera ją na zabawę, na której pojawia się też Gustavo.

Luimelia · Wysłany: 18:23:58 06-05-19 Temat postu:

o nawet Fernando Allende tu gra ;D

Dorotka.p · Wysłany: 19:58:35 06-05-19 Temat postu:

W pierwszych odcinkach jeszcze go nie było.

LuzPablo85 · Wysłany: 21:52:50 03-05-20 Temat postu:

Zaciekawiła mnie ta telenowela, szkoda że nie została wyemitowana przez Polonię 1 w latach 90 tak jak inne telenowele z Grecią Colomoranes. Pewnie nie znajdę odcinków z angielskimi napisami lub w oryginale bo po rosyjsku to bym się te odcinki ciężko oglądało. W obsadzie jest aktor który grał w telenowelach Televisy.

Hombree · Wysłany: 22:46:39 23-01-21 Temat postu:

Niedługo kończę "Celeste" (1991) i szukałem ostatnio telenoweli, którą mógłbym obejrzeć. Oczywiście kolejnego starocia

Przez przypadek trafiłem na pierwszy odcinek "Grecii" ze wspaniałą Grecią Colmenares

I tak jestem już po 10. odcinku

Historia bazuje na znanej wszystkim opowieści o Kopciuszku. Podobnie jak w "Celeste", główną rolę gra Gustavo Bermudez, który według mnie gra tutaj dużo lepiej. Między nim a Grecią jest piękna chemia. W "Celeste" główna para też była bardzo dobrze dobrana, ale Gustavo nie miał tyle ikry. U boku Grecii ma takie wesołe oczy i nie jest tak bardzo poważny i "zmęczony" jak przy Andrei.

Argentyńskie telenowele z lat 80. i 90. mają w sobie to "coś"

Ciekawostka: niektóre wersje instrumentalne ze ścieżki dźwiękowej z "Grecii" wykorzystano w "Celeste".

Entrada:

https://www.youtube.com/watch?v=HtpYueWLLbc

W "Grecii" można posłuchać także przepięknej

piosenki z entrady, która towarzyszy scenom głównych bohaterów:

https://www.youtube.com/watch?v=jKcjc9zzsTk

Hombree · Wysłany: 12:19:41 21-06-21 Temat postu:

Nadal oglądam, jestem już na 80. odcinku. Niedawno pojawił się zwrot akcji: Grecia i Gustavo wzięli ślub i od tamtej pory mieszkają razem w rezydencji. Pojawił się też oczywiście kryzys w ich związku. Podoba mi się, że Grecia przestała być bezbronną dziewczyną, wydoroślała, ubiera się w drogie kreacje. Nadal pragnie rozwikłać sprawę morderstwa swoich rodziców. Obecnie akcja nieco zwolniła tempo i mam nadzieję, że wkrótce przyspieszy. Silvia Kutika, która wciela się w Alejandrę mocno mnie tu irytuje (w przeciwieństwie do jej roli w "Manueli, gdzie była jedną z moich ulubionych postaci).

Ciekawostka: w telenoweli można usłyszeć ścieżkę dźwiękową amerykańskich wykonawców. Pojawiają się utwory Whitney Houston czy Phila Collinsa (np. Against All Odds)

Hombree · Wysłany: 12:34:16 20-09-21 Temat postu:

W sierpniu skończyłem oglądać tą telenowelę. Od początku zapowiadało się bardzo klasycznie - wszak historia oparta na motywie "Kopciuszka". Do tego śliczna Grecia Colmenares, która w parze z Gustavo Bermudezem tworzyła piękny, romantyczny duet. Pierwszy etap, choć przewidywalny, oglądało się bardzo dobrze. Grecia musiała stawić czoła wrednym kuzynkom i swojej ciotce, ale dzięki kolejnym krzywdom oraz miłości Gustavo szybko wydoroślała i nie dawała już sobą tak łatwo pomiatać. Największym zaskoczeniem był dla mnie ślub protów w połowie telenoweli. Pojawiło się wówczas pytanie: co dalej? Odpowiedź otrzymałem wraz z biegiem kolejnych odcinków. Im dalej, tym było coraz... gorzej

Argentyńczycy, którzy jak dotąd (w mojej opinii) słynęli z dobrych produkcji po raz pierwszy kompletnie zepsuli telenowelę. Nie mam pojęcia co takiego mogło się stać, ale ewidentnie kogoś poniosło i z pewnością nie był to celowy zabieg scenarzysty. Grecia co prawda odkryła, że za zabójstwem jej rodziców stoi Ivan (ojciec głównego bohatera), ale nie potrafiła udowodnić, że to on jest mordercą. Wydawało się, że motyw zemsty nada telenoweli nowego rytmu, ale tak się nie stało. Zemsta zeszła na dalszy plan, a widzowie oglądali kryzys w małżeństwie protów i kolejne absurdy. Niektóre wątki jak np. zabójstwo Claudii nie zostały w ogóle wyjaśnione. Inne zostały zarysowane i jakby przerwane w połowie (postać Alejandry), która pojawiła się w telenoweli, by namieszać między protami, a później zniknęła. Absurd gonił absurd, co jest dla mnie czymś niewiarygodnym zjawiskiem w argentyńskiej telenoweli :shock: Tutaj w dodatku producentem był Raul Lecouna - twórca takich hitów jak "Pasiones" czy "Celeste". Akcja była niepotrzebnie przedłużana - w pewnym momencie wprowadzono dziwny wątek Cyganów z gościnnym udziałem Fernando Allende, ale i to nie pomogło. Scenariusz ewidentnie wymknął się spod kontroli i to nie jest tylko moje zdanie. Podczas oglądania czytałem komentarze widzów z YouTube i wielu z nich wprost nie wierzyło w to, co się dzieje na ekranie. Potencjał głównych bohaterów i znakomitych aktorów został zmarnowany. Proci najczęściej się kłócili, a Grecia wierzyła wszystkim innym wokół tylko nie mężowi

Zaskoczeniem była też nagła śmierć Ady, matki głównego bohatera. Przypuszczam, że kiedy telenowela okazała się klapą, Maria Concepcion Cesar po prostu odeszła z obsady. Tym samym jej postaci oszczędzono absurdów w końcowej fazie telenoweli. Gdyby twórcy postarali się bardziej ze scenariuszem, to mogłaby być naprawdę dobra produkcja. W obsadzie, oprócz Grecii i Gustavo znaleźli się wspaniali aktorzy, których postacie były świetnie interpretowane:

Erika Wallner (Agata) - ciotka głównego bohatera, która stała się zgorzkniała przez bycie wieczną starą panną. Kiedy odnalazła szczęście u boku Antonio, a ten ją oszukał, Agata całkiem straciła rozum.

Maria Socas (Jorgelina) - zdecydowanie najlepsza postać drugiego planu. Za wszelką cenę próbowała rozdzielić protów, aż zwariowała do reszty i wylądowała w psychiatryku. Sceny, w których doznaje ataku histerii wbijały w fotel. Jej wrzaski, mimika i "diabeł" w oczach, genialne!

Enrique Liporace (Ivan), czyli ojciec prota i zabójca rodziców protki. Człowiek bez skrupułów, zachowujący przy tym spokój i zimną krew. I ten przeszywający wzrok! Prawdziwy czarny charakter!

Gdyby na siłę szukać plusów, to niewątpliwie mamy tutaj dobry klimat i ścieżkę dźwiękową z przepiękną piosenką Sergio Denisa "Solo sabe Dios". Przy okazji śledziłem sobie także wersję włoską (dostępną na YouTube) i która ma równie piękny motyw przewodni: utwór RON - "Mi hai preso il cuore". Telenowela w oryginale liczy 153 odcinków, ale w końcowych epizodach wiele scen z poprzedniego odcinka było powtarzanych na początku kolejnego. Włoska wersja liczy 144 odcinki i jest bardziej spójna.

Podsumowując, po obejrzeniu telenoweli pozostaną mieszane odczucia. Scenariusz się rozsypał, a realizacja pozostawiała wiele do życzenia. Niekiedy można było przypuszczać, że twórcy uczyli się fachu na niektórych scenach, gdy kamera ruszała się we wszystkie strony

Nie zapomnę też irytującego odgłosu "starego" telefonu i płaczu bliźniaków Grecii i Gustavo - nikt nie zadbał o uszy widzów!

Absurdy może i byłyby do zniesienia, gdyby było max. 80 odcinków. Niestety musiałem przewijać wiele scen, żeby dotrwać do finału...

[link widoczny dla zalogowanych]