Telenowele

Kimberly2692 · Wysłany: 16:42:48 03-05-19 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

roksi 20 · Wysłany: 13:13:58 27-05-19 Temat postu:

Ile będzie miała odcinków ta telka?

anjace · Wysłany: 13:48:01 02-06-19 Temat postu:

Z tego co widziałam,tela jest klapą..

Luimelia · Wysłany: 14:05:19 02-06-19 Temat postu:

nie dziwie się że to klapa, chcialam obejrzeć dla Marjorie i Jorge no ale nie przykuli mojej uwagi i na 2 odcinku sie skończyła moja przygoda. No szkoda bo telka ma fajną obsade ale cóż klapa

Hombree · Wysłany: 13:21:56 05-06-19 Temat postu:

Naomi16 · Wysłany: 15:23:03 02-07-19 Temat postu:

Dopiero udało mi się obejrzeć finał, ale pozmieniali kilka rzeczy jak w oryginale

Madonna została z Javierem, Viviana z Beto(to bym akurat zmieniła, biorąc pod uwagę, że Azucena była cały czas w telce do końca)... Tak jak w oryginale syn prota był z matką jego synka, ale zmienili też wątek siostry protki, która ostatecznie nie była z Beto. To akurat dobrze xD
Trochę szkoda mi Elvisa... Jeśli już chcieli go spiknąć z Violetą to mogli dać im trochę wiecej czasu w finale. W oryginale Elvis miał lepszy finał

Ale cieszy mnie, że nie uśmiercili ojca protki

LuzPablo85 · Wysłany: 5:38:26 12-08-20 Temat postu:

Zamierzam zerknąć na tą telenowele bo przypadkiem znalazłem odcinki z napisami PL i kilka pierwszych odcinków jest dodanych na Cda.pl zobaczę te odcinki w weekend.

Renzo · Wysłany: 13:43:27 02-11-21 Temat postu:

Obejrzałem z ciekawości pierwszy odcinek i nawet przyjemna tą komediówka, choć momentami przerysowana. Gregoria nazwała swoje dzieci imionami sławnych piosenkarzy - Elvis, Elton i Madonna

Szkoda, że sama nie nosi podobnego, np. Tina albo... Maryla

Dla Antonia koszmarny sen o wakacjach z rodzinką okazał się prawdziwy

Chyba tylko siostra Lety nie jest taka jak reszta rodziny. Swoją drogą fajnie znów widzieć Evę Cedeńo

Antonio cały dzień czekał na życzenia urodzinowe od kogoś z rodziny, ale pamiętali o nich jedynie jego sekretarka i... pies

Mężczyzna zrozumiał, że dla jego bliskich ważniejsze są pieniądze i postanowił, że od teraz każdy zapracuje na swoje zachcianki, co jak można było się domyślić nie spotkało się z aprobatą rodziny

Julieta dowiedziała się chwilę przed własnym ślubem o niewierności ukochanego. Trochę to dla mnie naciągane, że Elena dostała anonimowe nagranie z Elvisem; wydaje mi się, że sama miała chrapkę na niedoszłego szwagra, o ile już wcześniej nie połączyła ich jednorazowa przygoda. Wystarczyło pokazać Gregoriii nagranie i oszędziliby sobie tej całej pyskówki przed kościołem. Podczas ucieczki Julieta wpadła pod samochód Antonia i porwała go

Gdy emocje nieco opadły, para pojechała do domku ojca kobiety, gdzie opowiedzieli o swoich problemach. Na miejscu zjawił się Elvis wraz z kuzynostwem przekonany, że Julieta uciekła z kochankiem. Ku zaskoczeniu wszystkich, a w szczególności Antonia kobieta dolała oliwy do ognia ogłaszając, że kocha Antonia

Sylwia94 · Wysłany: 14:08:32 04-01-23 Temat postu:

Telka zapowiada się super po 1 odcinku, dużo humoru

Sylwia94 · Wysłany: 14:59:42 22-02-23 Temat postu:

Szkoda, że taka cisza w temacie tej telki, bo mi się bardzo podobała i umiliła mi czas

Napiszę kilka słów po finale, który był niestety nasłabszy w całej produkcji

Wątki zostały pozakańczane na szybko, w ostatniej chwili, a tego bardzo nie lubię w telkach. Nie wiem, czy tak miało być od początku czy też skrócono nieco tę produkcję. Jednak straciła przez to na wiarygodności i pozostawiła pewien niedosyt. Dlatego uważam, że albo niektóre wątki na koniec powinny być mniej rozbudowane (np. walka Javiera i Sary z brakiem udogodnień dla osób niepełnosprawnych) albo całkowicie nie powinno ich być (np. pojawienie się matki Sol). Albo mogli nakręcić jeszcze kilka odcinków, by wszystko lepiej i mniej chaotycznie podomykać.
* Julieta i Antonio - mimo iż lubię obie postacie zarówno razem jak i osobno, Antonio wykazał się małym zaangażowaniem, by być z Julietą. Niby doprowadziły do tego okoliczności (głównie wypadek Javiera), ale jednak głównym problemem było to, że Antonio wiecznie ulegał kapryśnej córeczce i denerwującej żonce

To Elvis był dużym wsparciem dla Juliety, pokochał też szczerze Sol. Jego zdrada na sam koniec była absurdalna, miałam wrażenie, że na siłę. Dlatego za całokształt Julieta powinna być moim zdaniem z Elvisem.
* Catalina - nagle na sam koniec przeszła wielką przemianę pod wpływem podróży do Watykanu, stała się wierząca oraz zrozumiała, że nie zatrzyma przy sobie Antonia siłą, choć całą telkę do tego uparcie dążyła... Wyglądało to trochę tak, że jakby Lupita nie wygadała się o zdradzie Cataliny w obecności Viviany to kobieta dalej żyłaby w kłamstwie trzymając przy sobie na siłę Antonia.
Btw. ta kobieta to chodząca antyreklama operacji plastycznych

* Violeta i Elvis - nie wiadomo, czy związali się ze sobą, ale są na to duże szanse. Ogólnie podejrzewałam, że na koniec będą razem i byłam ciekawa tego połączenia, ale ich wątek został źle poprowadzony - noc po pijaku i ciąża... Zmarnowany potencjał, bo mieli wcześniej fajne sceny np. z karaluchem w pokoju. Ale akceptując nawet zakończenie z finału, scenarzyści mogli pokazać coś więcej po przeskoku czasowym np. czy ta dwójka związała się ze sobą, jak wygląda ich dziecko, co na to Gregoria itd.
* Elena i Alvaro - chyba jedyna para, do której nie mam zastrzeżeń. Ich wątek był spójny i dział się w swoim tempie. Szkoda tylko, że nie zobaczyliśmy ich ślubu do końca, ale też nie byli głównymi postaciami.
Za całokształt zachowania Elena nie była moją ulubienicą, wręcz przeciwnie. Do teraz nie rozumiem, jak uszły jej na sucho intrygi z pierwszych odcinków.
* Viviana i Beto - po tym jak ta dziewucha się zachowywała przez 99% telki, nie zrobiły na mnie wrażenia jej przeprosiny i przemiana. Ona nie zasłużyła na Beta. On powinien być z Acusaną, z którą był szczęśliwy. Sam zresztą zaproponował Acusanie, by do siebie wrócili. Zmienił nagle zdanie po porwaniu Viviany. To było nie fair w stosunku do Acusany, która wykazała się wielką wyrozumiałością. Beto nie był moją ulubioną postacią, bo pozwalał wszystkim (głównie Vivi) sobie wchodzić na głowę, brakowało mu stanowczości i charakteru.
* Elton - moje pytanie brzmi, czemu nie dostał na koniec żadnej partnerki?

Lubiłam go, bo mimo tej podkreślanej odmienności był bystry, inteligentny i szczery. Pasowałby do Acusany skoro ta rozstała się z Beto.
* Rebeca i Eduardo - wątek poprowadzony w miarę ok, choć do teraz nie rozumiem, jak można ukrywać przez 2 lata przed kimś, że ma syna, a potem nagle stwierdzić, że powinien go poznać

Eduardo stracił 2 lata z życia syna. Kto wie, może zmieniłby się wcześniej, gdyby wiedział, że został ojcem. Sama para miała jakąś tam chemię, ale ta para była mi obojętna. Wątek z Estebanem został zamknięty na szybko.
* Madonna i Javier - byli moją ulubioną parą, ale szkoda, że po wypadku on zwiazał się z Sarą, a ona z Fabianem. Na koniec nagle olśnienie i rozstali się z partnerami, by do siebie wrócić, co nie było w porządku wobec Sary i Fabiana.
* Sara i Fabian - fajnie, że nie zostali sami i można dostrzec u obojga jakieś podobieństwa, ale wyszło to bardzo na siłę. Tak jakby nie obeszło ich zerwanie z wcześniejszymi partnerami i 5 minut później byli już razem.
* Gregoria i Paco - jej odpychanie od siebie Paco przez całą telkę było z jednej strony zabawne, a z drugiej strony męczące na dłuższą metę. Dopiero pod koniec się opamiętała, gdy z kolei okazało się, że Paco jest śmiertelnie chory. Bez sensu było moim zdaniem wprowadzanie całego tego wątku, że Paco umrze, a operacja wyszła absurdalnie. Ogólnie nie byłam fanką Paco, który wiecznie wtrącał się do życia swoich córek i podsłuchiwał prywatne rozmowy

* Lupita - została bez pary, ale nie przejęła się tym szczególnie. Ważne, by każdego dnia wypić ulubionego drinka

* Leticia i Mateo - nie rozumiem, jakim cudem oni do siebie wrócili. Przecież Lety się wcale nie zmieniła. Mateo został do końca pantoflarzem.
* Milady - strasznie mi działała na nerwy, jakaś niewyżyta i jej stylówka jak z innej epoki. Nie jest mi jej szkoda, że została sama

* Johnny - szkoda, że nie pojawił się w finale

* Fonsi i Wisin - zostali bez pary, szkoda, że do końca pozostali sługami Elvisa.
* Sol - absurdem było, że praktycznie z dnia na dzień jej przybranym ojcem zamiast Elvisa został Antonio, a małej to wcale nie przeszkadzało, choć wcześniej tak lubiła Elvisa. Niby Antonio uratował ją przed porwaniem, ale jednak był jej całkiem obcy.

Lineczka · Wysłany: 21:29:00 01-03-24 Temat postu:

Zabrałam się za tę telkę, bo potrzebowałam czegoś lekkiego. Pierwszy odcinek mi się podobał, humor na plus, nie jest za bardzo przerysowany, produkcja ma super klimat. Jorge w roli Antonio najbardziej przyciąga moją uwagę oraz duet Javier i Madonna, którzy zapowiadają się na fajną parę.

Elvis i jego kuzyni komiczni.

Rozbroiły mnie imiona Elvisa i jego rodzeństwa, ich mamuśka miała wyobraźnię.

Kiedy Madonna przedstawiła się Javierowi to myślałam, że żartuje.

Wyczuwam złe intencję u siostry Juliety. Nie zdziwiłabym się gdyby miała ona romans z Elvisem albo była w nim zakochana.

Sylwia94 · Wysłany: 22:59:31 01-03-24 Temat postu:

Mi się bardzo fajnie oglądało tą telkę

Uważam, że humor nie był wymuszony i naprawdę miałam przy niej dużo śmiechu. Pewnie kiedyś do niej wrócę

Lineczka · Wysłany: 11:36:12 02-03-24 Temat postu:

Jestem po 3 odcinkach i mi się bardzo ta produkcja podoba. Przede wszystkim jest lekka, przyjemna i ma super humor. Pod względem komizmu Elvis z kuzynami najlepsi.

Bardzo spodobał mi się duet Madonny i Javiera, mają chemię i wprowadzają powiew świeżości. Wydaje mi się, że ten jej chłopak jest chorobliwie zazdrosny i może być agresywny. Najbardziej irytującą postacią na ten moment jest Vivi, rozpieszczona córeczka tatusia.
Zabrałam się za tę produkcję, bo pamiętam, że ją chwaliłaś.

Sylwia94 · Wysłany: 14:45:01 02-03-24 Temat postu:

Z komediowych telek to najlepsza jaką oglądałam. Teraz oglądam "Ja, ova i Eva", ale dużo słabsza, wcale nie taka komedia pod względem kilku wątków i ciągnie się. W przypadku UPT nawet żałowałam, że nie miało więcej odcinków

Robiłam też podejście do "Mi corazon es tuyo" ale mi nie podeszło.

Z postaci to najbardziej mnie właśnie irytowała Viviana. Taka rozpieszczona i infantylna dziewucha

Lineczka · Wysłany: 17:20:42 02-03-24 Temat postu:

Z komediówek polecam Oblicza miłości. Sporo odcinków (ponad 180), ale telka była super, miała swietny humor i klimat. Polecam też Sos mi vida z Natalią Oreiro i Facundo Arana. Tam było ponad 200 odcinków, ale telka jak i humor rewelacja.