Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy Mark i Sabrina będą razem? |
Tak |
|
88% |
[ 37 ] |
Nie |
|
9% |
[ 4 ] |
Nie wiem |
|
2% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 42 |
|
Autor |
Wiadomość |
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:27:00 24-05-09 Temat postu: |
|
|
Ale Meg mrówki zginął śmiercią tragiczną z rąk pewnej pani
Jak byś wkleiła telenowele swoja co masz zaczętą napisaną to byś była doblja, a teraz dołączyłaś do grona czerwonej. |
|
Powrót do góry |
|
|
Megan Generał
Dołączył: 22 Paź 2008 Posty: 7845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:30:37 24-05-09 Temat postu: |
|
|
Jak to zginą ?!!!! Masz zakaz ! |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia1425 Wstawiony
Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 4845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:32:23 24-05-09 Temat postu: |
|
|
Megan ,ale ty kochasz te mrówki
zachoduj sobie w domu |
|
Powrót do góry |
|
|
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:32:45 24-05-09 Temat postu: |
|
|
Ale będzie fajnie. Sama zobaczysz |
|
Powrót do góry |
|
|
Megan Generał
Dołączył: 22 Paź 2008 Posty: 7845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:36:04 24-05-09 Temat postu: |
|
|
No bo ja lubię zwierzatka a One są takie urocze |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia1425 Wstawiony
Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 4845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:38:02 24-05-09 Temat postu: |
|
|
Mrówki zgina piękna śmiercia ,ale mnie to ominie.........
nie bede musiała isć na ich pogrzeb |
|
Powrót do góry |
|
|
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:37:21 24-05-09 Temat postu: |
|
|
EPILOG:
Każdy może znaleźć szczęście, ale nie wszyscy potrafią się cieszyć z tego co mają.
Oni szczęśliwa rodzina. Od pół roku małżeństwo. Dziś obchodzą drugie urodziny swojego synka.
-Kochanie możesz podać mi świeczki. – poprosiła męża.
-A gdzie one są? – zapytał Mark
-Tam gdzie zawsze. – odpowiedziała wsypując chipsy do misek.
-To zapytam się inaczej. A gdzie są zawsze?
-No jejku tam gdzie zawsze. Sam je tam kładłeś wczoraj.
-Jak wczoraj to ja nie pamiętam. Śpieszyłem się. – uśmiechnął się na samą myśl o wczorajszym wieczorze. – Dziś też chętnie bym się tak pośpieszył. – puścił jej oczko.
-Mark przestań mamy gości.
-Mogą chwile zaczekać. Nikt nie zauważy naszej nie obecności. No proszę. – powiedział podchodząc do niej.objął ja w pasie.
-Mark nawet o tym nie myśl.
- No proszę tak tylko na chwileczkę. Oni zaczekają. Nic się nie stanie. – zaczął całować jej szyję.
-Mark opanuj się. Tu są dzieci.
-Tylko na podwórku. Na górze ich nie będzie. Zamkniemy się w sypialni. Będziemy cicho.
-Ale dziecko. – wskazała na swój okrągły brzuch.
-Wczoraj ci ono jakoś nie przeszkadzało. – uśmiechnął się.
-Wczoraj to było wczoraj, a dziś jest dziś.
-Kochanie nie daj się prosić. –zrobił minę małego dziecka, które prosi o cukierka.
-To na mnie nie działa. – powiedziała zakładając ręce na brzuch.
-Oj kochanie nie zrobisz tego dla mnie? Wiesz jak ja bardzo cie kocham. Tak bardzo bardzo dużo mocno. – uśmiechnął się.
-Nie mów po Danielowemu. – zdenerwowała się
-Oj czerwona nie denerwuj się. Ja tylko żartuje.
-Jeszcze jedno słowo, a czerwona zrobi coś nie dobrego.
-Właśnie na to liczę. – zaśmiał się.
-Jesteś nie wyżyty.
-A ty piękna. – pocałował ją i wziął na ręce. – Kierunek sypialnia.
-Ale jak zauważą, że nas nie ma to zginiesz śmiercią tragiczną.
-Jak zawsze- uśmiechnął się.
**********************
Wyszli razem na zewnątrz. Sabrina miała potarganie włosy i trochę pogniecione ubranie, a Mark uśmiechał się od ucha do ucha. Wszystko wydawało mu się piękniejsze. Jeszcze osiem miesięcy temu był wrakiem człowieka. A teraz? Żyje pełnią życia. Ma piękną kochającą żonę, małego, wygadanego synka i jeszcze jedno dziecko w drodze. Żyć nie umierać.
-Cześć Mark i Sabrino. – powiedział Kamil.
-A co ty niesiesz w tym pudle? – zapytał Mark widząc w rękach wielkie pudło. – To prezent dla Daniela? Nie trzeba było kupować aż tyle. Mały upominek by wystarczył.
-To nie dla Daniela. Jego prezent od nas niesie Gabriela. Uparła się, że musimy tamto kupić i nie miałem wyjścia. Wiecie jako ona jest. Uparta jak osioł. Ostatnio nie pozwoliła mi kupić kozy. Takie miłe stworzenie, a ona zaczęła na mnie wrzeszczeć, że po co mi one i takie tam. Byłem zmuszony zostawić te biedne kózki w tym sklepie. Ale tak było mi ich żal.
-Kamil cob ty tam znowu im opowiadasz?! – krzyknęła Gabriela idąc w ich stronę.
-A nic kochanie. Nie denerwuj się. Ja tylko tak sobie z nimi gawędzę. I wcale nie mówię, o naszym wypadzie do sklepu i o tym, że nie pozwoliłaś kupić mi tych kózek.
-Kamil!!!! Po co im mówiłeś?!!! – wrzasnęła.
-Kochanie nie denerwuj się. Lekarz powiedział, że tobie nie można. Narażasz naszą owieczkę na stres. A to nie jest dla niej dobre. – pouczał ją.
-W takim razie nie denerwuj mnie. Jeśli nasze dziecko będzie miało takie same genialne pomysły co ty to ja się chyba powieszę.
-Oj nie kochanie nasza owieczka będzie podobna do ciebie. Małe, słodkie, miłe, piękne, pokorne, cierpliwe dzidzi. – idealna ty.
-Kamil!!! Zejdź mi z oczu na co najmniej pięć minut.
-Już kochanie tylko się nie denerwuj. – powiedział szybko. – Mark gdzie masz wolne gniazdko?
-Zaraz ci pokażę. – razem odeszli.
-Co Kamil ma w tym pudle? – zapytała Sabrina gdy zostały same.
-Nie mam pojęcia. Ukrywał je przede mną. Ale znając mojego męża to coś naprawdę głupiego. – Gabriela i Kamil byli małżeństwem od dwóch miesięcy, a ona jest w trzecim miesiącu ciąży.
-Oj nie przeszkadzaj. On jest kochany.
-Tak, ale ma głupie pomysły. Naprawdę głupie.
-Za to go kochasz. – uśmiechnęła się Sabrina.
-Tak. Ale czasami mam go dość. Jest okropny. Zachowuje się jak dziecko.
-Jak jak każdy facet. Mark też tak czasami ma.
-Dzięki Bogu, bo już myślałam, że jestem odosobniona. – odetchnęła z ulga.
-Widziałyście co robi Kamil? – zapytał nadchodzący Danny.
-Co ten idiota znowu wymyślił? – zapytała na nowo wściekła Gabriela.
Szybkim krokiem ruszyli w stronę domu. W dużym pokoju znaleźli Kamila siedzącego z gromadką dzieci przed telewizorem. Tym samym, który od ponad dwóch lad stoi u Kamila w domu.
-Kamil!!! Możesz mi powiedzieć co ten telewizor robi tu?!!! – krzyknęła wściekła Gabriela.
-Chciałem pokazać dzieciom moje mrówki. – uśmiechnął się nie śmiało. – Gniewasz się?
-Czy ja się gniewam? Jestem na ciebie wściekła!!! – krzyknęła i odłączyła kabel z gniazdka.
-Ej kochanie nie wyłączaj im światła. One boją się ciemności. – zaalarmował.
-Kamil nie denerwuj mnie. Zaraz przez ciebie dostanę nerwicy.
-Kochanie nie denerwuj się. Włączę dzieciom telewizor i będą sobie oglądały wojnę mrówek, a my sobie porozmawiamy. – powiedział podłączając telewizor do gniazdka.
Gabriela wpadła w szał. Złapała za dzbanek z sokiem, który stał na komodzie i wylała go na telewizor. Było wielkie BUM i dym. Ekran zrobił się cały czarny.
-Zabiłaś moje mrówki!!!! – wrzasnął Kamil. – Zabiłaś je. Zginęły śmiercią tragiczną. Jesteś zabójczynią. Jak mogłaś zabić moje skarby. – Kamil zaczął płakać.
-Kochanie przepraszam. Nie chciałam. – Gabriela uklękła przy płaczącym na podłodze Kamilu. – Kupię ci nowy telewizor i mrówki.
- Ale to nie będzie już to samo. One były wyjątkowe. Kochałem je. A co byś powiedziała jakbym zniszczył twoją ukochaną sukienkę?
-Już ją zniszczyłeś. – przypomniała mu. – przypaliłeś jak prasowałeś.
-No i wtedy zrobiłaś wielka awanturę.
-Ale jak kupiłeś mi nową to podziękowałam i już nie byłam zła.
-Ale zabicie sukienki to nie to samo co zabicie mrówek. – powiedział.
-Kamil spójrz na to z innej strony. Czarne mrówki wygrały. – powiedział Mark.
-No właśnie kochanie. Czarne wygrały.
-Ale ja kibicowałem białym!!! – wybuchł jeszcze większym płaczem.
-Kochanie przepraszam. Kupimy nowy telewizor, większy i będzie więcej mrówek.
-Obiecujesz? – zapytał ocierając łzy.
-Oczywiście. – przytuliła go.
-Kocham cię. – pocałował ją.
****************************
Daniel bawił się świetnie na swoim przyjęciu urodzinowym. Był w centrum uwagi, chodź na chwilę zabrał mu ją wujek Kamil. Ale jakoś to przeżył.
-Mama prezenty. – powiedział Daniel.
-Potem kochanie. – odpowiedziała Sabrina.
-Nie ja ce teraz. Bo będę płakał. – powiedział śmiertelnie poważnie.
-Widzę, że wdajesz się w wujka Kamila. – zażartował Danny.
-Danny zachowuj się. Nie obrażaj Kamila i Daniela. – powiedziała Andrea
-Ja ich wcale nie obrażam. Po prostu tak sobie tylko mówię.
-Tak jasne. Zawsze nabijasz się z Kamila. Nie powinieneś tego robić! – krzyknęła dziewczyna. Daniel postanowił się ulotnić.
-Nie zawsze. – bronił się.
-Ale przeważnie. I teraz wprowadzam zasadę, że ile razy obrazisz tego kochanego biedaka tyle razy moja sypialnia będzie dla ciebie zamknięta. – zagroziła.
-Ale kochanie tak nie można.
-Można. Poza tym nie wiem czy nie zrezygnuję całkiem z wpuszczania cie tam. W końcu jesteś tylko moim narzeczonym. Dopiero po ślubie powinniśmy zacząć cokolwiek robić e tym kierunku.
-Nie zrobisz tego. – powiedział Danny.
-Chcesz się przekonać? Obraź tylko raz Kamila to zobaczysz do czego jestem zdolna.
-Daniel!!! – dobiegł do nich głos Jacka. Danny, Andrea i Sabrina, która z nimi stała. Odkręcili wzrok.
Jack ganiał malca z kapciem Marka.
-Ja ci dam!!! Nie można tak robił!!! – krzyczał.
-Jajo się zdenerwował!!! – śmiał się malec.
-Ja ci zaraz pokażę co Jajo potrafi jak się zdenerwuje.
-Mamo latuj. Jajo oszalał. Ce mnie zabić!!! – mały schował się za plecami matki.
-Daniel przestań się pieścić, a ty Jack dlaczego chcesz pobić mojego syna.
-Bo zagląda paniom pod sukienki. – powiedział trzymając kapeć w gotowości.
-Daniel czy to prawda?
-Tak. Ale ja ciałem się schować. W sukanego się bawimy. – bronił się
-Ale tak nie można.
-Wiem. Chciałem mieć doblą klyjówkę.
-To było trzeba sobie znaleźć inną. – powiedział Jack. – Teraz dostaniesz za swoje.
-Mamo latuj Jajo chce pobić niunia.
-Jack przestań. Nie można bić dzieci.
-No pewnie lepiej nie karać wcale. – powiedział nie zadowolony.
-Karać można ale nie w taki sposób. Jako jego niania powinieneś to wiedzieć. Wymyśl inną karę. – uśmiechnęła się.
-Chyba mam coś idealnego. – uśmiechnął się zadowolony i wziął go ze sobą.
-Mamo!!!! – krzyczał idąc za Jackiem.
-Musisz sobie sam radzić. W zaglądaniu paniom pod sukienki, więc teraz radź sobie sam. – pomachała mu.
-Jesteś nie doblja!!! – wrzasnął.
-Też cie kocham synku. Jack tylko nie przesadź z karą, bo dziś są jego urodziny. Najlepiej odłóż ja na jutro.
-Dobra, ale dziś go z tym zapoznam. – pomachał jej.
-Co się stało? – zapytał Mark podchodząc do nich.
-Jak zwykle nic kochanie. Dom wariatów nadal się tworzy, jak zawsze.
-Nic z tego nie rozumiem. – powiedział Mark.
-Jak każdy. – powiedziała i pocałowała go. – Wiesz, że cie kocham?
-Wiem kotku, wiem. – dał jej całusa. |
|
Powrót do góry |
|
|
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:43:55 24-05-09 Temat postu: |
|
|
Dubel
Ostatnio zmieniony przez Bebe dnia 16:37:09 24-05-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia1425 Wstawiony
Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 4845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:06:55 24-05-09 Temat postu: |
|
|
moja sis mnie zwala ,ale ja przez ten czas ochłone i napisze póżniej
jednak mnie troche lubisz
nie było opisu
ale było moje owieczki jesteś kochana.....
z tym dzieckiem kiedyś nie wytzymam |
|
Powrót do góry |
|
|
Hope King kong
Dołączył: 21 Lut 2009 Posty: 2373 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:27:29 24-05-09 Temat postu: |
|
|
mrówki najlepsze
i Kamil, i Jack, i Daniel, i niewyżyty Mark, i w ogóle wszyscy
istny dom wariatów
cudny epilog |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:36:21 24-05-09 Temat postu: |
|
|
och cudowny ten epilog,
kazdy ma swoja drugą polowe a mrowki znowu wymiatały |
|
Powrót do góry |
|
|
justyna14.93-93 Cool
Dołączył: 29 Gru 2008 Posty: 510 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:50:59 24-05-09 Temat postu: |
|
|
cudowne!!
ale mrówek nic nie pobije !!
każdy ma swoją 2 połówkę i jest super |
|
Powrót do góry |
|
|
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:40:33 24-05-09 Temat postu: |
|
|
Dziękuję |
|
Powrót do góry |
|
|
P@Tk@ Idol
Dołączył: 26 Gru 2007 Posty: 1744 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:11:22 24-05-09 Temat postu: |
|
|
świetna telenowelka
dzieki że mogłam ją czytać
pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
NIFOMANKA:* Motywator
Dołączył: 05 Maj 2009 Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wejherowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:53:50 24-05-09 Temat postu: |
|
|
pięknie się wszystko skończyło
DLACZEGO WYGRAŁY CZARNE?.........JA TEŻ KIBICOWAŁAM BIAŁYM!!!!!...HAHAHAHA |
|
Powrót do góry |
|
|
|