|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:29:54 18-03-10 Temat postu: Zbuntowany Anioł |
|
|
Jeśli myślicie, że to opowiadanko ma cokolwiek wspólnego ze znanym chyba na całym świecie „Muñeca brava”, to jesteście w błędzie
O czym rzecz? Już wyjaśniam:
Nieco nazbyt temperamenty Anioł, zostaje zesłany na ziemię, by nabrać pokory. Przy okazji ma do wykonania pewną misję. Jeśli owa misja nie zakończy się sukcesem, biedaczek nigdy nie wróci tam, skąd przybył – stanie się zwykłym śmiertelnikiem.
A zadanie nie będzie łatwe, bo o powodzenie tej misji zakłada się Dobro ze Złem, a stawką jest dusza – o ironio! – bogu ducha winnej (choć może jednak wcale nie tak niewinnej ) – dziewczyny...
OBSADA:
Kiedy byłem „na górze” wołali na mnie Marcelo. Na ziemi wołają na mnie Jared. W ogóle nie podoba mi się to, jak wyglądam i kim się stałem… Misja miała być łatwa, ale już wiem, że nie będzie. Charlie jest zadziorna, lubi postawić na swoim i jest moją – tzn. Jareda, dziewczyną i z pewnością nie jest cnotliwa…
Zawsze wiedziałam, że więzienie zmienia ludzi, ale nie sądziłam, że aż tak. Jared, po wyjściu z pierdla, zrobił się jakiś taki… zniewieściały? Myślałam, że nasza pierwsza noc po tak długiej rozłące będzie upojna, a on poszedł spać na kanapę! Nie w takim gościu się zakochałam…
THE FUCKIN'HELL
Gościnnie:
Jako napalona fanka - Jessica Alba
Ostatnio zmieniony przez Eillen dnia 10:47:16 25-06-11, w całości zmieniany 37 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Iwi. Mistrz
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 13088 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:40:37 18-03-10 Temat postu: |
|
|
łooooo... tajemniczo i intrygująco. Czekam na coś więcej |
|
Powrót do góry |
|
|
olcia89 King kong
Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 2922 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:42:04 18-03-10 Temat postu: |
|
|
Podoba mi się
Bedę czytać i postaram się komentować |
|
Powrót do góry |
|
|
chochlik Wstawiony
Dołączył: 04 Mar 2009 Posty: 4045 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:46:41 18-03-10 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie za mało "powiedziane".
Czekam na coś więcej |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:52:30 18-03-10 Temat postu: |
|
|
chochliczku drogi, a co jeszcze chcesz wiedzieć?
nie dobrze opisać wszystko w opisie - trzeba sobie jakiegoś asa w rękawie zostawić |
|
Powrót do góry |
|
|
chochlik Wstawiony
Dołączył: 04 Mar 2009 Posty: 4045 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:54:52 18-03-10 Temat postu: |
|
|
No pewnie, ale no cóż ja już taka jestem, ze od razu bym chciała wiedzieć
Spokojnie postaram się wytrzymać
Chociaż nie powiem, opcja z aniołkiem jest jak dla mnie dość intrygująca |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:02:45 18-03-10 Temat postu: |
|
|
Cieszę się, że postarasz się wytrzymać ^^
Ja zawsze lubiłam aniołki, a pomysł na to opowiadanko zaświtał mi w główce dzisiaj i na gorąco go tu wkleiłam, więc może faktycznie nieco za mało napisałam w opisie - ale jak trochę to sobie poukładam, to pewnie coś dopiszę |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce Maria E.S. Aktywista
Dołączył: 01 Mar 2010 Posty: 340 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z morskiej głębi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:49:56 18-03-10 Temat postu: |
|
|
czekam na odcinek:)
podoba mi się sam pomysł bo jest tajemniczy i intrygujący:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Zesiulaaaa Detonator
Dołączył: 04 Lis 2009 Posty: 465 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ełk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:25:28 18-03-10 Temat postu: |
|
|
na pewno czytam:) |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:33:38 18-03-10 Temat postu: |
|
|
Boskie
czekam na odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayleen Wstawiony
Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:22:20 19-03-10 Temat postu: |
|
|
Czytam! |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:25:36 20-03-10 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za zainteresowanie i komentarze ;*
Wstawiam prolog i obsadę, a czy będzie jakiś ciąg dalszy, to już zależy tylko od Was
PROLOG
Ciemność… głucha cisza…
… oślepiający blask i przeraźliwy huk… spadał…
Poczuł tylko przeszywający ból, jakby ktoś wielką włócznią przeszył na wskroś jego ciało i wszystkie myśli zlały się w jedną wielką czarną plamę…
Leżał bez ruchu, w jego nozdrza wdzierał się nieprzyjemny zapach wilgoci, do tego czuł się tak, jakby zaraz coś miało rozsadzić mu czaszkę. Chciał otworzyć oczy, ale nie potrafił. Był na wpół przytomny. Dokonywała się przemiana…
Zawsze miał zdolność do pakowania się w tarapaty, ale tym razem przeszedł samego siebie.
Kiedy na jednym z wykładów powiedział otwarcie, że bardziej niż o duchowej miłości, chciałby się uczyć o miłości fizycznej (żeby lepiej zrozumieć ludzi, którzy w jego ocenie 90% przypadków nie mają pojęcia o istnieniu tej pierwszej) poczuł, jak grunt usuwa mu się spod nóg. Wylądował „na dywaniku”. Szef był wściekły. Kazał zamknąć go w „samotni”, by mógł zastanowić się nad swoimi poglądami na chłodno. Nie wiedział, ile czasu spędził w odosobnieniu, ale po wyjściu pewnie powtórzył to, co mówił już wcześniej – „chcę wiedzieć co to jest miłość fizyczna”. Szef wzniósł wtedy oczy ku niebu i tylko machnął ręką z politowaniem. Prawdziwe kłopoty zaczęły się później, kiedy z jakąś „koleżanką po fachu” pożyczyli sobie ciała dwojga młodych ludzi, by dokładnie „zbadać” ich reakcje i dowiedzieć się wreszcie czegoś o miłości czysto fizycznej… Niestety, w najmniej odpowiednim momencie zjawił się ich przełożony – Petrus, Pedro, Peter, Pierre, Piotr (wcześniej znany niektórym jako Szymon) – no i stało się, a teraz musiał jakoś odpokutować za swoją ciekawość. Czy było warto? Nie był pewien. Miał się o tym przekonać już wkrótce…
Nie zdradzili mu żadnych szczegółów odkupieńczej misji. Wiedział tylko, że jego zadanie to nawrócić pewną zbuntowaną dziewczynę na właściwą drogę. Nie miał bladego pojęcia kim ona jest, gdzie się obudzi i co go czeka. Jedyna rzecz jakiej w tej chwili był pewien to, że od powodzenia tej misji zależy jego „być albo nie być”. Stawka była wysoka, nie miał najmniejszej ochoty zostać zwykłym śmiertelnikiem, ale zadanie nie wydawało się skomplikowane, nieraz już przecież nawracał grzeszników…
- Szefie! – wrzasnął w myślach – Trochę Szef przesadza! Zapomniał Szef, że mój próg odporności na ból jest prawie zerowy!? Nie może Szef przyśpieszyć tej przemiany?! Dobrze wiem, że Szef może, bo przecież Szef może wszystko...
By nie myśleć o rozrywającym go bólu, zaczął wyobrażać sobie, co może na niego czekać po przebudzeniu. Jego oczom, jak przez mgłę, ukazała się jakaś eteryczna postać. Pochylała się nad nim, gładziła jego włosy, mówiła coś, ale jej głos docierał do niego jakby z zaświatów… Pomyślał, że jest naprawdę piękna, a potem nie pamiętał już nic…
- Haha! – zaśmiał się szyderczo – Ty naprawdę myślisz – zwrócił się do siedzącego na wprost starszego czarnoskórego mężczyzny w białym garniturze – że ten Aniołeczek sobie poradzi? – czarnoskóry mężczyzna wzruszył ramionami – Jakim cudem uchował się przez tyle czasu na niebiańskich salonach? Nie wygląda mi na pokornego sługę – uśmiechnął się cynicznie, spoglądając na swojego towarzysza.
- Mówisz tak, jakbyś znał mnie od wczoraj, a znamy się już… ile? Bo straciłem rachubę czasu… – zmarszczył czoło, wyglądał, jakby liczył w myślach – No, w każdym razie użeram się z tobą od początku świata.
- Raczej ja z tobą.
- Niech będzie, ale to ja zwykle wygrywam.
- Tym razem nie wygrasz – powiedział pewnie niebieskooki mężczyzna w czerni ze zmierzwioną czupryną – Nie nawróci tej lafiryndy i jeszcze zgubi siebie. Ma ogromny temperament, przy tej dziewczynie nie trudno zejść na drogę grzechu, a zdaje się, że bardzo interesował go seks, nieprawdaż? – uniósł do góry brwi i wytrzeszczonymi oczami spojrzał na swojego rozmówcę – Ale nic to – dodał zacierając ręce – bo bardzo chętnie przyjmę go do swojej wielkiej rodziny, ją zresztą też.
- O co zakład?
- Ty, Wszechmocny, proponujesz mi zakład?! To coś nowego – uśmiechnął się ironicznie – Jakieś tysiąc lat temu, to byłoby nie do pomyślenia.
- Ty za to przez te tysiąc lat niczego się nie nauczyłeś. To jak?
Niebieskooki potarł brodę pokrytą kilkudniowym zarostem.
- A jaka jest stawka? – spytał – Może… – zawiesił na chwilę głos – serce i dusza tej dziewczyny?
Mężczyzna w bieli zastanowił się przez chwilę, po czym wyciągnął rękę do swojego towarzysza.
- Zgoda – powiedział pewnie, patrząc rywalowi prosto w oczy – Ciągle zapominasz, że to ja rozdaję karty.
- Jeszcze zobaczymy, kto pierwszy powie pas – rzucił na odchodne i zniknął tak samo nagle jak się pojawił.
- Myśli Szef, że to dobry pomysł? – spytał sędziwy mężczyzna, który do tej pory bez słowa przysłuchiwał się rozmowie – że on naprawdę sobie poradzi?
- Hmmm… – czarnoskóry uniósł brwi – Musi mu się udać, w końcu postawiłem na szali, życie i duszę tej biednej, zagubionej dziewczyny. Zresztą już nieraz wysyłaliśmy ich w takie misje i nie raz już wygrałem taki zakład.
- Tak, ale Marcelo…
- Marcelo ma wybuchowy temperament, musi nieco spokornieć, dobrze mu zrobi ta wyprawa… Tobie też przyda się urlop. Tak, idź za nim i nie spuszczaj z niego oka… – dodał po chwili, wyczytawszy w myślach towarzysza jego pytanie, po czym jego sylwetka rozpłynęła się w powietrzu niczym poranna mgła. Po chwili jednak dało się słyszeć jego rozbawiony głos – Tylko wiesz don Pedro, jak zwykle pełna dyskrecja, TOP SECRET…
Ostatnio zmieniony przez Eillen dnia 23:41:07 20-03-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayleen Wstawiony
Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:28:42 21-03-10 Temat postu: |
|
|
Justin! Uwielbiam ta obsadę. [mogę jeszcze wiedziec, kto gra Charlie?]
Prolog bardzo ciekawy. Przed Marcelo ciężkie zadanie, aby dziewczyna zeszła na ta lepsza drogę. Może i czarnoskóry męzczyzna ma rację i sobie poradzi z tym jednak! Czekam na new. |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:35:04 21-03-10 Temat postu: |
|
|
chciałam jakąś oryginalną obsadę wymyślić, bo gdzie bym nie weszła, tam zbuntowani - aż się czasem czytać odechciewa
Justin wyjątkowo mi tu pasował do roli zbuntowanego aniołka i z wyglądu i w ogóle No i właśnie szukając jakiejś jego fotki w necie natknęłam się na zdjęcie Christiny Aguilery no i to jest właśnie moja Charlie
To już tak dla formalności:
Bóg - Morgan Freeman - oglądałam ostatnio Bruce'a Wszechmogącego i stąd mi się wziął pomysł na boga
Szatan - Hugh Laurie - idealnie mi pasuje do roli diabła
ps. Jeszcze nie wiem czy to Marcelo przeciągnie na stronę dobra Charlie, czy raczej ona jego na stronę zła
Ostatnio zmieniony przez Eillen dnia 0:37:17 21-03-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayleen Wstawiony
Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:41:03 21-03-10 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie, to dobrze trafiłaś. Nie przepadam za rbd. A Christiny nie poznałam. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|