|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martoslawa Mistrz
Dołączył: 29 Wrz 2016 Posty: 11051 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:37:41 26-07-22 Temat postu: |
|
|
< 113
Nie wiem, te ostatnie odcinki są jakieś takie mało wciągające, przynajmniej dla mnie. Ostatnio tylko nerwy mi psuje ta telka i nic więcej.
Antero nadal zadaje się z Eveliną i nie ma żadnego przełomu... ostatnio jedynie sobie przypomniał o jakimś daniu, które przygotowała Marlene i ta zdążyła mu odpowiedzieć zanim sekutnica się wtrąciła. Co do sekutnicy... to teraz jeszcze zaczęła bronić morderczynię Josiane, woli niewinnego Regisa do więzienia wtrącić. Mam nadzieję, że Jo ją zabije. xD
Antero i Regis w końcu wpadli na to, że morderczynią może być Jo, podzielili się tym z naszą ograniczona policją, ale chyba jak na razie nic z tego nie wyniknie... Evelina chroni Jo i pewnie jeszcze namiesza Antero w głowie tak, że przestanie i on podejrzewać córeczkę Marii da Paz... W ogóle lepiej by Antero nie rozmawiał z nią o tej spawie...
Co do Berty - to tak, na początku wydawało mi się, że szkoda jej Vivi, ale po tym co później wyprawiała straciłam nadzieję, że ta postać się poprawi. Te jej ciągłe gadki o tym, że żona powinna słuchać męża... w dodatku wspierała Camilo w głodzeniu Vivi... jakoś tak... nie przekonuje mnie jej przemiana. Ale nie pod takim względem, że w tę przemianę nie wierzę, ale ciężko mi uwierzyć, że nagle zmieniła zdanie po zobaczeniu Vivi i Chiclete w łóżku. XD No ja bym nie pomyślała o prawdziwej miłości w takiej sytuacji. No ale fajnie, że Vivi ma w niej wsparcie. I fajnie dzisiaj zachował się Chiclete nie zgadzając się by Vivi dla niego poświęciła swoją karierę... tylko że znowu chciał zabijać ludzi.... on się chyba nigdy nie zmieni.
Fajny jest ten wątek z Best Cake, ale jest go na razie zdecydowanie za mało... Mam nadzieję, że bardziej się rozwinie w przyszłych odcnkach.
Okazało się, że Eusebio i Dodo wiedzą coś o podmianie dzieci. Tego się po nich nie spodziewałam. Co nimi w ogóle kierowało by ukrywać to przed Marią da Paz, nie rozumiem... I ta babka Joany też chyba wiedziała, że ta nie jest jej prawdziwą wnuczką. Może chciała się po prostu pozbyć diabelskiego dziecka i zrobiła to z pomocą Eusebio i Dodo. Ale dziwne jest to wszystko...
Otavio jak zawsze jest zakłamany, nie ma co komentować. Okłamuje Beatriz, która KOLEJNY RAZ do niego wróciła. No ludzie, ile można... niech oni już zakończą ten wątek. Na koniec stary grzyb zostanie sam - bez Sabriny i bez Beatriz, i bardzo dobrze, należy mu się!
Teo jest tak głupi, że po prostu przechodzi to ludzkie pojęcie. Nie rozumiem co on widzi w Jo i czemu nadal jej ufa...
Chyba w końcu rozwiązała się sprawa trójkąta bokser/Marcio/Kim. Niby zabawne to było jak P się jej oświadczył, ale... jakoś ten facet zupełnie się nie szanuje, przecież dopiero co wyrzucała go z mieszkania dla innego.
I to chyba tyle z ciekawszych rzeczy...
M@rcin napisał: | Starucha z programu jeszcze nie wypadła, ale pojawiła się inna szansa na powrót Marii da Paz do konkursu, a mianowicie dogrywka.
Pieczący ciasta od 70-lat Dziadzio tak się podekscytował po świetnych ocenach jury, że niestety serce nie wytrzymało. Staruszka udało się na szczęście odratować, ale musiał zrezygnować z dalszego udziału. |
Całe szczęście nie umarł, szkoda by było dziadka. Nie wiem czemu ten babsztyl aż tak sie uparł na Marią da Paz - coś czuję, że to one dwie zostaną w finale. |
|
Powrót do góry |
|
|
martoslawa Mistrz
Dołączył: 29 Wrz 2016 Posty: 11051 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:39:14 28-07-22 Temat postu: |
|
|
< 115
Chyba w końcu doczekamy się spotkania Gladys z Cornelia!!! I może z pozostałą częścią rodzinki też. To powinno być dobre!
Jestem zawiedziona, że Rock nie wygrał walki. Po tym jak ostatnio P go oszukał, należało mu się...
Mam nadzieję, że zanim Jo skasuje dane z telefonu Fabiany, Ze Helio zdąży przesłać to, co trzeba do siebie... chciałabym by żmija trafiła już do więzienia... z drugiej strony pierwszy zawartość telefonu Fabiany ma przejrzeć Teo, a on jest tak głupi i zapatrzony w Jo, że może to zdjęcie skasować... Jo ostatnio się znowu powodzi i nie podoba mi się to... chciałabym by wróciły odcinki, gdy musiała sprzedawać ryby na targu. Jaki to był piękny widok.
Wątek z Sylvią i Loczkiem też jakoś tak dziwnie rozwiązany. Nagle ją oświeciło, że woli uczyć i jeszcze chce mu dawać lekcje za darmo. Niby dlaczego? Przecież on się nigdy po prostu nie przykładał do nauki, nie chodziło o jej sposób nauczania.
Ale ta baba w Best Cake psuje mi krew. Chciałabym by już odpadła, ale tak jak pisałam wcześniej - zapewne dotrwa z Marią da Paz do finału. W ogóle ta cała konkurencja była dziwna - nawet nie pozwolili im sprawdzić jakich składników trzeba do ciast, które mieli upiec, a już kazali im biec do spiżarni. xD |
|
Powrót do góry |
|
|
M@rcin King kong
Dołączył: 22 Mar 2012 Posty: 2879 Przeczytał: 47 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 23:59:32 28-07-22 Temat postu: |
|
|
martoslawa napisał: |
Chyba w końcu doczekamy się spotkania Gladys z Cornelia!!! I może z pozostałą częścią rodzinki też. To powinno być dobre! |
Gladys jest już siwa, tak więc zostanie jej tylko rwanie włosów z głowy. To, że Macondowie nie bądą pojętnymi uczniami jest niemal pewne.
Chociaż ostatnio Dodo i Eusebio stali się trochę bardziej dramatycznymi postaciami, a zwłaszcza Dodo i ten wątek z babką Joany i porodem Marii da Paz...
martoslawa napisał: | Jestem zawiedziona, że Rock nie wygrał walki. Po tym jak ostatnio P go oszukał, należało mu się...
| Stanęło na remisie, więc w sumie też nie przegrał.
Też byłem przekonany, że odniesie zdecydowane zwycięstwo, a tutaj spora niespodzianka.
Pasja wyglądał na takiego, który tylko dzięki oszustwom do tej pory wygrywał. Może to Kim tak go zmotywowała?
martoslawa napisał: | Mam nadzieję, że zanim Jo skasuje dane z telefonu Fabiany, Ze Helio zdąży przesłać to, co trzeba do siebie... chciałabym by żmija trafiła już do więzienia... z drugiej strony pierwszy zawartość telefonu Fabiany ma przejrzeć Teo, a on jest tak głupi i zapatrzony w Jo, że może to zdjęcie skasować... Jo ostatnio się znowu powodzi i nie podoba mi się to... chciałabym by wróciły odcinki, gdy musiała sprzedawać ryby na targu. Jaki to był piękny widok.
|
SPOILER: Z avance wynika, że Ze Helio udało się sklonować telefon żmii. Oby tylko Teo teraz nie nawalił.
Też chcę widzieć Josiane ponownie na targu, gdy krzyczy świeże ryby
Obecnie za wszystko chce płacić seksem, nawet Raelowi. Co obrzydliwe tym bardziej, że przecież są spokrewnieni.
martoslawa napisał: | Wątek z Sylvią i Loczkiem też jakoś tak dziwnie rozwiązany. Nagle ją oświeciło, że woli uczyć i jeszcze chce mu dawać lekcje za darmo. Niby dlaczego? Przecież on się nigdy po prostu nie przykładał do nauki, nie chodziło o jej sposób nauczania.
|
Tłumacznie Silvi zupełnie od czapy. Nie widziałem tam absolutnie jej winy, a wręcz przeciwnie zachowywała się wcześniej jak na nauczycielkę przystało.
Może to te dredy tak na nią podziałały?
martoslawa napisał: | Ale ta baba w Best Cake psuje mi krew. Chciałabym by już odpadła, ale tak jak pisałam wcześniej - zapewne dotrwa z Marią da Paz do finału. W ogóle ta cała konkurencja była dziwna - nawet nie pozwolili im sprawdzić jakich składników trzeba do ciast, które mieli upiec, a już kazali im biec do spiżarni. xD |
Ciągnie żmiję do żmii. Starucha z "Best Cake" i Fabiana się skumały, aby zaszkodzić Marii da Paz w programie. Rozśmieszyła mnie gadka staruchy, gdy powiedziała, że nie poszła do programu dla pieniędzy. Tak, jasne... Pamiętam jak jej się oczy zaświeciły, gdy usłyszała o wygranej - milionie reali.
Maria da Paz ma z tymi piekielnymi siostrzenicami. Pierwszą motywacją Vivi w dawaniu punktacji była obawa o to, że zostanie uznana za oceniającą po znajomości. O ile tą argumentację można było zrozumieć, tak już druga motywacja (avance) wynika z zupełnie innych pobudek. Vivi nagle zapragnęła być najsurowszą jurorką, która będzie wzbudzać strch uczestników, a przez to uwala ciasta Marii da Paz. Niech już dowie się, że Maria jest jej ciotką, bo nam w końcu faktycznie uwali protkę w wynikach.
Ostatnio zmieniony przez M@rcin dnia 0:02:25 29-07-22, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
martoslawa Mistrz
Dołączył: 29 Wrz 2016 Posty: 11051 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:18:44 29-07-22 Temat postu: |
|
|
M@rcin napisał: | Chociaż ostatnio Dodo i Eusebio stali się trochę bardziej dramatycznymi postaciami, a zwłaszcza Dodo i ten wątek z babką Joany i porodem Marii da Paz... |
Nadal niezbyt rozumiem o co się tam rozchodzi, ale wygląda na to, że oni wiedzą o podmianie dzieci. Ale nie pojmuję naprawdę co nimi kierowało, że zrobili coś takiego Marii da Paz... i obawiam się, że ich powód będzie tak samo głupio przedstawiony jak na przykład pogodzenie się Silvi z Loczkiem, albo przemiana Berty po zobaczeniu Vivi w łóżku z Chiclete.
W każdym razie w życiu bym nie pomyślała, że Macondowie są wmieszani w zamianę dzieci, więc tu mnie zaskoczyli.
M@rcin napisał: | Stanęło na remisie, więc w sumie też nie przegrał.
Też byłem przekonany, że odniesie zdecydowane zwycięstwo, a tutaj spora niespodzianka.
Pasja wyglądał na takiego, który tylko dzięki oszustwom do tej pory wygrywał. Może to Kim tak go zmotywowała? |
On ma ksywkę Pasja? Ja właśnie nie mogę zapamiętać jak na niego mówią w telce, dlatego mówię na niego "P". Zresztą on sam się tak raz podpisał na czekoladkach dla Kim.
Remis mnie nie satysfakcjonuje. Rock powinien był wygrać... wtedy bym poczuła, że istnieje sprawiedliwość na tym świecie. Ale może nie chcieli P upokarzać przy Kim czy coś. xD Uczciwa przegrana to żaden wstyd, ale ona mogłaby inaczej to odebrać.
M@rcin napisał: | SPOILER: Z avance wynika, że Ze Helio udało się sklonować telefon żmii. Oby tylko Teo teraz nie nawalił. |
To super, że się uda, mogli już dawno urządzić taką imprezę zamiast się bawić w jakieś podchody Rocka. Ale w sumie gdyby nie podchody, to Fabiana mogłaby być bardziej czujna. Mam nadzieję, że teraz na dobre rozwinie się wątek Rock/Joana, bo podobają mi się razem.
M@rcin napisał: | Obecnie za wszystko chce płacić seksem, nawet Raelowi. Co obrzydliwe tym bardziej, że przecież są spokrewnieni. |
Po niej się można wszystkiego spodziewać, więc już mnie nawet nie szokuje to, co wyprawia.
Rael coś tam gadał, że przed wyjazdem planuje coś zrobić... ma znowu broń, więc obawiam się, że ponownie będzie chciał zabić protkę...
M@rcin napisał: | Tłumacznie Silvi zupełnie od czapy. Nie widziałem tam absolutnie jej winy, a wręcz przeciwnie zachowywała się wcześniej jak na nauczycielkę przystało.
Może to te dredy tak na nią podziałały? |
Ja miałam jakiś taki zgrzyt z tymi dredami, bo wydawało mi się, że jak była w szkole, to miała krótsze włosy, a potem na spotkaniu z Teo i Loczkiem, już długie. xD Ale może tylko mi się wydawało, nie cofałam by się przyjrzeć.
M@rcin napisał: | Ciągnie żmiję do żmii. Starucha z "Best Cake" i Fabiana się skumały, aby zaszkodzić Marii da Paz w programie. Rozśmieszyła mnie gadka staruchy, gdy powiedziała, że nie poszła do programu dla pieniędzy. Tak, jasne... Pamiętam jak jej się oczy zaświeciły, gdy usłyszała o wygranej - milionie reali. |
Fabiana tak na dobrą sprawę jest stratna, bo nie musiała nawet staruszce płacić za te usługi. xD Ale przynajmniej będzie miała satysfakcję, że pomogła.
Co do Adela i Britney, bo teraz mi się o nich przypomniało, to tu też zrobiło się coś dziwnego. xD Wyskoczył z tą gadką o jej spadku ni z gruszki, ni z pietruszki, w ogóle to nie pasowało ani do tej postaci, ani do sytuacji. Miałam wrażenie, ze zostało to zrobione bardzo na siłę, byleby namieszać w ich wątku.
M@rcin napisał: | Maria da Paz ma z tymi piekielnymi siostrzenicami. Pierwszą motywacją Vivi w dawaniu punktacji była obawa o to, że zostanie uznana za oceniającą po znajomości. O ile tą argumentację można było zrozumieć, tak już druga motywacja (avance) wynika z zupełnie innych pobudek. Vivi nagle zapragnęła być najsurowszą jurorką, która będzie wzbudzać strch uczestników, a przez to uwala ciasta Marii da Paz. Niech już dowie się, że Maria jest jej ciotką, bo nam w końcu faktycznie uwali protkę w wynikach. |
Ja mam nadzieję, że nie okaże się, że protka i Vivi są rodziną podczas trwania programu, bo jeszcze Marię da Paz zdyskwalifikują. Już raz chcieli to zrobić przez powiązanie z Vivi, a nawet nie było wiadomo, że są spokrewnione.
W sumie to nie podejrzewałam Vivi o to, że zaniża wyniki protce, myślałam że serio czegoś jej brakuje w jej ciastach, przecież Marii da Paz też może coś nie wyjść. Ale po gadkach Teo i Kim spojrzałam na to inaczej i ona chyba serio jest złośliwa dla Marii da Paz... Ech... |
|
Powrót do góry |
|
|
martoslawa Mistrz
Dołączył: 29 Wrz 2016 Posty: 11051 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:56:13 29-07-22 Temat postu: |
|
|
< 116
Jednak nie obyło się bez komplikacji przy przenoszeniu plików... mam nadzieję, że akurat to zdjęcie się skopiowało... obejrzałam tym razem zapowiedź kolejnego odcinka i ten haker dał Jo fałszywy dokument tożsamości - więc myślę, że zdjęcie się zdążyło skopiować, ale Teo pewnie uprzedzi Jo i ona wyjedzie. Albo zamiast na policję, Teo pójdzie do Jo z tym zdjęciem i ta go zabije. xD
Adel jest niemożliwy. Rozbawiło mnie to, że trącił tortem w twarz Vivi. Trochę się jej należało, powinna się ogarnąć, bo okropnie się panoszy, zgrywa jakąś wielką znawczynię ciast. Kim coś tam wspominała, że Vivi traci sympatię followersów - więc może już nie będzie influencerką i wyjedzie z Chiclete. xD
No i Lyris teraz się dostanie za zadawanie się z Raelem. Co ona biedna pocznie bez swojej biżuterii, lepiej było spotykać się z dostawcą ciast.
Cieszę się, że Joana umówiła się z Rockiem, fajna z nich para, ale trochę nie ogarniam jak ona może mu tak po prostu ufać po tym wszystkim. Ja bym najpierw się upewniła, że na pewno zerwał z Fabianą.
Czemu ta wredna baba zawsze dostaje same 10 za swoje wypieki. A ja myślałam, że w pieczenie ciast trzeba wkładać całe serce, którego ona nie ma i wtedy wychodzą pyszne. |
|
Powrót do góry |
|
|
M@rcin King kong
Dołączył: 22 Mar 2012 Posty: 2879 Przeczytał: 47 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 23:35:47 02-08-22 Temat postu: |
|
|
Wow, co to był za odcinek!
Nadszedł finał "Best Cake", gdzie oprócz Marii da Paz i tego biednego chłopaka było również to okropne babsko.
Uwielbiałem, gdy Maria da Paz i ten chłopak wspierali się serdecznymi gestami. Starucha tylko złowrogie miny rzucała, a jaka oburzona na niższą notę od jurorki technicznej.
Podczas degustacji urodzinowego tortu przygotowanego przez protkę, do Vivi wróciły wspomnienia z przyjęcia urodzinowego w dzieciństwie i zabójstwa jej matki na plaży. Vivi nie była w stanie kontynować oceniania, wiec w tej roli zastąpiła ją prowadząca program, która przyznała Marii da Paz maksymalną notę, czyli dziesiątkę!
Taniec szczęścia Marii da Paz na finał i piosenka z czołówki w wersji koncertowej cudne.
Szkoda, że nie zaserwowali nam reakcji żmii na wynik.
Pewnie nadal przeżywałą pieniądze wydane na szopkę marketingową Kim.
Josiane dokonała kolejnego morderstwa! Teo zapłacił za swoją głupotę i naiwność najwyższą cenę. W pokojowym hotelu rozegrała się istna makabra. Przerażajace sceny Josiane ze szpikulcem do lodu i tymi kilkunastoma? ciosami. Horror.
Wiedziłem, że coś kombinuje jak tylko zasugerowała wspólny, romantyczny wieczór w hotelu, a całkowitą pewność miałem już, gdy schyliła się w samochodzie, niby sznurując buta, aby nie uchwyciła jej kamera. Dowód osobisty to też pewnie ten fałszywy, zrobiony przez Williama.
Mam nadzieję, że pomimo tych wybiegów, tym razem już się jej nie upiecze. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 6:14:14 03-08-22 Temat postu: |
|
|
Odcinki 68-70
Maria da Paz wyszła z aresztu dzięki pomocy Amadeu. Co to za prawo mają w tej Brazylii? Czyn protki jak najbardziej można i powinno się zakwalifikować jako próbę zabójstwa, podobnie wcześniej w przypadku Raela a oni wyszli jak gdyby nigdy nic po kilkunastu godzinach/kilku dniach z aresztu. List żelazny nie ma racji bytu w obu tych przypadkach.
Maria da Paz cały czas powtarzała, że chciała chronić Jo przed Regisem, była zaślepiona w stosunku do córki. Teo próbował otworzyć jej oczy. Niezwykle emocjonująca była scena konfrontacji Marii da Paz z Jo. Harpia pokazała przed matką swoją prawdziwą twarz, z dumą opowiadała ze szczegółami o uknutym planie i wyrzuciła protkę z domu. Cóż za bezczelność. Jo przyznała się do kradzieży, kłamstw, manipulacji i romansu z Regisem. Była bezwzględna podczas tej konfrontacji. Najbardziej w oczy rzucało się jej zimne spojrzenie, niczym u socjopatki. Szkoda Marii da Paz, była taka zrezygnowana... Liczyłam, że postawi się piekielnej córce, urządzi jej akcję jak wtedy, gdy dowiedziała się o pobieranych przez nią pieniądzach od dekoratorki jednak nic takiego nie miało miejsca. Jakby tego było mało Jo wyrzuciła również Marię da Paz z fabryki. Scena rozpaczy protki w mieszkaniu Marlene w którym zatrzymała się razem z matką - poruszająca. Kapitalnie zagrana, aż miałam ciarki i łzy w oczach. Maria da Paz nie powinna informować Jo o podpisanym w tajemnicy przed nią dokumencie dotyczącym posiadania całości praw do firmy. Niejako ją ostrzegła.
Ładna była scena pogodzenia się Marii da Paz z Rockiem. Nareszcie wszystko się wyjaśniło. Jak najbardziej zasłużył na przeprosiny za niesłuszne oskarżenia o kradzież. Mam nadzieję, że relacja tej dwójki wróci na właściwe tory.
Amadeu wspiera Marię da Paz. Jest z nią w tych jakże trudnych chwilach i podnosi na duchu. Od Gildy dowiedział się o intrydze Jo, która namawiała ją do kłamania na temat stanu zdrowia. Jak zbierze się wszystkie postępki tej dziewczyny w całość to wyłania się obraz potwora.
Rael przeszkodził Jo w napawaniu się zwycięstwem. Zaszantażował ją, że jeśli nie odda mu połowy majątku to opowie o popełnionych przez nią przestępstwach i to nawet kosztem swojej wolności. Dobrze jej tak!
Antero zasłabł ze stresu podczas miłosnego wyznania skierowanego do Marlene. Okazało się, że ma tętniaka w głowie. Biedny doznał amnezji. Najgorszy moment z możliwych na jego niedyspozycję, bo Maria da Paz pilnie potrzebuje pomocy. Przeszukała całe mieszkanie starszego pana, ale nie znalazła teczki z potrzebnym dokumentem. Jak się okazało wziął ją Leandro (kwestia przypadku) i przenoszona z rąk do rąk trafiła do Beatriz.
Szczęście w nieszczęściu, że Antero żyje, bo można było obawiać się, że zostanie uśmiercony na tym etapie telki.
Regis nadal przebywa w szpitalu i powoli wraca do zdrowia. Jego życiu nic nie zagraża. Powtarza imię Marii da Paz. Najlepsza była scena, gdy wyrzucił Jo ze szpitalnej sali. Minę miała bezcenną.
Zazdrosny Chiclete to zabawny widok. Zrobił scenę zazdrości w studio, jego złość skupiła się na piosenkarzu a z Vivi nawet się nie pokłócił.
Urocza była scena z Chiclete dającym Marii da Paz prezent w postaci miski z domu rodzinnego. Mały gest a jakże ważny, podnoszący protkę na duchu w tym ciężkim dla niej czasie. Jakby miska była symbolem i miała jej przypominać o tym jak daleko zaszła dzięki swojej ciężkiej pracy i że może osiągnąć sukces ponownie.
Britney w końcu wyznała Ablowi, że jest osobą transseksualną. Było do przewidzenia, że spotka się z negatywną reakcją, ale nie sądziłam, że aż tak wrogą. Abel jak najbardziej miał prawo mieć do Britney pretensje o to, że ukryła przed nim jakże znaczący fakt i niejako go zwodziła, ale przegiął, gdy urządził w pracy awanturę i nalegał aby ją zwolniono. Niech oddzieli życie prywatne od zawodowego. Dobrze mu Jo nagadała i ustawiła do pionu
Camilo jest w posiadaniu włosa zabójczyni chłopaka Jardela. Ten dowód będzie kluczowy w sprawie. Sęk w tym aby śledczy wpadli na pomysł przyjrzenia się Jo i przebadania jej materiału genetycznego a do tego zapewne długa droga.
Fabiana nie dogadała się z Agno i Otavio w sprawie sprzedaży udziałów. Postanowiła zemścić się i zaryzykować stawiając wszystko na jedną kartę. Przyprowadziła Vivi do Sabriny w tym samym czasie, gdy kuzynka Rocka miała randkę z Otavio. Oczywiście Fabiana działa w białych rękawiczkach żeby siostra nie zarzuciła jej działania z premedytacją.
Nudzi mnie wątek irytującego trójkąta miłosnego. W tych odcinkach Marcio był swoim kochankom całkowicie zbędny, świetnie się dogadywały, niczym przyjaciółki. Pokręcona relacja. Kim zaproponowała Silvii aby została modelką, zrobiła jej sesję zdjęciową. Swoją drogą to Jo była bezczelna przychodząc do studia jak gdyby nigdy nic i licząc na to, że po tym co nawyczyniała Teo nadal będzie z nią współpracował. Szybko wyprowadził ją z błędu podkreślając, że żadnych zdjęć jej nie zrobi i bardzo dobrze.
Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 6:36:57 03-08-22, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
martoslawa Mistrz
Dołączył: 29 Wrz 2016 Posty: 11051 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:52:11 03-08-22 Temat postu: |
|
|
< 118
Jaki ten Teo głupi... ale w sumie spodziewałam się, że wybaczy Jo nawet morderstwo. To chyba jak do tej pory najgorsze morderstwo żmii, bo planowane i w dodatku ile agresji pokazała podczas wbijania w niego szpikulca. Lepiej by było dla niej chyba poczekać z tym aż Teo pozbędzie się zdjęcia z komputera Ze Helio... Ale może informatyka też żmija spróbuje zabić.
Jakie to szczęście, że Vivi źle się poczuła i pojechała do domu, inaczej Maria da Paz by nie wygrała. Ta dziewucha naprawdę się na nią uwzięła... cieszę się, że protce zaczyna się powodzić - może Beatriz w końcu niedługo pójdzie do lekarza i nie tylko spłaci długi, ale też odzyska fabrykę? Ciekawa jestem co wtedy pocznie Fabiana - Jo nie będzie musiała oddać jej pieniędzy za to, że sprzedała nie swoją własność? XD Zresztą Fabiana już się zdążyła nakraść pieniędzy Jo, a raczej pieniędzy ukradzionych od Marii da Paz, więc nic się już jej raczej nie należy. xD
Jej, nie spodziewałam się, że Rael będzie taki agresywny w stosunku do Lyris. Nie tylko zabrał jej biżuterię, ale też pobił. Oby zamknęli tego typa.
Myślałam, że wątek Marcio/Kim się już zakończył, a tu takie coś. xD Chyba jednak ona nie wyjdzie za P... ciągnie ją do Marcia. Choć na jego miejscu trzymałabym się od niej z daleka już po akcji z tortem czy gwałtem.
***
Lineczka napisał: | Ładna była scena pogodzenia się Marii da Paz z Rockiem. Nareszcie wszystko się wyjaśniło. Jak najbardziej zasłużył na przeprosiny za niesłuszne oskarżenia o kradzież. Mam nadzieję, że relacja tej dwójki wróci na właściwe tory. |
Cieszę się, że wyjaśniło się, że Rock niczego nie ukradł. Całe szczęście Jo pochwaliła się matce wszystkimi swoimi przewinieniami (no prawie, bo zabójstwa pominęła. ) i nie pozostało ani cienia wątpliwości, że chłopak jest niewinny. Mam nadzieję, że następnym razem Maria da Paz dwa razy pomyśli zanim go o coś oskarży.
Lineczka napisał: | Szczęście w nieszczęściu, że Antero żyje, bo można było obawiać się, że zostanie uśmiercony na tym etapie telki. |
Tez się bardzo tego obawiałam - jak żmija pojawiła się w szpitalu, to bałam się, że coś zrobi biedakowi - po co Maria da Paz mówiła jej o tym, że podpisała ten dokument i ma go Antero.
Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 15:57:54 03-08-22, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
M@rcin King kong
Dołączył: 22 Mar 2012 Posty: 2879 Przeczytał: 47 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 23:30:27 03-08-22 Temat postu: |
|
|
martoslawa napisał: |
Jaki ten Teo głupi... ale w sumie spodziewałam się, że wybaczy Jo nawet morderstwo. To chyba jak do tej pory najgorsze morderstwo żmii, bo planowane i w dodatku ile agresji pokazała podczas wbijania w niego szpikulca. |
Ta scena była przerażająca, aż sam odczuwałem ból widząc jak raz po raz wbija mu ten szpikulec.
Evelina chroniąca wnuczkę morderczynię jest odrażająca. No, ale czego spodziewać się po kobiecie, która całe życie chroniła morderców. Dla tamtych to jednak były zlecenia, a ta zabija wyłącznie dla swoich celów.
Druga sprawa, że sekutnica szybko wybaczyła wnusi to co zrobiła jej córce. Okropne babsko, mam nadzieję, że na koniec poniesie karę razem z wnuczką socjopatką.
Brawo orły Johana i Camilo! Kolejny raz Josiane przewija im się w sprawie o morderstwo, a oni byliby chyba skłonni jako ostatnią ją podejrzewać. Później jednak wiedźma sama się lekko wkopała swoją reakcją na to, że Teo przeżył.
Szybko zjawiła się w szpitalu, z pewnością po to, aby go dobić
martoslawa napisał: | Jakie to szczęście, że Vivi źle się poczuła i pojechała do domu, inaczej Maria da Paz by nie wygrała. Ta dziewucha naprawdę się na nią uwzięła... |
Marlene ją za to odpowiednio dziś przywitała.
Wzruszajaca scena na koniec odcinka z Marią da Paz i Vivi odkrywającymi prawdę na temat swojego pokrewieństwa.
Ostatnio zmieniony przez M@rcin dnia 23:34:07 03-08-22, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
martoslawa Mistrz
Dołączył: 29 Wrz 2016 Posty: 11051 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:43:05 04-08-22 Temat postu: |
|
|
< 119
Hmm, chyba coś mi się pomieszało... Ze Helio ma to zdjęcia Jo u siebie, czy było ono jedynie na telefonie Teo? Bo na początku tego odcinka ona po pozbyciu się telefonu chłopaka stwierdziła, że już nie ma dowodów, że zabiła tego tam chłopaka, co u nich pracował... a wydawało mi się, że Teo jej wspominał, że to nie jedyna kopia. Ale może coś mi się pomyliło.
Dziwne, że ona w ogóle się nie ubrudziła przy dźganiu go, po wszystkim nadal miała białą bieliznę. xD A krew się tam pewnie lała gęsto.
Fajnie, że Teo przeżył, ale niedługo, tak jak przeczuwasz, M@rcin, Jo może się go pozbyć na dobre. Trochę mam nadzieję, że nowa policjantka temu zapobiegnie... ale nie wiem... ta policja jest tak głupia, że aż żal patrzeć.
M@rcin napisał: | Evelina chroniąca wnuczkę morderczynię jest odrażająca. No, ale czego spodziewać się po kobiecie, która całe życie chroniła morderców. Dla tamtych to jednak były zlecenia, a ta zabija wyłącznie dla swoich celów.
Druga sprawa, że sekutnica szybko wybaczyła wnusi to co zrobiła jej córce. Okropne babsko, mam nadzieję, że na koniec poniesie karę razem z wnuczką socjopatką. |
Sekutnica jest tragiczna. Nie mogę się doczekać kary dla niej, oby porządnie musiała odpokutować. Takie postaci, które uznawane są przez wszystkich za dobre, a nimi nie są irytują mnie o wiele bardziej niż takie, po których wszyscy się spodziewają najgorszego, typu Fabiana. Jeszcze chciała wplątać we wszystko Chiclete, dobrze że się nie zgodził... i super, że Evelina nie może Jo zapewnić alibi, bo była na przyjęciu Marii da Paz, może dzięki temu dziewucha nie uniknie kary, bo ten informatyk jest według mnie mało wiarygodnym świadkiem.
Gdyby tak Antero w końcu otworzył oczy i zobaczył prawdziwe oblicze Eveliny... oczywiście liczyłam na to, że na przyjęciu będą tańce i dziadek przypomni sobie, że kochał Marlene... ale nic z tego.
M@rcin napisał: | Marlene ją za to odpowiednio dziś przywitała.
Wzruszajaca scena na koniec odcinka z Marią da Paz i Vivi odkrywającymi prawdę na temat swojego pokrewieństwa. |
Tak, na Marlene zawsze można liczyć, odpowiednio przywitała Vivi. Ostatnia scena w tym odcinku naprawdę ładna, fajnie że w końcu wyszły na jaw ich więzy rodzinne. Ale z tego, co widziałam w zapowiedzi Fabiana nie będzie zachwycona. Ostatnio oglądam zapowiedzi kolejnych odcinków.
Co do Fabiany... to ostatnio ma komiczne sceny. Uwielbiam gdy coś jej nie wychodzi. Ta cała akcja z fanami Vivi przed zakładem była komiczna. A teraz jeszcze Amadeu podkradł jej pracownika. |
|
Powrót do góry |
|
|
M@rcin King kong
Dołączył: 22 Mar 2012 Posty: 2879 Przeczytał: 47 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 12:04:54 04-08-22 Temat postu: |
|
|
martoslawa napisał: | < 119
Hmm, chyba coś mi się pomieszało... Ze Helio ma to zdjęcia Jo u siebie, czy było ono jedynie na telefonie Teo? Bo na początku tego odcinka ona po pozbyciu się telefonu chłopaka stwierdziła, że już nie ma dowodów, że zabiła tego tam chłopaka, co u nich pracował... a wydawało mi się, że Teo jej wspominał, że to nie jedyna kopia. Ale może coś mi się pomyliło. |
Jest kopia na drugim telefonie ukrytym w studiu fotograficznym.
Teo zapewnił wiedźmę, że kopia nie istnieje, stąd jej przedwczesny triumf po zniszczeniu telefonu.
Postąpiła głupio, powinna dać telefon temu hakerowi, który trwale usunąłby dowody. Wszak zdjęcie mogło zostać umieszczone w chmurze, więc zniszczenie telefonu nie wiele jej dało.
martoslawa napisał: | Ostatnio oglądam zapowiedzi kolejnych odcinków. |
A cóż to się stało?
martoslawa napisał: | Co do Fabiany... to ostatnio ma komiczne sceny. Uwielbiam gdy coś jej nie wychodzi. Ta cała akcja z fanami Vivi przed zakładem była komiczna. A teraz jeszcze Amadeu podkradł jej pracownika. |
Najlepsza ta praca przy świeczkach w zakładzie.
Wygląda na to, że podobnie jak Josiane, Fabiana również ma coś z głową. Te wszystkie dziwne pomysły, a teraz jeszcze reakcja na wieść o pokrewieństwie z Maria da Paz. To nie jest normalne. |
|
Powrót do góry |
|
|
martoslawa Mistrz
Dołączył: 29 Wrz 2016 Posty: 11051 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:30:08 04-08-22 Temat postu: |
|
|
M@rcin napisał: | A cóż to się stało? |
A nie wiem, to chyba dlatego, że zbliżamy się do końca telki i niedługo wszystko się wyjaśni i nie mogę się tego doczekać, więc sprawdzam czy coś przypadkiem ku temu nie ruszy w kolejnym odcinku.
M@rcin napisał: | Jest kopia na drugim telefonie ukrytym w studiu fotograficznym.
Teo zapewnił wiedźmę, że kopia nie istnieje, stąd jej przedwczesny triumf po zniszczeniu telefonu.
Postąpiła głupio, powinna dać telefon temu hakerowi, który trwale usunąłby dowody. Wszak zdjęcie mogło zostać umieszczone w chmurze, więc zniszczenie telefonu nie wiele jej dało. |
Dzięki za wyjaśnienie, tak mi się właśnie zdawało, że zdjęcie nie było tylko na telefonie Teo. Mam nadzieję, ze Ze Helio przejrzy uważnie zawartość telefonu Fabiany. On na pewno postąpi mądrzej niż Teo gdy zobaczy dowód morderstwa...
M@rcin napisał: | Najlepsza ta praca przy świeczkach w zakładzie.
Wygląda na to, że podobnie jak Josiane, Fabiana również ma coś z głową. Te wszystkie dziwne pomysły, a teraz jeszcze reakcja na wieść o pokrewieństwie z Maria da Paz. To nie jest normalne. |
Też ma problemy z okazywaniem uczuć, aż ciężko uwierzyć, że na Rocku zależało jej naprawdę... ale coś tam ją do niego ciągnęło, pewnie tak jak Jo ciągnęło do Regisa.
Ona jest nienormalna, coraz większe oszczędności. Najlepsze było jak rzucali w nią przed zakładem jajami czy czymś i potem nie miała jak się umyć, bo prysznice nie działają. W ogóle to w tym zakładzie ludzie pracują w nieludzkich warunkach - oni serio siedzą tam od rana do nocy? Przychodzą jak jest jasno i wychodzą późnym wieczorem. xD
< 120
Chyba lektor się zmienił w dzisiejszym odcinku.
Vivi i Maria da Paz nie szczędziły sobie komplementów. Ale nagle im się odwidziało, cała wzajemna niechęć minęła.
Camilo i te jego gadki, że gdyby Maria da Paz powierzyła mu sprawę, to już dawno odnalazłaby siostrzenice - taaaaa, on jest wspaniałym detektywem, na pewno śledztwo od razu ruszyłoby z miejsca.
Matka Teo jest jakaś dziwna - w ogóle nie czuje potrzeby zobaczenia syna. Najpierw wpuściła Loczka do jego sali, gdy mogła wejść tylko jedna osoba, potem pozwala Josiane by jako pierwsza zobaczyła go po przebudzeniu - WTF? Jaka matka tak się zachowuje?
A Berta jest jeszcze dziwniejsza - nie wiem, albo to wina aktorki - że jest taka sztywna i ma problemy z pokazywaniem uczuć, albo z tą postacią jest coś nie tak. Nawet jak mówi o tej wielkiej miłości Vivi, to się wcale nie ekscytuje, tak jak powinna. XD Nie wiem, ta postać jest jakaś dziwna.
Marcio całą noc siedział w szafie. Nie wierzę.
Ufff, z zapowiedzi wynika, że Teo zdąży powiedzieć wszystko policji. Oby tylko Chiclete teraz nie zawiódł i nie pomógł Jo. |
|
Powrót do góry |
|
|
edka Mistrz
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 16568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Południa Polski :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:02:15 06-08-22 Temat postu: |
|
|
Powoli oglądam tą telkę, nie wiem czemu, ale jakoś nie mogę się w nią wciągnąć, nie wiem czy ją dalej oglądać czy nie, zastanawiam się, czekam na wątek Vivi, dla której zaczęłam oglądać tą telkę przez wasze cudowne animki. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:34:48 06-08-22 Temat postu: |
|
|
Wątek Vivi i Chiclete zacznie się w 26 odcinku.
Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 13:37:13 06-08-22, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:35:27 06-08-22 Temat postu: |
|
|
Odcinki 71-74
Chiclete pod naciskiem ze strony Vivi wyjawił jej w końcu czym się zajmował i że miał na nią zlecenie. Emocjonujące sceny, świetna gra aktorów. Nie dziwię się, że Vivi zerwała z Chiclete. Martwi mnie, że on nadal nie dostrzega ile zła wyrządził. Ciągle mówi o wymierzaniu sprawiedliwości, ale kurde oni nawet zabijali kobiety, osoby niewinne na których uwzięli się jacyś psychole (jak w przypadku Cosme) i nie weryfikowali zleceń tylko przyjmowali je jak leci byle kasa się zgadzała. Im łatwiej było zabijać i bawić się w mścicieli niż uczciwie pracować na roli. Tak w ogóle to czym obecnie zajmuje się Chiclete? Mieszka u Antero a poza tym? Często mówi o ślubie a co ma do zaoferowania Vivi? Niech poszuka uczciwego zajęcia, tak jak Leandro.
Nie podoba mi się pomysł Chiclete z udawaniem związku z Silvią po to aby wzbudzić zazdrość Vivi. Bardzo dojrzałe. Nie tutaj leży problem! Jeśli chce ją odzyskać to niech zmieni swoje życie na lepsze, znajdzie uczciwą pracę i przestanie bawić się w mściciela.
Maria da Paz jest niesamowicie silna psychicznie. Ostatnie wydarzenia nie złamały jej. Miała chwile słabości, ale stanęła na nogi i zamiast rozpaczać albo użalać się nad sobą postanowiła działać. Znowu piecze ciasta i sprzedaje je na ulicy. Nie udało się Jo całkowicie pogrążyć i złamać matki. Maria da Paz ma zdrowe podejście do pracy i jestem pewna, że znowu osiągnie sukces. Miejmy nadzieję, że protka prędzej czy później odzyska dokument dzięki, któremu firma znowu będzie należała do niej.
Regis powraca do zdrowia. Gladys to hipokrytka. Tak to narzekała na Jo i ją krytykowała, ale kiedy przyszło zapłacić za leczenie jej syna to od razu do niej pobiegła. Gdzie jej duma i godność?
Regis po wyjściu ze szpitala przyszedł do rezydencji Jo po swoje rzeczy. Odrzucił ją, nie chce z nią być, ma wyrzuty sumienia, skrupuły i kocha Marię da Paz. Dla Jo to spory cios. Sądziła, że wszystko pójdzie po jej myśli, ale kochanek wyprowadził ją z błędu. Plus dla Regisa. Nie jest złym człowiekiem. Wyrządził Marii da Paz ogromną krzywdę, ale szczerze tego żałuje.
Jo zleciła Marcio aby sprzedał dwie cukiernie, które mieli niebawem otworzyć. Liczy się dla niej tylko kasa. Nie ma pojęcia o prowadzeniu biznesu. Długo nie nacieszy się firmą, zadłuży ją i doprowadzi do bankructwa.
Rael nadal szantażuje Jo i domaga się pieniędzy. Niech ją osacza i męczy, w ogóle mi jej nie żal.
Fabiana nadal szantażuje Otavio i Agno. Temu drugiemu zagroziła, że wyjawi jego córce, iż jej ojciec jest gejem. Nawet spotkała się z Cassią i udawała życzliwą jej osobę. Bezczelność i wyrachowanie Fabiany nie mają granic. Co za harpia! Agno powinien sam powiedzieć córce o swojej orientacji seksualnej. Prędzej czy później Cassia się o tym dowie, zresztą miała już podejrzenia. Zamiast ulegać szantażyście niech zbierze się na odwagę.
Cieszy mnie, że Rock w pewnym stopniu poznał się na Fabianie. Po tym jak odkrył, że go okłamała i zażywała tabletki antykoncepcyjne zerwał z nią. Bardzo dobrze! Była wobec niego nieuczciwa, z premedytacją go okłamała. Skoro nie chce mieć dzieci to powinna mu o tym powiedzieć a nie rozbudzać nadzieję i sobie z nim pogrywać.
Agno zwrócił uwagę na Leandra po tym jak zobaczył go w samym ręczniku po wyjściu spod prysznica. Śmiać mi się chciało, gdy chciał go obserwować podczas ubierania. Nawet mieli fajne sceny podczas kolacji. Agno patrzy na Leandra w inny sposób, jak na interesującego mężczyznę. Niedługo Rock spadnie z piedestału.
Abel jest już nudny z tym ciągłym dogryzaniem Britney. Ileż można?
Beatriz usłyszała kłótnie Vivi z Otavio i dowiedziała się o jego zdradach a raczej upewniła. Miała przecież podejrzenia, ale wolała przymykać oko namawiana do tego przez matkę. Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal. Otavio to drań i beznadziejny facet. Prosił żonę o wybaczenie a gdy ta go odrzuciła to wprowadził się do kochanki. Co za hipokryta. Nie ma wstydu. Betriaz powinna się z nim rozwieść i wystąpić o rozwód z orzeczeniem o jego winie plus o alimenty. Już się nie mogę doczekać, gdy Otavio odkryje, że jego utrzymanka Sabrina ma romans z pracownikiem pizzerii. Dobrze tak dziadowi, urosły mu spore rogi.
Beatriz rozwiała nadzieje Ze Helio na bliższą relację. Nie strzelił focha tylko zaproponował jej wsparcie i przyjaźń.
Silvia zrezygnowała z Marcio a Kim sypia z nim w najlepsze. On zachowuje się jakby nie miał nic do powiedzenia w tej relacji. Toksyczny związek, jestem nim znudzona.
Rock z Teo planują zemstę na Jo za to co zrobiła Marii da Paz. Ciekawe co wymyślą.
Podobała mi się scena z Agno wspierającym córkę, która skarżyła się na rówieśników dokuczających jej w szkole. Uważam, że dziewczynce potrzebna jest pomoc psychologa. Cassia jawi mi się jako typ flegmatyczki, jakoś zmalała mi wobec niej sympatia. Z dzieciaków najbardziej lubię Carlito.
Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 14:43:47 06-08-22, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|