|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
edka Mistrz
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 16568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Południa Polski :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:38:30 23-08-22 Temat postu: |
|
|
Co za akcja była na ślubie Vivi i Camila, co jak co, ale takiej akcji to ja się w życiu nie spodziewałam. Vivi powiedziała tak, a Camilo powiedział nie, do tego nazwał ją ladaczniczą i pokazal materiały z tego, że Vivi go zdradza z Chiclete. Oczywiście byłam zchwycona momentem kiedy Vivi zapłakana podbiegła do Chiclete i wpadła w jego ramiona no i oczywiście przepiękna scena, którą wiedziałam w waszych animkach jak Vivi i Chiclete idę razem do łóżka cóż za chemia, cóż za ogień i do tego ta przecudna piosenka My love |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:54:50 24-08-22 Temat postu: |
|
|
Akcja z niedoszłym ślubem Vivi i Camilo rewelacja, super sceny z jej ucieczki z Chiclete. Świetne, emocjonujące odcinki. |
|
Powrót do góry |
|
|
edka Mistrz
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 16568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Południa Polski :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:02:36 24-08-22 Temat postu: |
|
|
No świetne te odcinki. Naprawdę nie spodziewałam się, że ta telka to taka perełka |
|
Powrót do góry |
|
|
edka Mistrz
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 16568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Południa Polski :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:28:50 24-08-22 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
M@rcin King kong
Dołączył: 22 Mar 2012 Posty: 2874 Przeczytał: 28 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 0:15:06 25-08-22 Temat postu: |
|
|
Ale szuja z tej Berty! Okazało się, że przez cały ostatni czas tylko udawła, że stoi po stronie Vivi i Chiclete. Trzeba przyznać, że całkiem dobrze udawała, bo mnie też nabrała. Miłość do ojca Camila, przysłoniła tej kobiecie rozum. Mało tego Berta okazała się być całym mózgiem tej mistyfikacji. Ta kobieta jest równie psychiczna jak Camilo, a może i bardziej. Pomysł z domkiem w lesie również był jej.
Camilo więzi tam biedną Vivi przykutą łańcuchem do łóżka, niczym jakąś niewolnicę.
Na szczęście Vivi udało się powiadomić Chiclete o swojej lokalizacji. Epicka scena, gdy wparował tam z bronią i z taką pewnością siebie, jeszcze ten uśmieszek na jego twarzy... Samym tym zmiótł Camila ze sceny, który przestraszony i zapędzony w kozi róg posuwa się niczym największy tchórz do grożenia życiem Vivi.
Vivi zmieniła w ostatnich odcinkach kolor włosów na blond. To piękna kobieta, więc we wszystkim będzie ładnie wglądać, ale chyba zbyt przyzwyczaiłem się do jej ciemniejszego koloru. Dziwnie teraz widzieć ją w blondzie. Wszystko jednak kwestia przyzwyczajenia.
martoslawa napisał: | Wspaniałe to było jak wszyscy zaczęli klaskać gdy Antero ogłosił, że chce się ożenić z Marlene!!! Upokorzona Evelina uciekła.
|
Piękna scena, miód na nasze skołatane zachownaiem Eveliny serca i poniekąd spełniła się nam Twoja pamiętna wizualizacja. Podobało mi się jak Antero oschle i stanowczo potraktował sekutnicę, w pełni zasłużyła.
Sekutnica już nie zgrywała świetej i przejęta tym co się stało, zdradziła się przed Marią da Paz, że tak naprawdę zależało jej na złowieniu lepszej partii i statusie materialnym.
martoslawa napisał: | Czyli jednak nie sprzedali chałupy, więc Evelina ma gdzie wracać - niech wyjeżdża czym prędzej! |
Nie tak szybko niestety.
Evelina zapowiada się na kolejną osobę, która finalnie nie poniesie kary za swoje zachowanie. Mało tego wygląda na to, że na ślubie Britney i Abla złowiła jakiegoś nadzianego dziadka.
Dobrze ją kiedyś martoslawa rozszyfrowałaś. Po mieszkaniu przez dłuższy czas w luksusie u Marii da Paz, po prostu przywykła do wygodnego życia i nie widziało się jej wracać do biednej chatki.
Josiane i Regis nadal kreowani są niemal na świętych. Jak Regisowi faktycznie wierzę w duchową przmianę, bo udowadnia to również czynami, tak Josiane za grosz nie wierzę. Po wyjściu planuje wyjechać jako misjonarka na zagraniczną misję. na bsurd zakrawa, że zmniejszyli jej wyrok do kilku lat więzienia. Przy takich zbrodniach!?
Regis jest strasznie irytujący i namolny z tym narzucaniem się Marii da Paz. Dziś się jej nawet oświadczył. Serio liczył, że po tym wszystkim Maria da Paz będzie chciała za niego wyjść? Na szczęście zjawił się konkurent - Amadeo, również z kwiatami i oświadczynami. Maria da Paz dokonała jedynego, słusznego wyboru, miała też dla Amadeu niespodziankę - informację o swojej ciąży.
Dalej jestem pod ogromnym wrażeniem Cornelii i tego, że jednak pieniądze nie zmieniły jej na gorsze. Zasponsowowała całej rodzince ubrania na ślub Britney i Abla, nawet Ellen dostała kreację, choć Gladys zaznaczyła przy tym, że ma to być coś stonowanego, jak na służbę przystało. Dodo też zresztą przystopowała z wyborem kreacji, wszak jak stwierdziła nie idzie na dyskotekę. Cornelia poprosiła Rocka, aby zaprosił na ślub Chico i kupił mu garnitur. Doszła do wniosku, że nie moze żyć bez swojego staruszka. Pozwoliła Rockowi kupić też coś dla babci Joany.
Cornelia okazuje się mieć serce na dłoni
Fabiana wróciła do klasztoru i gdy już wydawało się, że pogodziła się ze swoim losem, w klasztorze niespodziewanie pojawił się odmieniony Rael. Jego odmienna stylówka i perspektywa dużej kasy, szybko przekonały Fabianę do ucieczki z klasztoru. Paradoks, że to Matheusowie kiedyś ją tam umieścili, a teraz jeden z nich ją stamtąd zabiera.
Z avance wynika, że Fabiana i Rael jako jedyni z pozostałych członków będą kontynuować tradycję swoich rodów.
Tutaj znów nie podoba mi się, że te postaci nie poniosą konsekwencji swoich czynów, a zwłaszcza Rael.
Koniec związku Sugarów! Otavio przyłapał wreszcie Sabrinę z dostawcą pizzy. Śmiać mi się chciało z komentarza portiera, że też te częste dostarczanie pizzy wydawało mu się podejrzane. Sabrina nieźle załatwiła starego grzyba, teraz to ona mogła go pogonić. Zapisał wszak na nią mieszkanie, kupował biżuterię i przesłał jakiś czas temu spore sumy pieniędzy. Śmiać mi się chciało też z tych ubrań latających przez ono, jedne nawet na ulicznej latarni zawisły.
Ma starygrzyb za swoje, i to taka głupiutka wydawałoby się Sabrina, sprawiła mu nauczkę. |
|
Powrót do góry |
|
|
martoslawa Mistrz
Dołączył: 29 Wrz 2016 Posty: 11040 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:28:26 25-08-22 Temat postu: |
|
|
M@rcin napisał: | Ale szuja z tej Berty! Okazało się, że przez cały ostatni czas tylko udawła, że stoi po stronie Vivi i Chiclete. Trzeba przyznać, że całkiem dobrze udawała, bo mnie też nabrała. Miłość do ojca Camila, przysłoniła tej kobiecie rozum. Mało tego Berta okazała się być całym mózgiem tej mistyfikacji. Ta kobieta jest równie psychiczna jak Camilo, a może i bardziej. Pomysł z domkiem w lesie również był jej. |
Ale trzeba przyznać, że dziwna była od początku ta akcja z Bertą - zobaczyła Vivi w łóżku z Chiclete i stwierdziła, że tak wygląda prawdziwa miłość. Gadała tam, że ją wzrusza to uczucie i tak dalej, ale przy gadaniu tego nie okazywała zupełnie żadnych emocji i pamiętam że zastanawiałam się czy to wina aktorki, czy Berta jest takim robotem.... ale chyba jednak aktorka dobrze ją zagrała, ona miała wydawać się nieszczera. Uznałam tę akcję z oświeceniem Berty na temat miłości za kolejną głupią akcję w telce, a tu jednak nie... to był podstęp. Także też jestem zaskoczona.
M@rcin napisał: | Piękna scena, miód na nasze skołatane zachownaiem Eveliny serca i poniekąd spełniła się nam Twoja pamiętna wizualizacja. Podobało mi się jak Antero oschle i stanowczo potraktował sekutnicę, w pełni zasłużyła.
Sekutnica już nie zgrywała świetej i przejęta tym co się stało, zdradziła się przed Marią da Paz, że tak naprawdę zależało jej na złowieniu lepszej partii i statusie materialnym. |
Tak, jestem nawet zadowolona z tej sceny, ale... i tak zabrakło wyrzucenia jej na zbity pysk. Ale przynajmniej Evelina wstydu się najadła, dobrze jej tak! Zdemaskowano ją przy wszystkich! Ale tak jak piszesz - harpia już szuka kolejnej ofiary i oby jej się nie udało.
M@rcin napisał: | Dobrze ją kiedyś martoslawa rozszyfrowałaś. Po mieszkaniu przez dłuższy czas w luksusie u Marii da Paz, po prostu przywykła do wygodnego życia i nie widziało się jej wracać do biednej chatki. |
W ogóle z tą chatką jest dziwna akcja, by byłam pewna, że jeszcze parę odcinków temu, jak Jo prosiła babkę o pieniądze na wyjazd, to ta nie miała jej z czego pożyczyć i mówiła o tym, że nie mają już pieniędzy ze sprzedaży domu, że już wszystko wydane (bo majątku to ta chatka nie kosztowała). Ale pewnie coś pomieszałam.
M@rcin napisał: | Regis jest strasznie irytujący i namolny z tym narzucaniem się Marii da Paz. Dziś się jej nawet oświadczył. Serio liczył, że po tym wszystkim Maria da Paz będzie chciała za niego wyjść? Na szczęście zjawił się konkurent - Amadeo, również z kwiatami i oświadczynami. Maria da Paz dokonała jedynego, słusznego wyboru, miała też dla Amadeu niespodziankę - informację o swojej ciąży. |
Ja mimo wszystko lubię Regisa i podobały mi się bardziej jego sceny z Marią da Paz niż te z Amadeu. Były milsze dla oka. I ucha może też. W ogóle mam wrażenie, że Amadeu i Maria da Paz byli wrzuceni na dalszy plan, jakby to nie oni byli w tej telce protami, tylko Vivi i Chiclete. Nawet rozwiązanie wątku młodych zostawili na ostatni odcinek... W każdym razie wracając do Regisa vs. Amadeu, to ten drugi zdecydowanie bardziej na nią zasługuje, jest po prosy dobrym człowiekiem, a Regis skrzywdził ją na tyle... że nie powinna się z nim wiązać w żadnym wypadku. Ale Regisowi życzę jak najlepiej, widać że się zmienił, już zapłacił za swoje grzechy.
Co do ciąży Marii da Paz, to zdziwiło mnie to, że ona na ślubie Abela i Britney piła alkohol. A wtedy już wiedziała o ciąży, bo wspominała Amadeu, ze musi mu powiedzieć o czymś ważnym.
M@rcin napisał: | Dalej jestem pod ogromnym wrażeniem Cornelii i tego, że jednak pieniądze nie zmieniły jej na gorsze. Zasponsowowała całej rodzince ubrania na ślub Britney i Abla, nawet Ellen dostała kreację, choć Gladys zaznaczyła przy tym, że ma to być coś stonowanego, jak na służbę przystało. Dodo też zresztą przystopowała z wyborem kreacji, wszak jak stwierdziła nie idzie na dyskotekę. Cornelia poprosiła Rocka, aby zaprosił na ślub Chico i kupił mu garnitur. Doszła do wniosku, że nie moze żyć bez swojego staruszka. Pozwoliła Rockowi kupić też coś dla babci Joany.
Cornelia okazuje się mieć serce na dłoni |
Fajnie, że Chico i Conelia się pogodzili. Ale potrzebna była mu ta nauczka - wrócił jako lepszy człowiek.
Żałuję bardzo, że nie ma więcej scenek Joany i Rocka, bo to ta para jak dla mnie jest najlepsza... Aktorzy mają chemię, a postaci mają fajną relację polegającą na wzajemnym wspieraniu się. Nie wykorzystano ich potencjału.
M@rcin napisał: | Fabiana wróciła do klasztoru i gdy już wydawało się, że pogodziła się ze swoim losem, w klasztorze niespodziewanie pojawił się odmieniony Rael. Jego odmienna stylówka i perspektywa dużej kasy, szybko przekonały Fabianę do ucieczki z klasztoru. Paradoks, że to Matheusowie kiedyś ją tam umieścili, a teraz jeden z nich ją stamtąd zabiera.
Z avance wynika, że Fabiana i Rael jako jedyni z pozostałych członków będą kontynuować tradycję swoich rodów.
Tutaj znów nie podoba mi się, że te postaci nie poniosą konsekwencji swoich czynów, a zwłaszcza Rael. |
Rael wygląda o wiele lepiej i tak jakoś zmężniał. Już nie jest taki przygaszony i trochę ciapowaty. Muszę powiedzieć, że pasują do siebie z Fabianą, ale racja że przydałaby się im jakaś porządniejsza kara, szczególnie jemu, bo Fabianie mogłabym już odpuścić, straciła wszystko, więc jest okej.
M@rcin napisał: | Koniec związku Sugarów! Otavio przyłapał wreszcie Sabrinę z dostawcą pizzy. Śmiać mi się chciało z komentarza portiera, że też te częste dostarczanie pizzy wydawało mu się podejrzane. Sabrina nieźle załatwiła starego grzyba, teraz to ona mogła go pogonić. Zapisał wszak na nią mieszkanie, kupował biżuterię i przesłał jakiś czas temu spore sumy pieniędzy. Śmiać mi się chciało też z tych ubrań latających przez ono, jedne nawet na ulicznej latarni zawisły.
Ma starygrzyb za swoje, i to taka głupiutka wydawałoby się Sabrina, sprawiła mu nauczkę. |
Sabrina nieźle go wyrolowała... zasłużył sobie, ale Sabrinie też by się przydała nauczka... Ta dziewczyna wszystko by chciała za darmo niczym Jo. |
|
Powrót do góry |
|
|
martoslawa Mistrz
Dołączył: 29 Wrz 2016 Posty: 11040 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:46:16 25-08-22 Temat postu: |
|
|
Po finale:
Noooo, muszę przyznać, że zakończenie było dość zaskakujące, choć tak jak pisałam - widziałam wcześniej zdjęcie Jo z tymi oczami diabła z końca telki, więc to, że wcale się nie zmieniła zaskoczeniem dla mnie nie było, ale śmierć Regisa już tak... a jeszcze bardziej to, że się jej oświadczył. Serio? Nagle zdał sobie sprawę z tego, że kocha ją, a nie Marię da Paz? xD
W sumie cieszę się, że to już koniec tej telki. Nie przywiązałam się do żadnego bohatera oprócz protki. Ostatnie odcinki były dość nudne, może miałam za wysokie oczekiwania, ale spodziewałam się, że będą bardziej dynamiczne, że będzie więcej akcji... Ale jakbym miała ocenić całość telki, to dobrze mi się ją oglądało, wytrzymałam do końca oglądając po jednym odcinku dziennie, a to dla mnie nie lada wyczyn. Oglądanie uatrakcyjniło na pewno też komentowanie z Tobą odcinków, M@rcin. Także dzięki wielkie za wspólne dyskutowanie!
Moi ulubieni bohaterowie to Maria da Paz (oczywiście), Marlene, Joana, Rock, Beatriz (kolejność nie jest przypadkowa). Lubiłam jeszcze Leandro i Antero, ale nie wykazali się dostatecznie by ich zaliczyć do moich ulubionych postaci. Nie cierpiałam za to Eveliny... jak dla mnie najgorsza postać w całej telce, bo okropnie fałszywa. No i oczywiście do nie lubianych przeze mnie postaci zaliczają się też Jo, Fabiana i Rael (choć ten chyba najmniej napsuł mi krwi). Nie do końca lubiłam też Chiclete... jakoś tak drażniła mnie jego bierność, brak chęci do zmiany na lepsze i taka trochę ogólna ciapowatość.
Trochę nie rozumiem rozwiązania wątku Vivi/Chiclete/Camilo. Vivi sobie wyjechała zostawiając wiadomość dla fanów... ale co się właściwie stało z ciałem Camilo? Inni myślą, że zaginął czy co? W każdym razie policja nie zacznie o morderstwo Camilo podejrzewać jego żony skoro nagle tak zwiała z kraju?
No i mam wielką nadzieję, że nowa córka Marii da Paz i Amadeu będzie przeciwieństwem siostry. |
|
Powrót do góry |
|
|
M@rcin King kong
Dołączył: 22 Mar 2012 Posty: 2874 Przeczytał: 28 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 0:22:41 26-08-22 Temat postu: |
|
|
I dobiegła końca nasza przygoda ze "Słodką ambicją".
Cóż to był za finał!
Pełen emocji i zaskoczeń, ale również i rozczarowań.
martoslawa napisał: |
Noooo, muszę przyznać, że zakończenie było dość zaskakujące, choć tak jak pisałam - widziałam wcześniej zdjęcie Jo z tymi oczami diabła z końca telki, więc to, że wcale się nie zmieniła zaskoczeniem dla mnie nie było, ale śmierć Regisa już tak... a jeszcze bardziej to, że się jej oświadczył. Serio? Nagle zdał sobie sprawę z tego, że kocha ją, a nie Marię da Paz? xD |
Josiane bardzo szybko wyszła z więzenia, minęło może jakieś 5, góra 6 lat, bo na tyle wyglądała Sol, córeczka Marii da Paz i Amadeu. Josiane wyszła dzięki wielokrotnym staraniom Amadeu, których podstawą było jej dobre zachowanie w więzieniu, co jest jednak samo w sobie szokujace przy jej czynach. Nie powinna wyjść wcześniej niż po połowie odbytego wyroku.
Trzeba przyznać, że Josiane przepięknie wygladała w tych długich włosach, tak naturalnie, niemal anielsko. Jednak naiwny, kto się na to nabrał. W jej duszy nadal skrywał się diebeł.
Faktycznie zmieniła się, ale wyłącznie na jeszcze większą socjopatkę. Gdy tylko zobaczyła markowy zegarek na ręce tego nowego członka ich grupy (swoją drogą w tej roli wielka gwiazda brazylijskiej telewizji - Mateus Solano), widać było, że nadal zależy jej na sprawach materialnych. W jej głowie zrodził się kolejny diabelski plan. Po niepsodziewanych oświadczynach Regisa, zepchnęła byłego kochanka z wieżowca. Regis nie miał szans na przeżycie.
Przerażajaca scena, niczym z horroru, gdy jej oczy przenikały krwią.
Teraz zapewnie za cel obierze nowego kochanka i znów będzie mordować, tym razem jego otoczenie.
Nie wiem, jaki był cel Walcyra? Złamać konwencję klasycznej telenoweli i pokazać, że również zło w życiu wygrywa?
Nie oglądałem "Verdades secretas", ale tam ponoć również był podobny, mocno kontrowersyjny finał?
Regis szybko przeskoczył od zakochania w Marii da Paz do oświadczyn Josiane. Znów popełnił błąd. Powinien trzymać się jak najdalej od tej diablicy. Jego najbardziej mi szkoda, bo w przeciwieństwie do niej, przeszedł prawdziwą przemianę. Stał się lepszym człowiekiem.
Rację miałą Ellen, ze nawet w tym skromnym, niemal ascetycznym wydaniu, bardzo dobrze się prezentował.
Szkoda chłopa.
martoslawa napisał: | No i mam wielką nadzieję, że nowa córka Marii da Paz i Amadeu będzie przeciwieństwem siostry. |
Niech będzie jak jej imię - Sol, co znaczy słońce.
Swoją drogą miska i łyżka babki Dulce nadal w użyciu, Maria da Paz uczy nimi córkę wyrabiania ciasta.
martoslawa napisał: | Nie cierpiałam za to Eveliny... jak dla mnie najgorsza postać w całej telce, bo okropnie fałszywa. |
Sekutnica Evelina jakie oksy założyła na ślub Joany i Rocka. Powinna beknąć za składanie fałszywych zeznań i dawanie alibi morderczyni. Sekutnica niestety złowiła jakiegoś nadzianego dziadka. Nie zasłużyła na szczęśliwy finał!
Przepiękna ceremonia ślubna Marii da Paz i Amadeu, ta w przeciwieństwie do pierwszego ich ślubu przebiegła bez zakłóceń.
Na weselu protów wszyscy bawili się przy dzwiękach "Jolene", która po dłuższej przerwie wróciła na ostatni odcinek.
Na ostatni odcinek wrócił również poprzeni lektor telenoweli, czyli Radosław Popłonikowski. Miło ze strony stacji, że o to zadbała.
martoslawa napisał: | Trochę nie rozumiem rozwiązania wątku Vivi/Chiclete/Camilo. Vivi sobie wyjechała zostawiając wiadomość dla fanów... ale co się właściwie stało z ciałem Camilo? Inni myślą, że zaginął czy co? W każdym razie policja nie zacznie o morderstwo Camilo podejrzewać jego żony skoro nagle tak zwiała z kraju? |
Przerażajaca scena z Camilo pojawiającym się powtórnie po zepchnieciu z wyokości. Ciary!
Strasznie namieszali w wątku Vivi i Chiclete na sam koniec. Vivi była niewinną ofiarą Camilo, nie zasłużyła na uciekanie i ukrywanie się przed policją. Nie zrobiła nic złego! Była jego ofiara i oboje z Chiclete zadziałali wtedy we własnej obronie.
Rozumiem jednak, że poprzednich przestępstw Chiclete nie dałoby się już tak łatwo wybronić, a twórcy mieli w zamiarze ich połączyć, więc to było jedyne rozwiązanie.
Chociaż z drugiej strony, może Chiclete mógłby liczyć na podobna łąskawość wymiaru sprawiedliwości, jak jego kuzynka Josiane? Rael również nie poniósł kary, więc i w przypadku Chiclete nie było konieczności zmuszania Vivi do takiego poświęcenia.
Nie wyjaśniono, co z ciałem Camila i jego wspólniczką, wierną psycholką Bertą.
Czyżby wycięto te sceny?
Jak wynikało już z avance, Real i Fabiana wspólnie oddali się rodzinnemu fachowi. Już nawet wykonali pierwsze wspólne zlecenie. Śmiać mi sie chciało, gdy Fabiana swoim sposobem negocjowała z ofiarą. Jednak nie pomogło to temu mężczyźnie, zginął z rąk Raela, który stoi na straży wywiązywania się ze zleceń, a i Fabiana dołożyłą swoją kulkę. Kolejny LOL, gdy żmija zarządziła modlitwę nad ciałem zmarłego, którego przed chwilą zabili. Rael wynegocjował u niej ograniczeniee do połowy pacierza.
Sabrina i dostawca pizzy wykorzystali pieniądze Starego grzyba Otavia na wykupienie pizzerii. Co ciekawe na posiłek trafił tam sam stary grzyb z nową sugar baby przy boku. Na osobności Sabrina poradziła jej pójście w jej ślady i oskubanie dziada.
Sabrina kolejną postacią, której kontrowersyjne zachowanie zostało nagrodzone.
Infantylna i pusta dziewucha.
Wychowałem sie na tradycyjnej telenoweli, gdzie dobro zwycięża, a zło zostaje ukarane, tutaj łamano te dogmaty.
Niemniej jednak telenowelę będę bardzo miło wspominał. Na szczególne wyróżnienie zasłużyła idealnie dobrana ścieżka dzwiękowa, utwory w tej telenoweli były wspaniałe.
martoslawa napisał: | Oglądanie uatrakcyjniło na pewno też komentowanie z Tobą odcinków, M@rcin. Także dzięki wielkie za wspólne dyskutowanie! |
Dziękuję za miłe słowa. Dla mnie to była prawdziwa przyjemność móc wspólnie komentować telkę, będę tęsknił! |
|
Powrót do góry |
|
|
martoslawa Mistrz
Dołączył: 29 Wrz 2016 Posty: 11040 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:07:36 01-09-22 Temat postu: |
|
|
Trochę późno odpowiadam, ale ostatnio brakowało mi czasu. Ale jak to mówią - lepiej późno niż wcale. Jakoś tak przykro widzieć ten temat na dole, nie przyklejony - nie mogłam go na początku odnaleźć.
M@rcin napisał: | Trzeba przyznać, że Josiane przepięknie wygladała w tych długich włosach, tak naturalnie, niemal anielsko. Jednak naiwny, kto się na to nabrał. W jej duszy nadal skrywał się diebeł. |
Wyglądała o wiele lepiej, ta aktorka nie powinna nigdy skracać włosów. Fryzura, którą miała wcześniej kompletnie jej nie pasowała, aż psuła jej urodę.
M@rcin napisał: | Faktycznie zmieniła się, ale wyłącznie na jeszcze większą socjopatkę. Gdy tylko zobaczyła markowy zegarek na ręce tego nowego członka ich grupy (swoją drogą w tej roli wielka gwiazda brazylijskiej telewizji - Mateus Solano), widać było, że nadal zależy jej na sprawach materialnych. W jej głowie zrodził się kolejny diabelski plan. Po niepsodziewanych oświadczynach Regisa, zepchnęła byłego kochanka z wieżowca. Regis nie miał szans na przeżycie. |
Mam nadzieję, że jak najprędzej znowu trafi do więzienia i już stamtąd do końca życia nie wyjdzie... Tyle dobrego, że oddaliła się od rodziców i siostry - może nic im się dzięki temu nie stanie.
M@rcin napisał: | Nie oglądałem "Verdades secretas", ale tam ponoć również był podobny, mocno kontrowersyjny finał? |
Finał w VS zdenerwował mnie o wiele bardziej. Ale tam po prostu była paskudna główna bohaterka, do dziś jak ją wspominam, to mi się podnosi ciśnienie. Ale tak - tam też źli nie ponieśli kary.
M@rcin napisał: | Niech będzie jak jej imię - Sol, co znaczy słońce.
Swoją drogą miska i łyżka babki Dulce nadal w użyciu, Maria da Paz uczy nimi córkę wyrabiania ciasta. |
Niech się uczy, bo ktoś kiedyś musi przejąć cukiernię! Oby była dumna z mamy i też kochała piec ciasta! Taka córka się Marii da Paz po prostu należy!
M@rcin napisał: | Na weselu protów wszyscy bawili się przy dzwiękach "Jolene", która po dłuższej przerwie wróciła na ostatni odcinek. |
O tak, czekałam na powrót tej piosenki i się doczekałam!
M@rcin napisał: | Przerażajaca scena z Camilo pojawiającym się powtórnie po zepchnieciu z wyokości. Ciary!
Strasznie namieszali w wątku Vivi i Chiclete na sam koniec. Vivi była niewinną ofiarą Camilo, nie zasłużyła na uciekanie i ukrywanie się przed policją. Nie zrobiła nic złego! Była jego ofiara i oboje z Chiclete zadziałali wtedy we własnej obronie.
Rozumiem jednak, że poprzednich przestępstw Chiclete nie dałoby się już tak łatwo wybronić, a twórcy mieli w zamiarze ich połączyć, więc to było jedyne rozwiązanie.
Chociaż z drugiej strony, może Chiclete mógłby liczyć na podobna łąskawość wymiaru sprawiedliwości, jak jego kuzynka Josiane? Rael również nie poniósł kary, więc i w przypadku Chiclete nie było konieczności zmuszania Vivi do takiego poświęcenia. |
Skoro Camilo nie żyje, to Chiclete nie grozi już więzienie - psychol nikomu nie przekazał tego, co o nim wiedział. Za to Vivi... musi być uważana za morderczynię swojego męża. Ale się pewnie rozpisywały o tym portale plotkarskie... ech, trochę przykry ten finał, bo jak policja kiedyś znajdzie Vivi, to pójdzie siedzieć, a Chiclete nie. Także Vivi kolejny raz się poświęciła... nie tylko swoją karierę, ale też dobre imię.
Berta po buziaku Chiclete zmieniła się na lepsze, a po klepnięciu w tyłek znowu jej się coś poprzestawiało w głowie.
M@rcin napisał: | Dziękuję za miłe słowa. Dla mnie to była prawdziwa przyjemność móc wspólnie komentować telkę, będę tęsknił! |
Mam nadzieję, że kiedyś się jeszcze spotkamy w jakimś temacie. |
|
Powrót do góry |
|
|
edka Mistrz
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 16568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Południa Polski :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:55:03 07-09-22 Temat postu: |
|
|
Oglądam i jestem w totalnym szoku. To co wyprawia Jo to po prostu skandal. Wiadomo było od początku, że harpia z niej jest straszna, ale to przechodzi wszelkie wyobrażenia. Ma za sobą już 2 trupy co nie robi na niej żadnego wrażenia. Zabrała swojej matce wszystko męża, wyrzuciła ją z domu, a teraz jeszcze zabrała jej zakład. Przecież to jest jej córka jak może się tak zachowywać, jak może tak nienawidzić swojej matki. Nie mogę patrzeć na tą dziewuchę. |
|
Powrót do góry |
|
|
M@rcin King kong
Dołączył: 22 Mar 2012 Posty: 2874 Przeczytał: 28 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 23:21:02 07-09-22 Temat postu: |
|
|
Ach te animki Vivi&Chiclete, cudowne.
Ileż ta wiedźma Josiane napsuła nam z martoslawą nerwów.
SPOILER: Finał niestety tego nie wynagrodził. |
|
Powrót do góry |
|
|
martoslawa Mistrz
Dołączył: 29 Wrz 2016 Posty: 11040 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:49:14 08-09-22 Temat postu: |
|
|
Tak, Josiane dużo nam popsuła nerwów, ale i tak najgorzej wspominam inną osobę. |
|
Powrót do góry |
|
|
M@rcin King kong
Dołączył: 22 Mar 2012 Posty: 2874 Przeczytał: 28 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 18:45:31 08-09-22 Temat postu: |
|
|
Tę inną osobę oglądam właśnie w "Avenida Brasil".
Ledwo poznałem tam Fabianę, o dziwo nie jest tam żmijowata, jeszcze... |
|
Powrót do góry |
|
|
edka Mistrz
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 16568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Południa Polski :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:55:02 09-09-22 Temat postu: |
|
|
Fabiane i Jo są siebie warte... |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:38:13 27-10-22 Temat postu: |
|
|
Wróciłam do oglądania telki.
Jestem po 105 odcinku:
Jakoś w ogóle mnie nie dziwi, że Jo w żadnej pracy nie może zagrzać miejsca na dłużej. Ani w luksusowym butiku ani w restauracji ani w klubie nocnym a przecież w każdym z tych miejsc miała dobre warunki. Musiałaby jednak najpierw utemperować swoje ego i zmienić podejście do ludzi. Obecnie wylądowała na targu rybnym jako sprzedawczyni i robi dobrą minę do złej gry. Tam z pewnością też długo miejsca nie zagrzeje.
Naiwność Teo względem Jo przekracza wszelkie granice. Po tym wszystkim co zrobiła nadal jej pomaga, jest z nią w związku i liczy na jej przemianę.
Fabiana chciała pogrążyć Marię da Paz donosząc w banku o jej nowej cukierni, ale się przeliczyła. Dobrze jej tak! Okropna dziewucha!
Vivi powinna być ostrożniejsza a nie urządzać sobie pogawędki z Chiclete pod nosem zaborczego męża psychola.
Ciekawe czy nowa policjantka przydzielona do współpracy z Camilo odegra w telce ważniejszą rolę. Mogłaby go zdemaskować.
Regis nie chce rozwodu z Marią da Paz, ale na co on liczy? Po tym jak ją skrzywdził powinien przyjąć jej warunki z pocałowaniem ręki. Nie ma już o co walczyć, bo sam zniszczył ich małżeństwo i teraz ponosi konsekwencje swoich decyzji i czynów. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|