Telenowele

Sunshine · Wysłany: 21:13:48 13-02-13 Temat postu:

Co do tej wypowiedzi Gaela do księdza, że niby zabrzmiało, jakby eliska była jego dziewczyną, to Gael po prostu używa takiego zwrotu (ciągle

) "mi chamaca" co dosłownie oznacza "moja dziewczyna", ale nie w takim sensie jak odczytuje się je w Polsce. Chamaca oznacza młoda dziewczyna, nastolatka. Gael używa tego sformuowania w sensi moja przyjaciółka, a raczej samo "moja" bo tak traktuje Eliskę.

Nemorisa ty mnie tutaj nie rozwalaj. Damianek bał się, że się ubrudzi, elgancik z Włoch

Wenus · Wysłany: 21:30:58 13-02-13 Temat postu:

Mońka nie śmiej się z Karpia, bo jak się obraz, to przestanie numować

Pierwsze spotkaie - porażka. To jak ona biegnie do niego, a on z tym "stop", no parodia. Gdybym zobaczyła tę scenę wyrwaną z kontekstu, od razu byłabym pewna, że to parodia.

Dziwna ta Alfons. Chyba naprawdę się ucieszyła, że widzi syna, ale to jak zaczęła to... Nie widziała Damiana tyle lat (15 albo więcej) i na dzień doby wyjeżdża z obrażoną miną, że jej nie uprzedził. No w tej chwili powinien się pozbierać i wyjść z powrotem. Pewnie nic by nie zrobiła, gdyby Damian sam nie zaproponował jej uścisku. Ładne przywitanie synka, nie ma co.
No nie wiem, czy ona jest ładna, ale Solarę na pewno przebija.

Karpiowi trzeba by przez kilka(dziesiąt) lat robić takie wykłady jak dzisiaj Gael, to może coś by do niego dotarło. Albo pogrozić patelnią. Nie mam sił do tego wargola. Solara powinna się lepiej nad nim znęcać. Wychodzi na to, że w tym związku to ona jest bardziej pokrzywdzona. Powinna walić w niego butelkami za każdym razem, kiedy wyciąga kieliszek. Byle mu nie doradzała. Ciekawe, co myślała, mówiąc, że Elisa skończy jak Estefania, jeśli dobrze wiedziała, że jej siostra nic nie zrobiła. Lepiej, żeby Solcia nie zostawała sam na sam z Eliską.
Wydętowargi ciągle sugeruje wszystkim - i sobie - że dalej kocha Estefanię, a zachował się tak, jakby nigdy jej nie kochał.

Wujek Jarabo (jak ona ma na imię?) przypomniał mi postać Damiana ze Zbuntowanego. Też łapie za wszystko co się rusza i najchętniej siedziały na czyimś utrzymaniu. Właściwie nic nie robi, wyciąga kasę od każdego. Niech się jeszcze tylko okaże, że ma słabość do hazardu. Na cały Damian.

Anetka Myślę, że doktorek ma tak, jak wielu ojców. Córeczce zawsze pomaga, ale chce, żeby syn doszedł do wszystkiego sam, żeby był silnym facetem, a nie babą, bo od tego ma właśnie córki.

Doktorek zatrudnił Palomę. Ciekawe, co z tego wynikłe. Będzie tam tylko pracować, czy to wprowadzi jakieś nowe wątki do akcji. Heh, może się z babką dogadają i w jednym gabinecie będą przyjmować.

Byłoby trudno przekonać czarownicę.

Tak mało brakło. Elisa o mały włos nie przyłapała Trumniary z Toudim. Szkoda, że nie usłyszała na tyle dużo, żeby wiedzieć dokładnie o co chodzi albo raczej, żeby być tego pewną. Z drugiej strony ma rację, że nawet, gdyby powiedziała o tym Karpiowi, to on by tylko wytrzeszczył gały, zrobił num,num i przeszedł do porządku dziennego.

Oczami wyobraźni już widzę spółkę Elisy i Gaela. Doprowadzają ziemię do użytku, ich uprawy stają się popularne, sprzedają chili na cały świat, a wreszcie mówią Karpiowi "Obyś ością nikomu nie stanął" i czmychają gdzie pieprz rośnie. Gaelowi oczywiście trzeba jeszcze Palomę do pary. A Elisa może kogoś pozna, ewentualnie można tego Damiana, byle się za bardzo nie wgapiał tym swoim cielęcym spojrzeniem, bo wrzucę go na jedną patelnię z Augustm. Gael powinien pokazać Alfonsowi, bo ta zawsze mu powtarzała, że jest gorszy z powodu braku pieniędzy.

Damian się w mieście wychował, to zapomniał, że na wsi można zbrudzić białą koszulkę.
Ale się Gael ucieszył.
On się ogoli?

Heh, no właśnie. Z każdej strony i w każdej scenie David będzie wyglądał staro. Jakby nie było jest ponad 10 lat starszy od Angie. Tego się nie da zakryć. Kropka.

Sunshine · Wysłany: 21:44:23 13-02-13 Temat postu:

OMG Wenus, ty uprzedzaj przed takimi epistołami, bo to serce może stanąć kilka razy w trakcie czytania.
Nie wiem dlaczego ale lubię aktora grajacego Enrique, jest fajny z wyglądu i jeg postać tez jest fajna o ile nie gania jak mamusia mu zagra.
Postać Jarabo ma na imię Florcia (Florencia znaczy się)

Elisa i Gael powinni otworzyć spółkę i spółkować na amen

nemorisa · Wysłany: 21:52:13 13-02-13 Temat postu:

Viola Wydętowargi, no po prostu nie mogę, on sam nie wie czego chce, gdyby Estefania żyła to myślę, że wyrzuciłby ją z domu za zdradę, a teraz to ciągle mówi, że ją ciągle kocha. Dziwny człowiek tfu... ryba.

To pierwsze spotkanie Elisy i Damiana dla mnie wypadło po prostu śmiesznie. Stoją naprzeciwko siebie z otwartymi ustami i dyszą

, no nie mogę..., jeśli miało być romantyczne to im nie wyszło.
Poza tym Damian, nie wiem ile dokładnie miałby lat, ale już dawno jest dorosły, gdyby chciał już dawno mógłby przyjechać do miasteczka, a tu ani widu ani słychu, czyżby mamusia nie pozwała mu na to. Dopiero teraz raczył się pojawić, Elisa powinna mu to wygarnąć

Wenus · Wysłany: 21:54:42 13-02-13 Temat postu:

Ok. 10 min wcześniej wystarczy?
Właśnie, Florencia. Dzięki za przypomnienie.
Ech... taka spółka to marzenie. Pewnie i tak by się rozleciała, bo wiadomo - Damian i Gael na raz, to nie wyjdzie. Jeden o drugiego byłby bardziej zazdrosny, aż w końcu Gael nie dogadałby się wcale z Elisą. No i mamy po spółce

Sunshine · Wysłany: 21:56:53 13-02-13 Temat postu:

Ale czy ja w ogóle wspomniałam słowem o Damianie?

Monica · Wysłany: 21:57:02 13-02-13 Temat postu:

Wenus · Wysłany: 22:00:20 13-02-13 Temat postu:

Właśnie. Ciągle powtarza, że kocha, kocha, kocha, a to taka zimna ryba. Może karpie są poligamiczne? Wiecie coś na ten temat? Jedną kocha, z drugą się żeni...

Hehe, do pełnego romantyzmu brakło jeszcze tylko deszczu, oblepionych na twarzy kłaków i auta, które z impetem nachlapie Damianowi na koszulę.
Damian musi mieć całkiem sporo lat, skoro przed wyjazdem miał min. 10, a minęło 15+. No ale w sumie tu się z nimi zgodzę, bo gdyby mnie matka w domu nie chciała, to bym nie przyjechała. Ciekawe, czy mają tam hotel w tej La Ermicie.

Sunshine · Wysłany: 22:01:23 13-02-13 Temat postu:

No przecież Alfons nic nie zmieniał w pokoju syna. Myślała pewnie, że wróci taki malutki i będzie mogła nim pomiatać jak ją zawieje

bunia312 · Wysłany: 22:03:09 13-02-13 Temat postu:

A może by tak połączyć obie ziemie i te Damiana i Elisy. To by była dopiero spółka. I do tego żeby wszyscy byli odpowiednio sparowani czyli Gael z Palomą i Elisa z Damianem. Wszyscy razem prowadziliby największy interes w regionie.

P.S Nie chcę aby Gael się ogolił. W takim zaroście super wygląda.

Wenus · Wysłany: 22:03:30 13-02-13 Temat postu:

Damian jest tak nieodłącznym elementem, że nie trzeba o nim wspominać. Wiadomo, że gdzie Elisa, za jej nogawką zawsze Damian.
Ja myślę skrajnie. Albo optymistycznie, albo pesymistycznie, ale zawsze skrajnie. Musicie się przyzwyczaić

Sunshine · Wysłany: 22:05:28 13-02-13 Temat postu:

Ale ja właśnie wyrzuciłam Damiana z tej wizji, niech sobie wróci z Florcią do Włoch. Eliska, Gael i Paloma sobie świetnie poradzą bez niego

Ja tez nie chcę, żeby Gael sie golił, ale niestety nie ma tak słodko... ;/

Wenus · Wysłany: 22:05:52 13-02-13 Temat postu:

Ja też nie chce zgolonego Gaele. No wszystko potrafią człowiekowi zepsuć. To pewnie jak Gaela zaczną golić, to zaoszczędzą na Alfonsie i wyjdzie prawdziwy Iktorn.

Sunshine · Wysłany: 22:07:09 13-02-13 Temat postu:

Myślałam, że ze mnie jest złośliwe stworzenie, ale im więcej czasu przebywam na tym temacie tym częściej myślę, że do mistrza to mi trochę brakuje.

nemorisa · Wysłany: 22:07:11 13-02-13 Temat postu:

Monia robią Damianka wielce szanownego, dystyngowanego paniczyka z konikiem na biegunach

.

Viola ano brakło, chociaż może wtedy zachowaliby się jak ludzie i zaczęliby pomstować na autko, a tak tylko bezsensownie, a do tego teatralnie wzdychali. Te ich otwarte usta, normalnie jakby ich wyjęto z wody

Oj uczepił się tej nogawki, jak rzep psiego ogona i tak będzie niestety trzymał