Telenowele

Julita · Wysłany: 0:05:25 13-06-13 Temat postu:

mnie na koniec ucieszył widok małego Gaela, bo ten chłopiec by swietny

dorosły Gael też, ale to u mnie już inny rodzaj podziwiania na ekranie:D

Brando · Wysłany: 1:38:31 13-06-13 Temat postu:

Monica · Wysłany: 5:29:56 13-06-13 Temat postu:

Długo mnie nie było, oj długo : ( a teraz już koniec, z tak świetną telką...

Genialna Sabine jak i Salvador - świetni aktorzy. A ich postacie - wiadomo heh tak kończą Ci co zawistnie zaczęli i nie odpuścili...

Świetna końcówka - jeziorko. Śliczne dzieciaczki, aczkolwiek, trochę przesadzone - Remedios OK., ale Estefania i Augusto? ;/ kurcze małe karpie...

A tak poważnie - Gael super jak się zachował : ) Flor mogła zaadoptować z Enrique właśnie tą małą dziewczynkę, graną jako Remedios, bardziej by pasowało - taka blondyneczka śliczna jak jej mama Flor

a Palomicie mogli dać również małą dziewczynkę, ale , z ciemnymi włoskami , taką 1-2letnią, bo kurcze - "JAKIŚ CZAS PÓŹNIEJ"...chyba LATA...

I tak i tak i tak super tela i piękne to, że Lupe na końcu mówi, w tle (?) -tak? zgadłam?
Jak mogło zabraknąć Guadalupe

Trochę za dużo tych wyznań na raz - jakby chcieli "upchnąć szybko w jeden karton "kinder-niespodzianka"

Ciut za szybko to uzdrowienie na nogi Elki i brak wytłumaczenia , że Gael życzyl , w szpitalu , Elisie szczęścia

kurczę ... nie wiem chyba jeszcze mi 'ich' wszystkich brak ;( szkoda, że już koniec.

Piękne ujęcia poprzedzające finał, czyli pogodzenie Alfonsiny & Elisy oraz Gaela & Damiana.

Lolita - ajć, kobito, mogli cię po tyyyyylu latach normalnie uczesać

Troszkę mam niedosyt... serio

Mogliby choć przez taką "mgłę" , w skrócie zwolnionym pokazać ciąże , chrzestnych, pojednania, za szybko, za szybko...

BUUUU

już koniec : (

natalia** · Wysłany: 9:55:08 13-06-13 Temat postu:

A Mi się nawet ostatni odc podobał , był nietypowy bo zazwyczaj w telenowelach w ostatnim odc jest ślubów protów a tutaj tego nie było
i rzeczywiście trochę za szybko chcieli opchac wszystko w jeden odc
trochę za slodki ale ujdzie
najlepsza była końcówka jak Paloma , Gael oraz Elisa i Damian pobiegli na pole tak jak byli małymi dziećmi
fajnie to zrobili a potem scena w jeziorku
i pokazane bylo jak byli małymi dziećmi

Szkoda ze to juz koniec telki bo bardzo Mi sie podobała
jeszcze raz chętnie Ją obejrzę

A Lolita mogla by sobie juz darował te warkoczyki jest już dorosła kobieta a czese sie jak nastolatka
i te kwiaty wpiete we wlosy fajnie ze Tonia się z Nią pogodziła
a swoja drogą zawsze sądziłam ze Vicente będzie z sabriną
szkoda że nie przyjechała z Afryki

iva · Wysłany: 10:02:41 13-06-13 Temat postu:

bunia312 · Wysłany: 10:54:31 13-06-13 Temat postu:

Natalia** zgadzam się z Tobą, że powinni Lolitę jakoś inaczej uczesać. Nie wiem może rozpuścić jej włosy albo zrobić jakiegoś fajnego koka.

Antonia bardzo ładnie wyglądała.

Monia masz rację tam w tle mówił Guadelupe. Dobrze, że to on był narratorem. Musiał być choćby duchem na tych chrzcinach.

Julita · Wysłany: 10:59:05 13-06-13 Temat postu:

natalia** · Wysłany: 11:18:28 13-06-13 Temat postu:

hehe no cóz Lolita to Lolita ale warkoczyki mogła sobie darować przecież do końca zycia nie będzie się tak czesała , warkocze jeszcze ujdą ale te kwiatki
to już wielka przesada .
A jeśli chodzi o carmine to nie było Mi jej zal
po tym wszystkim co zrobiła i tyle osób zabiła i wątpie by żałowała swoich czynów
tylko szkoda że Ojciec Lupe musiał umrzeć

Już Mi brakuje telki pomyśleć ze dzisiaj już nie leci
mam tylko nadzieję że po wakacjach puszczą coś ciekawego

Marzenka20 · Wysłany: 11:32:18 13-06-13 Temat postu:

bunia312 · Wysłany: 12:09:25 13-06-13 Temat postu:

Julita · Wysłany: 12:32:46 13-06-13 Temat postu:

ja uwielbiam Angie

dla niej oglądałam tę telkę
poza tym polubiłam i to bardzo Tachera, którego wcześniej nigdzie nie widziałam, tutaj skradł moje serce

co do duetu protów, mnie się podobał, choć uważam, ze Damian był jakby zbyt dojrzały dla Angie

ale sprawdzili się razem

a co najbardziej z telki zapamiętam:

GABINO!! mój ulubieniec

ubarwił mi tę telkę niesamowicie

wspaniała i dramatyczna scena jak zakopywał Ingrid

już czuje , że mi go będzie brakować popołudniami

całe szczęście jeszcze przez 2 weekendy (

)będę go oglądać w Królowej Południa

i oczarowała mnie młodziutka Esmeralda, choc jej wątek był dosyć krótki i ...obleśny- parowali ją do Augusta (blee) i Paola (bleeeeebleleleblelee)

Junka · Wysłany: 13:44:39 13-06-13 Temat postu:

Mi się finał tak średnio podobał, ale jeśli połączyć jak w oryginale 2 ostatnie, byłby o wiele lepszy. Za dużo słodzenia, łazili jak krowy na pastwisku, szukające lepszej trawy

Ileż nagadali się "Te amo". Choć jako sam pomysł przedstawienia dalszych losów większości bohaterów, jest rewelacyjny. Jednak samo wykonanie zbyt przesłodzone, przykładowo w AV o wiele bardziej mi się podobało, było to takie naturalne. Wszyscy na chrzcinach szczęśliwi. Tonia prześlicznie wyglądała. Dzieci bardzo fajne. Bardzo się ciesze, że Flor i Enrique ułożyli sobie razem życie i adoptowali dziecko. Plus za to, że nie zrobili cudownego uleczenia telenowelowego, bo się tak trochę przestraszyłam przy początku sceny, ale niepotrzebnie. Swoją drogą tak reasumując całą telenowele to właśnie oni byli moją ulubioną parą, choć bardzo mało ich było, zdecydowanie za mało

Alfonsina moim zdaniem za delikatnie potraktowana. A sama para Gael i Paloma - nie uwierzę w tą ich gran amor, ale niech już będzie. Szkoda tylko, że tak głupio i późno pokazali jak Gael ją pokochał. Zaś sama para protagonistów - na początku byłam sceptycznie nastawiona, ale w drugiej połowie telenoweli jakoś mnie do siebie przekonali. Bez rewelacji, ale miło się na nich patrzyło, szkoda tylko, że mieli tak mało scen razem. Ale ta scena oklasków - wielka przesada. Choć ten głos Lupe jest idealny do sytuacji. Ta scena biegnięcia bardzo fajna, ale z samym jeziorkiem może ok z tymi retrospekcjami, ale mi się strasznie źle kojarzy. Ja bym tak nie mogła się kąpać w jeziorku, gdzie utopiono kogoś i oni przecież wiedzieli o Kenii.

Za to początek odcinka bardzo fajny. Podobał mi się koniec Carminy, choć wykonie bardzo telenowelowe. Ta rozmowa była świetnym podsumowaniem motywów postępowania Carminy. Zaś co do Gabina - dobrze, że Don Lucio wszystko wyjaśnił z ojcostwem, zawaliliby bubla tym scenarzyści. A więzienie dla niego jest znacznie większą karą niż śmierć. Ten ból głowy prędzej czy później go wykończy. Choć ja całą telenowelę głównie oglądałam właśnie dla Gabina. Salvador rewelacyjnie odegrał swoją rolę, bez niego ta telenowela nie była dla mnie aż tak ciekawa.

KasiOva · Wysłany: 14:04:03 13-06-13 Temat postu:

Denisse · Wysłany: 14:47:43 13-06-13 Temat postu:

Kasiowa to było do marzeny -,-