Telenowele

Patisha · Wysłany: 16:55:14 25-07-21 Temat postu:

ten wątek opętania to był taki smaczek od Mejii, w Mariana de La Noche też były różne takie Mejijowskie dziwactwa

roksi 20 · Wysłany: 17:05:07 25-07-21 Temat postu:

natalia** · Wysłany: 20:01:03 25-07-21 Temat postu:

GiovannaLuna92 · Wysłany: 0:20:50 26-10-21 Temat postu:

Oj Fernando i Aracely mieli chemię. Gorąco się robiło jak się całowali.

Federico to jedna z najlepszych ról Cesara Evory. To dzięki tej telenoweli go polubiłam jako aktora.

natalia** · Wysłany: 16:42:17 26-10-21 Temat postu:

O tak mieli bardzo duża chemię na ekranie , bardzo Lubiłam protkę bo prot Mnie wkurzał często Swoim zachowaniem .

Federico rządził w telenoweli , Cesar mocno się wykazał w tej roli

Telka Mi się podobała

GiovannaLuna92 · Wysłany: 17:31:42 26-10-21 Temat postu:

Dla mnie Maria del Carmen była zbyt dziecinna. To fakt, że na początkowym etapie miała 15 lat, a później niewiele więcej, ale mimo wszystko ten jej ciągły płacz i narzucanie Carlosowi Manuelowi swojej miłości nie było dojrzałe. Chciała, żeby Carlos Manuel widział w niej kobietę, ale jej zachowanie nie wskazywało na to, że nią jest. Gdy on wrócił żonaty ona miała do niego pretensje, ale przecież on jej niczego nie obiecywał. Ogólnie to wyglądało trochę tak, że MdC wymuszała na CM miłość do niej. On miał wyrzuty, ze ona cierpi przez niego, ze ją skrzywdził i zaczął na nią patrzeć inaczej. Mimo wszystko Ara i Fernando pasowali do siebie i lubię ten duet, ale oboje czasami byli wkurzający.

GiovannaLuna92 · Wysłany: 17:31:42 26-10-21 Temat postu:

dubel

natalia** · Wysłany: 17:40:53 26-10-21 Temat postu:

To prawda Maria Del Carmen była dziecinna i chwilami irytowała swoim zachowaniem , ale jak mam byc szczera to bardziej prot Mnie irytował swoim zachowaniem , zwłaszcza jak odnalazł Swoich oprawców i chciał im wstrzyknąć wirusa , no lekarz przecież tak nie postępuje !!
Powinien powiadomić policję , a protka nie powinna decydować się na ślub z Jose Marią z koro go nie kochała

Obydwoje popełnili dużo błędów , ale fajnie ich sie razem oglądało na ekranie .

Aż szkoda , ze Aracely i Ferdek wiecej razem nie zagrali !

GiovannaLuna92 · Wysłany: 18:07:21 26-10-21 Temat postu:

Ja w ogóle nie zrozumiałam do samego końca śmierci Jose Marii. Dlaczego zrobiono z niego postać dramatyczną, której śmierć jest właściwie bezsensowna?

natalia** · Wysłany: 17:29:47 27-10-21 Temat postu:

Adam · Wysłany: 17:37:16 27-10-21 Temat postu:

Z kategorii Absurdy telenowel

"Salvador Mejia bardzo dosłownie zrozumiał powiedzenie, że serce może pęknąć z miłości. Dlatego Jose María, zdrowy i dziarski robotnik, z własnej woli wywołuje u siebie pękniecie serca z powodu nieodwzajemnionej miłości do Marii del Carmen. Pragnie on bowiem, by kobieta mogła być szczęśliwa z Carlosem Manuelem."

GiovannaLuna92 · Wysłany: 20:16:06 27-10-21 Temat postu:

O matko

Mejia i jego żonka to mają wybujałą wyobraźnię. Ona w swoich telenowelach też niestworzone rzeczy robiła.

roksi 20 · Wysłany: 20:33:02 27-10-21 Temat postu:

Renzo · Wysłany: 4:17:26 28-10-21 Temat postu:

Słaby był ten demon