Telenowele

Marzenka20 · Wysłany: 12:19:02 07-11-18 Temat postu:

To ja chyba w takim razie osłodzę sobie ten brak maratonem z pierwszymi 5 odcinkami AAM. Poczuję się jakbym oglądała razem z Meksykanami

AAM to taka historia do której chce się wracać i powtarzać oglądanie

Adam · Wysłany: 12:27:19 07-11-18 Temat postu:

Marzenka20 · Wysłany: 12:32:04 07-11-18 Temat postu:

Hmmm było ich tak wiele, że nie potrafię się zdecydować...
Musiałabym się zastanowić, ale chyba na razie na prowadzenie wychodzi Beltran i te jego odpały

Aktor naprawdę świetnie gra. To jego duża zasługa.

A irytuje mnie wątek z Alacranem. Gość wszystkich zabija tylko nie tych co chce. Te śmierci są bezsensowne. Gania jak głupi za Chinem. Jego rozumiem jeszcze, że nie musi być łatwo dorwać, ale żeby żonę i córkę...
Ciągle tylko tropi China jakby nie miał innych spraw poza nim...

Like nie oglądam, w sumie już po pierwszych 5 odcinkach odpuściłam. Nie moja bajka.

yoquese · Wysłany: 14:25:26 07-11-18 Temat postu:

hello89 · Wysłany: 16:05:45 07-11-18 Temat postu:

sa odcinki z napisami pl?

Marzenka20 · Wysłany: 17:31:33 07-11-18 Temat postu:

Hello!... Dopiero co była premiera za granicą...wątpię, żeby już ktoś tłumaczył

Inesita · Wysłany: 17:57:21 07-11-18 Temat postu:

Odcinek 6
Nieźle ten policjant próbował podejść Eve... Widać, że naprawdę chce rozwiązać zagadkę śmierci Leona. Na początku myślałam, że jest uprzedzony tylko do Lucii i, a teraz widać, że każdy jest dla niego potencjalnym mordercą i, że dla nikogo nie jest zbyt miły w trakcie przesłuchania...
Mam wrażenie, że Lucia kocha i Leona i Johnniego... Johnniego niestety też, dlatego tak łatwo mu ulega. Ale podobało mi się, jak przypomniała sobie swoją rozmowę z Leonem w momencie kiedy Johnny zaczął się do niej dobierać i przez to wspomnienie o Leonie przerwała mu... Potem niestety dała się uwieść. I to jeszcze w trakcie rozmowy z Camilem, co mnie zirytowało...
Jestem bardzo ciekawa jak zaczęła się relacja Lucii z Johnnym. Tym bardziej po scenie rozmowy Johnnego z tą sekretarką Lucii... On coś jej mówił, że jest dla niego ważna, że jest "od niego", a ona zwróciła się do niego per "doktorze"... Ciekawe o co tu chodzi? Czy Johnny udawał lekarza, wybierał sobie pacjentki, którymi z różnych powodów było łatwo manipulować i wykorzystywał je do swoich celów? Może udawał psychiatrę, albo ginekologa? Czy może tej sekretarce chodziło po prostu o jego tytuł naukowy, a ja wymyślam dziwne teorie... Tak czy inaczej relacja Johnnego z Lucią i również z tą sekretarką jest bardzo dziwna...
Bardzo podobało mi się "pierwsze" spotkanie Leona "Jacobo" z Lucią i z pracownikami. Pies Max rozpoznał swojego pana... A Leon jaki wzruszony, widać, że było mu ciężko udawać, że wchodzi do tego domu po raz pierwszy i, że widzi wszystkich po raz pierwszy... Wydaje się, że zrobił wrażenie na Lucii.
Ciekawe są te sny, które miał Leon "Jacobo" i Chino "Beltran"... Nie bardzo jeszcze rozumiem sens tych snów, ale myślę, że z czasem się przekonamy...

Aurora · Wysłany: 19:20:58 07-11-18 Temat postu:

Adam · Wysłany: 19:37:51 07-11-18 Temat postu:

Aurora,

Szeszunia · Wysłany: 21:35:13 07-11-18 Temat postu:

Dodo · Wysłany: 22:15:35 07-11-18 Temat postu:

Wczoraj odcinka nie było, zapomniałam o wyborach bo już chciałam oglądać.

Po zapowiedziach tela mi się nie podobała, ale jak teraz oglądam to nie jest źle. Wynik w MX bardzo dobry, tylko żeby teraz dużego spadku nie było.

Cieszę się, że rola Gonzalo jest w miarę duża, tylko ta jego sekretarka mi też nie pasuje. Jestem ciekawa jego relacji z ojcem.

Podoba mi się nowy Chino- Bertlan. Znacznie lepiej sobie radzi od Leona w nowym otoczeniu. Jak miał koszmar to myślałam, że to wyjaśnienie dlaczego nie ma nikogo w ciele Leona i gdzie dusza Bertlana, że jakoś w jednym ciele będą dwie dusze uwięzione, ale Leon/Chino miał też koszmar z innego życia to to chyba nie to.
Angie pięknie wygląda, ładnie ją ubierają i dobrze gra, ale Lucii nie znoszę. Po tym wywiadzie tym bardziej. Może nie chciała zabić Leona, ale to co odgrywa po jego śmierci.

Nie wiem co by musiała zrobić, żebym ją polubiła.
Eva niezła, jako jedyna nie jest ślepa, tylko nie podoba mi się jak traktuje męża, swoją drogą niezłego. I jeszcze w czołówce z kim ją połączą, nie lubię Skorpiona.
Johnny aktor nieźle gra, jak na Nonesa, tylko wnerwia jest strasznie irytujący. Ciekawa jestem kto go załatwi i czy będzie tak jak w ECDD.
Leon/Chino na razie też na minus. Jak na takiego wielkiego magnata to głupi jest, już ten drugi lepiej ogarnia, a niby morderca. Nie podoba mi się też jak tak wszyscy wychwalają Leona jaki to nie był wspaniały. Tymczasem wiele mu umykało. Dobrze że Camilo mu pomaga, nieźle wybrnęli z aresztem, nie pomyślałam o łapówce i już myślałam, że go znajdą, ale to byłoby za szybko. Jednak na plus sceny z Angie.
Żona Chino i córka jak dla mnie zbędne.