Telenowele

*Espinava97 · Wysłany: 11:02:38 08-09-12 Temat postu:

Ja podzielam wasze zdanie! Jeśli Daniel kochał się z Miriam to dla mnie jest nikim!!!!!!!!! Ja sama nie rozumiem jak można kochać się z kimś kogo się nie kocha!! Jeśli to zrobił to wyrządził cholerne świństwo Camili i ja dziękuję Danielowi za taką rolę

Powinien się zjawić jakiś galan (nie ważne kto) ale jakiś przystojniak i powinien się zakręcić wokół Słoneczka, żeby nie cierpiała cały czas.
Co do słów Camili na końcu odcinka to dobrze robi. Bo Daniel ma żonę, dziecko ale przychodzi do Malqueridy. Rozumiem, że chce być blisko Camili ale w końcu jest z Miriam, a Camila z nim zerwała.
Avance - Ana jak zwykle ma nie wyparzony język. Mogłaby się trochę powstrzymać no ale cóż. Daniel zemdleje hmm... Ciekawi mnie czy Camila też będzie się nim opiekować ( w sensie, że np. odwiedzać go... ) Znając nasze Słoneczko to na pewno będzie się martwić.
W tym tygodniu powinno coś wreszcie ruszyć. No powoli coś się dzieje ale ta sprawa ciągnie się już chyba od przeszło 20 odcinków.

DULCE153 · Wysłany: 16:22:35 08-09-12 Temat postu:

Tak jeżeli to zrobił to nie zasługuje na Camilę.... Do późnego jutra dziewczyny

555alice555 · Wysłany: 16:47:16 08-09-12 Temat postu:

wg mnie to zrobił na 100% bo śpiąca była taka radosna i prawie naga w łóżku, do tego dostał pozwolenia na wyjście do Malqueridy, ale mi podpadł dziewczyny, co za lizus te kwiaty... pocałunek... ale jej wchodzi w d....e dosłownie, powinien wyjechać i tyle , powinni zmienić prota!!!!!!!

La Paisana · Wysłany: 17:02:29 08-09-12 Temat postu:

Ja mam naprawdę głęboką nadzieję że nie przespali się. Po co było tyle tekstów typu że nie potrzebuje innej kobiety, że jego usta zawsze będą jej i te wszystkie bla bla że będzie jej(Cam) wierny... Wiem że się rozstali ale to nie jest tłumaczenie bo bardzo szybko doszedł do siebie...
Czemu protki nie wskakują tak szybko do łóżek innych facetów!?!??!?
I jeszcze te przemyślenia poranne - Miriam i jej przeznaczenie go obchodzi i puki będzie żyła spełni swoją obietnice że będzie ja uszczęśliwiał i jej nie skrzywdzi(jak dobrze pamiętam). To Cam kim była dla niego... pociechą.....chwilową

Olga_R · Wysłany: 17:42:22 08-09-12 Temat postu:

Ktoś musi stanąć w obronie tego biedaka

niech będę to ja - jakby co proszę "bić" w godz.15 do 15,30. Po godzinach reklamacji nie przyjmuję

Dziewczyny, spójrzcie na to z innej strony. Miriam bardzo kochał, prawdopodobnie nadal kocha... nie było sytuacji, że ona go zostawiła dla innego, wywinęła mu numer. Umarła, wraz z nią ich dziecko. Później było więzienie, ucieczka i dopiero na hacjendzie postanowił ułożyć życie na nowo - pozostawiając jednak swoją miłość do Miriam. On jej się nie wyrzekł, po prostu pogodził się z sytuacją...

A tu nagle bum... Miriam wraca, jest dziecko. Do tego wokół masa intryg, pętla się zacieśnia i facet już nie ma wyjścia... Co mnie wkurza to jego brak zdecydowania aby wyjawić prawdę i ciągnąc tę farsę dalej...

Niestety cała sprawa wymyka się spod kontroli, i niestety nasz el toro nie zachowa lub nie zachował "celibatu"

555alice555 · Wysłany: 17:48:56 08-09-12 Temat postu:

ale Wiesz dla mnie najgorsze jest to, że skoro twierdził że kocha Cami to, jak mógł pójść do łóżka z inną??? ja tego nie mogę pojąć, jak się kogoś kocha nie można sypiać z kimś innym, no przeciez to jest pewne uczucie które nami steruje, więc dla mnie jest jasne że nie kocha Cami, a przynajmniej nie na tyle aby mieć silną wolę i czekać na nią.... no nie wiem, może faceci maja inaczej.... nie wazne, w każdym razie złamał słowo dane Camili, pamietacie tę scenę po przyjeździe spiącej jak Cami szła z psem a on był w oknie.... powiedziała wtedy do niego że mu ufa.... i co????

555alice555 · Wysłany: 17:52:48 08-09-12 Temat postu:

La Paisana · Wysłany: 18:11:41 08-09-12 Temat postu:

Dorzucę tu że jak okaże się że się nie przespał z Miriam to będziemy go znowu kochały...
A tak to nie, nie , nie...nowy galan musi być

Swoją drogą jak nie miał wyjścia - powiedzieć prawdę. Czy się kłócił z Cami, czy Cam mu oddała obrączki, czy Miriam na niego się wydzierała to on co robił - stał jak słup i się patrzał........jakby to on był jedyną i nie wiadomo jak wielką ofiarą.
Teraz się Dani rozchoruje i Miriam sama się dowie prawdy - część podsłucha od Dantego, Kluchę podpyta a resztę sama sobie "dopisze" albo znajdzie jakieś pamiątki "po" Camili....

555alice555 · Wysłany: 18:16:54 08-09-12 Temat postu:

wiem, ze strasznie dziś "obsmarowałam" naszego ideała, ale denerwuje mnie to wszystko, bo zaraz koniec telki a nic sie nie zmienia a jest nawet gorzej... czuję sie tak jaby mi się już film skonczył na 117 odcinku, bo od tamtej pory nie wiele ruszyło...

La Paisana · Wysłany: 18:36:43 08-09-12 Temat postu:

Denerwuje, frustruje, rozczarowuje itd to co się w telce dzieje. Rzeczywiście dla mnie do 117 odcinka było AB a teraz ani nie bravio ani bravo.....

oby ta sprawa z Miriam się w tym tygodniu wyjaśniła. Chociaż myślę że cały tydzień będzie wokół Daniela i wirusa...echhhhh

555alice555 · Wysłany: 18:44:11 08-09-12 Temat postu:

czytałam avance tygodniowy..... szału nie ma.... praktycznie nic o Camili... ten pewnie prześpi cały tydzień, a Camila będzie latać pomiędzy chorym a pracą z bykami...

mina107 · Wysłany: 18:59:21 08-09-12 Temat postu:

La Paisana · Wysłany: 20:05:34 08-09-12 Temat postu:

W przyszłym tygodniu to jestem ciekawa tylko czy Miriam odkryje CAŁĄ prawdę i tego kogo kocha Iska???? Kajtka czy Dionka, a może kogoś innego - jakąś nową postać(ukrywaną) !?!?!??!

555alice555 · Wysłany: 20:18:38 08-09-12 Temat postu:

Miriam pewno dowie się tylko troche prawdy, nie bedzie pewno mogła porozmawiać z Danim bo bedzie nieprzytomny bo chory... i tydzień z głowy....
Ja trochę się już nudzę obecnym AB, galana dla Camili ani widu ani słychu, ciąży to samo, Ten bedzie spał i nic nie wyjaśni... strasznie sie popsuło to AB ....

La Paisana · Wysłany: 20:24:46 08-09-12 Temat postu:

No niestety - Carrillo chciała zrobić dramat czy cokolwiek sobie ubzdurała(nie wymyśliła) i wzburzyła widzów....
Całe szczęście że Silvia tu gra bo inaczej przestałabym ten cyrk oglądać po 117 odcinku.