Telenowele

Denisse · Wysłany: 19:31:39 24-02-13 Temat postu:

Nikki wyglądała ślicznie na ślubie kościelnym. Bo ta sukienka z cywilnego nie bardzo mi się podobała.
I miała śliczny makijaż. Bardzo podobał mi się ten brokat na jej ciele.
Ich pierwszy raz był świetnie pokazany! CUDNY

Jedynie to co mówiła Nikki trochę dziwnie wypadło bo niby wyszła za Roya bo Guzmancito leciał tylko na jej kasę i ona się dla niego nie liczy a tu nagle mówi, że wie jak on ją kocha i jeszcze prosi by o niej nie zapomniał i kochał po powrocie. ale i tak ta scenka była cudna

Tylko wparowanie Roya mogli sb darować

to że tak było w poprzedniej wersji nie znaczy, że i tu musieli to robić...a jak ją potem za twarz złapał na lotnisku

eh cały Nelsonek....

Dominica · Wysłany: 22:46:59 24-02-13 Temat postu:

mina107 · Wysłany: 22:54:45 24-02-13 Temat postu:

natalka0125 · Wysłany: 22:57:17 24-02-13 Temat postu:

Ja mam nadzieje że wreszcie coś zacznie się dziać między Victorią a Ariagą bo ile można czekać po jednym beso

Adrian · Wysłany: 22:58:02 24-02-13 Temat postu:

Nie wiedzą co tracą

Oglądałem tej telki bodajże 25 odcinków i niestety tak samo jak LMDV musiałem przerwać oglądanie

Ale sobie czytam to co piszecie i oglądam bloga Dominici. Może kiedyś nadrobie

P.S. Jeśli chodzi o LT na TV4, to tak samo mówili, że Cachito puszczą, a tu d**a

nie chce tej telki z powodu tego, że:

1) nie znosze Levy'ego
2) Mejia robi gówna za przeproszeniem i szkoda pasma dla niego
3) chce aby Polska zobaczyła Corazón Indomable

szkoda mi tylko Ximeny bo jest extra fajna

Dominica · Wysłany: 23:50:07 24-02-13 Temat postu:

A tu jeszcze obiecane tłumaczenie scen w stajni (przepraszam, że tak późno, ale ilekroć próbowałam się za to wziąć, to widok pleców i dłoni Sebastiana zbyt mnie rozpraszał...

Nie no żartuję, zajęty weekend).

(Nie tłumaczę dosłownie słowo w słowo, bo pewnie zauważyliście, że u nich wiele zdań jest dużo krótszych, a u nas trzeba użyć z 5 słów więcej, żeby przekazać to, co powiedzieli).

Odcinek 124, Nikki rozmawia sobie z koniem (normalka), wchodzi Guzman (od 8.00):
[link widoczny dla zalogowanych]

- Będziesz umiała beze mnie żyć? Bo ja wiem, że bez ciebie nie będę mógł nawet oddychać.
Oddałem ci swoje serce. Przez chwilę myślałem nawet, że twoje czuje to samo. Dlatego teraz czuję się jak w więzieniu, w którym jest tylko ból.
Ból, że nie mam przy sobie kobiety, którą kocham.
- Guzmancito...
- Utrata ciebie tak strasznie boli, Nikki. Nawet sobie nie wyobrażasz, jak to jest stracić miłość, na którą postawiłeś wszystko.

- Dlaczego musiało się wydarzyć między nami tyle rzeczy... Rzeczy, które nas rozdzieliły?
To takie mega-okropne. I nie pomoże na to żaden system ochronny.(Escudo protector, Nikki często używa tego mówiąc o Guzmim).
- Nikki...
- Musimy kupić sobie jakiś GPS, żeby odnaleźć się w innym miejscu, w innym czasie i tak... Żeby móc żyć dalej.
Ale oczywiście... Każde z nas osobno.
- Chociaż wyjedziesz daleko... Ja nigdy o tobie nie zapomnę. Nigdy już nie pokocham nikogo tak, jak kocham ciebie.
Nie oddam serca nikomu, bo należy do ciebie. Miłość do ciebie wyrwała mi je z piersi i teraz... Już nie należy do mnie, jest twoje.
- Boję się, Frankie. Chciałabym móc namalować sobie świat akwarelami i zamknąć się w nim, bo nie wiem, co mnie czeka.
Nie chcę wyjeżdżać nie mówiąc ci, jak bardzo się cieszę, że wkradłeś się do mojego życia. Że dzięki tobie poznałam miłość.
Chciałabym, żebyś zaznał takiego życia, o jakim marzyłeś u mego boku. Serio, Frankie... Życzę ci, żebyś był bardzo szczęśliwy.
- Mogę być szczęśliwy tylko razem z tobą. Bo kiedy wyjedziesz, zabierzesz ze sobą moje serce.

Besos, abrazos i takie tam.

- Nawet sobie nie wyobrażasz, jak bardzo cię kocham...
- Wiem to... Dlatego jestem tu z tobą.

- Kocham cię.

125
[link widoczny dla zalogowanych]

- Ty drżysz...
- Zimno mi...
- Już lepiej?
- Tak, Frankie.
Serio... Kiedy jestem z tobą, wszystko jest hiper-świetnie.
Będziesz za mną tęsknił?
- Bardzo.
- A kiedy wrócę... Będziesz mnie wciąż kochał?
- Całe życie.
- Wiem, że zabrzmię jak egoistka, prosząc cię o to...
- Co takiego?
- Nie przestawaj mnie kochać, proszę. Bo... Ja będę cię kochać forever and ever.
- Nikki... Gdybyś wypowiedziała te słowa dzisiaj rano, wszystko byłoby takie inne.
Nigdy mi nie wierzyłaś, zawsze słuchałaś tylko Kendry. A ona chciała tylko nastawić cię przeciw mnie i niestety... Udało jej się.
- Guzman... Nie psuj tej chwili, proszę.
- Musimy o tym porozmawiać. Nie unikaj tego tematu, szczególnie teraz, kiedy jesteśmy sobie bliżsi bardziej niż kiedykolwiek.
- Guzman...
- Nikki... Przysięgam ci, że zawsze byłem z tobą szczery.
- Wiesz co... Kendra tak bardzo cię oczerniła, wymyślając mega-historię o tobie. Na serio, pokazała mi takie mocne fakty... I to mnie tak ogromnie pogubiło/zasmuciło/rozzłościło (sacar de onda ma mnóstwo znaczeń i wszystkie pasują). Mam niezbite dowody na to, że nie jesteś taki, jak myślałam.
- Jakie znowu dowody? O czym mówisz?
Dlaczego nie powiesz mi raz a dobrze, jakie powody każą ci myśleć, że jestem najgorszym z mężczyzn?
- Po co? To już nie ma znaczenia.
Guzman... To jest pożegnanie. Oboje wiemy, że po dzisiejszym ty pójdziesz w swoją drogę, a ja w swoją...
Jedyne, co nam pozostanie, to wspomnienie tej nocy. I świadomość, że mnie kochasz. A ja ciebie. O tym będę pamiętać ponad wszystko.
Weź to... Kiedy mnie tu nie będzie, niech ci to o mnie przypomina. Nagraj mnie sobie na swoim twardym dysku. I przede wszystkim... Najmocniej w swoim sercu.
- Nie potrzebuję żadnej bransoletki, żeby o tobie pamiętać.
- Wiem... Ale i tak chcę, żebyś ją miał.
- Ja nie mam nic, co mógłbym ci dać.
- To nieprawda. Dałeś mi najpiękniejsze chwile miłości w moim życiu. Wiem, że były szczere. Nie potrzebuję niczego więcej, Guzmancito.
- Za to ja potrzebuję ciebie, Nikki. Tak bardzo potrzebuję...
- Nie chcę się z tobą rozstawać, bo cię kocham, Guzman. Ale muszę to zrobić, bo potem... Nie będę potrafiła.
Ubierz mnie, proszę. Pomóż mi. Muszę już iść.

Roy: - Wybaczcie, że przeszkadzam! Wiecie... Dziś jest moja noc poślubna. I chociaż na to nie wygląda, to ja jestem twoim mężem.
- Roy... Ja...
- Zamilcz, Nicole! Nawet na siebie nie patrzcie. Tak wielką miałaś ochotę na to, żeby się przespać ze swoim ochroniarzem, kiedy ja czekam na ciebie w pokoju?
Jak mogłaś upaść tak nisko.
- Wybacz mi, Roy... Masz rację... Nic mnie nie usprawiedliwia...
- A ty, palancie! Nie wydaje ci się, że tym razem przedobrzyłeś? Przesadziłeś, Guzman. Tak nie robią faceci.
- Doskonale wiedziałeś, co Nikki i ja do siebie czujemy. I mimo to ożeniłeś się z nią. Wszyscy jesteśmy tu w jakiś sposób winni i trzeba się z tym pogodzić.
- Tylko tego mi brakowało. Żebyś zwalił winę na mnie. Nie macie wstydu. Teraz to ja jestem winien tego, że moja żona przyprawia mi rogi z tobą, kretynie!
- Nie zasługujesz na Nikki. Nie kochasz jej, przyznaj to!
- Jest moją żoną i kropka. Któregoś dnia znajdziecie się na moim miejscu i zobaczycie, jakie to uczucie.
Idziemy, pani Pavia. Już późno.
- Nie idź, Nikki. Zostań.
- Chyba muszę zadzwonić po twojego dziadka i rodziców, żeby zobaczyli, na co się zdecydowałaś.
- Nie... Nie rób tego. Chodźmy.

Im więcej razy oglądam te sceny, tym bardziej nie wiem, o co chodzi Nikki. Wierzy, że Guzman naprawdę ją kocha, ale wierzy też Kendrze, że chciał jej pieniędzy? Absurdo... I jeszcze prosi go, żeby nie przestawał jej kochać, bezczelna

marta87 · Wysłany: 0:02:06 25-02-13 Temat postu:

marta87 · Wysłany: 0:49:38 25-02-13 Temat postu:

Avance do kolejnego odcinka albo odcinków

Tak jak wcześniejszy ze stronki fanów Nikki i Franki'ego na fb. Jakość trochę kiepska, ale co tam

I nie jest to ten sam co po odcinku.

[link widoczny dla zalogowanych]

Będzie ciekawie. Dupek Roy!!!

P.S. Możecie się już dostać na strone teli?

dull54 · Wysłany: 7:28:27 25-02-13 Temat postu:

Dominica dziękuje Ci bardzo za tłumaczenie

mina107 · Wysłany: 8:40:33 25-02-13 Temat postu:

Dominica dzięki. Jak oglądałam to nie wszystko rozumiałam, a teraz się popłakałam. Normalnie po ludzku zaczęłam szlochać.

Bosz, avance super. Wracam do regularnego oglądania. Mam nadzieję, że Guzmi wsiądzie w samolot i poleci tam, a nasza panna młoda w sumie będzie zdradzać męża częściej

Karolcia7 · Wysłany: 13:04:21 25-02-13 Temat postu:

Niby dlaczego amores verdaderos ma nie być na czwórce a amor bravio czy corona de lagrimas tak? Wkurza mnie takie coś. Wszyscy mówią że amores verdaderos jest za długie a amor bravio też ma sporo odcinków bo ponad 160. Następny argument to piszą wszyscy że amores verdaderos to nie jest telenowela klasyczna i się u nas nie przyjmie a amor bravio czy corona de lagrimas są klasyczne? Nie sądzę. Jeszcze wszyscy się zdziwią.

Dominica · Wysłany: 15:36:36 25-02-13 Temat postu:

Wybacz Karolcia, ale po co pytasz innych o opinię, skoro tak naprawdę nie chcesz jej znać?
Poza tym w tym temacie są raczej sami fani AV, a jeśli piszemy, że szanse na emisję teli są małe, to nie dlatego, że jej nie chcemy, tylko z innych powodów.

Widziałam wcześniej zdjęcia Nikki z ogromnym sińcem na czole i bałam się, że to Roy tak jej przyłoży, ale z tego avance wynika, że to jednak od upadku

I wygląda na to, że Guzman szybko do niej pojedzie.

A tutaj jeszcze taki tam cudowny filmik o młodych

Nikki & Guzman - [TheLastTime]
http://www.youtube.com/watch?v=lZHkpfAYykM&feature=youtu.be

dull54 · Wysłany: 19:25:24 25-02-13 Temat postu:

marta87 · Wysłany: 19:53:51 25-02-13 Temat postu:

dull54 · Wysłany: 20:02:34 25-02-13 Temat postu: