Telenowele

natalka0125 · Wysłany: 18:35:31 07-11-13 Temat postu:

Nikki i Guzman w tym odcinku są cudowni w odcinku 48 się rozpłynęłam tak samo między scenami Victoria a Jose Angelem..... . Cristina dostała szału jak się dowiedziała że Victoria spała w jej łóżku to jakaś wariatka ja tej baby nie lubię

Luimelia · Wysłany: 20:31:57 07-11-13 Temat postu:

Cristina kompletnie przesadziła, zamiast wysłuchac Arriage to zachowywała sie jak oszalała

fantasma · Wysłany: 20:53:23 07-11-13 Temat postu:

Co za głupia baba nawet nie dała dojsc do słowa JA i V tylko zachowuje się jak niespełna rozumu sama sobie będzie winna jak cos na prawdę wydarzy sie miedzy V i JA.

Niepopisała się Nikki dzisiaj, ale chyba ją rozumiem przyjmuje postawę obronna, a ze to objawia sie w taki sposób a nie inny no cóż w końcu to ma jednak to swoje 23 lata jeszcze jest jednak młoda.

Arwenka · Wysłany: 21:01:29 07-11-13 Temat postu:

Ja w ogóle się nie dziwię Cristinie. Za dużo tych przypadkowych dziwnych sytuacji JA z Victorią..
A Nicky jest jeszcze bardzo młoda , jednak zachowuje się jakby była w okresie dojrzewania a jest już dorosłą dziewczyną.
Jeszcze gorsza jest Liliana ,która zachowuje się jak dziesięciolatka

Karolinka92 · Wysłany: 21:06:03 07-11-13 Temat postu:

Lubie Nikki i Guza jako pare, ale sama Nikki jest dla mnie tepa. Rozczarowuje mnie tez Kendra, ostatnio robi z sb tylko tania dziwke, oczekiwalabym cos wiecej po villanie

no i te calowanie Guzmiego przez Polite, absurd nad absurdami, denerwuje z deka,ze tak sie mu narzuca xD Arriaga mi sie dzis podobal, dobrze ze chwilowo dal sb spokoj z Cristina

iva · Wysłany: 22:13:16 07-11-13 Temat postu:

Courteney · Wysłany: 22:14:30 07-11-13 Temat postu:

Juli Blueberry · Wysłany: 22:23:07 07-11-13 Temat postu:

Polita przesadza...

I jeszcze, aby całować Frankiego...

Nikki zachowanie niestety jest okropne... Teraz tak mi się skojarzyła z Cristiną, widzi to czego nie ma heh (nie wliczam tego całowania Guzmana z Nabilą, gdy ta mu czegoś dosypała do soku).

Natomiast Liliana zachowuje się trochę jak dziecko, ale mi to nawet nie przeszkadza.

Nelson to idiota, wymyślił, że odsprzeda swoje udziały Longorii...

Cristina zrobiła niezłą awanturę. Z jednej strony się jej nie dziwię, ale z drugiej strony mogłaby posłuchać, co ma do powiedzenia Arriaga.

I teraz Beatriz nie ma gdzie mieszkać...

Karolinka92 · Wysłany: 22:32:55 07-11-13 Temat postu:

Juli Blueberry · Wysłany: 22:52:38 07-11-13 Temat postu:

iva · Wysłany: 22:53:54 07-11-13 Temat postu:

Karolinka92 · Wysłany: 23:12:47 07-11-13 Temat postu:

Z tym się chyba wszystkie trzy zgadzamy, niestety Nikki jest jeszcze głupiutka i nie umie sama kierować swoim życiem tylko wierzy we wszystko co jej mówią inni xD też mnie Nikki wkurzyła tymi tekstami do Guzmiego, mówi głupoty i tylko przez to Frankie cierpi

iva · Wysłany: 10:35:02 08-11-13 Temat postu:

W dodatku robi z niego jakiegoś bawidamka, pana do towarzystwa co leci na każdą.
Kurcze szkoda że Guzmanek jest taki wychowany inny na jego miejscu juz dawno by ją uciszył pocałunkiem

Aisha7 · Wysłany: 12:31:11 08-11-13 Temat postu:

A ja myślałam, że padnę jak Nelson powiedział Kendrze, że kocha Victorię i nie chce się z nią rozwieść

Ten facet ma dziwny sposób okazywania miłości

Tak mi było szkoda Guzmana jak rozmyślał o nocy na hacjendzie

I jeszcze później te teksty Nikki

Na jej miejscu nie zastanawiałabym się minuty

joy_ · Wysłany: 13:13:31 08-11-13 Temat postu:

Na tę telkę nie da się patrzeć inaczej niż z jednym przymróżonym okiem

Tak jak ją uwielbiam, tak czasem kiwam głową i uśmiecham się pod nosem. No jak, jak można aż tak nierówno prowadzić poszczególne postaci... mam na myśli Niki, Paulę i Cristinę, resztę można oglądać patrząc na dwa oka

ala ta trójka sprawia, że czasem ma się ochotę walnąć głową w stół. Najbardziej przeszkadza chyba takie prowadzenie Niki, bo jest jej najwięcej, w chwili gdy przekonałam się do niej i pary Guzman-Niki, wszystko wróciło do początku, za nic, za nic jej nie zrozumiem. Robią z niej postać niezależną, robiącą co chce, nawet rodziców specjalnie nie słucha, nie potrzebuje studiów, pracy... a związek z Guzmanem, który jej się podoba i może być jej, bo chyba głupia ani ślepa nie jest, okazuje się problemem, i to jej zachowanie, rozumiem, że chciano ukazać taką buntowniczkę, rozkapryszoną i rozpieszczoną dziewczynę, ale są w tym granice po przekroczeniu których coś zgrzyta i nie pasuje, a przy tej postaci przekracza się jej notorycznie. Nie ma szesnastu lat. Mogli by to przemyśleć albo z góry obsadzić jakąś małolatę. Bo z fajnej i ciekawej postaci robią irytującą paniusię. Na miejscu Guzmana zmieniłabym pracę, jako specjalista szybko znalazłby coś nowego. Wybaczcie, ale po akcji na hacjendzie coś we mnie pękło. Jak słuchałam ich rozmowy... para czternastolatków.
O Pauli i jej przebłyskach miłości do syna już pisałam, mam nadzieję, że będziemy świadkami jej głębszej przemiany, bo tylko wtedy nabierze to sensu, ale po jej pochopnej ocenie Victorii jakoś słabo to widzę.
Cristina, jedno trzeba przyznać, że aktorka ją grająca robi kawał dobrej roboty, ten obłęd w oczach

jak wyciągała od Pauli, kto spał w jej łóżku, no tak bo JA ma tuzin kochanek i zadaje się z tysiącami kobiet, "kim ona była?" i chwila napięcia i wyczekiwania "Victoria!" o mój Boże

wybaczcie ale cudna ta scena. Odcinek wczorajszy zobaczę dopiero dziś, ale już nie mogę się doczekać. Nie mam pojęcia co ta telka ma w sobie, że bez względu na to co widzę i tak nie może się doczekać kolejnego odcinka. Chyba całokształt i pomysł, no i reszta bohaterów

Zgadzam się, że Salsero z odcinka na odcinek robi się coraz ciekawszą postacią. I chyba dołączy do moich ulubionych, zaraz za Victorią, Arriagą, Anibalem, Kendrą i Nelsonem. Po ostatnich odcinkach tak wygląda mój ranking i chyba taki się utrzyma do końca.