|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ayesha Idol
Dołączył: 21 Sty 2010 Posty: 1712 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: woj. Śląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:39:50 01-10-11 Temat postu: |
|
|
cap. 120 p.2
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:40:06 01-10-11 Temat postu: |
|
|
Maddie napisał: | Maritza Bustamante napisał: | Maddie napisał: | Maritza Bustamante napisał: | Maddie napisał: | Maritza Bustamante napisał: | Matrix jak się patrzy
A z jednej takiej str podam Ci na gg
Sporo długo by wymieniać ale wg mnie najważniejsze to to ze nie zrobili ślepego idioty z Andresa bo w oryginale on po latach wpierw poznaje Amiee - i co najważniejsze jej matka sama wie, że jej córka jest frywolna a nie tak jak w nowym, ze ją każdy ma za ideał - i to logiczne, że zakochuje się w Aimee a nie tak jak w nowym, ze ledwo ją Renato zobaczył i już ją " głęboko " kocha. |
hmm. nie wiem czy to można nazwać brakiem. ramake zawsze różni się trochę od oryginału. nigdy wszystko nie jest takie samo |
Wiadomo, że się różni ale jak człowiek chce to nakręci coś dobrego - np dla mnie Do diabła z przystojniakami pod względem zmian w scenariuszu bije na głowę Zbuntowanego anioła. A teraz oglądając starsze CS wcale sie nie dziwię Meksykańskiej publiczności czemu aż tak bardzo krytykowali nowe :] |
Ja chyba jestem jedyna bo mnie jakoś oryginał wogóle nie zachwyca. Widziałam go ponad rok temu. Chyba jestem jakaś dziwna |
Zależy co się komu podoba. Wg mnie Oryginał króluje i tyle :] Ta wersja nowa niestety kuleje i to się rzuca w oczy gdy teraz oglądam oryginał. Poza tym Yanez jako prot jeszcze nim zaczęłam oglądać odstraszał. Czytałam niedawno pierwsze strony tego tematu i ubawił mnie jeden komentarz Że nowa Wersja to nie jak remake tylko jak Corazón Salvaje 16 lat później xD |
nie wiem. może nie lubię wersji z 93 bo mnie z kolei odstraszała Edith Eduardo Palomo był dużym plusem tej telenoweli, ale jakoś bardzie lubię Yaneza, może przez sentyment do DA |
Ja także za Edką nie przepadam ale skoro Yaneza zniosłam to i ją zniosę hehe szkoda, że E Palomo nie żyje. To był bardzo dobry aktor. Hehe pewnie tak |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayesha Idol
Dołączył: 21 Sty 2010 Posty: 1712 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: woj. Śląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:44:12 01-10-11 Temat postu: |
|
|
cap. 121
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:48:10 01-10-11 Temat postu: |
|
|
A tak wgl to śmierć Fede była mocna. Kulka w dyńkę ale zastanawia mnie jakim cudem Fulge przeżył ?? |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayesha Idol
Dołączył: 21 Sty 2010 Posty: 1712 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: woj. Śląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:48:49 01-10-11 Temat postu: |
|
|
cap.122 p.1
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayesha Idol
Dołączył: 21 Sty 2010 Posty: 1712 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: woj. Śląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:50:38 01-10-11 Temat postu: |
|
|
Maritza Bustamante napisał: | A tak wgl to śmierć Fede była mocna. Kulka w dyńkę ale zastanawia mnie jakim cudem Fulge przeżył ?? |
Fulgencio przeżył bo przecież kazał sobie załatwić Servando sztuczną krew i poduszki z jakiś tam piór. Jego śmierć była upozorowana. Chodziło tylko o to aby Federico wyznał Eloisie, że po zdobyciu majątku ma zamiar ją zabić. Fulgencio chciał żeby to była dla niej nauczka.
Ostatnio zmieniony przez Ayesha dnia 14:52:18 01-10-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayesha Idol
Dołączył: 21 Sty 2010 Posty: 1712 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: woj. Śląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:51:51 01-10-11 Temat postu: |
|
|
cap.122 p.2
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayesha Idol
Dołączył: 21 Sty 2010 Posty: 1712 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: woj. Śląskie Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:56:49 01-10-11 Temat postu: |
|
|
Maddie napisał: | Maritza Bustamante napisał: | A tak wgl to śmierć Fede była mocna. Kulka w dyńkę ale zastanawia mnie jakim cudem Fulge przeżył ?? |
Fulgencio przeżył bo przecież kazał sobie załatwić Servando sztuczną krew i poduszki z jakiś tam piór. Jego śmierć była upozorowana. Chodziło tylko o to aby Federico wyznał Eloisie, że po zdobyciu majątku ma zamiar ją zabić. Fulgencio chciał żeby to była dla niej nauczka. |
aha no tak teraz już telka mnie nudzi to sporo przewijam i przegapiłam ale dzięki za wyjaśnienie |
|
Powrót do góry |
|
|
Sintia03 Prokonsul
Dołączył: 03 Lut 2011 Posty: 3179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 1:42:26 02-10-11 Temat postu: |
|
|
Czasami remaki są lepsze od orginału a czasami gorsze.Ja lubie Yaneza ale on był za stary do tej roli pozatym jego matka grała akotrka młodsza od niego.Przez to wszystko wydaje sie mnie realne i potem ludzi sie dziwią,że dużo narzeka na Yaneza i telka odniosła klape a przecież on jest dobrym akotrem tylko nie powienien grać młodzików.W orginale nie było blzniaczek co uważam za plus z jednej strony.Bo trudno jednej akotrce zagrać dwie różne role ,żeby sie od siebie róznily jak ogien i woda i zeby każda była tak samo interesująca.I mimo ,że Araceli zagrała naprawde różnie to Aime nie miała tego czegoś była jakaś dretwa nie byłą to villana z pazurem mimo,że niby miała miec temperament.No i wielkim minuesm jest Renato pokazany jako komplentny kretyn.Inne villany jak rodriga i leonrda też takie bez pazura.Mimo,że scenriusz dawał możliwości villano zwłszcza Aime to one były nudne.Sama Regina i Juan mieli za mało scenek ale ogulnie byli ok.Jeszcze jedno mi sie nie podobało.Odmianne charaktery blizniaczek nie potrzebne były pokazane przez kolor włosów Aime to było dosyc głupie to gra powinna wskazywać jaka jest Aime a nie jej kolor włosów.Napoczątku też drażnił mnie ten narrator naszczeście już go nie puszczają.Pozatym oni przeginają z tym,że kazda scenka jest taka długa i wszystko sie ciągnie.Mysle,że fabuła i charaktery postaci naprawde fajne ale gorzej w zykonaniem mimo,że grają tu dobrzy akotrzy to jednak tej telce duzo brakuje. |
|
Powrót do góry |
|
|
ela0909 King kong
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 2518 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Krakow Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:11:50 02-10-11 Temat postu: |
|
|
popieram Cię Synthia obiema rekoma , mnie Janes absolutnie nie pasuje od poczatku telci do tej roli, remake jest po prostu spaszczony , w sumie to telcia taka sobie , również mam wiele zastrzezeń do wykonawców. |
|
Powrót do góry |
|
|
Junka Idol
Dołączył: 22 Cze 2011 Posty: 1271 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:33:48 02-10-11 Temat postu: |
|
|
Nie oglądałam oryginału, bo jakoś nie dam rady oglądać starych telek, bo mnie bardzo denerwują. Ale co do nowego CS to ja, choć może to wydawać się dziwne, uważam ją za ideał. Ja tam lubię przeciągane sceny, lubię wszystkich bohaterów, wątki, choć na początku nie tak bardzo, ale z czasem zaczęłam lubić wszystko. Jak dla mnie Aracely jako Aimee i Regina, była bardzo przekonująca, może to zasługa tych włosów, ale i tak nawet na początku nie wydawały mi się tą samą osobą. Co do villan, to nawet lepiej, że Reanto nie jest taki, że wszystkich co na drodze do szczęścia to zabić czy zniszczyć, tak samo w przypadku Aimee. Nie lubię takich mega złych, zwłaszcza gdy lubię protów. Co do Leonardy i Rodriga to oni jak najbardziej pasują mi na takich bardziej złych. Są dużo starsi, i bardzo mi pasują na takich morderców. Co do miłości Juana i Reginy. To ich miłość, która przyszła z czasem mi jak najbardziej pasuje. Ja jak pierwszy raz obejrzałam CS, i to było bardzo już późno, i może i lepiej, bo od ok. 40.odcinka telenoweli, to i od razu chciałam, aby Regina była z Juanem, i bardzo nie lubiłam Renato, i już miałam nadzieję, że jednak Regina odkocha się, bo bardziej mi pasował właśnie Juan. Co do tego, że nagle i szybko przyszła miłość Reginy i Juana, to nawet i lepiej, bo takie miłości od pierwszego wejrzenia, w niektórych wypadkach mnie mega drażnią i nie mam ochoty nadal oglądać telki. Choć mimo to trochę między nimi iskrzyło, więc przynajmniej nie było tak, ze na żywioł. Jak na razie od ok. 40.odcinka nie opuściłam żadnego odcinka Dzikiego serca i na razie, żadna mnie tak nie wciągnęła jak właśnie CS. Sporo napisałam i pewnie nudno, ale no cóż wyraziłam swe zdanie |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayesha Idol
Dołączył: 21 Sty 2010 Posty: 1712 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: woj. Śląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:54:23 02-10-11 Temat postu: |
|
|
Junka napisał: | Nie oglądałam oryginału, bo jakoś nie dam rady oglądać starych telek, bo mnie bardzo denerwują. Ale co do nowego CS to ja, choć może to wydawać się dziwne, uważam ją za ideał. Ja tam lubię przeciągane sceny, lubię wszystkich bohaterów, wątki, choć na początku nie tak bardzo, ale z czasem zaczęłam lubić wszystko. Jak dla mnie Aracely jako Aimee i Regina, była bardzo przekonująca, może to zasługa tych włosów, ale i tak nawet na początku nie wydawały mi się tą samą osobą. Co do villan, to nawet lepiej, że Reanto nie jest taki, że wszystkich co na drodze do szczęścia to zabić czy zniszczyć, tak samo w przypadku Aimee. Nie lubię takich mega złych, zwłaszcza gdy lubię protów. Co do Leonardy i Rodriga to oni jak najbardziej pasują mi na takich bardziej złych. Są dużo starsi, i bardzo mi pasują na takich morderców. Co do miłości Juana i Reginy. To ich miłość, która przyszła z czasem mi jak najbardziej pasuje. Ja jak pierwszy raz obejrzałam CS, i to było bardzo już późno, i może i lepiej, bo od ok. 40.odcinka telenoweli, to i od razu chciałam, aby Regina była z Juanem, i bardzo nie lubiłam Renato, i już miałam nadzieję, że jednak Regina odkocha się, bo bardziej mi pasował właśnie Juan. Co do tego, że nagle i szybko przyszła miłość Reginy i Juana, to nawet i lepiej, bo takie miłości od pierwszego wejrzenia, w niektórych wypadkach mnie mega drażnią i nie mam ochoty nadal oglądać telki. Choć mimo to trochę między nimi iskrzyło, więc przynajmniej nie było tak, ze na żywioł. Jak na razie od ok. 40.odcinka nie opuściłam żadnego odcinka Dzikiego serca i na razie, żadna mnie tak nie wciągnęła jak właśnie CS. Sporo napisałam i pewnie nudno, ale no cóż wyraziłam swe zdanie |
Sporo, ale ja w 100% się zgadzam |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:16:50 02-10-11 Temat postu: |
|
|
Sintia03 napisał: | Czasami remaki są lepsze od orginału a czasami gorsze.Ja lubie Yaneza ale on był za stary do tej roli pozatym jego matka grała akotrka młodsza od niego.Przez to wszystko wydaje sie mnie realne i potem ludzi sie dziwią,że dużo narzeka na Yaneza i telka odniosła klape a przecież on jest dobrym akotrem tylko nie powienien grać młodzików.W orginale nie było blzniaczek co uważam za plus z jednej strony.Bo trudno jednej akotrce zagrać dwie różne role ,żeby sie od siebie róznily jak ogien i woda i zeby każda była tak samo interesująca.I mimo ,że Araceli zagrała naprawde różnie to Aime nie miała tego czegoś była jakaś dretwa nie byłą to villana z pazurem mimo,że niby miała miec temperament.No i wielkim minuesm jest Renato pokazany jako komplentny kretyn.Inne villany jak rodriga i leonrda też takie bez pazura.Mimo,że scenriusz dawał możliwości villano zwłszcza Aime to one były nudne.Sama Regina i Juan mieli za mało scenek ale ogulnie byli ok.Jeszcze jedno mi sie nie podobało.Odmianne charaktery blizniaczek nie potrzebne były pokazane przez kolor włosów Aime to było dosyc głupie to gra powinna wskazywać jaka jest Aime a nie jej kolor włosów.Napoczątku też drażnił mnie ten narrator naszczeście już go nie puszczają.Pozatym oni przeginają z tym,że kazda scenka jest taka długa i wszystko sie ciągnie.Mysle,że fabuła i charaktery postaci naprawde fajne ale gorzej w zykonaniem mimo,że grają tu dobrzy akotrzy to jednak tej telce duzo brakuje. |
Dokładnie tak. Yanez jest dobrym aktorem potrafi grać ale nie młodzika. Nie żeby facet z 50 na karku grał mężczyznę przed 30. Eduardo Palomo gdy umarł miał 49 czyli tyle ile Yanez gdy zaczynał grać Juana. Tak jak moja kol ost zauważyła to ten Juan za dziki jednak...mimo wszystko wychował się między ludźmi w luksusie zdobył majątek nie był nieukiem a zachowywał się za dziko. Jak by przed chwilą z buszu wyskoczył. I z Aimee też się zgadzam. I teraz właśnie razi mnie to jakiego tutaj Idiotę zrobili z Renato któremu wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, ze Regina go kocha a on tego nie widzi i po jednym spotkaniu "głęboko" kocha Aimee. No ale cóż. Wiadomo są zwolennicy jak i przeciwnicy CS 09. Ja jednam spotkałam się z większą krytyką niż zachwytami :] i wcale się tej krytyce nie dziwie mimo, iż w jakimś stopniu lubię CS 09. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariposita King kong
Dołączył: 18 Maj 2008 Posty: 2151 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:45:20 02-10-11 Temat postu: |
|
|
Maritza Bustamante napisał: | Sintia03 napisał: | Czasami remaki są lepsze od orginału a czasami gorsze.Ja lubie Yaneza ale on był za stary do tej roli pozatym jego matka grała akotrka młodsza od niego.Przez to wszystko wydaje sie mnie realne i potem ludzi sie dziwią,że dużo narzeka na Yaneza i telka odniosła klape a przecież on jest dobrym akotrem tylko nie powienien grać młodzików.W orginale nie było blzniaczek co uważam za plus z jednej strony.Bo trudno jednej akotrce zagrać dwie różne role ,żeby sie od siebie róznily jak ogien i woda i zeby każda była tak samo interesująca.I mimo ,że Araceli zagrała naprawde różnie to Aime nie miała tego czegoś była jakaś dretwa nie byłą to villana z pazurem mimo,że niby miała miec temperament.No i wielkim minuesm jest Renato pokazany jako komplentny kretyn.Inne villany jak rodriga i leonrda też takie bez pazura.Mimo,że scenriusz dawał możliwości villano zwłszcza Aime to one były nudne.Sama Regina i Juan mieli za mało scenek ale ogulnie byli ok.Jeszcze jedno mi sie nie podobało.Odmianne charaktery blizniaczek nie potrzebne były pokazane przez kolor włosów Aime to było dosyc głupie to gra powinna wskazywać jaka jest Aime a nie jej kolor włosów.Napoczątku też drażnił mnie ten narrator naszczeście już go nie puszczają.Pozatym oni przeginają z tym,że kazda scenka jest taka długa i wszystko sie ciągnie.Mysle,że fabuła i charaktery postaci naprawde fajne ale gorzej w zykonaniem mimo,że grają tu dobrzy akotrzy to jednak tej telce duzo brakuje. |
Dokładnie tak. Yanez jest dobrym aktorem potrafi grać ale nie młodzika. Nie żeby facet z 50 na karku grał mężczyznę przed 30. Eduardo Palomo gdy umarł miał 49 czyli tyle ile Yanez gdy zaczynał grać Juana. Tak jak moja kol ost zauważyła to ten Juan za dziki jednak...mimo wszystko wychował się między ludźmi w luksusie zdobył majątek nie był nieukiem a zachowywał się za dziko. Jak by przed chwilą z buszu wyskoczył. I z Aimee też się zgadzam. I teraz właśnie razi mnie to jakiego tutaj Idiotę zrobili z Renato któremu wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, ze Regina go kocha a on tego nie widzi i po jednym spotkaniu "głęboko" kocha Aimee. No ale cóż. Wiadomo są zwolennicy jak i przeciwnicy CS 09. Ja jednam spotkałam się z większą krytyką niż zachwytami :] i wcale się tej krytyce nie dziwie mimo, iż w jakimś stopniu lubię CS 09. |
Podpisuję się pod tym rękami i nogami. Krótko mówiąc: postacie są totalnie przerysowane... z przykrością to stwierdzam bo na początku ta tela mi się podobała, ale teraz zdaję sobie sprawę z wielu wad. Dokładnie, Juan zachowywał się jakby z buszu wyszedł, a był przecież wychowywany przez bogaczy i był wykształcony, poza tym wg mnie te jego cierpienie było przesadzone. Oglądałam telki gdzie postacie przeżyły większe cierpienia od Juana, a nie zachowywali się tak jak on.
Ostatnio zmieniony przez Mariposita dnia 19:28:09 13-10-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|