|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30699 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:46:41 19-04-12 Temat postu: |
|
|
paulisien napisał: | Piękny tekst i najcudowniejszy uśmiech Pablita.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Oj tak, tak! Pablito uraczył nas jednym ze swoich najpiękniejszych i najsłodszych uśmiechów Przyznam, że cudownie patrzy się na jego duet z Emmą, który mimo wielu trudności zawsze wychodzi na prostą, obfitującą w masę fantastycznych scen. Dziewczyna w dzisiejszym odcinku, po raz kolejny, przeszła samą siebie - śniadanie, które z taką pasją przygotowywała, stosownie odstraszyło większość mężczyzn. Nawet jej dzielnego braciszka - który w starciu ze spalonym tostem ponisół sromotną kleskę Na szczęście nasz kochany Peralta wykazał się wyrozumiałością, doceniając jednocześnie gest Emmy. Choć, jak zostało już tutaj zauważone, przyznał, że kocha ją taką, jaką jest. Nie musi zatem zmieniać się i próbować unormalnić, byle by tylko mu się przypodobać. Zdobyła już bowiem jego serce i zawładnęła na długi, długi czas jego myślami i zmysłami Kolejna scena, tym razem w pracowani Emmy momentalnie mnie rozczuliła. Pokazała bowiem piękno i naturalność uczuć, jakie połączyły ich dwójkę. Młoda Arroyo zapewniła Peraltę, że tylko jemu ufa bezgranicznie, dlatego też postara się otworzyć przed nim na tyle, by wyznać wszystkie swoje tajemnice. Nie wiedzieć czemu, obawiam się, że ów sekrety negatywnie wpłyną na ich relacje - ale obym tylko się myliła. Bo chcę widzieć naszych słodziaków szczęśliwych i uśmiechniętych
Violeta po raz kolejny, dała dziś upust swojej dziecięcej głupocie. Bożesz Ty mój, jakim cudem taki młokos mógł wpaść na pomysł, by to właśnie Juan Marcos został świadkiem na ślubie Angeli?? I dlaczegóż też Genesis tak ochoczo przystanęła na ów ideę?? Czy łzy, które błysnęły w oczach misiaczka Arroyo nie były wystarczającym dowodem bólu i cierpienia, jakie zawładnęły nim w starciu z ów rewelacją?? Ba, dodatkowo w starciu z widokiem ukochanej kobiety w sukni ślubnej - która moim skromnym zdaniem absolutnie nie pasowała do figury Angeli. Wyglądała w niej, niczym rozchlapana kaczka, z tandetną "tiarą" a'la służąca we włosach, brrr! Wracając jednak do boskiego Juana Marcosa to muszę przyznać, że dzisiejszy odcinek obfitował w jego skrajne emocje, które jakże bajecznie przedstawił swoją twarzą. Scena w pokoju Genesis, podczas której mała tak słodko go całowała była przeurocza I jak tu go nie kochać?? Chociażby za to fantastyczne podejście do dzieci?? W kolejnych momentach popadał w coraz większą rozpacz, zdając sobie sprawę z rzeczywistości, w jakiej przyszło mu żyć. Ukochana kobieta wychodzi za innego. Rodzice i żona zostali zamordowani, a jego maleńka córcia nie może chodzić. Nie dziw zatem, że łzy samoistnie spłynęły po jego policzkach i począł szukać choć chwilowego zapomnienia w alkoholu. Najbardziej rozbroiła mnie jednak scena, w której Fernanda nawiedziła go w gabinecie, proponując mu w wyjątkowo śmiały sposób swoje wdzięki. Usiadłwszy się na jego biurku, wsunęła jedną stopę pomiędzy jego nogi i rozsunęła swoje. Jej ciało wręcz krzyczało "bierz, co chcesz", a mina Juana Marcosa okazała się być przy tym bezcenną
Sami&Willy przeżywają chyba gorsze chwile, co boli mnie ze względu na del Castillo. Gołym okiem widać bowiem, że mężczyzna cierpi, będąc bezustannie odtrącanym przez ukochaną. Jak sam zauważył nie jest już dla niej ani klientem, ani przyjacielem, ale bardzo chciałby jej pomóc. Ta jednak woli współpracować z fałszywym Bernardem, który planuje uczynić wszystko, by nie odnalazła synka. W tym miejscu muszę przyznać, że takim zachowaniem jej osoba stosownie mnie rozczarowała. Na pierwszy rzut oka widać bowiem, co za ziółko z ogiera Berniego Btw. coraz więcej kobietek traci rozum, zakochując się w starszym del Castillo. Choć nie powiem, bo w tym fioletowym sweterku wyglądał naprawdę mrauu |
|
Powrót do góry |
|
|
nika1986 Prokonsul
Dołączył: 01 Gru 2009 Posty: 3949 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:01:04 19-04-12 Temat postu: |
|
|
Coś dla fanek Peralty
|
|
Powrót do góry |
|
|
snejana Aktywista
Dołączył: 01 Kwi 2012 Posty: 399 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:23:26 19-04-12 Temat postu: |
|
|
nika1986 jakie śliczne
paulisien to prawda tekst piękny i uśmiech cudny
Ostatnio zmieniony przez snejana dnia 17:27:23 19-04-12, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Emilka Big Brat
Dołączył: 25 Lis 2008 Posty: 993 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:28:13 19-04-12 Temat postu: |
|
|
madoka mam nadzieję, że twoje przeczucia się nie sprawdzą. Ja też chce słodziaków widzieć szczęśliwych i zakochanych. A ich jedynym problemem niech będą jedynie związane z nastrojami Emmy.
Avance następnego odcinka ciekawe Berni wyznaje uczucia Sam ble |
|
Powrót do góry |
|
|
nika1986 Prokonsul
Dołączył: 01 Gru 2009 Posty: 3949 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:26:39 19-04-12 Temat postu: |
|
|
Odcinek obejrzany, czas na komentarz .
Byłam na 100% pewna że Bernardo okłamie Willy'ego na temat ojca dziecka Sam, wymyślił że to dziecko kolegi z pracy Sami. I jeszcze powiedział że Sami go bardzo kochała. Było widać na twarzy Willy'ego że go zabolała ta wiadomość .
Sami pojechała zobaczyć swojego domniemanego syna.
Willy zadzwonił do Sami żeby spytać jak się czuje i powiedzieć jej że myśli o niej, o nich ale ta zbyła jego wyznanie bo pojawiła się matka jej domniemanego syna. Szkoda mi go bo Sami cały czas go odrzuca czym sprawia mu ból .
Cudne to było jak Willy wyznał Bernardo że nie przeszkadza mu to że Sam ma syna tylko szkoda mu że to nie on jest jego ojcem, Bernandro widzi przecież że Willy cierpi a jeszcze tak perfidnie go oszukuje
No i okazało się że to kłamstwo i ten chłopiec nie jest synem Sami. Ten detektyw i Bernardo kłamią Sami jak tylko chcą a ta im ślepo wierzy i jeszcze się okazało że matka tego chłopca (Valeria) zna Bernardo. Ciekawe kiedy ona przejrzy na oczy i zobaczy jaki fałszywy jest Bernardo, pewnie długo trzeba będzie na to poczekać.
Sami smutna wróciła do domu lecz czekał na nią Willy, ślicznie wyglądali wtuleni w siebie . Potem rozmowa przy stole i znów pytanie Willy'ego czy bardzo kochała ojca swojego syna a ona to potwierdziła czym chyba dobiła Willy'ego który powiedział że nie dał jej nic, dziecka, ani miłości. Kurde jak mi było szkoda Willy'ego w tej scenie, miał taką smutną minę jak to mówił . I jeszcze kazała mu zapomnieć o sobie i obejść . Nie rozumiem jej postępowania, czemu go tak krzywdzi zamiast pozwolić mu sobie pomóc a po jego wyjściu ryczy, ehhh .
Nelly przyszła podziękować Emmie że pozwoliła jej zostać i przyznała się że Pablo ją zostawił. Postąpiła bardzo ładnie.
Genesis - kochany promyczek, buźka mi się momentalnie śmieje jak ja widzę. A rysunek od Violety - okropny .
Słodkie było to jak JM rozmawiał z Genesis. I te buziaczki Genesis w czółko, usta i policzek Juana Marcosa .
Podobało mi się jak JM potraktował Angelę, najpierw ją zgonił z łóżka a potem potraktował bardzo chłodna jak wychodził, należało jej się .
Haha Sol jak rządziła Ofelią i Estelą i wytknęła Fernandzie jej zmianę w wyglądzie .
Emma w kuchni to taki mały kataklizm . JM i Diego się ewakuowali. Mina JM (to przerażenie w oczach ) na widok śniadania w wykonaniu Emmy - bezcenna . Na polu bitwy został tylko biedny Pablo, który musiał się zmierzyć ze specjałami Emmy . Ślicznie Pablo jej powiedział że nie musi się dla niego zmieniać bo kocha ją taką jaka jest .
Biedny Juan Marcos rozmyśla o wszystkim co go spotkało. O śmierci rodziców o śmierci żony, o tym że ukochana wychodzi za innego i o tym że jego córka nie może chodzić. I te rozmyślania przerywa mu pojawienie się Fernandy, która nie przebiera w środkach aby zainteresować JM swoją osobą, pocałowała go ale on ją odepchną. To jej nie zniechęca choć JM wyraźnie powiedział że jej nie kocha.
Angela przebrała się na prośbę Violety i Genesis w suknię ślubną (sama suknie nie jest zła ale ten diadem to paskudztwo jakich mało, ble) i oczywiście musiał ją zobaczyć JM, momentalnie łzy stanęły mu w oczach na ten widok . Jak ta gówniara mogła wpaść na pomysł aby JM poprowadził Angelę do ołtarza, jeszcze bardziej nie rozumiem tego jak ten pomylony pomysł mogła poprzeć Genesis (zawsze mi się wydawała takim rozsądnym dzieckiem a tu taki numer odwija ) a ta ciemna masa zamiast coś powiedzieć widząc cierpienie JM to tylko najpierw wielkie oczy zrobiła a potem oponowała ale mało przekonywująca.
Sol zakochała się w Bernardo, ten Berni to ma wzięcie jak żaden inny facet w tej teli .
EDIT:
Hahahahahaha jakie trafne porównanie padne zaraz ze śmiechu
Ostatnio zmieniony przez nika1986 dnia 23:36:38 19-04-12, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Paro Generał
Dołączył: 18 Gru 2008 Posty: 9826 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 2:17:40 20-04-12 Temat postu: |
|
|
nika1986 napisał: |
EDIT:
Hahahahahaha jakie trafne porównanie padne zaraz ze śmiechu |
hahaha świetne porównanie
Jeśli chodzi o wczorajszy odcinek, to dawno nie widziałam gorszego manekina od Angeli Za to Genesis i dzisiaj, i wczoraj była cudna, uwielbiam tego dzieciaczka! Jest tak promienna i radosna, a poza tym ma takie minki, że nie da się jej nie lubić
Jeśli chodzi o dzisiejszy odcinek, to fajnie, że Juan Marcos mówi Angeli po nazwisku Zasłużyła sobie na to W ogóle, jak dla mnie to Juan Marcos w tym odcinku wymiatał! Ach te jego uśmieszki i rozmowa z Genesis! Po prostu cud, miód i orzeszki Podobała mi się też scena, w której siedział w biurze i przypominał sobie pewne obrazy ze swojego życia. Biedny, był taki smutny, że i mnie było smutno na niego patrzeć, ale sama scena mi się podobała, bo dobrze była zrobiona.
haha Najlepsza była na koniec Fernanda i scena niczym z Nagiego instynktu Możemy porobić zakłady, czy miała na sobie bieliznę, czy też nie Ja obstawiam, że chyba jednak nie Stąd też pewnie te zdziwione spojrzenia Juana Marcosa
Padrino hah ale dała ta mała Co trochę do siebie Luis z Juanem Marcosem mierzą z broni, a tu nagle będzie padrino na jego ślubie, dobre
Jutro będzie fajna scenka, Juan Marcos nago!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jejejejeje!!!!!!!!!! I będzie ze śmieszkiem mówić, że będzie padrino na ślubie Angeli
Wstawię najpierw capsy z wczoraj
Między młotem a kowadłem
Ach ujmujący Juan Marcos
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paro Generał
Dołączył: 18 Gru 2008 Posty: 9826 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 2:36:37 20-04-12 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emilka Big Brat
Dołączył: 25 Lis 2008 Posty: 993 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 6:03:32 20-04-12 Temat postu: |
|
|
Scena pierwsza Emi i Pablo w pracowni.
P- to bardzo dobre
E- to dobrze bo od 15 dni ćwiczę i z gotowaniem też się polepszę, myślałam żeby zrobić kurs co ty na to?
P- wyydaje mi się że bardzo się starasz, nie potrzebuję, żebyś robiła cokolwiek,
E- Pablo jesteś taki cierpliwy, taki dobry.... musisz coś wiedzieć, podobają mi się twoje pocałunki, twoja czułość, podobają mi się ale jednocześnie się boję bo.... nigdy się z nikim nie kochałam
\Scena druga: Pablo próbuje przetrawić to co usłyszał.
E- możesz mi wyjaśnić co Ci jest z czego się śmiejesz
P- z Ciebie, z tej główki która ciągle myli rzeczy
E- ale ja mówię Ci prawdę nigdy z nikim się nie kochałam
P- Emma wyjaśnię Ci coś, nie szukam kobiety idealnej, kogoś kto by gotował, mył, prasował, ani by była dziewicą. Potrzebuję tylko Ciebie taką jaką jesteś
E- więc byłoby Ci wszystko jedno gdybym była z pięcioma, dziesięcioma lub pięćdziesięcioma
P- pięćdziesięcioma to trochę martwiące w twoim wieku, chcę żebyś zrozumiała dla mnie najważniejsze jest to że będę ostatnim mężczyzną w Twoim życiu... kocham Cię Z tymi dziwnymi wyobrażeniami które wymyślasz i z wszystkim kocham Cię ... słyszysz kocham Cię
Cudowne scenki w całej swej prostocie, miłość rośnie w siłę. Zastanawiam się czy Em mówiła prawdę, nio ale zobaczymy. W innej scenie Em pociesza brata i stwierdza, że to szaleństwo, że zgodził się być świadkiem.
JM i Angela - fajny pocałunek, a Angela dalej swoje. JM powiedział, że będzie ją prowadził do ołtarza i będzie patrzył jej w oczy aby zobaczyć czy się odważy.
Sam i Willy- Sam moim zdaniem przesadza powinna powiedzieć prawdę i dzielić cierpienie z Willym. Powiedziała prawdę Angeli i dobrze bo będzie miała teraz wsparcie.
Sol w ciąży a to ciekawe, wydaje mi się że Berni zrobi coś aby poroniła. Dziewczyna powiedziała o wszystkim w obecności innych i Berni straci " szansę" u Sam.
Genesis słodkie dziewczątko oddało 2 życzenia. A Violeta faktycznie chyba stanie się marionetką w rękach Fer. Co do niej do zastanawia mnie czy i ona nie będzie chciała aby Sol poroniła, jej mina obłędna. Choć myślę, że ona naprawdę cierpi z tego powodu, że nie może mieć dzieci. |
|
Powrót do góry |
|
|
paulisien Komandos
Dołączył: 19 Wrz 2008 Posty: 771 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 7:11:33 20-04-12 Temat postu: |
|
|
Ciekawe czy faktycznie mówiła prawdę, bo jeśli tak to w takim razie to co się jej przytrafiło w przeszłości, czyli nasza teoria o gwałcie nie ma sensu.
Też trochę się zirytowałam kiedy Pablo jej nie uwierzył a może faktycznie jest dziewicą dlaczego Pablo tak zareagował ;/. Ale za to całusek w czółko mnie rozczulił
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Scena Fer z Juanem Marcosem była hot Widać że Fer długo na to czekała
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez paulisien dnia 7:21:04 20-04-12, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Emilka Big Brat
Dołączył: 25 Lis 2008 Posty: 993 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 7:42:26 20-04-12 Temat postu: |
|
|
paulisien napisał: | Ciekawe czy faktycznie mówiła prawdę, bo jeśli tak to w takim razie to co się jej przytrafiło w przeszłości, czyli nasza teoria o gwałcie nie ma sensu. Też trochę się zirytowałam kiedy Pablo jej nie uwierzył a może faktycznie jest dziewicą dlaczego Pablo tak zareagował ;/. Ale za to całusek w czółko mnie rozczulił | zastanawiam się jej lęki mogą wynikać też z tego, że być może coś widziała co zniechęciło ją do zbliżeń. A nasz kochany Peralta trudno mu się dziwić z jednej strony, Em potrafi kłamać w rzeczach ważnych. Jeśli jest dziewicą to Pablo przekona się podczas ich pierwszego zbliżenia |
|
Powrót do góry |
|
|
MaI Mocno wstawiony
Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 6951 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dame oportunidad amor:)) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:08:11 20-04-12 Temat postu: |
|
|
Jedyny tekst,który zapamiętałam :
Yo por Navarro, soy capaz de hacer cualquier cosa!
aj mi Will'y tan bello
Rozmowa Will'ego i Samanthy...Jak słusznie zauważył jedyną osobą,która może posłuchac Will'y jest Navarro Nawet jakbym nie wiedziałą promo semanal to Will'y miał taką minke,że jestem pewna,ze na przyjęciu by się zjawił
Sol i jej ciąża ale wszyscy mieli minki Najlepiej i najszybciej odnalazł się w tej sytuacjii Will'y i jego tekst Felisidadaes sobretodo a ti Berni
Jutro przyjęcie Navarro oj będzie sie działo Swoją drogą wiedziałam,że Will'y z nowym ochroniarzem długo nie wytzyma....a i bardzo podoba mi się stosunek Willl'ego do Ofeli.... |
|
Powrót do góry |
|
|
gosiunia210 Idol
Dołączył: 24 Sie 2010 Posty: 1186 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:41:48 20-04-12 Temat postu: |
|
|
Emilka napisał: | paulisien napisał: | Ciekawe czy faktycznie mówiła prawdę, bo jeśli tak to w takim razie to co się jej przytrafiło w przeszłości, czyli nasza teoria o gwałcie nie ma sensu. Też trochę się zirytowałam kiedy Pablo jej nie uwierzył a może faktycznie jest dziewicą dlaczego Pablo tak zareagował ;/. Ale za to całusek w czółko mnie rozczulił | zastanawiam się jej lęki mogą wynikać też z tego, że być może coś widziała co zniechęciło ją do zbliżeń. A nasz kochany Peralta trudno mu się dziwić z jednej strony, Em potrafi kłamać w rzeczach ważnych. Jeśli jest dziewicą to Pablo przekona się podczas ich pierwszego zbliżenia |
a ja uważam że Em w tej sytuacji była szczera... nie miała powodów by kłamać z reszta powiedziała że mu ufa i wkrótce wszystkiego się dowie... może co innego stało sie przyczyną jej niechęci do zbliżenia lub po prostu się boi zbliżyć. |
|
Powrót do góry |
|
|
MaI Mocno wstawiony
Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 6951 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dame oportunidad amor:)) Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iwi. Mistrz
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 13088 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:20:33 20-04-12 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie między Em a Pablo nudno dzisiaj, i te ich ciumki jak dzieci z podstawówki Wolę ich w namiętniejszym wydaniu Pablo nie uwierzył Em, że jest dziewicą, ja bym się obraziła
Fer i JM rrrrrrrr.... szkoda że nie ma nigdy takich scen między protami ;x (mam tu na myśli ogólnie telenowele, bo jakoś sobie nie wyobrażam Angeli w takiej scenie )
Dobre to było jak JM powiedział Fer po wszystkim, że to nie miało dla niego żadnego znaczenia a ta dalej swoje... a tak zapewniała, że nie jest z tych kobiet, które się narzucają. Akurat, desperacia
Prawie wgl Sam y Willy'iego... Berny zadzwonił do Sam, żeby przekonała Willy'iego żeby nie przychodził an przyjęcie, bo to zbyt ryzykowne.
Sammy rezygnuje z prowadzenia firmy, a szkoda, bo pewnie znowu będziemy musieli ja oglądać w warkoczu i garniaku ; ( Ciekawe czy wróci do Will'iego czy kogoś innego będzie chronić, hmmm ;<
Sol zaskoczyła mnie dojrzałością, chce urodzić swoje dziecko mimo sprzeciwu Bernarda Chociaż obawiam się że pewnie jej na to nie pozwoli
Avance <3333 niech Fernanda zabije Angele |
|
Powrót do góry |
|
|
MaI Mocno wstawiony
Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 6951 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dame oportunidad amor:)) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:59:39 20-04-12 Temat postu: |
|
|
Iwi. napisał: |
Avance <3333 niech Fernanda zabije Angele |
Co ty nie lubisz protki??
i mina Juana Marcosa
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|