Telenowele

Paro · Wysłany: 2:04:39 28-04-12 Temat postu:

Adriana jak żywa choinka

Także dopasowała sukienkę do swojej ksywki - bal drewna

PaolaiAndrea · Wysłany: 7:49:45 28-04-12 Temat postu:

madoka · Wysłany: 10:38:21 28-04-12 Temat postu:

Haha, jeżeli asystent produkcji odpowiada w jakimś stopniu za wybór obsady, to nigdy nic nie wiadomo. A tak na poważnie, tutaj jest cała wzmianka na temat wyżej wspomnianej akcji

José Luis Reséndez casi es despedido por golpear a un asistente de producción
24 de Abril del 2012 Por M. Muñiz y L. Pérez
El afectado, Raúl Andrés Delgado, levantó un reporte ante la justicia de EU.

Los lentes que José Luis Reséndez le rompió costaron 800 dólares (casi 10 mil pesos).

Nos enteramos de que José Luis Reséndez (de 33 años), protagonista de la telenovela 'Corazón valiente' de Telemundo, está metido en tremendo escándalo pues un asistente de producción lo acusó de agredirlo mientras grababan.
Una persona del equipo que fue testigo nos aseguró: "Está loco, de pronto se le lanzó a insultos, golpes y le rompió los lentes; tuvo que intervenir gente de producción y de seguridad para separarlos".
Recordemos que el actor ya había sido acusado de golpeador por su ex pareja, Vanessa Arias.

Pączek · Wysłany: 12:35:53 28-04-12 Temat postu:

Nie dlaczego Diego?!?!?! Tak go lubiłam,nie zasłużył na śmierć ;( Sol także mi szkoda,powinna uciekać od Berniego już dawno,ale nie wiedziała,że i z jego strony grozi jej niebezpieczeństwo.Swoją drogą Will ma rodzinkę niczym Rodzina Soprana,która wszystkich wrogów eliminuję ze swojej drogi. Bardzo mi się podobało zaangażowanie Willa w odnalezieniu Sam,widać jak bardzo im na sobie zależy,ostatnia scena majstersztyk ;)no nareszcie zauważam iż Angela nie boi się uczucia które je połączyła z Jose Marco,lekko zazdrość się pojawiła na jej twarzy na widok nowego,a raczej nowej pani ochroniarz< 33 Szkoda,że tam malutko było Em & Pabla ;(
Violetita & Luis wrrr nie cierpię ich ;/

madoka · Wysłany: 13:16:43 28-04-12 Temat postu:

Właśnie, dlaczego Diego?? Cholera, by strzeliła koncepcję uśmiercenia jego bohatera. Ok, może jego postać nie była jakoś mega rozbudowana, ale stanowiła bardzo sympatyczny element całości. Był nie tylko świetnym ochroniarzem, ale także przystojnym mężczyzną, sypiącym zacnymi komentarzami, niczym z rękawa, którego nie dało się po prostu nie lubić.

Żałuję zatem, że kolejne wcielenie Lina kończy tak tragicznie - tym bardziej, że scenarzyści mieli naprawdę wiele perspektyw do rozwinięcia jego postaci. A jak zwykle wybrali najgorszą - śmierć. Odgrywani zatem przez Martone, bohaterowie chyba nigdy nie zaznają ani miłości, ani prawdziwie szczęśliwego happy endu. Szkoda...

W tym miejscu przyznam nawet szczerze, że bardziej poruszyła mnie śmierć ochroniarza, niż Sol - może dlatego, że właśnie większą sympatią darzyłam Diega...A może dlatego, że scena jego śmierci była bardziej wstrząsająca i emocjonująca. Z Sol nie mamy zaś jak narazie wyklarowanej sytuacji - w jednej scenie próbowała nawiać z domu Berniego, a w kolejnej była już topielcem. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że pierwsza myśl w kwestii zabójcy pada na Ofelię. Czy naprawdę byłaby zdolna do takiego okrucieństwa?? Czy zgon Sol był faktycznie nieszczęśliwym wypadkiem. Tak, czy siak uraczono nas dwoma trupami w jednym odcinku. I patrząc z perspektywy czasu na wszystkie ofiary, jakie padły w telce, zaczynam poważnie obawiać się o życie pozostałych...

Scen Emmy&Pabla faktycznie malutko, choć najważniejsze, że w ogóle się pojawili. I choć ubolewam wraz z Em nad faktem śmierci jej przyjaciółki, to muszę przyznać, że jej przeczucia względem morderstwa dziewczyny są jak najbardziej uzasadanione. Strach przed Bernim i Fer, próba ucieczki z ich rezydencji, a następnie smsy o bardzo naciąganej treści, wysłane do Arroyo. Kto normalny wysyłałby bowiem wiadomości tekstowe do przyjaciółki, która znajduje się w tym samym domu?? No kto?? Na dobrą sprawę tak szybkiej śmierci Sol można było uniknąć - jednak scenarzyści chyba uparli się, by zamknąć jej wątek tuż przed 40-tym odcinkiem. Wracając jednak do słodziaków, to muszę przyznać, że nawet w tych smutnych dla człowieka chwilach, patrzą na siebie w naprawdę wyjątkowy sposób

Większość dzisiejszego odcinka toczyła się jednak wokół porwania Samanthy, co akurat mnie cieszyło, ze względu na Willy'ego. Staliśmy się bowiem świadkami potęgi miłości, która jest w stanie przeistoczyć mężczyznę, z rozrywkowego playboya w czułego i troskliwego kochanka.

Młody del Castillo szalał bowiem z obawy o ukochaną - biorąc jednocześnie na swoje barki ciężar wymiany okupu na kobietę. Muszę przyznać, że monolog, jaki wystosował względem Perli i Daria momentalnie mnie rozbroił. Ukazał bowiem wrażliwą duszę Willy'ego, który nie wyobraża sobie dalszego życia bez Sami. Kobiety jego życia i matki jego synka. Ahh

I choć przebieg całej akcji wzorowany był na porwaniu sprzed lat, to miał swoisty urok czasów współczesnych. Willy stawił się na miejscu spotkania z torbą, pełną pieniędzy i kurtką, zaopatrzoną w bombę. Nie bez powodu dopytywał się zatem o akcję z Valdezem. Swoją drogą retrospekcja, wielokrotnie ukazywana w CV, tj. moment wymiany Sam na Miguela i eksplozja samochodu powalają mnie na łopatki za każdym razem, tak samo mocno

I jak zauważył już Pączek, Angela bardziej śmiało mówi o swoich uczuciach względem Juana Marcosa i wspólnej przyszłości. Nawet mimo obaw o jego życie, stara się być bardzo często u jego boku, wspierać go i pocieszać. A to już jednak malutki kroczek w poprawie ich relacji. Sam zaś Arroyo, ku mojej ogromnej uldze, wyszedł ze strzelaniny bez szwanku. Choć, opcja kamizelki kuloodpornej nieco mnie rozwaliła. Wątpię bowiem, by nosił ją wcześniej, gdy Luis wygrażał się, że go zabije. Tym samym szkoda, że zabójcy nie celowali w pierś Diega, jak to miało w przypadku Juana Marcosa, tylko w jego głowę

P.S. Podobał mi się dzisiejszy tekst Luisa do Fernandy: "zabiję Angelę, jeżeli ty zabijesz Juana Marcosa"

Emilka · Wysłany: 15:05:06 28-04-12 Temat postu:

Paloma Marquez ma zagrać podobno w nowym projekcie Telemundo El Rostro de la Venganza jaka to rola jeszcze nie wiadomo, a Lino nie wiem ale mógłby zagrać większą rolę bo w CV pojawiał się mało.
Odcinek fajny choć zdecydowanie tylko jedna scena słodziaków.
Emma wchodzi do kuchni zapłakana mówi Pablo, że dzwonił Bernardo i że Sol nie żyje mężczyzna twierdzi że to był wypadek a Em podejrzewa że Sol zamordowano. Szkoda że było ich tak mało ale Pablo tak słodko ją przytulił widać że cierpi razem z nią. Z jednej strony żałuję, że Emma się nie dowiedziała ale z drugiej dobrze bo byłaby w niebezpieczeństwie. Przyszło mi do głowy, że ze śmiercią Sol może mieć coś wspólnego Ofelia, która zatrzymała Sol w domu. Bernardo wyznał Sol, że zepchał Fer ze schodów i straciła dziecko dlatego teraz jest taka zła
Diego ah mój Diegito koniec wątku nie rozumiem dlaczego tak jest, czyżby Lino był aż takim złym współpracownikiem

myślę że to faktycznie był Luis Diego nazwał go przestępcą i zapłacił za to wysoką cenę
Willy tak pięknie wyraża swoje uczucia do Sam przyznaje że kocha ją całym sobą, że dla niej może zrezygnować z wielu rzeczy np. wolności cudnie teraz byle do wtorku i więcej Słodziaków. Telemundo powinno ograniczyć wątek Angeli na rzecz Pabla i Emmy

nika1986 · Wysłany: 21:41:01 28-04-12 Temat postu:

Kolejny odcinek za mną

.

Biedna Sami znów powrócił koszmar porwania z dzieciństwa. Willy stwierdził że jeśli jej się coś stanie to on umrze

. I potem ich rozczulająca rozmowa przez telefon, zapewnienia o tym że nic im nie jest i żądanie okupu przez porywaczy. Dobre to była jak Sami ugryzła jednego z porywaczy, ale niestety z powrotem ją związali. Synek zabitego ochroniarza zaczął się do niej dobierać

. Mowa Willy'ego do Esteli i Dario pokazała jak silnym uczuciem darzy Sami

. No i scena przekazania okupu i uwolnienia Sam. Patent z bombą w kurtce - ale porywaczom szczęki opadły na ten widok

Angela i Juan Marcos - Angela w końcu zaczęła śmiało mówić o swojej miłości względem JM

. JM został postrzelony ale nic mu się nie stało bo miał kamizelkę. Trochę to takie naciągane było bo nigdy jej nie nosił a tu ni z gruszki ni z pietruszki akurat ją miał

. Zabili Diega

. Takiego obrotu spraw to się nie spodziewałam, myślałam że w tym worze wyląduje zabójca. Jaka szkoda że go uśmiercili, był takim fajnym facetem. Ale mi się płakać chciało jak JM tak siedział na tej podłodze i płakał nad jego zwłokami

. Mam dziwne wrażenie że przeczucie Angeli że to Luis strzelał się sprawdzi

Hehe Angala była troszkę zazdrosna o nową ochroniarz JM

.

Że też ta Sol nie powiedziała Emmie o co chodzi. Fernanda zaczęła wprowadzać w życie plan pozbycia się Sol, najpierw ją uśpiła chloroformem. Bernardo wyznał Sol że to on zepchnął Fer ze schodów i przez niego straciła dziecko. Potem widzimy Sol jak chce uciec z domu Bernardo a później już nieżywą w basenie.

Szkoda mi było Emmy jak się dowiedziała że Sol nie żyje

. Pablo ją tak słodko przytulił.

Violetita znowu pokazała na co ją stać, co za rozwydrzona dziewucha, a jej tatuś wcale nie jest lepszy. Jak to się mówi: niedaleko pada jabłko od jabłoni

.

Paro · Wysłany: 21:50:18 28-04-12 Temat postu:

snejana · Wysłany: 10:44:05 29-04-12 Temat postu:

Ale mi szkoda Diegusia buuu ;( Bardzo lubiłam Jego postać.Był taki pozytywny, przystojny,zabawny,świetnie dogadywał się z Peraltą (bardzo lubiłam ich szczere rozmowy i te w których Diego w zabawny sposób nabijał się z Peralty) Ciekawa jestem kto odpowiada za ten napad na JM i D ?Bo jak zwykle nie zaczaiłam

Pewnie Lu albo Vicente ?

Sceny S&W świetne jak zawsze

Widok Williego zamartwiającego się o życie Sammy mmmm-rewelacja

"Mojej Słodkiej Obsesji

" jakoś mało w tym odcinku

Mam nadzieje,że we wtorkowym odcinku będzie Ich o wiele więcej!

A właśnie avance odcinka 38 -zapowiada się kolejny ciekawy odcinek

http://www.youtube.com/watch?v=ne6HCy9t9bE

Fernanda świruje

JM jest zaskoczony jej zachowaniem. Sama jestem zaskoczona tym że celuje do niego.Ciekawe czy się zdemaskuje ? hmmm.Byle do wtorku!! Już się nie mogę doczekać.

Emilka · Wysłany: 10:55:33 29-04-12 Temat postu:

snejana zrozumiałaś wszystko ze scenki słodziaków bo jak nie to Ci przetłumaczę dokładnie, miałam remont i dlatego tego nie zrobiłam

snejana · Wysłany: 11:07:21 29-04-12 Temat postu:

Emilka · Wysłany: 11:19:25 29-04-12 Temat postu:

ok nie ma problemu. Specjalnie dla Ciebie:
Emma wchodzi zapłakana do kuchni
E- Sol
P co się stało?
E- nie żyje ... nie żyje
P- jak to nie żyje
E- nie wiem dzwonił Bernardo powiedział, że to był wypadek że znaleźli ją pływającą w basenie... Pablo ja nie wiem mam wątpliwości, sądzę, że Sol zamordowano

Ja też jeszcze się uczę i czasem ucieka mi słówko więc wspomagam się słownikiem. Byle do wtorku i mam nadzieję na więcej słodziaków

snejana · Wysłany: 11:45:47 29-04-12 Temat postu:

Ślicznie dziękuję Emilciu :***

No właśnie byle do wtorku!

paulisien · Wysłany: 12:05:11 29-04-12 Temat postu:

ja chce w tym tygodniu dużo słodziaków Emmy i Pablo

Mam nadzieje ze moje zyczenie sie spełni

Emilka · Wysłany: 15:21:45 29-04-12 Temat postu:

ciekawe czy może w tym tygodniu doczekamy się pierwszego razu Emmy i Pabla czy jeszcze nie