Telenowele

kr86100 · Wysłany: 12:28:57 19-05-12 Temat postu:

hm... po dzisiejszym odcinku widać ze Nelly nie zniknie tak łatwo a Pablo będzie coś z nią kombinować

jak tak dalej bedzie to straci Emme ale może dzięki temu ja doceni

Willy dziś wymiatał jak nie chciał dopuścic do randki Sam z policjantem ... Willemu dziś udało sie uwieść Samanthe ale zaraz potem wykrzyczała mu że go nienawidzi... biedna Genesis padła ofiara Luisa mam nadzieje że wyjdzie z tegoi

madzia19 · Wysłany: 12:51:42 19-05-12 Temat postu:

Należy mu się nauczka. Gdy koło Emmy zacznie się się kręcić jakiś przystojniak może się opamieta, bo po ostatnich odcinkach moja sympatia do niego z każdym dniem maleje.

kr86100 · Wysłany: 14:08:19 19-05-12 Temat postu:

madzia19 ja sie dziś wkurzyłam na Pabla! mam nadzieje że Emma da mu nauczkę taka jaką Sami Willemu i wtedy idiota przejrzy na oczy!

gosiunia210 · Wysłany: 15:09:22 19-05-12 Temat postu:

no ja też jestem wściekła... nie spodziewałam się że pablo tak się zachowa. teraz wątpie w jego szczerą miłość do Em. Co on sobie myśli. A ta bździągwa niby kocha pabla a całuje sie z vincetem... i jeszcze bezczelna mówi przy okazji że kocha peralte... wrrr...
JA CHCĘ PRZYSTOJNEGO FACETA DLA EMMY, ABY PERALTA BYŁ ZAZDROSNY. Niech teraz on sie pomęczy ze swoimi uczuciami.

kr86100 · Wysłany: 16:14:53 19-05-12 Temat postu:

gosiunia210 nie ma innej opcji Emma musi znaleźć sobie jakiegoś przystojniaka żeby Pablo się wściekł z zazdrości

gosiunia210 · Wysłany: 16:28:18 19-05-12 Temat postu:

kr86100 · Wysłany: 16:36:25 19-05-12 Temat postu:

ja tez nie znam hiszpańskiego ... ale może sami coś wymyślą...

madoka · Wysłany: 16:37:05 19-05-12 Temat postu:

paulisien · Wysłany: 16:41:21 19-05-12 Temat postu:

piszczcie co zrobił Pablo bo odcinek dopiero obejrze w niedziele wieczorem, narazie mam słabego neta więc nie ma mowy o tym ???

Emilka · Wysłany: 16:59:52 19-05-12 Temat postu:

w sumie nic takiego ale bardzo wkurzajce małpa zadzwoniła do niego a on zamiast od razu się rozłączyć chwilę z nią gadał

on faktycznie nie doceni9a Emmy. A co do prośby do scenarzystów odcinki są nagrywane z miesięcznym wyprzedzeniem tz. my teraz oglądamy coś co nagrali na początku kwietnia. Myślę że można przewidywać jakiś zwrot akcji w ich relacji no ale zobaczymy

paulisien · Wysłany: 17:11:06 19-05-12 Temat postu:

właśnie obejrzał po krótce tą scenę i nie za bardzo mi się spodobała, myślę że to jeszcze się pociagnie dalej ;/

Emilka · Wysłany: 17:15:52 19-05-12 Temat postu:

snejana · Wysłany: 18:26:08 19-05-12 Temat postu:

madoka · Wysłany: 18:42:35 19-05-12 Temat postu:

Ten telefon w wydaniu Nelly faktycznie był wkurzający. "Chciałam usłyszeć twój głos..." bla, bla, bla - cóż za perfidne babsko!

Brak słów na jej chamskie wydanie zuchwałości i irytujący sposób mizdrzenia się do Peralty. Najgorszy w tym wszystkim jest jednak sposób reakcji samego zainteresowanego. Po tych wszystkich kłamstwach i oczernianiu jego ukochanej, on jakby nigdy nic szczerzy się na widok mopa i prowadzi z nią dość naturalnie, telefoniczną rozmowę. Tym samym po raz kolejny mnie rozczarowywując. A szkoda, bo początkowo naprawdę go uwielbiałam. Niestety, scenarzyści chcą chyba za wszelką cenę uczynić z niego takiego nieogara - człowieka niezdecydowanego w kwestii miłości. Przykro mi z tego powodu

Genesis, pobre Genesis - że też akurat na nią musiało trafić z tym wężem. Co prawda opcja zaangażowania takiego jadowitego gada do obsady telenoweli

bardzo mi się spodobała, to już sposób jego przeznaczenia nie bardzo. Jednak gdy tylko zobaczyłam wiercącą się Violetę i jej mamrotanie przez sen, wiedziałam, że rudzielec tego nie wytrzyma i przeniesie się do innego pokoju. A, że niefortunnie znalazła się w sypialni Juana Marcosa i Angeli, stąd też padła ofiarą zemsty Luisa. Sam zaś Martinez jak zwykle niezawodny - i może faktycznie ma więcej żyć, niż kot, to i tak bardzo lubię jego postać. Nie patyczkuje się absolutnie z niczym, tylko od razu przechodzi do działania. Bawi mnie sposób, w jaki omotał sobie wokół palca, Tamarę. Kolejna naiwniara do kolekcji, wraz z Nelly

Równie bardzo rozbawił mnie jego tekst dotyczący dwóch żon, przy którym pochwalił się kobiecie posiadanymi kajdankami

U Angeli&Juana Marcosa niestety nuda. Arroyo uraczył nas jedynie zacnymi scenkami z córunią, z których są powyższe capsy

Równych sobie nie mieli zaś Willy&Samantha. Mrauu, młody del Castillo jak zwykle seksowny i czarujący

Przygotował kolację przy świecach i tak słodził Sami, że w końcu uległa magii jego osoby. Uwielbiam sceny sexu w ich wydaniu, które zawsze ociekają prawdziwą pasją i namiętnością - sprawiając wrażenie naprawdę przemawiających do widza. A już sam fakt podziwiania nagiego Fabiana, wzmaga jedynie ów efekt

Nie mogę przy tym zapomnieć o scenach, w których Willy przeszkadzał, jak tylko mógł w spotkaniu Sami i Manuela. Świetny był udając ból i przemawiając z takim przekonaniem do Arturo

Estela na stos! Tylko tam znajdzie swoje miejsce - ta kobieta przeszła bowiem samą siebie. Miłość do Berniego otumaniła ją na tyle, że nie potrafi już logicznie myśleć. Katastrofa!