Telenowele

Pączek · Wysłany: 8:45:44 17-10-12 Temat postu:

Jezu wątek Fabiola&Miguel mógłby dla mnie zniknąć bo jest strasznie męczący.Ona napalona,niedojrzała dziecinka i on brudny harry,który morduję jak mafioso ;/ strasznie ich wątek popsuli.JM jest już w Columbii i spotkał się z Laurą.WoW ślicznie jej w rozpuszczonych włosach

Coś mnie wkurza Angie i te jej teksty do Gusa o jego kontakty z Laurą...Szkoda mi Genesis bo boi się,że straci ojca.Czy ja dobrze zrozumiałam,że lekarze muszą usunąć ciąże aby Sam mogła żyć?No nareszcie Clara przejrzy na oczy i zobaczy prawdziwą twarz Bernarda.W dzisiejszym odcinku będzie świetna scena gdy Berni będzie przyduszał Clarę i groził jej śmiercią,a wtedy Camilo/Luis wymierzy do niego z pistoletu ;)Jessy w końcu przypomniała sobie o Nicolasie,kiedy on już stracił nadzieję.Verdugo,kurde niech odpuści sobie Fabiolę,ten facet potrzebuję kobiety pokroju Laury czy Fernardy,ostrej,pewnej siebie,a nie niedojrzałego podlotka.Haha zdjęcie "świętej" Victorii mnie powaliło ;D

kr86100 · Wysłany: 11:49:37 17-10-12 Temat postu:

Biedni Sami i Willy

Willy dziś biegał po szpitalu jak szalony

z tego co zrozumiałam muszą wykonać cesarskie cięcie... Sami ma już spory brzuch wiec mam nadzieje ze dziecko przeżyje

W jutrzejszym odcinku Clara w końcu dowie się do czego zdolny jest Bernardo

Camilo ją uratuje i może wtedy spojrzy na niego przychylniej

Tylko obawiam się ze cała mistyfikacja Camilo pójdzie na marne bo Bernardo zorientuje się że to nie Luis

iskierka · Wysłany: 15:32:34 17-10-12 Temat postu:

Szkoda troche Williego, ale wkurza mnie ich watek, tak samo F i M. , mogliby sie juz hajtnac i bylby spokoj. W avance widac, ze moze wreszcie to zrobia, ciekawe z kim sie bije Laura i do kogo Verdigo strzela. Fer siedzaca na JM i zdejmujaca ubranie moze byc goraco

nika1986 · Wysłany: 21:05:10 17-10-12 Temat postu:

Ale Sami pięknie przywaliła Bernardo. Ale z niej idiotka, taka zdenerwowana i wsiadła do samochodu i wypadek gotowy

Biedny Willy, ale mi było go szkoda kiedy mówił że lekarze walczą o życie Sami i dziecka. Chcą zrobić cesarkę żeby uratować dziecko. Mam nadzieję że nie uśmiercą dzidziusia, to by było głupie posunięcie, Sam pewnie znów by się załamała.

Niezniszczalny Miguel znowu pokonał swoich przeciwników. Kurcze może i Verdugo ma obsesje na punkcie Fabioli ale Miguel również ma jakąś manię na jej punkcie

Angela mnie wkurza, niby nie chce być z Gustavo a robi mu jakieś głupie przytyki co do jego kontaktów z Laurą

Hehe Verdugo to ma chyba dostęp do wszystkich telefonów w Kolumbii i zawsze wie gdzie się w danej chwili Fabiola znajduje

. I wie już że Laura/Maria tez jest w Kolumbii. Piękna scena pomiędzy Verdugo i Jessi i łzy Verdugo (tylko wkurzała mnie Fer która przewracała oczami z tyłu jakby nie wierzyła w wyznanie Jessi i Verdugo

)

Święta Victoria, padłam

JM szybko zdemaskował Laurę, pięknie Laura wygląda w rozpuszczonych włosach.

Avance baaardzo ciekawe, szczególnie scena z Fer i JM

oraz Laura i Verdugo

iskierka · Wysłany: 21:55:02 17-10-12 Temat postu:

kr86100 · Wysłany: 10:12:45 18-10-12 Temat postu:

Dzisiejszy odcinek był bardzo smutny

Sami wciąż leży nie przytomna akcja przeskoczyła o 1 miesiąc a stan zdrowia Sami wciąż się nie zmienia

Willy nadal nie wie o Bernardicie

JM dopadła Fer i chyba zamknęła go gdzieś i podaje narkotyki bo jak JM wypił coś co mu podała służąca na którą FEr mówi Ofelia to leżał i prawie się nie ruszał potem Fer mu coś wstrzyknęła i zasnął.
Kiedy Angie przyjechała do Fer to Fer pokazała jej pudełeczko i powiedziała ze to są prochy JM

iskierka · Wysłany: 13:35:09 18-10-12 Temat postu:

z kazdm odcinkiem nabieram przekonania ze jednak scenarzysci nie dadza V z L, on ma zbyt wielka obsesje na temat fabioli, i za kazdym razem jak sie L pojawia to on ja odsuwa od siebie. Teraz czekam kiedy wreszcie V dorwie Fab, i pewnie zakoncza ten watek tym ze Miguel zastrzeli V odbijajac Feb. Swietna byla dzis Fer z pudelkiem z prochami JM ktory pokazala A. Wnioskuje ze JM bedzie wiezniem Fer przez kilka albo kilkanascie odcinkow, to sobie Fer z nim pofolguje

.

madoka · Wysłany: 14:43:08 18-10-12 Temat postu:

W moich oczach dzisiejszy odcinek był jednym z najbardziej żenujących, jakie widziałam w historii tej telenoweli. Po pierwsze, po raz n-ty zaserwowano nam akcję dla idiotów z udziałem Miguela i Fabioli - czyli: ona pisze list, ucieka przed Miguelem, wyjeżdża do innego kraju, a ten torturuje, niczym psychopata pracowników Verduga, po czym odnajduje ją w przeciągu kilku godzin i raz, ciach uprawiają sex. Nie brakuje przy tym miauczenia Fabioli, jej podkówki z ust, niczym u maleńkiej dziewczynki i fazy Miguela na temat zabijania. Swoją drogą, widać, że torturowanie ludzi sprawia mu ogromną przyjemność. W końcu żaden pozytywny bohater nie wpadłby na tak dramatyczny pomysł, jakim było zastawienie pułapek na El Canario i jego kumpla. Kazał im uciekać, po czym jeden został powieszony do góry nogami na drzewie, a drugi wył z bólu po wpadnięciu w kleszcze dla zwierzaka. Tragedia! Jakby tego było mało, uraczono nas akcją typu "miesiąc później", po której dowiadujemy się, że nikt nie znalazł do tej pory Juana Marcosa. Co wydaje się być absolutnie żenujące, zważywszy, że miasteczko w Kolumbii jest naprawdę małe w porównaniu do Buenos Aires, gdzie udała się Fabiola, a którą Miguel odnalazł w ciągu kilku godzin. Na dodatek, Sami pozostaje w fatalnym stanie i nikt nie raczy powiadomić Willy'ego, że jego córka żyje. I że to właśnie ów fakt przyczynił się do wypadku jego ukochanej. Rozumiem, że na chwilę obecną Clara drży przed Bernardem, ale skoro przychodzi do szpitala, przeprasza Willy'ego i stęka, że nie jest złą osobą, to wypadałoby wyznać mu prawdę i mieć raz na zawsze święty spokój. Co również mnie zaskoczyło, to opcja, że Sami...z tego, co oczywiście zrozumiałam...urodziła syna. A cały czas wydawało mi się, że mówiono o dziewczynce - no, ale może faktycznie tylko mi się wydawało. Ta kwestia jest jednak do zdzierżenia w porównaniu do akcji z Miguelem&Fabiolą.

A wspomniana już tutaj faza Verduga na punkcie Fabioli naprawdę mnie przeraża. I nie dlatego, że ów obsesja nie pasuje do jego bohatera, bo absolutnie pasuje, ale dlatego, że dotyczy właśnie Fabioli. Najbardziej dziecinnej, głupiutkiej bohaterki, jaką nam tutaj zaprezentowano. Aaa, właśnie, zapomniałabym! Opcja wysłania jej ot tak na wojnę zwaliła mnie z nóg - bo ta dziewczyna w ogóle nie pasuje do takich klimatów. Scenarzyści na siłę chcą uczynić z niej dorosłą, ale im to nie wychodzi. Nie wspominając już o tym, że Miguel zaraz zaweźmie się w sobie i jakby nigdy nic wyruszy za nią w sam środek wojny. Śmiechu warte.

Na plus mogę dziś jedynie zaliczyć wyznanie Camila, który powiedział Clarze, że ją kocha, po czym tak słodko ją pocałował

I scenę Fernanda vs Angela. Ahh, kwestia podarowania Valdez prochów Juana Marcosa okazała się być strzałem w dziesiątkę. I jak je tak przesypywała dłonią, to uhh. Była moc

Natomiast cały czas nie wiem, co myśleć na temat duetu Verdugo&Laura. Kurczę oni tak cudownie razem wyglądają, tak piekielnie mocno chciałabym ich widzieć razem, ale czuję, że dystans Verduga do jej osoby i jego obsesja na punkcie Fabioli udaremnią mi takie szczęśliwe zakończenie. Nie zmienia to jednak faktu, że bardzo podobała mi się jego agresja na swoich ludzi - w szczególnie na tego, który uderzył Laurę. Był to znak, że nie życzy sobie, by kobietę spotkała jakakolwiek krzywda

Pączek · Wysłany: 18:19:17 18-10-12 Temat postu:

Gdyby nie prawdziwe perełki czyli Fernarda & Verdugo chyba bym sobie odpuściła CV. Sam wie prawdę o córce,ale ma wypadek i Willy cały czas w nieświadomości jest ;/ Miguel & Fabiola......żenada,coraz gorzej z nimi.Fajnie się zapowiadał ich wątek,a teraz jest samo DNO!!!Mhm co też boska Fer/Victoria zrobiła JM,bo nie wierze,że ten pasek to jego prochy,ona mimo wszystko za bardzo go kocha aby go zabić.W ogóle lubię sceny gdy Fernarda molestuję JM ;D C&C^^czekam i czekam na szybszy rozwój ich wątku i szkoda,że Clara gdy już wie kim naprawdę jest Berni nie potrafi pogodzić się z tym,że Camilo nie jest jej obojętny. I to że przeprasza Willa,ale za cholerę nie mówi za co przeprasza!
Verdugo taki facet a ma bzika na punkcie najmniej pasującej do niego bohaterki czyli Fabioli,która teraz jest gdzie,na wojnie O__O nie wiem czy chcą z niej zrobić Super-Women,ale to jest już nie śmieszne,a żałosne. I co teraz Miguel całe wojsko wymorduję aby znów być z ukochaną ?!

iskierka · Wysłany: 22:26:29 18-10-12 Temat postu:

nie moglam sie powstrzymac zeby sobie tapety z verdugo nie zrobic

Lucrecja · Wysłany: 22:46:12 18-10-12 Temat postu:

aaaaaajajajajaja.... boska ta fotka V

kurcze, mam taki zawał roboty na wydziale że już jestem do tyłu o 3 odcinki ale jutro mam wolne to koniecznie nadrobię, bo nie wiem co się dzieje...

ale ja cały czas mam nadzieje że jednak V będzie z L i że przejdzie mu ta głupia obsesja... eh.

nika1986 · Wysłany: 23:18:40 18-10-12 Temat postu:

iskierka · Wysłany: 23:26:51 18-10-12 Temat postu: