Telenowele

hayleyss · Wysłany: 15:16:13 13-04-17 Temat postu:

Ja to bym chciała zobaczyć ich jakiekolwiek sceny

Natalia wróci w końcu tam do pracy?

Raquel Becker · Wysłany: 15:18:33 13-04-17 Temat postu:

Od 11 się zacznie zaufaj mi

A od 19 będzie już cudownie

A od 32 raj

Tak wroci tam

Kilka animek z polaczonych scenek skarbow

Stokrotka. · Wysłany: 17:08:08 13-04-17 Temat postu:

Śliczne animki.

hayleyss · Wysłany: 17:25:10 13-04-17 Temat postu:

Asia ma rację, świetne animki

Dobra, moze jeszcze dzisiaj zdąże obejrzeć 9 odcinek, bo zaczyna się robić ciekawie

Raquel Becker · Wysłany: 17:27:11 13-04-17 Temat postu:

O dziękuje dziewczyny cieszę się że się podobają

O oglądaj kochana bo warto

ja nie długo zaczynam pierwszy odcinek

Strasznie się stęskniłam za DyNkami moimi

Asia i to mnie wkurzało strasznie że Naty bardziej traktowała Carmen jak matkę . Mnie jakoś nie zachwycił duet Naty i Carmen bo ona często była zazdrosna o relacje Naty i Irene i histeryzowała

mimo że lubię bardzo Carmen

wolę Naty z Irene zdecydowanie

.

Stokrotka. · Wysłany: 17:34:45 13-04-17 Temat postu:

A mnie właśnie wkurzyłby odwrotny scenariusz.

Za relację z Carmen Natka ma u mnie plusa. Jak by to wyglądało gdyby nagle zapomniała o kobiecie, która ją wychowała i dała jej dom? Ja się bałam, że tak będzie, ale scenarzyści byli mądrzejsi.

z resztą w tym konflikcie na linii Irene/Carmen rozumiałam racje obu stron...

Raquel Becker · Wysłany: 17:38:10 13-04-17 Temat postu:

Naty taka nie jest

zawdzięcza Carmen wszystko

można o Naty powiedzieć wszystko czasem uparta jak osioł zmienna ale niewdzięczna to nie

Ja bardziej byłam za Irene ,Carmen niesamowicie mnie wtedy wnerwiała

Wolę Irene ogólnie od Carmen

Bo Irene praktycznie nigdy mnie nie wkurzała a Carmen wiele razy

Asia zauważyłaś też że Naty wolała Tadea od Irene, bo do niego często mówiła Tato a do niej pani ciągle

.

Stokrotka. · Wysłany: 17:49:41 13-04-17 Temat postu:

No właśnie. Ona może ze 3 razy nazwała ją mamą.
Nie rozumiem JAK Irenr mogła Cię nie wkurzać. To nie jest możliwe...

Raquel Becker · Wysłany: 18:00:48 13-04-17 Temat postu:

Może dlatego że miala jednego ojca

Staralam się ją zrozumieć

Ale zawsze jest tak że tych ktorych się najbardziej uwielbia wkurzają najwięcej razy

.

Lineczka · Wysłany: 18:13:23 13-04-17 Temat postu:

Raquel Becker · Wysłany: 18:25:45 13-04-17 Temat postu:

Wiadomo że Naty ciężko było by bardziej traktować Irene jako matkę i odwrócić się od Carmen

I to prawda że Carmen była bardziej matką nawet jak Naty przyszła wtedy z Tadeo do domu to bała się powiedzieć do Irene mamo dopiero gdy Carmen powiedziała że się nie pogniewa Naty powiedziala mamo do Carmen

Zgadzam się że róznica miedzy Naty i Irene nie była widoczna

Normalnie były jak siostry

Najlepsza była wtedy Lupe z tekstem czy Carmen nie miała nic wspólnego z Tadeo

Chociaż mnie bardzo kupił duet Naty , Irene i Tadeo jako rodzina mieli wspaniałe sceny i takie ciepłe relacje

Stokrotka. · Wysłany: 18:41:56 13-04-17 Temat postu:

Ja o szczęśliwej rodzince Irene/Tadeo/Natalia się nie wypowiem, bo chyba wszyscy wiedzą jak na to reagowałam.

Raquel Becker · Wysłany: 18:47:28 13-04-17 Temat postu:

Ja oczywiście wiem

Mi się relacja tego tria bardzo podobała mieli wzruszające scenki

Tak ostatnio myślałam kto by pasował do Tadea i Rosa byłaby idealna

.

hayleyss · Wysłany: 12:43:10 14-04-17 Temat postu:

Może i Irene miała przechlapane w młodości, ojciec ją skrzywdził, facet zawiódł, ale jest dorosła i powinna umieć wziąźć się w garść, szczerze to troche mnie irytuję

Eleazar jest świetny

teraz pewnie będzie musiał uratować tyłek Carmen, wiedziałam,że ją tam złapią, przewożącą te narkotyki, w momencie gdy Carlos zadzwonił do Niej i powiedział, że polecą osobno.

Raquel Becker · Wysłany: 12:48:05 14-04-17 Temat postu:

Mnie akurat to nie Irytowało w Irene rozumiałam ją uważa że córka jej umarła i przez to wpadła w depresje

Carmen płaci za swoją naiwność

tak wierzyła w każde słowo Carlosa no i ma za swoje. Oczywiście szkoda mi jej ale mogła wcześniej pomyśleć . Jedynie Naty nie ufała Carlosowi xd.