Telenowele

edka · Wysłany: 23:40:46 16-02-16 Temat postu:

Usmiechy sa boskie

Lineczka · Wysłany: 0:32:23 17-02-16 Temat postu:

Odcinki 25, 26

Niezmiennie zachwycam się parą Irene i Alonso. Jak oni na siebie patrzą, aż mnie ciary przechodzą!

Uwielbiam sceny z nimi, wyzwalają we mnie pozytywne emocje i przywołują uśmiech na twarzy. W dzisiejszych odcinkach zachowywali się jak urocze małżeństwo: śniadanko, żarciki, czułe gesty i spojrzenia, no po prostu cudowni są!

Alonso to facet ideał i to pod każdym względem. Cieszy mnie, że Irene dzięki terapii zrobiła postępy i potrafiła na spokojnie porozmawiać z Tadeo. Spotkanie z nim nie wytrąciło jej z równowagi, problemy zdrowotne ojca też nie wpłynęły na nią destrukcyjnie, przynajmniej na tyle by sięgnąć po alkohol. Oby tak dalej.
Irene wyglądała pięknie w upiętych włosach, a Alonso miał świetną koszulę!

Ależ mnie Karina wkurzała! Co za infantylne i nachalne babsko, wszędzie wściubi swojego nochala. To typ pospolitej plotkary, nie lubię takich ludzi w życiu prywatnym. Jeszcze te jej irytujące miny.

Rozśmieszyła mnie scena, gdy Alonso ukrywał się przed nią w domu i kiedy z Diegiem sprowadzali ją do pionu tekstami "nie Twoja sprawa".

Nareszcie złapali Carlosa, sprawa się wyjaśniła a ten bandzior powinien siedzieć za kratami przez długie, długie lata. Carmen i Eleazar byli w dzisiejszym odcinku świetni, a scena w restauracji klimatyczna i magiczna, szkoda tylko, że za każdym razem ktoś im przerywał i że nie doszło między nimi do pocałunku. Tak niewiele brakowało!

Oboje są dumni i uparci, poza tym mają mocne charaktery a to przeszkadza im w wyznaniu sobie uczuć. Możliwe, że boją się też odrzucenia. Nie wiem po kiego grzyba Eleazar kręci z tą pustą Kimberly.

Sam sobie komplikuje życie.

Wspólnych scen protów w dzisiejszych odcinkach nie było za wiele, ale wszystko zostało nam wynagrodzone pod koniec. Co za chemia! Spontaniczny przytulas i całusy były tym na co czekałam.

Od razu pojawił się banan na mojej twarzy. Przy takich scenkach tej dwójki można się rozpływać.
Diego w końcu wyrzucił z siebie to, co go ostatnimi czasy zadręczało. Rozumiem rozgoryczenie Natalii, ale dobrze, że po rozmowie z przyjaciółką poszła po rozum do głowy i okazała ukochanemu wsparcie i zaufanie. On tego potrzebował. Diego to mądry i szczery facet, cały czas zachowuje się fair wobec Natalii, broni jej, liczy się z jej zdaniem, jest czuły i opiekuńczy - powinna to docenić.
Diana w ciąży, nic dobrego z tego nie wyniknie.

Pewnie będzie za wszelką cenę próbowała wmówić Diego ojcostwo i nie cofnie się przed niczym by osiągnąć swój cel. Cała nadzieja w Alonso i Alberto, oby zdemaskowali tę kłamczuchę i intrygantkę.

Aczkolwiek rozumiem Doktorka, że nie jest przekonany do tego pomysłu, w końcu przy jego realizacji naruszy etykę zawodową. Ciężki orzech do zgryzienia, ale przyjaciel jest najważniejszy! Natalia też mogłaby powiedzieć Diegitowi o tym, że widziała Dianę z kochankiem, to wiele by ułatwiło. Niby nie chce się wtrącać w nieswoje sprawy, ale to jest sytuacja wyjątkowa. Podobało mi się jak dzisiaj postawiła się Dianie i wygarnęła jej całą prawdę. Pokazała pazura, brawo! Gdyby uwierzyła w jej kłamstwa to zwątpiłabym w jej inteligencję, na szczęście okazała się myślącą protką.
Oliviero mnie bawi, zwłaszcza gdy udaje geja.

Kobieciarz z niego, typowy żigolak Alvaro. Fajnie Diana trafiła.
Andres przegiął, co za natręt. Za śledzenie Natalii się wziął? Z głową wszystko w porządku?

Jeszcze jak nieudolnie to robił.

Facet jest odporny na słowo nie i cały czas się narzuca. Podobała mi się stanowcza reakcja Natalii wobec niego.

Vincente jak na tak poważne problemy z sercem coś za szybko wrócił do domu. Rozbawiły mnie miny Irene i Diega w reakcji na jego gburowate zachowanie. Mówiły coś w stylu "wszystko wraca do normy, Stary zachowuje się jak zwykle".

Najlepsza to była Karina w szpitalu z tekstem "Vincente, taki miły człowiek", hahahaha.

Tibursio był gotów wyznać Irene prawdę na temat jej córki to oczywiście Dziadek musiał się wtrącić i go powstrzymać.

Szkoda mi było Diega, gdy przeżywał problemy zdrowotne Vincente i to, że pomylił go z Rodrigiem. Biedactwo, taką smutną miał minę.

Za dużo problemów ma w ostatnim czasie, ale dzielnie się trzyma.

Alberto był uroczy, gdy cieszył się, że Brigitte przyjęła jego zaproszenie na obiad. Może przy nim ta dziewczyna stanie się cieplejszą i bardziej wartościową osobą? Alberto jest świetnym facetem i mam nadzieję, że Brigitte go doceni.

Czyżby miał się rozwinąć wątek ojca Lupity? Mogłoby być ciekawie.

Naomi16 · Wysłany: 0:35:19 17-02-16 Temat postu:

Cataleya_ · Wysłany: 9:30:44 17-02-16 Temat postu:

Wczorajsze odcinki z porównaniu do poprzednich nie zachwyciły mnie tak bardzo. Chociaż były piękne scenki. Nie mogłam oderwać wzroku od carmen i Eleazara

jak on na nią pięknie patrzy

w tym jego wzroku widać całą miłość. No po prostu przepięknie

Irene z spiętych włosach prześliczna

jej relacja z Alonso też boska . Widać między nimi chemię z daleka

No i trzecia moja parka Natalia y Diego. Mimo że wczoraj nie zaciekawie się między nimi zaczęło to przepięknie skończyło

jak on ja kocha. Nie mogę się na niego napatrzeć

Mi hermoso

Vincente - co za cynik

no me gusta

Ustronianka · Wysłany: 10:45:32 17-02-16 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 11:01:13 17-02-16 Temat postu:

Suchar był super, się uśmiałam.

Jeszcze Irene jak go fajnie opowiedziała.

Raquel Becker · Wysłany: 12:34:47 17-02-16 Temat postu:

Cataleya_ - Kochana nasza parka hahaha

Ale co do nich są sceny w których chcesz walnąć w Natkę lub Diegita ale gdy jest chwilka takiego szczęścia to się normalnie umiera

Oni są tacy wspaniali razem

Jak jakbym chciała takiego Diegita on jest Boski

. Z protami byle do piątku

32 Odcinek

nie mogę się doczekać go już

Ale ty kochana dowiesz się w piątek czemu

!.

Animki Z Odcinków 25 i 26 : !.........

Reszta Na Blogu : [link widoczny dla zalogowanych] .

Nelke · Wysłany: 12:46:45 17-02-16 Temat postu:

świetnie złapali Carlosa ! Brawo POLICJA : D Brawo Carmen.
Kimberly - czy Ona nie widzi że Eleazar jest zakochany w Carmen .... narzuca się i tyle
Andres - ojoj jaki on jest natrętny ile razy Natalia ma mu mówić, że go nie pokocha , tak jak on nie potrafi się "z niej Odkochać tak ona nie potrafi go pokochać" proste ;p
Eleaza i Carmen moi kochani, juz prawie był pocałunek ale oczywiście każdy musiał im przeszkodzić , jeszcze tylko księdza brakowało ;D
Diana i ciąża, o masakra , mam nadzieje, że Diego dowie się że go zdradza i nie uwierzy że zostanie ojcem

No i oczywiście Irene i Alonso - jak oni na siebie patrzą ; D
Karina i jej teksty hahahh xd

Piękne animacje ; D

Naomi16 · Wysłany: 12:48:53 17-02-16 Temat postu:

Raquel Becker · Wysłany: 16:26:21 17-02-16 Temat postu:

Dziękuje dziewczyny cieszę się że wam się podobają

Odcinek 27

! :

DyN oni są tacy słodcy że rozpływam się przy nich moi ukochani

Dobrze Natka przygadała Karinie że jej nie obchodzi jej zdanie i Diany

Dziadek jak ochrzanił Karinę przez telefon dobrze jej tak

Alonso zgodził się na plan Alberta . Uwielbiam ich razem

Karina jak zawsze przy Dziadku się drapie ahć

Ale najlepsza jest Lupe jak myślała jak opisać ojca

Padłam i wywalił Eleazara z domu

Ale wzruszyła mnie jej rozmowa z Carmen była Słodka

Dieguś proponuje Irene by zajęli się modą w firmie jak marzyła o tym Matka Irene

Uwielbiam ich oni są cudowni

.

neSaga · Wysłany: 16:35:42 17-02-16 Temat postu:

Wiem , że stary burak Vincente jest wkurzający, ale jak go widzę to normalnie nie mogę

Jest takim typowym narzekającym zgredem, ale jest w tym niewiarygodnie śmieszny

a w duecie z Kariną to już wg xDD
Dobrze jej , że ją tak tępi

Lupita jest przeagentką

jak rozmyślała o tacie

a potem jak trzasnęła drzwiami Eleazarowi przed nosem

charakterek mamusi

Durna Diana myślała że Diego mówi o zdradzie.. jeszcze trochę i by się wydało

Aurora · Wysłany: 16:45:11 17-02-16 Temat postu:

Lupita i jej wypracowanie.

Ale się wkopała.

Vincente potrącił z wypłaty Karinie za spóźnienia i nie obecność.

neSaga · Wysłany: 16:47:05 17-02-16 Temat postu:

Natka jak wyśmiała Dianę

i to wyróżnia telę bo w innej zapewne protka już by chciała rzucać prota dla dobra dziecka

Uwielbiam miny Alonso jak rozmawia z Irene

takie nieśmiałe

mrrrrr

No to Lupe się wkopała

nie mogę się doczekać jak jej "tatuś" przyjdzie do szkoły

Aurora · Wysłany: 16:49:05 17-02-16 Temat postu:

neSaga · Wysłany: 16:50:12 17-02-16 Temat postu:

Istny Hitler

UMARŁAM