Telenowele

roksi 20 · Wysłany: 23:12:54 30-06-11 Temat postu:

Ja jednak licze, że po Wakacjach zrobią pożądek w ramówce i telki bedą o w miare normalnych porach bo niewyobrażam sobie żeby znowu mieli wypchać 50 procent ramówki dennymi bajkami to był by horror.

Sylwia94 · Wysłany: 23:19:45 30-06-11 Temat postu:

Może zmienią preferencje, będą dawać same bajki i zagrzeją miejsce gdzieś między Cartoon Network a Disneyem;/

Santiago · Wysłany: 23:30:27 30-06-11 Temat postu:

Sylwia94 · Wysłany: 23:38:11 30-06-11 Temat postu:

Brando · Wysłany: 23:40:51 30-06-11 Temat postu:

nie nie

tele wrócą i to napewno ale byłoby fajnie gdyby puścili w normalnych godzinach ale też żeby nie kolidowały z innymi telkami

roksi 20 · Wysłany: 0:02:46 01-07-11 Temat postu:

Najważniejsze, że nowe telki bedą, a o jakich godzinach dowiemy sie w swoim czasie. Teraz i tak nic nie powiedzą bo to tajemnica jesiennej ramówki.

Brando · Wysłany: 0:18:24 01-07-11 Temat postu:

dowiemy się dokładnie na koniec sierpnia

madoka · Wysłany: 10:48:52 01-07-11 Temat postu:

W ogóle nie ma opcji, żeby PULS nie uraczył nas telenowelami - w końcu w ostatnim czasie to właśnie oni puszczają te najlepsze

Boże!! Przez ostatnie odcinki EFDE nabawię się białej gorączki!!! Ruth odwiedziła swój ośrodek, ba nawet zawitała do sali, w której leży Eduardo i nie poznała go!!! Nie wiem, jak można nie dojrzeć w jego profilu nawet, bliskiej sobie osoby!! Cholera by to strzeliła - bo teraz pewnie przez następne dwa odcinki będzie leżał z naruszonym bębenkiem w uchu, niczego przy tym nieświadomy

Ramiro się szachnął zapraszając Elenę na jacht, który ochrzcił jej imieniem. A ta, jak zwykle udaje chojraka, nie zabierając nawet ze sobą telefonu komórkowego. Zważając na to, że ma do czynienia z wysoko postawionym człowiekiem, który nie cofnie się przed niczym to dość lekkomyślna decyzja - której zapewne przyjdzie jej żałować.

I niestety, ku boleści mego serca, na Montecrista został wydany wyrok śmierci

Zamiast rozmawiać z szefem mafii, będzie mógł polemizować, tyle, że już tylko z tym najwyżej postawionym, bo w niebie.

Muszę niestety stwierdzić, że ostatnie odcinki są strasznie naciągane i rozwleczone w czasie - 1/4 to wspomnienia tego, co było (choć ten element jest do zdzierżenia, bo miło jest cofnąć się do tego, co było), kolejna 1/4 to powtórki z ubiegłego odcinka. Z tego wszystkiego 1/2 to nowości, wzbogacone o reklamy, buuu!! A na początku wszystko wręcz kipiało akcją

Santiago · Wysłany: 11:18:21 01-07-11 Temat postu:

Oj, też jestem zdenerwowany! Jak tak można?! Nie zauważyć, że to Eduardo!!! Już nie mogę wytrzymać tych odcinków...

Jacht ochrzczony imieniem Eleny?
Scenariusz też mnie wkurza... nie może nic innego powiedzieć tylko - miło robić z nim interesy, jest dżentelmenem itp. .

Elena C. mnie przeraziła - jak można dziecko wyrzucić przez okno, na poddaszu?!

I też się zgadzam, że te odcinki są naciągane...

Tylko tyle na dzisiaj...

madoka · Wysłany: 11:48:33 01-07-11 Temat postu:

Dla mnie odcinki były po prostu genialne do momentu podłożenia bomby pod rezydencję Margot - a od czasu domniemanej śmierci Eduarda i dziecka, wszystko tak dziwnie kręci się wkoło. Szkoda, szkoda - tym bardziej, że to już końcóweczka.

Heh z tym jachtem to akurat fajna sprawa - Ramiro chciał się bowiem przypodobać Elence. A i ja taką maszyną bym nie pogardziła

Pytanie jednak co zamierzają robić na nim, skoro nie załatwiać interesy??

Calcano może wszystko - także mnie taka wizja ani nie dziwi, ani nie przeraża. Tym bardziej, że jak przystało na happy end, na pewno nie dojdzie do zrzucenia malca przez okno, także nie ma co panikować.

Raksha · Wysłany: 12:01:13 01-07-11 Temat postu:

Mnie dziwi to, że w poprzednim odcinku Calcano kupowała nóż i mówiła tak jakby (na przynajmniej mi się tak wydawało) miała zabić dziecko tym właśnie nożem. A teraz kolejny odcinek i co zamierza wyrzucić dziecko przez okno. Ciekawe zabójstwo, nie ma co...

Według mnie powinni też powiedzieć Elenie, że dziecko i Edwardo żyją...
W ogóle nie rozumiem co z tej Eleny za żona, że nie poznała własnego męża.

Niestety zaczęłam oglądać tą telkę dopiero tydzień wcześniej. Niestety szkoła! Puls tv zrobił mi straszny zawód, gdy przełożyli emisję telenoweli.
Od września oglądałam pustynna miłość, na maksa mnie wciągnęło... I co zmiana emisji!

Niestety z moim maga szybkim internetem nie mogą oglądać w necie, ani tym bardziej ściągać, więc moja przygoda z telkami zakończyła się! Mam nadzieje że zmądrzeją i przesuną emisji na późne popołudnie...

Sylwia94 · Wysłany: 12:07:42 01-07-11 Temat postu:

Niestety, nie miałam dziś jak obejrzeć ;< ale dzięki Wam chociaż dowiedziałam się co mniej więcej się wydarzyło

Nie no jak Ruth mogła nie poznać Edu ;/ co innego jakby miał całą twarz poranioną czy coś...
A co z Tomasem? Bo jak kupowała wtedy nóż to wyglądało to groźnie ;|
Ale racja odc ostatnio były trochę monotonne, prawie nic nie wnosiły i to właśnie od czasu bomby ;/ Teraz tylko nieudolne poszukiwania i zabawa w kotka i myszkę z Eleną C. która jak się okazuje jest nie do złapania i bezkarna. Poza tym ciągle pokazywali błąkającego się Edu, który ciągle miał te same wspomnienia z piwnicy. Ewentualnie dla zabicia czasu któryś odc z rzedu rozterki Andrei. Na początku tak dużo się działo, zwłaszcza w 1 odc, a teraz rozwlekają kilka wydarzeń w dużej ilości odc, a potem w ostatnim pokażą to co powinno być zawarte w kilku.

madoka · Wysłany: 12:14:49 01-07-11 Temat postu:

Hmm a mnie się wydawało, że Calcano bawiąc się dzisiaj tym nożem powiedziała coś w stylu: "zabiję nim Ciebie i Twoją matkę" - a to by znaczyło, że zamierza dźgnąć nim i Elenę i Tomasita...A przechodząc do ewentualnego wyrzucenia małego z okna, to była narazie tylko wizja Neny, która niekoniecznie musi się sprawdzić...Możliwe jednak, że te dwie opcje zostaną ze sobą w jakiś sposób powiązane - przekonamy się lada dzień

Tak, tak! Z całą pewnością powinni poinformować Lafe o tym, że jej ukochany mąż i dziecko żyją - tym bardziej, że wiedzą o tym już: Nena, Latona, Anacleto, Gandica i Martin, a dzisiaj Rebecka dowiedziała się, że Tomasita nie było w rezydencji podczas wybuchu...A Lafe mści się za śmierć bliskich, gdy oni tak naprawdę żyją i to tuż obok niej...

Natasha17 - dzisiaj też uraczono nas niemrawą Andreą, w tym ochydnym habicie. Fajtłapa Walter postanowił ją w końcu odwiedzić i przekonać do swoich uczuć - jego zapłon po prostu oszałamia

Godzina emisji faktycznie nie jest szałowa - nawet jeżeli osobiście miałam okazję ją oglądać ze względu na dogodny plan na studiach i możliwość nagrywania na video

Carmen21 · Wysłany: 12:19:20 01-07-11 Temat postu:

Mnie ta telka rozczarowała o wiele wcześniej, już po śmierci Benjamina i przeniesieniu akcji w czasie. To co oni zrobili z tą telenowelą było straszne. Przestała być ciekawa, achowania niektórych bohaterw były nielogiczne a najbardziej wkurzała mnie postac głównej bohaterki, taka jałowa i naiwna. Niby wszystko toczyło się szybko... Elena odkryła "zdradę" Eduarda i zaraz była jego numerem jeden, potem ranczo było już w jej wladaniu a za chwilę ślub z Montecristo, natomiast kiedy zwariowała po stracie dziecka strasznie długo ciągnęły się odcinki z jej odnalezieniem itd... Telenowela zawiera tez wiele niedorzeczności. Ciekawe jest też to, że kiedy wbuchła bomba nawet posiadłość Gironów znajdująca się o kilka kilometrów dalej od rezydencji Margot zatrzęsła się, jak zatem udało się bliźniaczce i Dulce, ktore obserwowały dom z bliska wcale w tej eksplozji nie ucierpieć??? Jak Milady mogła wziąć ślub z Michelem podczas tak trudnych chwil dla Gironów??? Przecież wielokrotnie powtarzała, że są dla niej rodziną no i nie upszedziła matki o swoich planach, ja na miejscu Jesusy czułabym sie urażona i odrzucona!!! Marna ta telenowela...

Carmen21 · Wysłany: 12:21:44 01-07-11 Temat postu:

Mnie ta telka rozczarowała o wiele wcześniej, już po śmierci Benjamina i przeniesieniu akcji w czasie. To co oni zrobili z tą telenowelą było straszne. Przestała być ciekawa, achowania niektórych bohaterw były nielogiczne a najbardziej wkurzała mnie postac głównej bohaterki, taka jałowa i naiwna. Niby wszystko toczyło się szybko... Elena odkryła "zdradę" Eduarda i zaraz była jego numerem jeden, potem ranczo było już w jej wladaniu a za chwilę ślub z Montecristo, natomiast kiedy zwariowała po stracie dziecka strasznie długo ciągnęły się odcinki z jej odnalezieniem itd... Telenowela zawiera tez wiele niedorzeczności. Ciekawe jest też to, że kiedy wbuchła bomba nawet posiadłość Gironów znajdująca się o kilka kilometrów dalej od rezydencji Margot zatrzęsła się, jak zatem udało się bliźniaczce i Dulce, ktore obserwowały dom z bliska wcale w tej eksplozji nie ucierpieć??? Jak Milady mogła wziąć ślub z Michelem podczas tak trudnych chwil dla Gironów??? Przecież wielokrotnie powtarzała, że są dla niej rodziną no i nie upszedziła matki o swoich planach, ja na miejscu Jesusy czułabym sie urażona i odrzucona!!! Marna ta telenowela... Wspomnę jeszcze tylko o Chaparro, która zamiast gonić zawzięcie bliźniaczkę więcej przystawała i wygłaszała te swoje monologi wyzywając Calcano...