Telenowele

Stokrotka* · Wysłany: 11:29:01 07-07-13 Temat postu:

Ja nadal mam cicha nadzieje, ze do slubu nie dojdzie, chociaz pewnie i tak sie pobiora, Octavio bedzie jednak potem cierpiec , coz nalezy mu sie

I mam nadzieje, ze juz niedlugo pojawi sie adorator MA i spowoduje u Octavia wybuchy zazdrosic, mam tylko nadzieje ze nie bede specjalnie krecic wokol watku MA z JA bo bezie to nudne

Aisha7 · Wysłany: 12:39:28 07-07-13 Temat postu:

elyon · Wysłany: 12:45:33 07-07-13 Temat postu:

Ja też myslę, że do ślubu dojdzie. A MA nadal będzie się mścić.

Simona albo umrze albo nie. Może przecież nadal żyć, a jakimś cudem mogą się rozwieść potem

a jak czekam na poniedziałkowy odcinek bo czuje, że MA zepsuje ten dzień Simonie a na to bardzo liczę

a wątek z Lucia mego szybciutko się już zakończył, myślałam, że będzie jakiś pogrzeb, przedłużanie żeby zapełnić odcinek ale w sumie tyle się dzieje na ranczo że jakoś nie żałuję

Stokrotka* · Wysłany: 12:49:34 07-07-13 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 12:52:34 07-07-13 Temat postu:

Aisha7 · Wysłany: 13:02:06 07-07-13 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 13:11:24 07-07-13 Temat postu:

Aisha7 · Wysłany: 13:21:53 07-07-13 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 13:39:20 07-07-13 Temat postu:

OK kochani, na specjalne życzenie tłumaczenie cudownej sceny MC i Octavia z ostatniego odcinka

M: Sam ze swoimi myślami?
O: Co tu robisz?
M: Ptaszek mi doniósł, że tu jesteś i przyszłam się z tobą zobaczyć.
O: Nie zapominaj, że dziś jest początek nowego życia.
M: A twoja żona i twoja córka już cię nie obchodzą? Mogę być z tobą jakby na świecie nie liczyło się nic poza nami?
O: Tak.
[ach jak oni się przytulają

]
O: Tego właśnie chcesz?
M: W tej chwili tak.
O: A teraz jaki masz kaprys?
M: Już ci powiedziałam. Chcę, żeby było tak jakby cały świat nie istniał, tylko ty i ja.
O: I co?
M: I nasza miłość. Naprawdę mnie już nie kochasz?
O: Po co mnie stawiasz w takiej sytuacji jak wiesz, że dla mnie nie kochać ciebie to prawie jak nie oddychać.
M: Kochasz mnie, Octavio, kochasz mnie tak jak ja ciebie.
--
O: Nie, nie, to szaleństwo Maricruz.
M: Tak, bo się kochamy. Ale ja nie mam żadnych zobowiązań i cię kocham, Octavio.
O: Ale ja mam zobowiązania. Dzisiaj się żenię z Simoną, a ty musisz mnie zostawić w spokoju.
M: Ale będziesz nieszczęśliwy, bo wciąż kochasz mnie. Ja też nie mogłam z nikim wziąć ślubu, ani z Emirem ani z gubernatorem. Tylko ciebie będę kochać, aż do śmierci.
O: Skoro tak mnie kochasz to dlaczego w Isla Dorada mnie posłałaś do diabła?
M: Bo wciąż żywię urazę z powodu tego co mi zrobiłeś. Lucia już za to zapłaciła, twój brat płaci, zostałeś tylko ty. Ale ty dajesz radę uniknąć mojej zemsty, bo nie potrafię o tobie zapomnieć. Nie potrafię.

Aisha7 · Wysłany: 13:44:46 07-07-13 Temat postu:

Dziękuję Shelle

Cudowna scenka

asiunia19641 · Wysłany: 13:50:47 07-07-13 Temat postu:

Nie za wszystko winię Octavia(w każdym związku jak coś się nie klei zwykle winne są obydwie strony)MC jest tak zaślepiona chęcią zemsty że woli zrezygnować ze swojego szczęścia (poza tym jest jak pies ogrodnika sama nie zje i drugiemu nie da) jej chyba chodzi o ten list którego treść zmieniła Lucia ale to powinna mu wykrzyczeć prosto w twarz.

Stokrotka* · Wysłany: 14:13:28 07-07-13 Temat postu:

Ach dzieki Shelle jestes wielka,

asiunia19641 masz tez troche racji MC jest zaslepiona checia zemsty, jednakze Octavio nagadak jej juz tyle rzeczy, ze nie dziwie sie, ze ona caky czas uparcie chce go ukarac, w koncu caly czas gadal o slubie z Doris, wiele razy tez ja obrazil, potem zrezygnowal z corki, teraz zeni sie z Simona, nie poszedl do corki jak ta byla chora, zrobil tyle zlych rzeczy ze dziwie sie jeszcze ze MA nadal go kocha