|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:31:34 27-07-13 Temat postu: |
|
|
Kurczę, ale dzisiaj będę miała roboty Na początek na specjalne życzenie tłumaczenie rozmowy S i O z odcinka 108.
Odcinek 108
[Rozmowa Simony i Octavia w szpitalu]
O: Simona, wreszcie się obudziłaś.
S: Długo spałam?
O: Jakieś 5 godzin.
S: Dali mi jakiś zastrzyk.
O: Tak, już wiem o twoim bólu głowy. Jak się czujesz?
S: Dobrze. Byłeś tu cały czas?
O: Tak.
S: Musisz być strasznie znudzony.
O: Nie. Martwiłem się i czekałem aż się obudzisz. [S próbuje się podnieść] Co robisz? Lepiej się połóż.
S: Nie, pomóż mi usiąść. Już dobrze się czuję i jestem głodna. Aaa…
O: Co się dzieje?
S: Mam trochę ociężałą głowę. Pewnie przez leki. Pomóż mi wstać.
O: Nie, Simona, musisz leżeć.
S: Ale ja chcę wstać…
O: Słuchaj mnie. Leż.
S: Nie chcę.
O: Ostrożnie. Wydaje mi się, że to coś poważniejszego.
S: Zdenerwowało cię to co powiedziałam?
O: Nie, poddałem się.
S: Jasne, nawet dziecko cię nie cieszy. Twoje serce cierpi w milczeniu.
O: Simona, nie zawsze będziesz mnie miała przy sobie.
S: Ale chciałabym.
O: To nie jest konieczne. Musisz mi udać.
S: Ufałam ci i co z tego mam?
O: Musisz mi dalej ufać jak mam być zadowolony. Nigdy nie sądziłem, że jesteś taka zazdrosna.
S: Przeszkadza ci to?
O: Bezpodstawna zazdrość jest nie do zniesienia.
S: To dowód miłości. Za to ty nigdy nie byłeś zazdrosny.
O: Bo ślepo ci ufam.
S: Nigdy nie byłeś zazdrosny?
O: Nie. Na szczęście nie miałem powodów.
S: Ale nie mówię o sobie, tylko w ogóle. Nigdy nie byłeś zazdrosny o Maricruz Olivares? Wiesz co? Chciałabym, żeby ktoś ci powiedział, że ona wychodzi za mąż.
O: Po co?
S: Żeby zobaczyć co zrobisz.
O: Cieszyłbym się, bo sam jej to radziłem. Niech wyjdzie za mąż, żeby miał ją kto bronić. Żeby moja córka miała ojca i żeby nie była sama. Żeby jej tak wszyscy nie wykorzystywali jak na przykład jej ponoć najlepszy przyjaciel Jose Antonio.
S: Jesteś pewien, że Jose Antonio to tylko przyjaciel? Biorąc pod uwagę wolność jaką zawsze uwielbiała i jej zażyłe stosunki z Jose Antonio, nie byłoby dziwne, że…
O: Przestań! Nie rzucaj takich oszczerstw, bo to tani chwyt.
S: Taki jesteś pewny jej szczerości?
O: Maricruz zawsze była szczera. A poza tym to matka mojej córki.
S: I co z tego? Facet może mieć dziecko z byle kim.
O: Była moją żoną, tak jak ty teraz.
S: Powiedzmy, że przy pierwszej żonie popełniłeś błąd.
O: Nie, nie we wszystkim. Więc nawet tak nie myśl.
S: A jakie ona ma zalety, Octavio? Wymień chociaż jedną!
O: jej zaletą i grzechem jest to, że kochała tylko mnie. Ona nie potrafi kochać nikogo innego.
S: A ty? Kim ja dla ciebie jestem?
O: Chcesz znać prawdę?
S: Tak.
O: Dobra, sama chciałaś. Ja też nie potrafię pokochać nikogo poza Maricruz Olivares.
S: Moja głowa, moja głowa.
O: Co się dzieje?
S: Zostaw mnie! Nie dotykaj mnie!
O: Simona, szkodzisz sobie tylko. Znowu cię będzie boleć głowa, uspokój się.
S: A tobie co za różnica jeśli umrę?
O: Sama mnie zmusiłaś, żebym ci to powiedział.
S: Nieważne czy to powiesz skoro tak czujesz.
O: Simona, nie możemy się na każdym kroku ranić.
S: Kto tu kogo rani?
O: To ty sobie coś ubzdurałaś i dostałaś szału. Prawie zabiłaś siebie i nasze dziecko. To już minęło. Prosiłem cię o wybaczenie i mi wybaczyłaś. Obiecałem ci i jeszcze raz potarzam, nie musisz się o nic martwić w tej kwestii. Zgodziłaś się, prawda? Tak czy nie? [S kiwa głową] Więc błagam cię, nie poruszaj już ego tematu tylko, żeby mnie zdenerwować. Zamienisz nasze życie w piekło.
S: Dobrze, już nie będę, widzę jak nie lubisz jak o niej wspominam.
O: Bardzo.
S: Wybacz mi Octavio. Proszę, wybacz mi.
O: Już dobrze.
S: Po porodzie trochę wariuję. Mówią, że to normalne.
O: Być może, ale musisz się z tym uporać. Musisz być szczęśliwa i dziękować Bogu, że się nic gorszego nie wydarzyło.
S: Tak bardzo cię kocham.
O: Wiem. I odwzajemnię twoją miłość tak jak będę potrafił. |
|
Powrót do góry |
|
|
asiunia19641 Cool
Dołączył: 07 Gru 2010 Posty: 529 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ateny Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:35:54 27-07-13 Temat postu: |
|
|
Aisha7 napisał: | bunia312 życze miłego odpoczynku
Octavio Za tą jedną, końcową scenę moja miłość do niego powróciła Jak pięknie rzucił tym kieliszkiem I ta wściekła mina Simony, gdy powiedział, że idzie do MA CUDO |
bunia312 również życzę ci miłego odpoczynku
Co do Octavio za tą ostatnią scenę (czyżby zaczął pokazywać kto w tym domu nosi spodnie ,oby nie zmiękł..) ma u mnie dużego plusa
Aisha7 napisał: | Mam już serdecznie dosyć tych ciągłych wrzasków Simony Nic innego nie robi tylko drze tą paskudną buźkę |
Ja również mam jej serdecznie dosyć ,,działa na mnie jak czerwona płachta na byka,,( może te jej ciągłe bóle głowy wynikają z tego że zaczynają jej rosnąć rogi )
Wredna małpa jaka była szczęśliwa jak mówiła ,że MC będzie musiała pakować walizki bo ją wyrzucą z rancza
Aisha7 napisał: | Tak się zastanawiam, czy Simonę i Octavia nie denerwuje to, że w każdej ich rozmowie i kłótni uczestniczy Miguel? I za każdym razem bezwstydnie się wtrąca w sprawy małżonków Ja czegoś takiego nie zniosłabym |
No właśnie wkurza mnie totalnie co on robi za ,,adwokata diabła,, S jak się kłóciła z O ,to zwracała się do M ,,po jakiego grzyba,, on się wtrąca w ich związek i robi z O takiego debila
Aisha7 napisał: | MA i Lupita Jak pięknie to wyglądało, gdy mała popatrzyła na nią, gdy płakała |
Ja również uwielbiam tą scenę ,Lupita jest jak cukiereczek
Aisha7 napisał: | Juz polubiłam postać Goyriego |
Ja też go polubiłam ,jeszcze jak powiedział że pomoże MC ,w końcu pojawił się ktoś kto ją będzie wspierał
Nie wiem czy dobrze usłyszałam ,ale ten drugi facet, nie przedstawił go jako Alvaro Fuentes
Ostatnio zmieniony przez asiunia19641 dnia 12:40:09 27-07-13, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:44:29 27-07-13 Temat postu: |
|
|
asiunia19641 napisał: | Nie wiem czy dobrze usłyszałam ,ale ten drugi facet, nie przedstawił go jako Alvaro Fuentes |
Alvaro Sifuentes dokładnie Zresztą gdzieś po necie już chyba krążyło to nazwisko, bo kojarzę... |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:55:51 27-07-13 Temat postu: |
|
|
Aurita napisał: | No nie dali avance, ale na pocieszenie, mini AVANCE i to takie, które mi się BARDZO podoba
[link widoczny dla zalogowanych]
CZYŻBY wreszcie Octavio zaczął myśleć??? |
To są chyba jakieś jaja. Simona chce rozwodu... Jak dostaną unieważnienie "od ręki" to ja stwierdzę, że albo to jest Meksyk,albo z ludzi chcą robić idiotów... Ale nawet jakby dostali, powiedzmy po pewnym czasie to i tak Octavio i MC nie wzięliby kościelnego...
JA ćwok,ćwok, ćwok. JAkby to Esther usłyszała ha ha ha On powiedział,że odejdzie od Esther i dziecka i ożeni się z MC pfffffff śmiech na sali
Shelle dzięki za tłumaczenie
bunia312,życzę miłego wypoczynku
Ostatnio zmieniony przez Juli Blueberry dnia 13:00:49 27-07-13, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:10:49 27-07-13 Temat postu: |
|
|
Juli Blueberry napisał: | To są chyba jakieś jaja. Simona chce rozwodu... Jak dostaną unieważnienie "od ręki" to ja stwierdzę, że albo to jest Meksyk,albo z ludzi chcą robić idiotów... |
No już wystarczy jedno błyskawiczne unieważnienie ślubu kościelnego w LT. Drugiego w tak krótkim odstępie czasu bym nie przeżyła |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:15:38 27-07-13 Temat postu: |
|
|
Shelle napisał: | Juli Blueberry napisał: | To są chyba jakieś jaja. Simona chce rozwodu... Jak dostaną unieważnienie "od ręki" to ja stwierdzę, że albo to jest Meksyk,albo z ludzi chcą robić idiotów... |
No już wystarczy jedno błyskawiczne unieważnienie ślubu kościelnego w LT. Drugiego w tak krótkim odstępie czasu bym nie przeżyła |
Dokładnie. Powiedzmy, że w LT nie było nocy poślubnej, ani dziecka, więc to jakoś mogę przełknąć, ale w CI jest dziecko,więc nie wiem na jakiej podstawie Simona chce tego rozwodu? Niewierności męża Wg mnie ich małżeństwo w realnym życiu mogłoby nie zostać unieważnione, bo nie ma do tego podstaw...
Aaa i tak szczerze, wg mnie gdyby Octavio biorąc ten ślub chciał się odseparować od MC i by się tego trzymał,to Simona nie miałaby powodów do zazdrości i nie byłaby taka jędzowata...
Ostatnio zmieniony przez Juli Blueberry dnia 13:17:45 27-07-13, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:23:37 27-07-13 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że nie ma podstaw, żeby unieważnić ich małżeństwo. Jest bardzo niewiele powodów, dla których kościół pozwala na unieważnienie małżeństwa i "Ojej pomyliliśmy się" nie jest jednym z nich |
|
Powrót do góry |
|
|
Aisha7 Mistrz
Dołączył: 18 Maj 2013 Posty: 18044 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:32:03 27-07-13 Temat postu: |
|
|
Juli Blueberry napisał: | JA ćwok,ćwok, ćwok. JAkby to Esther usłyszała ha ha ha On powiedział,że odejdzie od Esther i dziecka i ożeni się z MC pfffffff śmiech na sali |
Czy on naprawdę myśli, że taka kobieta jak MA kiedykolwiek zwróciłaby na niego uwagę? I chciałaby żeby z nią wyjechał? |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:41:23 27-07-13 Temat postu: |
|
|
Druga część tłumaczeń na dzisiaj:
Odcinek 109
[Kłótnia Simony i Octavia w szpitalu]
S: Wreszcie przyszedłeś.
O: Przestań się złościć i wysłuchaj mnie.
S: Nic nie tłumaczy tego, że poszedłeś nic mi nie mówiąc.
O: Jakbym ci powiedział to próbowałabyś mnie zatrzymać. A poza tym spałaś.
S: To tylko wymówka. Octavio, twój syn i ja powinniśmy być dla ciebie na pierwszym miejscu.
O: I tak jest. Ale byłem potrzebny na ranczu.
S: A co tak ważnego się stało, że musiałeś nas zostawić?
O: Wczoraj wyprowadzali się ostatni ludzie z Realengo i Miguel chciał, żebym był na miejscu na wszelki wypadek, ale na szczęście nic się nie wydarzyło.
S: Więc?
O: Mówiłem ci, że Miguel nie chciał brać na siebie całej odpowiedzialności i chciał, żebym był na miejscu.
S: Więc zostawiłeś mnie tutaj samą z tym okropnym bólem głowy.
O: Samą nie. Zostawiłem cię w dobrych rękach.
S: To nie wystarczy, Octavio.
O: Dobra, ale już jestem. Nie kłóćmy się już o to.
S: Ale ja jestem zdenerwowana.
O: To spróbuj się uspokoić.
S: Co robiłeś jak nie było cię przy mnie?
O: Już ci mówiłem. Cały czas byłem w domu, ale na szczęście nie było problemów.
S: Jasne? A jakie niby problemy miały być?
O: Przypominam ci, że wyprowadzali się wszyscy ludzi z Realengo. Mogli się rozproszyć i dojść nawet do naszego rancza.
S: Od tego jest policja, a ty wcale nie musiałeś się tym zajmować.
O: Tak, musiałem, bo Miguel nie mógł się tym zająć.
S: Jak to nie? Jest moim szwagrem, twoim bratem.
O: Naprawdę już przestań się denerwować, to bez sensu.
S: Zabraniasz mi się sprzeciwiać?
O: Myślę o ty, co najlepsze dla ciebie.
S: Gdybyś o tym myślał to byś mnie tak nie denerwował.
O: Wiesz co, idę po kawę i tobie też przyniosę.
[O wstaje]
S: Octavio, chodź tu. Ja i tak nie mogę pić kawy.
[O wraca z kawą]
O: Poza kawą mam też dobrą wiadomość.
S: Jaką?
O: Będziemy mogli zabrać małego wcześniej niż myśleliśmy.
S: Tak?
O: Tak. Właśnie go wyjmują z inkubatora.
S: Dzięki Bogu.
O: W piątek będziemy mogli już wyjść.
S: W piątek?
O: Tak, i powinniśmy dziękować Bogu.
S: Nie możesz się doczekać powrotu na ranczo, prawda?
O: Uczę się kochać wieś, bo ty mi pokazujesz jak ją szanować i doceniać.
S: Tak, ale…
O: Co? Zmienił się twój wyraz twarzy. O czym myślisz?
S: O tym, że z chęcią zostawiłabym to wszystko co tak kocham i wyjechała stąd jeżeli mam znosić twoje ciągłe spotkania z tą dzikuską.
O: Mieszkamy tak blisko, że trudno by było się nie spotykać.
S: Dlaczego?
O: Bo to matka mojej córki. A poza tym Maricruz zawsze robi co chce.
S: Nie robiłaby tak gdybyś stanowczo dał jej do zrozumienia, że nie chcesz jej widywać.
O: Ona jest jaka jest, ja jestem jaki jestem i ty też. Żadne z nas się nie zmieni.
S: Ty musisz się zmienić!
O: Dlaczego? Bo mnie kupiłaś? I teraz jesteś moją właścicielką?
[I BACH! Octacvio dostaje plaskacza]
S: Obrażasz mnie, Octavio.
O: A ty mnie nie? Ciągle mi wytykasz, że masz nade mną władzę, mówisz, że mam się zmienić. Płacisz i wymagasz, tak?
S: Bo do tej pory żyłeś nieodpowiedzialnie.
O: I takie życie mi się podobało. Ale to było dawno. A poza tym nikogo tym nie krzywdziłem.
S: Nie wątpię. Ale teraz…
O: Teraz co? Nie mogę się zgodzić, żebyś mi stawiała warunki. Mężczyznom się to nie podoba, oni wolą wolność. Ale kobiety by zawsze chciały, żeby wyszło na ich.
S: Ja nie owijam w bawełnę, mówię wszystko wprost.
O: Tak. Przyzwyczaiłaś się do tego, bo przez wiele lat w twoim domu się robiło tak jak zarządziłaś i koniec.
S: Mam pewność, że to co robię jest dla naszego dobra.
O: Taka jesteś nieomylna?
S: Powiedzmy, że nie mam dowodów na to, że się mylę.
O: W takim razie nie ma co się kłócić.
S: Ale teraz ty rządzisz. Tak. I nie będę się sprzeciwiała, żebyś dysponował ranczem jak chcesz.
O: Nawet jakbym chciał oddać kawałek ziemi?
S: To by była głupota. Oddać ziemię? Oszalałeś czy żartujesz?
O: Oczywiście, że żartuję. |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:48:11 27-07-13 Temat postu: |
|
|
Aisha7 napisał: | Juli Blueberry napisał: | JA ćwok,ćwok, ćwok. JAkby to Esther usłyszała ha ha ha On powiedział,że odejdzie od Esther i dziecka i ożeni się z MC pfffffff śmiech na sali |
Czy on naprawdę myśli, że taka kobieta jak MA kiedykolwiek zwróciłaby na niego uwagę? I chciałaby żeby z nią wyjechał? |
mu do reszty odbiło hahahaha
chyba za dużo na słońcu przebywał, a co z jego "ukochaną" Natashą ??
a moja refleksja przed snem: gdyby Fuentes zgolił jednak tego wąsa wyglądałby młodziej, nie jest taki stary, a Gubernatorek się dla MA pofarbował by się odmłodzić
Simona chce rozwodu, dobrze rozumiem, ONA????
fajnie będzie jak O się rozwiedzie, a MC zacznie się spotykać z innym , niech Octavio poczuje jak to jest być samemu właśnie wtedy zacznie się starać o MC, ale jak mężczyzna, który stracił kobietę którą kocha, bo do tej pory zachowuje się jak dzieciak
Ostatnio zmieniony przez Julita dnia 13:49:03 27-07-13, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Aisha7 Mistrz
Dołączył: 18 Maj 2013 Posty: 18044 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:58:05 27-07-13 Temat postu: |
|
|
Julita_91 napisał: | Simona chce rozwodu, dobrze rozumiem, ONA????
fajnie będzie jak O się rozwiedzie, a MC zacznie się spotykać z innym , niech Octavio poczuje jak to jest być samemu właśnie wtedy zacznie się starać o MC, ale jak mężczyzna, który stracił kobietę którą kocha, bo do tej pory zachowuje się jak dzieciak |
Coś szybko ten rozwód Może teraz sytuacja się odwróci i to MA będzie w poważnym związku? Bo mam nadzieję, że długo nie będą ciągnąć wątku jej problemów finansowych |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:09:47 27-07-13 Temat postu: |
|
|
Shelle, dzięki za tłumaczenie
Shelle napisał: | S: O tym, że z chęcią zostawiłabym to wszystko co tak kocham i wyjechała stąd jeżeli mam znosić twoje ciągłe spotkania z tą dzikuską.
O: Mieszkamy tak blisko, że trudno by było się nie spotykać.
S: Dlaczego?
O: Bo to matka mojej córki. A poza tym Maricruz zawsze robi co chce.
S: Nie robiłaby tak gdybyś stanowczo dał jej do zrozumienia, że nie chcesz jej widywać.
O: Ona jest jaka jest, ja jestem jaki jestem i ty też. Żadne z nas się nie zmieni.
S: Ty musisz się zmienić! |
Wkurza mnie Octavio tym swoim gadaniem. Jasne, za każdym razem słyszę, że MC to matka jego córki, ale jakoś córki wcale nie odwiedza, więc po co tak gada! Jasne i jeszcze przy okazji mówi, że MC robi co chce, tak robi co chce, ale to on chce się z nią spotykać,a jak powiedział, że to koniec to i tak na drugi dzień się z nią widział.
Shelle napisał: | S: Bo do tej pory żyłeś nieodpowiedzialnie.
O: I takie życie mi się podobało. Ale to było dawno. A poza tym nikogo tym nie krzywdziłem. | Oczywiście, bo Maricruz to powietrze i swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem nikogo nie skrzywdził! A ślub z Simoną też był odpowiedzialny? I co dobrze mu się z nią żyje? Wątpię.
Ostatnio zmieniony przez Juli Blueberry dnia 14:13:12 27-07-13, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Szeszunia Prokonsul
Dołączył: 30 Mar 2007 Posty: 3797 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KRAKÓW :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:51:52 27-07-13 Temat postu: |
|
|
Octavio wrócił niech będzie taki zawsze .. Boże moje oczy i uszy nie mogły uwierzyć .. Wreszcie należycie broni MC i martwi się o swoją ukochaną i córeczkę *____* .. on nie chce żeby opuściły z Lupitą jego miejsce zamieszkania .. choćby nie wiadomo co powiedział wiem że cieszy się że miał je blisko i że Maricruz jednak wróciła
Postać Goyriego nawet względnie wypadła cieszę się na sceny zazdrości Octavia i wreszcie Maricruz będzie miała oparcie w kimś kto będzie ją bronił .. nie wiem jak się nazywa ale Sergio dość przyjaźnie go odgrywa To taki typ człowieka, który będzie dla Maricruz wszystkim czym nie był Octavio !! Wreszcie pojawił się, bo nie mogę patrzeć na nią bezbronną oszukiwaną i załamaną .. ta ziemia faktycznie jest przeklęta .. na Isla Doradzie miała silę i moc walczyć przeciwko każdej przeszkodzie .. tutaj jest jakby wypłukana z emocji .. Tak bardzo uwielbiam MA że nie mogę dłużej patrzeć na jej niemoc
Simona chce rozwodu no way! |
|
Powrót do góry |
|
|
Aisha7 Mistrz
Dołączył: 18 Maj 2013 Posty: 18044 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:03:01 27-07-13 Temat postu: |
|
|
Szeszunia napisał: | Octavio wrócił niech będzie taki zawsze .. Boże moje oczy i uszy nie mogły uwierzyć .. Wreszcie należycie broni MC i martwi się o swoją ukochaną i córeczkę *____* .. on nie chce żeby opuściły z Lupitą jego miejsce zamieszkania .. choćby nie wiadomo co powiedział wiem że cieszy się że miał je blisko i że Maricruz jednak wróciła |
Aż chce się oglądac takie sceny Octavio nareszcie pokazał na kim naprawdę mu zależy |
|
Powrót do góry |
|
|
Arwenka Idol
Dołączył: 19 Wrz 2011 Posty: 1540 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:16:11 27-07-13 Temat postu: |
|
|
Trochę starych i nie fotek z Ci
Ostatnio zmieniony przez Arwenka dnia 15:22:34 27-07-13, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|