Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dzikie serce / Corazón Indomable -Televisa 2013- TV 4
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 303, 304, 305 ... 639, 640, 641  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:31:34 27-07-13    Temat postu:

Kurczę, ale dzisiaj będę miała roboty Na początek na specjalne życzenie tłumaczenie rozmowy S i O z odcinka 108.

Odcinek 108
[Rozmowa Simony i Octavia w szpitalu]
O: Simona, wreszcie się obudziłaś.
S: Długo spałam?
O: Jakieś 5 godzin.
S: Dali mi jakiś zastrzyk.
O: Tak, już wiem o twoim bólu głowy. Jak się czujesz?
S: Dobrze. Byłeś tu cały czas?
O: Tak.
S: Musisz być strasznie znudzony.
O: Nie. Martwiłem się i czekałem aż się obudzisz. [S próbuje się podnieść] Co robisz? Lepiej się połóż.
S: Nie, pomóż mi usiąść. Już dobrze się czuję i jestem głodna. Aaa…
O: Co się dzieje?
S: Mam trochę ociężałą głowę. Pewnie przez leki. Pomóż mi wstać.
O: Nie, Simona, musisz leżeć.
S: Ale ja chcę wstać…
O: Słuchaj mnie. Leż.
S: Nie chcę.
O: Ostrożnie. Wydaje mi się, że to coś poważniejszego.
S: Zdenerwowało cię to co powiedziałam?
O: Nie, poddałem się.
S: Jasne, nawet dziecko cię nie cieszy. Twoje serce cierpi w milczeniu.
O: Simona, nie zawsze będziesz mnie miała przy sobie.
S: Ale chciałabym.
O: To nie jest konieczne. Musisz mi udać.
S: Ufałam ci i co z tego mam?
O: Musisz mi dalej ufać jak mam być zadowolony. Nigdy nie sądziłem, że jesteś taka zazdrosna.
S: Przeszkadza ci to?
O: Bezpodstawna zazdrość jest nie do zniesienia.
S: To dowód miłości. Za to ty nigdy nie byłeś zazdrosny.
O: Bo ślepo ci ufam.
S: Nigdy nie byłeś zazdrosny?
O: Nie. Na szczęście nie miałem powodów.
S: Ale nie mówię o sobie, tylko w ogóle. Nigdy nie byłeś zazdrosny o Maricruz Olivares? Wiesz co? Chciałabym, żeby ktoś ci powiedział, że ona wychodzi za mąż.
O: Po co?
S: Żeby zobaczyć co zrobisz.
O: Cieszyłbym się, bo sam jej to radziłem. Niech wyjdzie za mąż, żeby miał ją kto bronić. Żeby moja córka miała ojca i żeby nie była sama. Żeby jej tak wszyscy nie wykorzystywali jak na przykład jej ponoć najlepszy przyjaciel Jose Antonio.
S: Jesteś pewien, że Jose Antonio to tylko przyjaciel? Biorąc pod uwagę wolność jaką zawsze uwielbiała i jej zażyłe stosunki z Jose Antonio, nie byłoby dziwne, że…
O: Przestań! Nie rzucaj takich oszczerstw, bo to tani chwyt.
S: Taki jesteś pewny jej szczerości?
O: Maricruz zawsze była szczera. A poza tym to matka mojej córki.
S: I co z tego? Facet może mieć dziecko z byle kim.
O: Była moją żoną, tak jak ty teraz.
S: Powiedzmy, że przy pierwszej żonie popełniłeś błąd.
O: Nie, nie we wszystkim. Więc nawet tak nie myśl.
S: A jakie ona ma zalety, Octavio? Wymień chociaż jedną!
O: jej zaletą i grzechem jest to, że kochała tylko mnie. Ona nie potrafi kochać nikogo innego.
S: A ty? Kim ja dla ciebie jestem?
O: Chcesz znać prawdę?
S: Tak.
O: Dobra, sama chciałaś. Ja też nie potrafię pokochać nikogo poza Maricruz Olivares.
S: Moja głowa, moja głowa.
O: Co się dzieje?
S: Zostaw mnie! Nie dotykaj mnie!
O: Simona, szkodzisz sobie tylko. Znowu cię będzie boleć głowa, uspokój się.
S: A tobie co za różnica jeśli umrę?
O: Sama mnie zmusiłaś, żebym ci to powiedział.
S: Nieważne czy to powiesz skoro tak czujesz.
O: Simona, nie możemy się na każdym kroku ranić.
S: Kto tu kogo rani?
O: To ty sobie coś ubzdurałaś i dostałaś szału. Prawie zabiłaś siebie i nasze dziecko. To już minęło. Prosiłem cię o wybaczenie i mi wybaczyłaś. Obiecałem ci i jeszcze raz potarzam, nie musisz się o nic martwić w tej kwestii. Zgodziłaś się, prawda? Tak czy nie? [S kiwa głową] Więc błagam cię, nie poruszaj już ego tematu tylko, żeby mnie zdenerwować. Zamienisz nasze życie w piekło.
S: Dobrze, już nie będę, widzę jak nie lubisz jak o niej wspominam.
O: Bardzo.
S: Wybacz mi Octavio. Proszę, wybacz mi.
O: Już dobrze.
S: Po porodzie trochę wariuję. Mówią, że to normalne.
O: Być może, ale musisz się z tym uporać. Musisz być szczęśliwa i dziękować Bogu, że się nic gorszego nie wydarzyło.
S: Tak bardzo cię kocham.
O: Wiem. I odwzajemnię twoją miłość tak jak będę potrafił.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asiunia19641
Cool
Cool


Dołączył: 07 Gru 2010
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ateny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:35:54 27-07-13    Temat postu:

Aisha7 napisał:
bunia312 życze miłego odpoczynku

Octavio Za tą jedną, końcową scenę moja miłość do niego powróciła Jak pięknie rzucił tym kieliszkiem I ta wściekła mina Simony, gdy powiedział, że idzie do MA CUDO


bunia312 również życzę ci miłego odpoczynku

Co do Octavio za tą ostatnią scenę (czyżby zaczął pokazywać kto w tym domu nosi spodnie ,oby nie zmiękł..) ma u mnie dużego plusa

Aisha7 napisał:
Mam już serdecznie dosyć tych ciągłych wrzasków Simony Nic innego nie robi tylko drze tą paskudną buźkę


Ja również mam jej serdecznie dosyć ,,działa na mnie jak czerwona płachta na byka,,( może te jej ciągłe bóle głowy wynikają z tego że zaczynają jej rosnąć rogi )
Wredna małpa jaka była szczęśliwa jak mówiła ,że MC będzie musiała pakować walizki bo ją wyrzucą z rancza


Aisha7 napisał:
Tak się zastanawiam, czy Simonę i Octavia nie denerwuje to, że w każdej ich rozmowie i kłótni uczestniczy Miguel? I za każdym razem bezwstydnie się wtrąca w sprawy małżonków Ja czegoś takiego nie zniosłabym


No właśnie wkurza mnie totalnie co on robi za ,,adwokata diabła,, S jak się kłóciła z O ,to zwracała się do M ,,po jakiego grzyba,, on się wtrąca w ich związek i robi z O takiego debila

Aisha7 napisał:
MA i Lupita Jak pięknie to wyglądało, gdy mała popatrzyła na nią, gdy płakała


Ja również uwielbiam tą scenę ,Lupita jest jak cukiereczek

Aisha7 napisał:
Juz polubiłam postać Goyriego


Ja też go polubiłam ,jeszcze jak powiedział że pomoże MC ,w końcu pojawił się ktoś kto ją będzie wspierał
Nie wiem czy dobrze usłyszałam ,ale ten drugi facet, nie przedstawił go jako Alvaro Fuentes


Ostatnio zmieniony przez asiunia19641 dnia 12:40:09 27-07-13, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:44:29 27-07-13    Temat postu:

asiunia19641 napisał:
Nie wiem czy dobrze usłyszałam ,ale ten drugi facet, nie przedstawił go jako Alvaro Fuentes

Alvaro Sifuentes dokładnie Zresztą gdzieś po necie już chyba krążyło to nazwisko, bo kojarzę...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli Blueberry
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 13337
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:55:51 27-07-13    Temat postu:

Aurita napisał:
No nie dali avance, ale na pocieszenie, mini AVANCE i to takie, które mi się BARDZO podoba

[link widoczny dla zalogowanych]


CZYŻBY wreszcie Octavio zaczął myśleć???

To są chyba jakieś jaja. Simona chce rozwodu... Jak dostaną unieważnienie "od ręki" to ja stwierdzę, że albo to jest Meksyk,albo z ludzi chcą robić idiotów... Ale nawet jakby dostali, powiedzmy po pewnym czasie to i tak Octavio i MC nie wzięliby kościelnego...

JA ćwok,ćwok, ćwok. JAkby to Esther usłyszała ha ha ha On powiedział,że odejdzie od Esther i dziecka i ożeni się z MC pfffffff śmiech na sali

Shelle dzięki za tłumaczenie

bunia312,życzę miłego wypoczynku


Ostatnio zmieniony przez Juli Blueberry dnia 13:00:49 27-07-13, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:10:49 27-07-13    Temat postu:

Juli Blueberry napisał:
To są chyba jakieś jaja. Simona chce rozwodu... Jak dostaną unieważnienie "od ręki" to ja stwierdzę, że albo to jest Meksyk,albo z ludzi chcą robić idiotów...

No już wystarczy jedno błyskawiczne unieważnienie ślubu kościelnego w LT. Drugiego w tak krótkim odstępie czasu bym nie przeżyła
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli Blueberry
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 13337
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:15:38 27-07-13    Temat postu:

Shelle napisał:
Juli Blueberry napisał:
To są chyba jakieś jaja. Simona chce rozwodu... Jak dostaną unieważnienie "od ręki" to ja stwierdzę, że albo to jest Meksyk,albo z ludzi chcą robić idiotów...

No już wystarczy jedno błyskawiczne unieważnienie ślubu kościelnego w LT. Drugiego w tak krótkim odstępie czasu bym nie przeżyła

Dokładnie. Powiedzmy, że w LT nie było nocy poślubnej, ani dziecka, więc to jakoś mogę przełknąć, ale w CI jest dziecko,więc nie wiem na jakiej podstawie Simona chce tego rozwodu? Niewierności męża Wg mnie ich małżeństwo w realnym życiu mogłoby nie zostać unieważnione, bo nie ma do tego podstaw...

Aaa i tak szczerze, wg mnie gdyby Octavio biorąc ten ślub chciał się odseparować od MC i by się tego trzymał,to Simona nie miałaby powodów do zazdrości i nie byłaby taka jędzowata...


Ostatnio zmieniony przez Juli Blueberry dnia 13:17:45 27-07-13, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:23:37 27-07-13    Temat postu:

Oczywiście, że nie ma podstaw, żeby unieważnić ich małżeństwo. Jest bardzo niewiele powodów, dla których kościół pozwala na unieważnienie małżeństwa i "Ojej pomyliliśmy się" nie jest jednym z nich
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha7
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 18 Maj 2013
Posty: 18044
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:32:03 27-07-13    Temat postu:

Juli Blueberry napisał:
JA ćwok,ćwok, ćwok. JAkby to Esther usłyszała ha ha ha On powiedział,że odejdzie od Esther i dziecka i ożeni się z MC pfffffff śmiech na sali

Czy on naprawdę myśli, że taka kobieta jak MA kiedykolwiek zwróciłaby na niego uwagę? I chciałaby żeby z nią wyjechał?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:41:23 27-07-13    Temat postu:

Druga część tłumaczeń na dzisiaj:

Odcinek 109
[Kłótnia Simony i Octavia w szpitalu]
S: Wreszcie przyszedłeś.
O: Przestań się złościć i wysłuchaj mnie.
S: Nic nie tłumaczy tego, że poszedłeś nic mi nie mówiąc.
O: Jakbym ci powiedział to próbowałabyś mnie zatrzymać. A poza tym spałaś.
S: To tylko wymówka. Octavio, twój syn i ja powinniśmy być dla ciebie na pierwszym miejscu.
O: I tak jest. Ale byłem potrzebny na ranczu.
S: A co tak ważnego się stało, że musiałeś nas zostawić?
O: Wczoraj wyprowadzali się ostatni ludzie z Realengo i Miguel chciał, żebym był na miejscu na wszelki wypadek, ale na szczęście nic się nie wydarzyło.
S: Więc?
O: Mówiłem ci, że Miguel nie chciał brać na siebie całej odpowiedzialności i chciał, żebym był na miejscu.
S: Więc zostawiłeś mnie tutaj samą z tym okropnym bólem głowy.
O: Samą nie. Zostawiłem cię w dobrych rękach.
S: To nie wystarczy, Octavio.
O: Dobra, ale już jestem. Nie kłóćmy się już o to.
S: Ale ja jestem zdenerwowana.
O: To spróbuj się uspokoić.
S: Co robiłeś jak nie było cię przy mnie?
O: Już ci mówiłem. Cały czas byłem w domu, ale na szczęście nie było problemów.
S: Jasne? A jakie niby problemy miały być?
O: Przypominam ci, że wyprowadzali się wszyscy ludzi z Realengo. Mogli się rozproszyć i dojść nawet do naszego rancza.
S: Od tego jest policja, a ty wcale nie musiałeś się tym zajmować.
O: Tak, musiałem, bo Miguel nie mógł się tym zająć.
S: Jak to nie? Jest moim szwagrem, twoim bratem.
O: Naprawdę już przestań się denerwować, to bez sensu.
S: Zabraniasz mi się sprzeciwiać?
O: Myślę o ty, co najlepsze dla ciebie.
S: Gdybyś o tym myślał to byś mnie tak nie denerwował.
O: Wiesz co, idę po kawę i tobie też przyniosę.
[O wstaje]
S: Octavio, chodź tu. Ja i tak nie mogę pić kawy.
[O wraca z kawą]
O: Poza kawą mam też dobrą wiadomość.
S: Jaką?
O: Będziemy mogli zabrać małego wcześniej niż myśleliśmy.
S: Tak?
O: Tak. Właśnie go wyjmują z inkubatora.
S: Dzięki Bogu.
O: W piątek będziemy mogli już wyjść.
S: W piątek?
O: Tak, i powinniśmy dziękować Bogu.
S: Nie możesz się doczekać powrotu na ranczo, prawda?
O: Uczę się kochać wieś, bo ty mi pokazujesz jak ją szanować i doceniać.
S: Tak, ale…
O: Co? Zmienił się twój wyraz twarzy. O czym myślisz?
S: O tym, że z chęcią zostawiłabym to wszystko co tak kocham i wyjechała stąd jeżeli mam znosić twoje ciągłe spotkania z tą dzikuską.
O: Mieszkamy tak blisko, że trudno by było się nie spotykać.
S: Dlaczego?
O: Bo to matka mojej córki. A poza tym Maricruz zawsze robi co chce.
S: Nie robiłaby tak gdybyś stanowczo dał jej do zrozumienia, że nie chcesz jej widywać.
O: Ona jest jaka jest, ja jestem jaki jestem i ty też. Żadne z nas się nie zmieni.
S: Ty musisz się zmienić!
O: Dlaczego? Bo mnie kupiłaś? I teraz jesteś moją właścicielką?
[I BACH! Octacvio dostaje plaskacza]
S: Obrażasz mnie, Octavio.
O: A ty mnie nie? Ciągle mi wytykasz, że masz nade mną władzę, mówisz, że mam się zmienić. Płacisz i wymagasz, tak?
S: Bo do tej pory żyłeś nieodpowiedzialnie.
O: I takie życie mi się podobało. Ale to było dawno. A poza tym nikogo tym nie krzywdziłem.
S: Nie wątpię. Ale teraz…
O: Teraz co? Nie mogę się zgodzić, żebyś mi stawiała warunki. Mężczyznom się to nie podoba, oni wolą wolność. Ale kobiety by zawsze chciały, żeby wyszło na ich.
S: Ja nie owijam w bawełnę, mówię wszystko wprost.
O: Tak. Przyzwyczaiłaś się do tego, bo przez wiele lat w twoim domu się robiło tak jak zarządziłaś i koniec.
S: Mam pewność, że to co robię jest dla naszego dobra.
O: Taka jesteś nieomylna?
S: Powiedzmy, że nie mam dowodów na to, że się mylę.
O: W takim razie nie ma co się kłócić.
S: Ale teraz ty rządzisz. Tak. I nie będę się sprzeciwiała, żebyś dysponował ranczem jak chcesz.
O: Nawet jakbym chciał oddać kawałek ziemi?
S: To by była głupota. Oddać ziemię? Oszalałeś czy żartujesz?
O: Oczywiście, że żartuję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julita
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 11 Kwi 2013
Posty: 14972
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:48:11 27-07-13    Temat postu:

Aisha7 napisał:
Juli Blueberry napisał:
JA ćwok,ćwok, ćwok. JAkby to Esther usłyszała ha ha ha On powiedział,że odejdzie od Esther i dziecka i ożeni się z MC pfffffff śmiech na sali

Czy on naprawdę myśli, że taka kobieta jak MA kiedykolwiek zwróciłaby na niego uwagę? I chciałaby żeby z nią wyjechał?


mu do reszty odbiło hahahaha
chyba za dużo na słońcu przebywał, a co z jego "ukochaną" Natashą ??

a moja refleksja przed snem: gdyby Fuentes zgolił jednak tego wąsa wyglądałby młodziej, nie jest taki stary, a Gubernatorek się dla MA pofarbował by się odmłodzić

Simona chce rozwodu, dobrze rozumiem, ONA????
fajnie będzie jak O się rozwiedzie, a MC zacznie się spotykać z innym , niech Octavio poczuje jak to jest być samemu właśnie wtedy zacznie się starać o MC, ale jak mężczyzna, który stracił kobietę którą kocha, bo do tej pory zachowuje się jak dzieciak


Ostatnio zmieniony przez Julita dnia 13:49:03 27-07-13, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha7
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 18 Maj 2013
Posty: 18044
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:58:05 27-07-13    Temat postu:

Julita_91 napisał:
Simona chce rozwodu, dobrze rozumiem, ONA????
fajnie będzie jak O się rozwiedzie, a MC zacznie się spotykać z innym , niech Octavio poczuje jak to jest być samemu właśnie wtedy zacznie się starać o MC, ale jak mężczyzna, który stracił kobietę którą kocha, bo do tej pory zachowuje się jak dzieciak

Coś szybko ten rozwód Może teraz sytuacja się odwróci i to MA będzie w poważnym związku? Bo mam nadzieję, że długo nie będą ciągnąć wątku jej problemów finansowych
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli Blueberry
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 13337
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:09:47 27-07-13    Temat postu:

Shelle, dzięki za tłumaczenie

Shelle napisał:
S: O tym, że z chęcią zostawiłabym to wszystko co tak kocham i wyjechała stąd jeżeli mam znosić twoje ciągłe spotkania z tą dzikuską.
O: Mieszkamy tak blisko, że trudno by było się nie spotykać.
S: Dlaczego?
O: Bo to matka mojej córki. A poza tym Maricruz zawsze robi co chce.
S: Nie robiłaby tak gdybyś stanowczo dał jej do zrozumienia, że nie chcesz jej widywać.
O: Ona jest jaka jest, ja jestem jaki jestem i ty też. Żadne z nas się nie zmieni.
S: Ty musisz się zmienić!

Wkurza mnie Octavio tym swoim gadaniem. Jasne, za każdym razem słyszę, że MC to matka jego córki, ale jakoś córki wcale nie odwiedza, więc po co tak gada! Jasne i jeszcze przy okazji mówi, że MC robi co chce, tak robi co chce, ale to on chce się z nią spotykać,a jak powiedział, że to koniec to i tak na drugi dzień się z nią widział.

Shelle napisał:
S: Bo do tej pory żyłeś nieodpowiedzialnie.
O: I takie życie mi się podobało. Ale to było dawno. A poza tym nikogo tym nie krzywdziłem.
Oczywiście, bo Maricruz to powietrze i swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem nikogo nie skrzywdził! A ślub z Simoną też był odpowiedzialny? I co dobrze mu się z nią żyje? Wątpię.

Ostatnio zmieniony przez Juli Blueberry dnia 14:13:12 27-07-13, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szeszunia
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 30 Mar 2007
Posty: 3797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KRAKÓW :D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:51:52 27-07-13    Temat postu:

Octavio wrócił niech będzie taki zawsze .. Boże moje oczy i uszy nie mogły uwierzyć .. Wreszcie należycie broni MC i martwi się o swoją ukochaną i córeczkę *____* .. on nie chce żeby opuściły z Lupitą jego miejsce zamieszkania .. choćby nie wiadomo co powiedział wiem że cieszy się że miał je blisko i że Maricruz jednak wróciła

Postać Goyriego nawet względnie wypadła cieszę się na sceny zazdrości Octavia i wreszcie Maricruz będzie miała oparcie w kimś kto będzie ją bronił .. nie wiem jak się nazywa ale Sergio dość przyjaźnie go odgrywa To taki typ człowieka, który będzie dla Maricruz wszystkim czym nie był Octavio !! Wreszcie pojawił się, bo nie mogę patrzeć na nią bezbronną oszukiwaną i załamaną .. ta ziemia faktycznie jest przeklęta .. na Isla Doradzie miała silę i moc walczyć przeciwko każdej przeszkodzie .. tutaj jest jakby wypłukana z emocji .. Tak bardzo uwielbiam MA że nie mogę dłużej patrzeć na jej niemoc

Simona chce rozwodu no way!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha7
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 18 Maj 2013
Posty: 18044
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:03:01 27-07-13    Temat postu:

Szeszunia napisał:
Octavio wrócił niech będzie taki zawsze .. Boże moje oczy i uszy nie mogły uwierzyć .. Wreszcie należycie broni MC i martwi się o swoją ukochaną i córeczkę *____* .. on nie chce żeby opuściły z Lupitą jego miejsce zamieszkania .. choćby nie wiadomo co powiedział wiem że cieszy się że miał je blisko i że Maricruz jednak wróciła

Aż chce się oglądac takie sceny Octavio nareszcie pokazał na kim naprawdę mu zależy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arwenka
Idol
Idol


Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:16:11 27-07-13    Temat postu:

Trochę starych i nie fotek z Ci
































Ostatnio zmieniony przez Arwenka dnia 15:22:34 27-07-13, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 303, 304, 305 ... 639, 640, 641  Następny
Strona 304 z 641

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin