Telenowele

Alegria · Wysłany: 0:45:55 10-08-13 Temat postu:

Lipita in the same dress as we see her in rancho S with MC. So she will take her back.
I cant even imagine that someone can forgive O. But in the end MC will. O should stay alone in the end. Completely alone. He will never change.
So sad that Natalie decided that this is the best way to enlarge novela. Oh, yes.

asiunia19641 · Wysłany: 0:57:43 10-08-13 Temat postu:

Co ten idiota zrobił ? Czyżby szaleju się napił (co oni dodają do tej tequili, wypaliły mu wszystkie szare komórki , chłopie nie tędy droga żeby powstrzymac MC ,od wyjścia za mąż, pozbawiać ją tego co kocha najbardziej na świecie ,ty debilu teraz sobie nagrabiłeś,,chciałeś wojny będziesz ją miał ,,teraz dopiero doświadczysz i odczujesz na skórze co znaczy zemsta MC ,)

A MC jak pójdzie do domu S po córke to powinna uświadomić S ze wszyscy się z nią pieszczą i ją oszukują bo jej zostało niewiele życia (cios za cios )

Alvaro to powinien jeszcze temu zdrajcy JA tak przywalić żeby z bliska księżyc zobaczył
Miguela też czeka zasłużona kara ,bo Nazario cały czas wspomina że zemści się za śmierć brata (Pan Bóg nie rychliwy ale sprawiedliwy ,za wszystko będzie musiał zapłacić ,,na ziemi jest raj i piekło,,)

Juli Blueberry · Wysłany: 1:14:22 10-08-13 Temat postu:

julietta kinga · Wysłany: 8:33:56 10-08-13 Temat postu:

Ja nie chce zeby MC byla z Alvarem bo on wiekowo mogl byc jej ojcem a nie amantem .... moga byc przyjaciolmi i nic wiecej ..... Octavia zawsze bede kochac ... hehe bo gra go Daniel ale racja facet za duzo wciaga smrodow Simony i glupieje

bunia312 · Wysłany: 9:42:18 10-08-13 Temat postu:

Capitulo 120
[link widoczny dla zalogowanych]

flo · Wysłany: 11:20:43 10-08-13 Temat postu:

No to się dzieje! A będzie się działo jeszcze więcej w następnym odcinku.
Jasne, że nie bardzo podoba mi się obecny obrót spraw, ale przynajmniej telka odzyskała swoje tempo i na powrót stała się emocjonująca.
Co do Oktavia, faktycznie mocno sobie nagrabi, ale jest tak piękny, że ja wszystko bym mu wybaczyła. Gorzej, że żeby wybaczyła mu MC będzie chyba teraz musiał dokonać jakiegoś bohaterskiego czynu w obronie MC lub Lupity, albo chociaż oddać nerkę jednej z nich (hi, hi).

asiunia19641 · Wysłany: 12:52:00 10-08-13 Temat postu:

Chcieliśmy zazdrosnego O mamy go ,tylko że ja sądziłam ,ze on będzie cierpiał ,ale nie będzie chciał krzywdzić swojej córki (ta zazdrość tak go zaślepiła że dostał zaćmienia umysłowego )

Gdzie sens?gdzie logika? nie godzi się by jego córka miała ojczyma ,a chce jej zafundować macochę (przecież wie że nikt w jego cudownym domu ,gdzie panuje tak wspaniała atmosfera rodzinna ,nienawidzi MC ,to co uważa że pokochają jej córkę ,mam nadzieje że weżmie zimny prysznic i zrozumie że to co zamierza zrobić to jest cios poniżej pasa , przecież jego tak naprawdę nigdy nie interesował los L )
On jest takim egoistą i był tak pewny miłosci MC ,ze to wszystko go przerosło , nie potrafi opanować zazdrości ,szuka pocieszenia w alkoholu ,otoczony jest ludżmi którzy ciągle knują intrygi i zacząl popoełniać jeden błąd za drugim (jeszcze choroba S ,on powinien rozejrzeć się za macochą dla swojego synka a nie córki)
Z MC jest na ,,ścieżce wojennej,, na własne życzenie i nie ma przy sobie żadnej przyjaznej duszy ,może powinien zgłosić się o poradę do księdza ,bo raczej w tym Pueblo to chyba nie ma psychiatry (byłby milionerem ) bo tam idiotami obrodziło jak ,,grzybami po deszczu,,

Aurita · Wysłany: 12:53:44 10-08-13 Temat postu:

No muszę przyznać, że Octavio w swej głupocie przebił nawet...... SAMEGO SIEBIE....
Jemu już kompletnie od tego alkoholu na mózg padło. Wszystkie klepki mu się w tej pięknej główce poprzestawiały...
Co jednak muszę przyznać, to ja, mimo jego durnowatego zachowania, nadal go uwielbiam. Mam jakąś niewytłumaczalną słabość do jego postaci, chociaż denerwuje mnie niemiłosiernie.

Chciałabym zobaczyć jego reakcję, jak się wszystko wyda, że to intryga jego braciszka i JA.... I że niesłusznie zwątpił w MC.... Wtedy to chyba, żeby odpokutować, będzie musiał na kolanach do jakiegoś meksykańskiego sanktuarium iść, to może wtedy można by było mu wybaczyć jego zachowanie....

Szeszunia · Wysłany: 13:37:02 10-08-13 Temat postu:

bunia312 · Wysłany: 14:17:09 10-08-13 Temat postu:

Nie wiem jak inny ale nie potrzebuję oglądać avance by bardziej znienawidzić Octavia. Tym co zrobi spadnie na samo dno. Pogrzebie wszelkie szanse na to by MA mu wybaczyła. Wydaje mi się, że szybko Lupita wróci do MA bo będąc w nowym miejscu, z nieznanymi jej ludźmi będzie płakać i wołać, że chce wrócić do mamy. Może kiedy Octavio zobaczy rozpacz dziewczynki, jej wielką tęsknotę za mamą i może jakieś niestosowne zachowanie Simony wobec niej, zrozumie jak wielki popełnił błąd.

Chociaż z nim nigdy nic nie wiadomo.

Wiem, że MA tak tego nie zostawi. Będzie walczyć jak lwica o Lupitę. Pójdzie na policję i zgłosi porwanie a wtedy Octi będzie miał kłopoty nie tylko z nią ale i z prawem. Chociaż wydaje mi się, że o wiele gorzej będzie miał z MA.

A kiedy dowie się, że romans MA i JA to tylko wymysły Miguela i tego padalca nie będzie w stanie spojrzeć w lustro bo będzie czuł do siebie wielką odrazę. A Miguelowi i JA nigdy nie wybaczy, być może będzie kazał się wyprowadzić bratu z hacjendy a JA wywali na zbity pysk, wcześniej porządnie obijając mu gębę.

Arwenka · Wysłany: 14:24:40 10-08-13 Temat postu:

NIE CHCĘ MC Z OCTAVIO!
Jeżeli ona z nim będzie to upodobni ją do jakiś naiwnych kobiet,które tkwią w toksycznych związku dla dzieci i dlatego,że kochają faceta,który je krzywdzi.
Naprawdę,za dużo złego zrobił,żeby mieć happy end z córką i MC

Aurita · Wysłany: 14:35:29 10-08-13 Temat postu:

Może jestem sadomasochistką, ale ja akurat Octavia uwielbiam od samego początku, chociaż nienawidzę jego zachowania, to i tak mam do niego ogromną słabość. Mi by wystarczyła tylko mina zbolałego psa i porządne klęknięcie na kolana (najlepiej na jakimś grochu

) i bym mu wybaczyła wszystko. Po prostu nie mogłabym się powstrzymać.... TE OCZY mają na mnie taki wpływ

Wiem, że może zaraz mnie będziecie chciały zlinczować, ale ja do końca będę za nim.... Mam tylko nadzieję, że dostanie za swoje, bo zasługuje, ale i tak chcę, żeby na końcu oboje z MC byli szczęśliwi. A to jest tylko możliwe, kiedy będą razem....

julietta kinga · Wysłany: 14:58:57 10-08-13 Temat postu:

no razem na koncu to na pewno beda bo to telenowela i remarke Marimar wiec kazdy zna zakonczenie ....

flo · Wysłany: 15:03:16 10-08-13 Temat postu:

Aurita, ja na pewno Cię nie zlinczuję - mam tak samo.
Gdyby CI miało mieć jakiekolwiek inne zakończenie niż O + MC = WMDGD, to dla mnie telka kończy się na scenie pożegnania na lotnisku w odc. 90, dalsze losy bohaterów dopowiadam sobie sama w/g własnego scenariusza.
A jeśli chodzi o to co aktualnie się w CI dzieje, to marzy mi się żeby MC stwierdziła, że nie pozwoli się odseparować od córki, że skoro ojciec dziewczynki nie zezwala aby Lupita mieszkała na ranczu swojej matki, to jej matka zamieszka razem z córką na ranczu ojca. Ciekawe co by wtedy państwo Simona i Octavio Narvaez zrobili? Ta krowa Simona pewnie by ze złości po ścianach chodziła, raczej chyba Octavio nie pozwoliłby wyrzucić MC siłą. Podobnie te dwie mendy: Miguel i JA, swoimi knowaniami doprowadziliby do skutku odwrotnego od oczekiwanego - MC i Octavio zamieszkaliby pod jednym dachem.
Pomarzyć dobra rzecz.

Aisha7 · Wysłany: 15:06:40 10-08-13 Temat postu:

Aurita mam podobnie - mimo wszystko chcę żeby na końcu MA była z Octaviem... CHOCIAŻ W TYM MOMENCIE GO SZCZERZE NIENAWIDZĘ

Tak się cieszyłam jak dostał w ten głupi pysk od Alvara, ale avance popsuło mi humor

Jak on coś takiego mógł zrobić?! Mam tylko nadzieję, że mała zacznie płakać i wzywać mamy, a Octavio nie będzie potrafił jej uspokoić

I niech MA odstrzeli mu ten cholerny organ rozpłodowy żeby ta jego głupota już się nie szerzyła!

Ale jestem zła