|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121174 Przeczytał: 190 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:44:37 16-03-23 Temat postu: |
|
|
Alfonsina uciekła , ale prot oczywiście nie poddał się i Ją odszukał Nawet na tym etapie telki widzimy jak On mocno Ją kocha i walczy bo Ona niestety w wielu sytuacjach była bierna !
Fajnie , że się pogodzili , a potem wzięli ślub niestety szczęście nie trwało długo , a koszmar się zaczął gdy protka chciała sie oddać ukochanemu , przypomniała Sobie bolesne chwile jakie przeszła podczas gwałtu i odtrąciła Alejandra , On nie wiedział o co chodzi Ale dobrze , że potem powiedziała Mu o gwałcie , więc prot wie w czym rzecz , tylko szkoda że nie dodała , ze Justo Ją zgwałcił , pewnie się bała , że ukochany Jej nie uwierzy !
Malenie można zrozumieć , że poczuła się oszukana przez dziadków bo powinni powiedzieć Jej prawdę na temat matki tym bardziej , ze jest juz dorosła !
Ale kocha dziadków więc Jej złość długo nie będzie trwała |
|
Powrót do góry |
|
|
justyn.13 Prokonsul
Dołączył: 04 Maj 2019 Posty: 3463 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:20:56 18-03-23 Temat postu: |
|
|
Jestem już po 50 odcinkach!
Margarita żeby rozdzielić Protów wpadła na "genialny pomysł" żeby wmówić im, że są przyrodnim rodzeństwem, bo Justo może być ojcem Alfonsiny. Nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać. Tą kobietę już całkiem pogrzało. Przecież jak prawda wyjdzie na jaw, to Alejandro nigdy nie wybaczy matce i ojcu takiego kłamstwa. Boże, jak taki wspaniały chłopak może być synem takich okrutnych rodziców? Po kim on ma te geny?
Alejandro po rozstaniu z Alfonsiną upił się i wylądował w łóżku Barbary. Oczywiście do niczego między nimi nie doszło, bo Prot tak był zalany w trupa, że od razu usnął, a ta flądra na drugi dzień wmówiła mu, że spędzili razem noc. Co za wywłoka Będąc w ciąży z Hilbertem teraz wciśnie wszystkim kit, że ojcem jej dziecka jest Alejandro.
Protka mnie wkurzyła Nie mając żadnej pewności co do tego czy ona i Alejandro faktycznie są rodzeństwem wystąpiła z pozwem o rozwód. Praktycznie od razu, bez żadnego zastanowienia podjęła decyzję o rozwodzie. No dla mnie to było głupie posunięcie z jej strony.
Justo chcąc się odegrać na Salvadorze za to, że ten dąży do odkrycia prawdy na temat pokrewieństwa Protów i Hectora postanowił na spowiedzi wyznać mu wszystkie swoje grzeszki. Wie, że tylko wtedy Salvador nic nie będzie mógł zrobić. Ale szkoda mi wujka Alfonsiny. Teraz nic nie może nikomu powiedzieć, bo spowiedź mu na to zabrania. Justo jest okrutny |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121174 Przeczytał: 190 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:34:34 18-03-23 Temat postu: |
|
|
Już większa połowę odc. obejrzałaś
Margarita jest beznadziejna bo wtedy Alfonsina będzie sądziła , ze własny ojciec Ją zgwałcił szkoda Mi bardzo protow bo swoim szczęściem długo się nie nacieszyli
Alejandro Miał dosyć dlatego się upił , a Barbara to wykorzystała do tego wmówi protowi , że jest z Nim w ciąży , hipokrytka
Pisałam już wcześniej o protce , ze nie podobało Mi się w Niej to , że była taka bierna , jakiś problem to zaraz szybko się poddawała , nie walczyła o Swoje szczęście , Alejandro Miał naprawdę dużo cierpliwości do Niej , inny chyba juz dawno by się poddał !
Justo to diabeł wcielony
Ostatnio zmieniony przez natalia** dnia 14:35:28 18-03-23, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
justyn.13 Prokonsul
Dołączył: 04 Maj 2019 Posty: 3463 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:47:40 19-03-23 Temat postu: |
|
|
Alejandro został zaatakowany przez byka i w ciężkim stanie trafił do szpitala. Były obawy, że może stracić nawet nogę, ale na szczęście do tego nie doszło. Śmieszyło mnie to, że wszyscy w szpitalu tak pilnują Prota, 24 godziny na dobę tylko po to, żeby Alfonsina nie mogła do niego wejść Było widać, że Alejandro już miał tego dosyć, ale nic nie mówił, pewnie nie miał siły się wykłócać i odpuścił Za to bardzo podobała mi się determinacja Protki, żeby móc chociaż na chwilę zobaczyć ukochanego. No tutaj trzeba pochwalić Alfonsinę, bo nie odpuściła i dopięła swego Szpital jak się okazało to było nic z porównaniem powrotu Alejandra do domu. To dopiero były cyrki To już nawet najgorsi więźniowie nie są tak pilnowani jak tutaj nasz Prot Najlepsze jednak było jak Margarita odłączyła wszystkie telefony w domu byle tylko Alejandro nie mógł porozmawiać z Alfonsiną
No i kłamstwo na temat pokrewieństwa Protów wyszło na jaw. Tutaj też brawa dla Protki, bo w końcu stanęła na głowie, żeby dociec prawdy. Podstępem i z pomocą Alvara pobrali próbki DNA od Alejandra, żeby sprawdzić czy on i Alfonsina są rodzeństwem, do tego niestety musieli też podrobić podpis Justa, który rzekomo wyraża zgodę na przeprowadzenie badań. Po przyjściu wyników Protka z pomocą wujka i przyjaciół musieli się nieźle napracować, żeby ten wynik dotarł też do Alejandra, bo nikt poza rodzicami i oczywiście poza tą harpią Barbarą nikt nie miał do niego dostępu. Na szczęście po wielu próbach niepowodzeń udało się - Prot dostał wynik Radość Alajandra nie miała granic, zobaczyć go szczęśliwego to coś niesamowitego Z jednej strony cieszyłam się ze względu na niego, a z drugiej nawet nie chcę myśleć co będzie gdy dowiedzą się o tym Margarita i Justo. Obawiam się, że cała sytuacja może odbić się na Maleny i jej dziadkach. Oby jednak nie. Niestety o tym dopiero jutro się przekonam jak skończyła się ta sprawa, bo na dzisiaj już wystarczy mi tych poodcinkowych emocji
Po poznaniu wyników Proci rzucili się sobie w ramiona, ale obawiam się, że ta radość raczej długo nie potrwa. Już czekam aż Barbara wyciągnie asa z rękawa w postaci ciąży
Justo za wypadek syna obarczył winą Malesio. Ale to on jest tutaj jedynym winnym. Wszyscy mu mówili, że Malesio ma problemy ze zdrowiem i musi odpoczywać, a ten uznał to za wymówkę i kazał pracować dziadkowi Maleny. Przez to, że Malesio źle się poczuł podczas pracy omal nie doszło do tragedii, bo Alejandro pomagając mu omal sam nie przypłacił tego życiem. Było mi szkoda Malesio po tym jak Justo potraktował go w szpitalu. Zachował się okropnie
Między Marthą, matką Maleny i Justo doszło do kłótni. Podczas niej Justo uderzył kobietę w twarz, ona straciła równowagę i uderzyła głową o stół, co w konsekwencji doprowadziło do jej śmierci. Przerażony Justo postanowił pozbyć się ciała i wrzucił je do jakiegoś dużego kufra, następnie kufer wrzucił do rzeki.
Nie podobała mi się trochę postawa Maleny. Kiedy dowiedziała się, że Hector kocha Alfonsinę to wyprowadziła się od niej i wróciła do dziadków. Wróciła do nich nie dlatego, że im wybaczyła to, że zataili przed nią prawdę o jej matce, ale wróciła, bo po prostu nie miała gdzie się podziać. To było nie fair z jej strony względem dziadków. Oczywiście Maleny bardzo ich kocha, ale w tamtej chwili nie ładnie postąpiła.
Nie dość, że wszyscy obrzucają Protkę błotem, to do tego "zacnego" grona teraz dołączyła też Maru I to wszystko dlatego, że jest zazdrosna o Hectora. Ta dziewczyna jest sympatyczną miłą dziewczyną, a zaślepia ją zazdrość i przyjaźń z Barbarą. Za to bardzo lubię Normę, matkę Maru i Heliberto. Ciepła i empatyczna osoba. Nawet śmierć syna nie odebrała jej trzeźwości umysłu. To ona jest ostoją swojej rodziny w tych trudnych chwilach
W tej telenoweli nie ma głupszej postaci od Pilar Jak nie ma ona nic mądrego do powiedzenia, to niech lepiej siedzi cicho, bo gada same bzdury |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121174 Przeczytał: 190 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:36:39 20-03-23 Temat postu: |
|
|
Czytając twoje komentarze dużo Sobie przypominam
Alejandro gdy trafił do szpitala to będzie pilnowany niczym więzień byle tylko Alfonsina się z Nim nie skontaktowała Margarita to przeszła Samą Siebie wtedy , dorosły syn a Ona go pilnuje jak oczka w Swojej głowie Jednak protce i tak udało się zobaczyć z ukochanym
chociaż wtedy protka nie odpuściła , duże brawa dla Niej
Jak mówią kłamstwo ma krótkie nogi więc pokrewieństwo protow szybko wyszło na jaw , radość Alejandra była cudowna
Ale znając Jego rodzinkę i Barbarę długo się cieszyć nie będzie
Mi tez było wtedy szkoda Malesia bo On jest juz stary i schorowany do tego źle się czuł , a Justo kazał Mu pracować
Dlatego doszło do tego nieszczęśliwego wypadku Alejandra |
|
Powrót do góry |
|
|
justyn.13 Prokonsul
Dołączył: 04 Maj 2019 Posty: 3463 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:13:36 21-03-23 Temat postu: |
|
|
Tak dobrze się ogląda, że myślę, że przed weekendem powinnam skończyć telkę
Trochę przekręciłam z pobraniem próbek DNA od Alejandra do badań To nie od Prota zostały one pobrane, a od Justa. Alfonsina i Salvador wykorzystali to, że Justo oddał krew dla Alejandra po wypadku i to wykorzystali. Najgorsze, że prawda o podrobieniu podpisu wyszła na jaw i Justo z zemsty oskarżył Salvadora, a ten został aresztowany.
Tak jak myślałam. Za to pomaganie Protom oberwało się Altagracii i jej rodzinie. Justo wyrzucił całą trójkę z Hacjendy. Margarita próbowała sprowadzić ich z powrotem, ale na próżno. Niestety Alejandro też póki co nie może nic zrobić w tej sprawie, bo przez nogę jest uziemiony w domu.
No i Barbara wyciągnęła swoją kartę przetargową. Wmówiła Alejandrowi i jego rodzinie, że jest z nim w ciąży. Teraz tylko czekać aż Alfonsina się dowie Swoją drogą bardzo mało jest Protów razem, nawet kiedy są pogodzeni to i tak mają wspólnych scen jak na lekarstwo. Wolałabym, żeby trochę się sobą nacieszyli póki są razem, bo kiedy Protka dowie się o dziecku to znowu będzie rozstanie, a do końca teli już coraz mniej odcinków
Ostatnio zmieniony przez justyn.13 dnia 0:22:37 21-03-23, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121174 Przeczytał: 190 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:41:42 21-03-23 Temat postu: |
|
|
No to fajnie
Proci ogólnie nie maja dużo scen razem bo jak są razem szczęśliwi to zaraz coś się wydarzy przez co się rozchodzą
Teraz pewnie jak wyszła sprawa z ciążą Barbary to Alfonsina pewnie się podda , chociaż tych scen zbytnio nie pamiętam już . |
|
Powrót do góry |
|
|
justyn.13 Prokonsul
Dołączył: 04 Maj 2019 Posty: 3463 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:28:51 21-03-23 Temat postu: |
|
|
No i tak jak było do przewidzenia Protka odrzuciła Prota na wieść o ciąży Barbary. Z jednej strony trochę ją rozumiem. Ma kompleks tego, że nie będzie mogła dać ukochanemu tego co dała mu Barbara, czyli seksu. A z drugiej strony to odrobinę przesadza. Najbardziej to zraziło mnie to jak powiedziała, że Alejandro ma to na co zasłużył, czyli takich rodziców. Aż Gertrudis jej dogadała i zrobiła bardzo dobrze, bo Protka po prostu przegięła. Alfonsina czasami zachowuje się jak hipokrytka. Jeszcze do Huga mówiła, że czuje wyrzuty sumienia, bo czuje, że go wykorzystuje, a po chwili mówi Alejandrowi, że chce z nim rozwodu bo chce ułożyć sobie życie z Hugo. Na obecną chwilę najbardziej szkoda mi Prota. On ma tyle problemów, że naprawdę. Beznadziejni rodzice, ta jędza wmówiła mu ojcostwo, a na deser ukochana odtrąciła. Alex jest lepszy od nich wszystkich i zasługuje na wszystko co najlepsze Przykre, że Alfonsina go tak traktuje. |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121174 Przeczytał: 190 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:13:24 22-03-23 Temat postu: |
|
|
No niestety Alfonsina teraz będzie irytująca , szybko odpuściła gdy wyszło na jaw ciążą Barbary , z jednej strony ok można Ją zrozumieć , że odtrąciła prota bo boi się , że nigdy w pełni nie będzie z ukochanym przez gwałt , ale z drugiej strony jest niesprawiedliwa bo Alejandro nie wybierał Sobie takich rodziców !!!
Bardzo Mi go szkoda
Mnie często protka irytowała Swoim zachowaniem , Alejandro to prot ideał |
|
Powrót do góry |
|
|
justyn.13 Prokonsul
Dołączył: 04 Maj 2019 Posty: 3463 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:00:26 23-03-23 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam Alejandra Świetny był wątek z tym jak porywa Alfonsinę na koniu Ona specjalnie jakoś się nie opierała temu Udawała, że była wściekła, ale tak naprawdę była szczęśliwa To była taka słodko-gorzka ucieczka. Podczas niej Alfonsina poważnie zachorowała i niestety Alejandro musiał zawieść ją do lekarza. Ale strasznie podobało mi się jak Prot opiekował się ukochaną podczas jej choroby, był taki przekochany, opiekunczy, po prostu cudowny
Wmówienie Barbary, że spodziewa się dziecka Prota na nic się zdaje. On nawet nie ukrywa, że ta jędza go nic a nic nie obchodzi Najlepsze było jak pocałowała go w usta, a Alejandro serwetką wytarł je Widać, że brzydzi się tą flądrą.
Wszyscy tak na Alfonsinę najeżdżają, że jest zdzirą i w ogóle, a to Barbara puszcza się na prawo i lewo Nawet już chciała uwieść Huga, żeby tylko pomógł jej przyspieszyć rozwód Protów. On szybko sprowadził ją jednak na ziemię
Jestem już na 80 odcinku i jutro postaram się dokończyć i raczej osiągnę ten cel |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121174 Przeczytał: 190 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:48:25 23-03-23 Temat postu: |
|
|
Pamiętam te sceny jak ALejandro porwał ukochaną wtedy padał deszcz i niestety protka potem zachorowała , ale wcześniej udawała oburzoną i zła na prota , ale w głębi serca bardzo sie cieszyła
No cóż Barbara jest żałosna i raczej się nie zmieni dobrze , ze Hugo nie dał się podejść Jej
O faktycznie szybko Ci poszło |
|
Powrót do góry |
|
|
justyn.13 Prokonsul
Dołączył: 04 Maj 2019 Posty: 3463 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:25:29 25-03-23 Temat postu: |
|
|
Koniec!
To była telka, w której sporo się działo. Czasami aż obgryzałam paznokcie z nerwów podczas oglądania Było wiele fajnych bohaterów, ale byli też tacy, którzy irytowali. Ale jedno tych wszystkich aktorów łączy na pewno jedno - wszyscy dali z siebie MAXA! 👏 Przeczytałam tutaj kiedyś w jednym z komentarzy, że w tych starych telenowelach nie było scen miłosnych. Tutaj się akurat nie zgadzam, pamiętam starsze telki, w których nie brakowało intymnych zbliżeń między Protami. Salvador Meja czy Carla Estrada od zawsze słynęli w swoich produkcjach latino odważnymi scenami miłosnymi. Kiedyś chyba gdzieś przeczytałam, że Adela ponoć nie chciała intymnych scen. Ale czy to prawda...? 🤔 Szkoda mi tylko, że Proci byli tak mało razem, głównie z powodu Alfonsiny. Nad tym jednym ubolewam Estrada zawsze robiła wesela z wielką pompą Tysiące fanów telenoweli w roli gości Tak już było przy Cristinie, Pasion i Sortilegio, teraz to samo mamy w El Manantial Więcej nie będę się teraz rozpisywać, bo postaram się jutro wstawić pełne podsumowanie |
|
Powrót do góry |
|
|
justyn.13 Prokonsul
Dołączył: 04 Maj 2019 Posty: 3463 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:32:21 25-03-23 Temat postu: |
|
|
PODSUMOWANIE!
Ulubiony bohater
Alejandro - W tych starszych telkach z lat 20 ciężko doszukać się inteligentnych Protów, ale Alejandro z EM taki właśnie był. Nie miał on absolutnie żadnych słabych momentów, był ideałem w każdym calu Aż ciężko zrozumieć dlaczego tak wspaniały chłopak miał takich beznadziejnych rodziców. W kogo on się wdał to tego ja naprawdę nie wiem
Malesio - Zawsze był po stronie Protów i to on tak naprawdę był prawdziwym ojcem dla Alejandra a nie Justo. Zawsze był przy nim, wspierał go i dawał cenne, życiowe rady
Ojciec Salvador - Zawsze był przy swojej bratanicy. To dzięki niemu Alfonsina nie poszła do zakonu, bo wybił jej ten pomysł z głowy wiedząc, że nie ma ona powołania. Kiedy dowiedział się, że przed laty Protka miała rodzeństwo, które rzekomo zmarło przy narodzinach, to postanowił
zrobić wszystko, żeby odkryć prawdę. Wiedział o wielu przykrych rzeczach z przeszłości, ale jako, że zdradzono mu je podczas spowiedzi, to niestety miał związane ręce. Był też oparciem dla Alejandra i wspierał jego związek z Alfonsiną.
Hector - Irytował mnie tylko tym lataniem za Protką, kiedy się nią zauroczył, ale mimo wszystko to był fajny chłopak. Jorge Poza genialnie zagrał sceny po odkryciu prawdy, że jest synem Justa Ramireza oraz przyrodnim bratem Protów
Alvaro - Na początku uważałam go za zwykłego konowała, który nie umie leczyć ludzi, ale pokazał, że jestem dobrym lekarzem. Alvaro był też zależny od Justa, ale w końcu wyrwał się z pod jego wpływu. Przykre, że trafiła mu się taka rodzina. Justo go wykorzystywał, a na końcu dobił w szpitalu Margarita nawet nie przejęła się zbytnio jego śmiercią, a żona i córka to nawet szkoda gadać Po co nam wrogowie z taką rodzinką?
Ulubiona bohaterka
Malena - Była wierną i wspaniałą przyjaciółką dla Alfonsiny mimo iż ta czasami była nie fair w stosunku do niej. Male była zawsze po stronie Protów i nigdy nie owijała w bawełnę, zawsze mówiła to co myśli. Nie bała się postawić villanom i potrafiła im przygadać
Altagracia - cudowna osoba Tak jak jej rodzina trzymała stronę Protów i dążyła do tego, żeby byli szczęśliwi. Podobnie jak Malesio była dużym oparciem dla Alejandra. Była także powiernicą i przyjaciółką Margarity.
Norma - pozytywna i sympatyczna kobieta. Nawet śmierć syna jej nie zmieniła. Mimo tragedii nigdy nie straciła pogody ducha. W najtrudniejszych chwilach po stracie Gilberto, to ona była ostoją swojej rodziny w tych ciężkich chwilach
Irytująca postać
Pilar - Była pusta i bezdennie głupia Jedynie co potrafiła gadać to tylko głupoty. Inteligencją nie grzeszyła Na dodatek to głównie dzięki niej Barbara stała się tym kim jest. Za bardzo ją rozpieściła i pozwalała na wszystko. Ukrywała też jej ciemne sprawki.
Barbara - Wszyscy tak na Protkę, łącznie z nią samą najeżdżali, że jest zdzirą i w ogóle, a to ona puszczała się na prawo i lewo. Była żałosną hipokrytką.
Margarita - Jej obsesja na punkcie rozdzielenia Protów nie miała żadnych granic. Czasami wkurzała a czasami nawet bawiła przez to
Gertrudis - Na początku nawet ją lubiłam, ale od pewnego etapu pokazała jaka jest obłudna. Ukrywała wiele rzeczy z przeszłości, a później robiła z siebie ofiarę. Jeszcze tak źle traktowała Alejandra tylko przez pryzmat tego jakich ma rodziców. Lepiej na siebie by popatrzyła, jej jakoś błędów nikt nie wytykał. Nawet Alfonsina szybko jej przebaczyła.
Alfonsina - Nie umiała walczyć o swoje szczęście. Gdyby nie jej opór, to mogłaby o wiele szybciej być z Alejandrem, ale dopiero pod koniec o niego zawalczyła. Często była też niesprawiedliwa względem ukochanego.
Hugo - To jego latanie za Protką mega wkurzało
Ulubiona para
Ciężko powiedzieć, że Proci, bo oni byli razem tyle co nic. Nawet jak byli w związku to i tak mięli wspólnych scen jak na lekarstwo. Bardzo malutko było ich razem. Może na wyróżnienie zasługują Malesio i Artagracia oraz Joel i Norma. To były pary z wieloletnim stażem, ale byli przykładem tego jak powinna wyglądać prawdziwa miłość. Malenę i Hectora też ciężko ocenić, bo oni dopiero na koniec się ze sobą związali.
Najlepszy etap
Chyba powrót Alfonsiny do miasteczka i ucieczka Protów pod koniec telki. Co prawda porwanie Alfonsiny przez Alejandra nic nie dało, bo się nie pogodzili, ale jednak fajny był to wątek, no i Proci mogli chociaż pobyć trochę sami
Wyciskacz łez
Dużo było takich momentów, że aż ciężko wybrać wszystkie. Np. gwałt na Protce i jej ból po tym, śmierć Francisci, załamanie Hektora po tym jak się dowiedział, że to Justo jest jego ojcem czy też rozpacz Alejandra po śmierci ojca . Nie wymienię wszystkiego, bo aż trudno
Wzruszające momenty
Pierwsze spotkanie Protów po latach, Hector akceptujący Alfonsinę i Alejandra jako rodzeństwo, Alfonsina wyznająca Alejandrowi prawdę o gwałcie, ślub cywilny Protów w Meksyku, Alfonsina rezygnująca z rozwodu, Norma i Joel biorący na ręce swojego wnuka, Margarita akceptująca Alfonsinę jako żonę Alejandra. Jeszcze coś by się znalazło
Szokująca śmierć
Rigoberto, Francisca, Gertrudis, Alvaro, Gilberto, Martha, Justo.
Najlepsze relacje przyjacielsko-rodzinne
Alejandro i Malesio Alejandro i Artagracia Margarita i Artagracia, Malena i dziadkowie, Artagracia i Malesio Alfonsina i Ojciec Salvador, Alfonsina i Gertrudis.
Najlepszy villan
Bez dwóch zdań Justo! Łajdak jakich mało Też Barbara była niezłym ziółkiem. Margarita często mnie irytowała swoim zachowaniem.
Zasłużony koniec
Niby Justo, bo umarł, ale śmierć to chyba było dla niego za mało, zasłużył na więzienie. No ale z drugiej strony myślę, że tylko dzięki jego śmierci Proci mogli być naprawdę szczęśliwi i Alfonsina mogła uporać się z traumą. Barbarze się upiekło. Może i śmierć ojca to dla niej wystarczająca kara, bo wyrzuty sumienia nie dadzą jej spokoju, ale uważam, że była niezrównoważona psychicznie i powinna chociaż trafić do szpitala psychiatrycznego.
Najbardziej dramatyczna postać pod względem przeżyć
Alfonsina Francisca Alvaro
Najpiękniejsza
Alfonsina, Maru, Malena, Margarita, Mirna
Największa chemia
Oczywiście Proci
Najbardziej wierny/lojalny
Alejandro
Najbardziej romantyczny
Alejandro, choć nie mógł bardziej się wykazać przez to, że był mało z Alfonsiną Ale kiedy trzeba było to stanął na wysokości zadania
Największe poczucie humoru
Alejandro
Najlepsze teksty
Malena, Pilar, Alejandro, Justo, Margarita
Najprzystojniejszy
Alejandro, Hector, Hugo
Najlepsza stylówka
Alfonsina i Alejandro
Najlepiej wykreowane role
Adela Noriega, Mauricio Islas, Daniela Romo, Alejandro Tommasi, Karyme Lozano, Jorge Poza, Azela Robinson
Uwielbiam entrady i muzykę przewodnią w telkach Carli Estrady i tym razem nie było inaczej Amor, amor, amor
To była dobra telka, nie brakowało w niej emocji. Gdyby nie to, że Proci prawie cały czas byli oddzielnie to bym dała pełną ocenę 10/10, a tak dam 8'5/10
Ostatnio zmieniony przez justyn.13 dnia 11:47:25 26-03-23, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121174 Przeczytał: 190 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:57:26 26-03-23 Temat postu: |
|
|
Świetnie podsumowanie
Ta telka jest naprawdę świetna i pewnie nieraz jeszcze do Niej wrócę
Uważam , ze wszyscy aktorzy kapitalnie tutaj zagrali , ale wielkie uznanie dla Adeli przy scenie gwałtu a potem jej rozpacz , łamała za serce dosłownie !
Alejandro jako postać genialna , jeden z lepszych protow w telenowelach ! |
|
Powrót do góry |
|
|
justyn.13 Prokonsul
Dołączył: 04 Maj 2019 Posty: 3463 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:10:34 26-03-23 Temat postu: |
|
|
Takie podsumowania to fajna rzecz, bo później zostają pamiątki
Oj rozpacz Alfonsiny pod prysznicem czy w ramionach Francisci to było coś! Nic dziwnego, że Protka przez długie lata zmagała się aż z taką traumą. Dlatego mówię, że być może śmierć Justa była potrzebna po to, żeby ona mogła się z tym uporać. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|