Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

En otra piel/W obcej skórze -Telemundo 2014- /Novelas+
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 79, 80, 81 ... 85, 86, 87  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:22:58 15-06-22    Temat postu:

Sylwia94 napisał:

W sumie jest to całkiem możliwe! Choć to dość przerażająca wizja, że jako dziecko Elena uknułaby całą tą intrygę - wzniecenie pożaru, w którym też chyba trochę ucierpiała, aby trafić pod opiekę ciotki, a z matki zrobić "tą złą" (choć tego, że Lorena była uzależniona nic nie zmienia).


Elena doznała oparzeń w tym pożarze i to chyba nawet poważnych (drugiego stopnia). Dodatkowo przenosząc odpowiedzialność na Lorenę za ten wypadek wzbudziła w niej wyrzuty sumienia i poczucie winy.

Sylwia94 napisał:

No właśnie nie tylko idealny towar do sprzedania, ale też świadek. Carlos miałby wypuścić Camilę, która zobaczyła jego prawdziwą twarz i od razu by na niego doniosła? Może Monica bała się, że wzywając policję wkurzy Carlosa i ten zabije Camilę. Ale to nie zmienia faktu, że jej plan, czy raczej brak planu, był bez sensu. Zamiast jednej porwanej, mamy teraz dwie


Lepiej byłoby zaufać policji niż iść do porywacza w pojedynkę wiedząc do czego jest zdolny. Carlos w ramach zemsty na Monice mógł przecież zabić Camilę na jej oczach, bo odkrył jak bardzo jej na niej zależy. Monica powinna poinformować Selmę o tym dokąd się udaje, mogła prosić o pomoc Diega, Gerardo czy Jorge, ale wolała bawić się w bohaterkę i poświęcać się nie myśląc o konsekwencjach i o tym, że istnieje bardzo prawdopodobna opcja, iż Ricalde nie wypuści Camili.

Sylwia94 napisał:

Tak naprawdę to Vicky to w tym momencie najmniejsze zmartwienie Eleny, stąd też zdziwiło mnie, że sama poszła po leki. Na pewno byłaby zdolna, by przekupić lekarza, tylko w sumie po co jej to, skoro Vicky jest tak zastraszona, że milczy i żadnej krzywdy jej nie robi.


Elena pewnie wyszła z założenia, że skoro Vicki źle się czuje to trzeba wykorzystać sytuację i pomóc jej zejść z tego świata a tym samym wyeliminować potencjalne zagrożenie w postaci świadka jej zbrodni. Istnieje ryzyko, że Vicki w końcu opowie ze szczegółami o dniu śmierci Juliana.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M@rcin
King kong
King kong


Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 2878
Przeczytał: 48 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 22:00:52 15-06-22    Temat postu:

Kolejna śmierć. Scenarzyści szaleją.

Sądziłem, że do tego jednak nie dojdzie.
Emiliana powinna wejść bez pukania, byłaby szansa na ratunek dla Viki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:41:20 16-06-22    Temat postu:

Odc. 114

Lineczka napisał:
Tak jak przypuszczałam Gerardo śledził Fulgencia, przystawił mu broń do głowy i tak trafił do kryjówki Carlosa. Przechytrzył ich, odnotował wejście smoka. Uwolnił zakładniczki i kazał im uciekać

Gerardo wykazał się sprytem i przechytrzył Carlosa

Lineczka napisał:
Camilii zachciało się wymierzać sprawiedliwość na własną rękę i postanowiła spoliczkować Ricalde. Bardzo to było rozsądne. Carlos obezwładnił ją, zagroził, że złamie jej kark, kazał Gerardo odłożyć pistolet. Tyle dobrego, że Camilii udało się samej od niego uwolnić po tym jak wykorzystała chwilę nieuwagi napastnika i wymierzyła mu skuteczny cios w żebra.

Camila w ogóle się nie zachowywała jak porwana, osoba w obliczu zagrożenia. Tak samo denerwująca i bezmyślna jak wtedy gdy po rozwiązaniu się stała jak słup soli

Lineczka napisał:
Doszło do szamotaniny między Gerardo i Carlosem. Najlepsze jest to, że Fulgencio uciekł jak ostatni tchórz i zostawił swojego szefa w potrzebie. Podczas szamotaniny broń wystrzeliła i o dziwo to Ricalde został śmiertelnie ranny. Nie spodziewałam się, że na tym etapie telki zostanie wyeliminowany jeden z głównych villanów.

Byłam w szoku, jak przeczytałam na forum, że Carlos umrze, bo jeszcze zostało 40 odcinków do końca telki, a on był ważnym villanem. Ale dobrze, że mamy już go z głowy.

Lineczka napisał:
Z czarnych charakterów została piekielnie niebezpieczna Elena, Rottweiler i Fulgencio.

Elena jest najgorsza. Fulgencio raczej nic nie znaczy bez Carlosa, tak samo Rotwailer bez swoich Psów, ale zobaczymy.

Lineczka napisał:
Zastanawiałam się czy nasi bohaterowie uciekną z miejsca zdarzenia czy zawiadomią policję, wybrali drugą opcję. W sumie Gerardo działał w obronie własnej i zakładniczek, więc to była słuszna decyzja. Camila podczas zeznań przez chwilę się wahała jakby chciała pogrążyć ojczyma, ale nie miała przeciwko niemu żadnych dowodów i faktem jest to, że ich uratował a samego Ricalde nie zabił z premedytacją.

Dobrze, że zawiadomili policję i zrobili wszystko jak należy. Carlos był poszukiwanym przestępcą, a Gerardo zabił go w obronie swojej i dziewczyn. Także była to formalność. Gdyby Camila zeznała coś innego to by skłamała. Może go nie znosić, ale jednak uratował ją i Monicę.

Lineczka napisał:
Policja podczas przesłuchania powinna poprosić Monicę o dokument tożsamości, rutynowa procedura, ale nic takiego nie zrobili. Niedopatrzenie scenarzystów.

No właśnie! A wcześniej też nikt nigdy nie prosił Monici o dowód osobisty np. podczas przyjmowania do pracy.

Lineczka napisał:
Monica będzie musiała wiele wyjaśnić Camilii i Gerardo - dlaczego Carlos zwracał się do niej per Adriana, przeszłość związaną z burdelem (w tej kwestii jest ofiarą, była do tego zmuszona). Powinna sobie z tym poradzić bez problemu.

Monica może powiedzieć, że Carlos ją porwał do burdelu (co jest prawdą), a jeśli chodzi o imię może powiedzieć, że Adrianą była nazywana w burdelu czy coś.

Lineczka napisał:
Bezcenna była mina Eleny na widok Monicii i Camilii oraz na wieść, że Gerardo zabił w samoobronie Carlosa. Nie wypalił jej plan, poniosła klęskę.

Nie pozbyła się Monici i Camili, a Gerardo je bohaterstwo uratował

Lineczka napisał:
Gabriel w miarę szybko został wypuszczony z aresztu. Porwane dziewczyny zeznawały na jego korzyść. Marta oczywiście musiała histeryzować i powtarzać jaki to wstyd, że obaj synowie siedzą za kratami. Dobrze jej Rodrigo powiedział, żeby dała Gabrielowi spokój, bo chłopak działał w obronie niewinnych.

Ale mnie ta Marta denerwuje Najważniejsze co pomyślą inni Ta kobieta to porażka.

Lineczka napisał:
Sytuacja Diega niestety jest o wiele bardziej skomplikowana ze względu na jego kryminalną przeszłość i nielegalny pobyt w USA. Śledczy był stronniczy, z góry uznał go za winnego. Co z porwanymi dziewczynami? Nie zeznały na korzyść Diega? On też je przecież ratował! Cała nadzieja w Eddym. Na szczęście przeżył, ale jest w ciężkim stanie, nieprzytomny. Oby szybko doszedł do siebie i pomógł Diego.

Porwane dziewczyny powinny zeznać na korzyść Diega. Gabriel też? Śledczy z góry założył, że Diego jest jednym z Psów Kluczowe będą zeznania Eddy'ego, ale nie wiadomo, kiedy się obudzi.

Lineczka napisał:
Urocza była scena pierwszego pocałunku Anselmo i Maite. Dla niego to w ogóle był pierwszy raz. Pocieszny chłopak, zwłaszcza kiedy się uśmiecha.

Chyba tylko z Anselem lubię Maite Pocieszni są.

Lineczka napisał:
Uwielbiam, gdy Emiliana przygaduje Lorenie. 11-latka jest od niej mądrzejsza.

Nie wiem, co musi się stać, by Lorena przejrzała na oczy, skoro broni córeczki wiedząc, że zabiła ona Monicę Serrano Jest naiwna i głupia. Emiliana bije ją na głowę inteligencją i rozsądkiem

Lineczka napisał:
Susana doniosła Elenie, że Vicki nie zażyła leków. Co za kabel!

Susana naprawdę nie ma co robić Czekam aż się przejedzie na swojej ukochanej szefowej.

Lineczka napisał:
Emiliana oskarżyła kuzynkę, że to ona podała Monice tajemniczy adres, ale Elena oczywiście wszystkiego się wyparła. Przed Jorge też udawała, że nie miała pojęcia o przestępstwach Ricalde i wprowadziła go do firmy aby ratować interes, tym bardziej, że miał dobre referencje. Z niecierpliwością czekam na moment, gdy Jorge pozna się na niej i przestanie uważać za najgorszego Gerarda, bo Elena jest po stokroć od niego gorsza.

Wiadome było, że Elena będzie zgrywać zaskoczoną i nieświadomą tego, kim był Carlos Też czekam aż Jorge się na niej pozna i niech w końcu się dowie, kim jest Monica!


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 15:42:04 16-06-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:57:03 17-06-22    Temat postu:

Sylwia94 napisał:

Elena jest najgorsza. Fulgencio raczej nic nie znaczy bez Carlosa, tak samo Rotwailer bez swoich Psów, ale zobaczymy.


Obstawiam, że Rottweiler jeszcze namiesza i porwie Jennifer. Ciekawe co zrobi Fulgencio po tym jak jego szef wyleciał z gry. Może dołączy do Rottweilera?

Sylwia94 napisał:
Porwane dziewczyny powinny zeznać na korzyść Diega. Gabriel też? Śledczy z góry założył, że Diego jest jednym z Psów Kluczowe będą zeznania Eddy'ego, ale nie wiadomo, kiedy się obudzi.


Ewidentnie uzależniono wolność Diega od zeznań Eddiego. Tylko nadal problemem pozostanie kwestia braku papierów i ucieczka z więzienia w Meksyku. Może Diego zostanie tajnym agentem i w ten sposób jego przewinienia zostaną wymazane? Nie takie rzeczy działy się w filmach, serialach i telkach.

Sylwia94 napisał:
Nie wiem, co musi się stać, by Lorena przejrzała na oczy, skoro broni córeczki wiedząc, że zabiła ona Monicę Serrano Jest naiwna i głupia. Emiliana bije ją na głowę inteligencją i rozsądkiem


Również nie wiem co musi się stać żeby Lorena przejrzała na oczy i zrozumiała kim jest jej córka. Może jakby się dowiedziała, że Elena udawała ciążę to byłaby nią rozczarowana? Ostatnimi czasy zafiksowała się na punkcie wnuka. Może otworzyłyby jej się oczy dopiero gdyby Elena zamordowała którąś z kuzynek np. Emilianę, którą Lorena ma pod opieką? Oby do tego nie doszło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:36:55 17-06-22    Temat postu:

Lineczka napisał:
Obstawiam, że Rottweiler jeszcze namiesza i porwie Jennifer. Ciekawe co zrobi Fulgencio po tym jak jego szef wyleciał z gry. Może dołączy do Rottweilera?

Pewnie jeszcze będzie coś z Jennifer. I Elena wciąż nie zrobiła nic z tym, czego się dowiedziała od Susany.

Lineczka napisał:
Ewidentnie uzależniono wolność Diega od zeznań Eddiego. Tylko nadal problemem pozostanie kwestia braku papierów i ucieczka z więzienia w Meksyku. Może Diego zostanie tajnym agentem i w ten sposób jego przewinienia zostaną wymazane? Nie takie rzeczy działy się w filmach, serialach i telkach.

Jeszcze dostanie obywatelstwo i wszystko

Lineczka napisał:
Również nie wiem co musi się stać żeby Lorena przejrzała na oczy i zrozumiała kim jest jej córka. Może jakby się dowiedziała, że Elena udawała ciążę to byłaby nią rozczarowana? Ostatnimi czasy zafiksowała się na punkcie wnuka. Może otworzyłyby jej się oczy dopiero gdyby Elena zamordowała którąś z kuzynek np. Emilianę, którą Lorena ma pod opieką? Oby do tego nie doszło.

Myślę, że na koniec Camili i Emilianie nic się nie stanie. Spojler:
Cytat:
Choć widziałam, że Elena chyba będzie próbowała skrzywdzić Emilianę, bo ta wyląduje w szpitalu.

A co może otworzyć oczy Lorenie to nie wiem, może rzeczywiście jak dowie się o fałszywej ciąży córeczki? Ale to i tak nic w porównaniu z zabiciem własnej ciotki. Może odkryje, że Elena stała za podpaleniem (zakładając, że tak było). A może Lorena do końca pozostanie ślepa i Elena ją wykończy i wtedy dopiero do niej coś dotrze, ale będzie za późno?


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 14:39:05 17-06-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:14:45 17-06-22    Temat postu:

Odc. 115-116

Elena była niezadowolona, że Camila i Monica wróciły do domu bez szwanku, a Gerardo je uratował. Postanowiła ujawnić, że nauczycielka Emiliany była wcześniej w burdelu. Zadzwoniła do jakiejś dziennikarki z informacjami, a później w telewizji pojawiły się zdjęcia przedstawiające Monicę, Maite i Valerię w momencie ucieczki z burdelu. Została też podana prawdziwa tożsamość Adriany. Emiliana była w szoku i broniła Monici. Lorena, Elena i Camila zażądały wyjaśnień od nauczycielki. Ta nie miała innego wyjścia jak potwierdzić, że była w burdelu, ale nie z własnej woli, bo została porwana przez Carlosa. Powiedziała, że zataiła zdarzenia z przeszłości, wiedząc, że inaczej nie dostanie pracy. Emiliana była rozczarowana i uciekła do pokoju. Po rozmowie z Camilą uspokoiła się jednak. Elena cały czas zwracała się do Monici jakby ta była prostytutką w burelu z własnej woli, a przecież wyszło na jaw, że Carlos porywał dziewczyny W dodatku przekonywała, że to przez Monicę Carlos pojawił się firmie i prawie skrzywdził Camilę. A sama wraz z Gerardem była wielce nieświadoma, kogo przyjęła na wspólnika Myślałam, że domownicy okażą się większe zrozumienie, ale wszyscy byli źli, że Monica nie powiedziała prawdy. Elena kazała Camili zdecydować. Ta uznała, że Monica powinna opuścić dom. Potem jednak poszła do niej do domku i można było odnieść wrażenie, że podjęła tę decyzję dla bezpieczeństwa nauczycielki, bo nie miała zamiaru zrywać z nią kontaktu. Monica prosiła Camilę, by uważała na siebie i Emilianę, bo Elena jest niebezpieczna.
Elena zadzwoniła też do Gerarda, by obejrzał program w telewizji. Akurat ten rozmawiał po raz enty z Jorge o tym samym, czyli by oddał firmę i dom Emilianie i Camili Jorge był wściekły, że była prostytutka uczyła jego bratanicę.

Monica w końcu postanowiła powiedzieć Jorge, kim naprawdę jest, bo będąc poza rezydencją nie ma już zbyt dużego pola manewru. Jorge oczywiście nie uwierzył jej, mimo iż Monica przytoczyła wiele szczegółów, które tylko Monica Serrano mogła znać. Czemu nie zagra na pianinie? W końcu nikt nie umie tak grać jak światowej sławy pianistka.

Vicky zdecydowała się powiedzieć Monice, że Elena miała w przeszłości romans z Julianem i go zabiła. Monica była w szoku. Zapytała Vicky, czy zeznałaby to na policji. Ta potwierdziła czując, że zostało jej mało czasu. Jednak tu do akcji wkroczyła Elena, która jak się okazało, od jakiegoś czasu dodawała truciznę do soków Vicky przygotowanych przez Susanę Tym razem dodała zwiększoną dawkę i doprowadziła do śmierci służącej. O mały włos, a Emiliana by ją na tym nakryła, ale (nie)stety tak się nie stało. Ogólnie to było do przewidzenia, że Vicky w końcu umrze. Dobrze, że przed śmiercią powiedziała prawdę, choć to i tak tylko słowa.
Denerwuje mnie Susana i jej donoszenie o wszystkim Czekam aż przejedzie się na swojej lojalności wobec Eleny!

Eddy się wybudził. Trochę to dziwne biorąc pod uwagę jego ciężki stan. W dodatku przyszedł na komisariat o własnych siłach i wyglądał całkiem dobrze. Dzięki niemu Diego wyszedł na wolność. Dostał propozycję, że nie wróci do więzienia i nie zostanie deportowany, jeśli pomoże w schwytaniu reszty bandziorów. Takie rozwiązanie było do przewidzenia.
Między Valerią a Eddy'm wyraźnie iskrzy!

W końcu pojawiły się też dowody na możliwy udział Carlosa w śmierci Ernesta. W mieszkaniu gangstera znaleziono te same zdjęcia, które dostał Ricardo. Wygląda na to, że chłopak wyjdzie na wolność. W sumie nie ma jednoznacznych dowodów na winę żadnego z mężczyzn, ale Carlos wypada dużo gorzej biorąc pod uwagę jego kryminalną przeszłość. Ciekawi mnie co z monitoringiem, ale pewnie już nie będzie o nim mowy.


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 23:37:55 17-06-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:54:27 17-06-22    Temat postu:

Odc. 117-118

Jorge nie potrafił uwierzyć Monice, choć była w stanie odpowiedzieć na każde jego pytanie dotyczące przeszłości. W końcu kobieta zagrała przed nim na pianinie i Jorge musiał uwierzyć. Czy nie można było tak od razu? Monica poprosiła Jorge o zabranie jej córek do Australii. Powiedziała, że zagraża im Elena, która zabiła ją, Juliana, a teraz też Vicky. Jorge był w szoku po usłyszeniu tego wszystkiego. Monica niestety nie ma dowodów.

Susana znalazła martwą Vicky. Ale mi działała na nerwy ta głupia dziewucha! Nie chciała dotykać rzeczy po zmarłej, przejęła się, że spała obok TRUPA i wcale się nie wydawała zmartwiona śmiercią służącej
Wszyscy byli przybici odejściem Vicky, oprócz Eleny oczywiście. Kobieta była żałosna próbując udawać, że Vicky była dla niej ważna. Słusznie zostało jej wypomniane, że oskarżyła Vicky o kradzież bransoletki. Już lepiej jakby Elena nic nie mówiła niż odstawiała swoje szopki.
Odbyło się pożegnanie Vicky w pensjonacie Lupe. To było lepsze rozwiązanie niż dom pogrzebowy i korzystanie z pomocy Gerarda i Eleny. Smutne było to pożegnanie, szkoda Vicky Nie wiem tylko, co tam robiła Susana...

Emiliana znowu stawiała się Elenie. Kobieta wkurzyła się i znalazła w pokoju jakąś truciznę, którą na pewno będzie próbowała podać kuzynce!

Policja znalazła w mieszkaniu Carlosa walizkę pełną pieniędzy i zakrwawioną broń. Jak na walizce znajdą odciski palców Eleny to w końcu będzie na nią jakiś hak, choć ta pewnie znajdzie sposób, by się wytłumaczyć. Za to broń Ricalde z krwią Ernesta byłaby dowodem uniewinniającym Ricarda.

Pachuco pojawił się w rezydencji i groził Elenie bronią. W sumie śmieszny był oskarżając Elenę o zdradzenie Carlosa, skoro sam uciekł jak tchórz. Pachuco chciał zabić Gerarda, ale Elena go postrzymała. Powiedziała mu, by poszukał walizki z pieniędzmi, którą dała Carlosowi albo sama mu zapłaci.

Teoria Lineczki, że Elena w dzieciństwie zaplanowała pożar, by oskarżyć o to matkę i zostać pod opieką ciotki, wydaje się coraz bardziej możliwa! W rozmowie z matką, Elena powiedziała, że rezydencja to jej "dom marzeń". Potem Lorena przypomniała sobie, jak w dzieciństwie Elena nie chciała wracać do domu i chciała zostać w domu Monici Serrano.

Bardzo ładna była scena z przytulasem Monici, Camili i Emiliany
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:35:49 18-06-22    Temat postu:

Odcinki 115-116

Sylwia94 napisał:

Elena była niezadowolona, że Camila i Monica wróciły do domu bez szwanku, a Gerardo je uratował. Postanowiła ujawnić, że nauczycielka Emiliany była wcześniej w burdelu. Zadzwoniła do jakiejś dziennikarki z informacjami, a później w telewizji pojawiły się zdjęcia przedstawiające Monicę, Maite i Valerię w momencie ucieczki z burdelu. Została też podana prawdziwa tożsamość Adriany. Emiliana była w szoku i broniła Monici. Lorena, Elena i Camila zażądały wyjaśnień od nauczycielki. Ta nie miała innego wyjścia jak potwierdzić, że była w burdelu, ale nie z własnej woli, bo została porwana przez Carlosa. Powiedziała, że zataiła zdarzenia z przeszłości, wiedząc, że inaczej nie dostanie pracy. Emiliana była rozczarowana i uciekła do pokoju. Po rozmowie z Camilą uspokoiła się jednak. Elena cały czas zwracała się do Monici jakby ta była prostytutką w burelu z własnej woli, a przecież wyszło na jaw, że Carlos porywał dziewczyny W dodatku przekonywała, że to przez Monicę Carlos pojawił się firmie i prawie skrzywdził Camilę. A sama wraz z Gerardem była wielce nieświadoma, kogo przyjęła na wspólnika Myślałam, że domownicy okażą się większe zrozumienie, ale wszyscy byli źli, że Monica nie powiedziała prawdy. Elena kazała Camili zdecydować. Ta uznała, że Monica powinna opuścić dom. Potem jednak poszła do niej do domku i można było odnieść wrażenie, że podjęła tę decyzję dla bezpieczeństwa nauczycielki, bo nie miała zamiaru zrywać z nią kontaktu. Monica prosiła Camilę, by uważała na siebie i Emilianę, bo Elena jest niebezpieczna.


Byłam rozczarowana bierną postawą Monicii, która ze łzami w oczach błagała Elenę i Lorenę aby pozwoliły zostać jej w rezydencji. Rozumiem, że zależy jej na zapewnieniu ochrony córkom, ale zachowywała się jak winna a to przecież ona jest ofiarą! Carlos zmusił ją do prostytucji, stosował wobec niej przemoc. Powinna była co rusz podkreślać to podczas konfrontacji z Eleną i jej matką. Mogła też podtrzymać wersję, iż bardzo dobrze znała Monicę Serrano a została porwana po jej śmierci. Jeśli chodzi o imię to należało wybrnąć, że je zmieniła dla swojego bezpieczeństwa i pierwszym, które przyszło jej do głowy było imię przyjaciółki. Powinna podkreślić, że największym zagrożeniem był dla niej Carlos a skoro ten nie żyje to raczej bezpieczna jest ona sama jak i cała rodzina. Zabrakło mi w Monice walki, pazura w konfrontacji z Eleną i Loreną. Stała niczym mimoza ze łzami w oczach i obrywała od tych dwóch chodzących moralności. Elena wykreowała się na niewiniątko, ofiarę i jeszcze próbowała przypodobać się Camilii. Z kolei Lorena zarzuciła Monice kłamstwo czym była oburzona a sama kryje o wiele większe i poważniejsze przestępstwa córeczki. Co za hipokrytka, nie mogę na nią patrzeć.
Camila też mogłaby się zastanowić i przeanalizować sytuację a nie zwalniać Monice przy tych dwóch harpiach. Nawet jej do gabinetu nie zaprosiła aby przekazać swoją decyzję na osobności. Niby kierowała się dobrem Emiliany, ale jak już to przez obecność Carlosa w firmie cała ich rodzina może być narażona na niebezpieczeństwo ze strony jego bandziorów i osoba Monicii nie ma na to większego wpływu.
Przynajmniej w rozmowie sam na sam Camila okazała nauczycielce więcej empatii. Była skruszona jakby wiedziała, że nie postępuje wobec niej sprawiedliwie.
W tym wszystkim najbardziej jest mi żal Emiliany. Rozpacza, że straciła kolejną bliską osobę, tęskni za Monicą z którą bardzo się zżyła. Ile jeszcze traum czeka to dziecko i to w tak krótkim czasie?

Sylwia94 napisał:
Elena zadzwoniła też do Gerarda, by obejrzał program w telewizji. Akurat ten rozmawiał po raz enty z Jorge o tym samym, czyli by oddał firmę i dom Emilianie i Camili Jorge był wściekły, że była prostytutka uczyła jego bratanicę.


Dziwi mnie, że po ostatnich wydarzeniach Gerardo tak długo zwleka z rozmową z Monicą. Byłam pewna, że po rozmowie z Eleną od razu pójdzie do jej domku, ale nie. Mieli sobie kilka kwestii do wyjaśnienia, do tego dochodzi przeszłość Monicii ukazana w materiale telewizyjnym, ale jakoś Gerardo nie było do tego spieszno.

Rozczarowuje mnie postać Jorge. Myślałam, że będzie to człowiek czynu, sprytny dzięki życiowym doświadczeniom a jedyne co robi ostatnimi czasy to przychodzi do Gerardo osądzając go i domagając się aby zwrócił firmę i dom Camilii i Emilianie. Świetna taktyka! Gerardo na pewno odda im swój majątek. Co Jorge chce osiągnąć takimi działaniami? Sądzi, że wywieraniem presji przekona Gerarda do zmiany decyzji? Bardzo naiwne.
Do tego Jorge nie słucha Selmy, Monice traktuje jak największe zło a Elenie pobłaża (ze względu na jej matkę?). Spodziewałam się więcej po tej postaci, jak na ten moment czuję ogromny niedosyt.

Sylwia94 napisał:
Monica w końcu postanowiła powiedzieć Jorge, kim naprawdę jest, bo będąc poza rezydencją nie ma już zbyt dużego pola manewru. Jorge oczywiście nie uwierzył jej, mimo iż Monica przytoczyła wiele szczegółów, które tylko Monica Serrano mogła znać. Czemu nie zagra na pianinie? W końcu nikt nie umie tak grać jak światowej sławy pianistka.


Zdesperowana Monica w końcu wyznała Jorge prawdę na swój temat. Przyznała się do tego kim jest, ale oczywiście jej nie uwierzył. Był w szoku, ogromnych emocjach, łatwiej mu było zaprzeczać i wypierać pewne kwestie niż uwierzyć w coś tak nierealnego. Cały czas czekałam na moment aby Monica zaproponowała mu wysłuchanie jej gry na fortepianie. Jorge to koneser jej muzyki, więc ten argument powinien go przekonać, tak jak to było z Selmą. Mogłaby też poprosić o pomoc przyjaciółkę. Oby nie przeciągano wątku z niedowierzaniem i zaprzeczaniem Jorge.

Sylwia94 napisał:
Vicky zdecydowała się powiedzieć Monice, że Elena miała w przeszłości romans z Julianem i go zabiła. Monica była w szoku. Zapytała Vicky, czy zeznałaby to na policji. Ta potwierdziła czując, że zostało jej mało czasu. Jednak tu do akcji wkroczyła Elena, która jak się okazało, od jakiegoś czasu dodawała truciznę do soków Vicky przygotowanych przez Susanę Tym razem dodała zwiększoną dawkę i doprowadziła do śmierci służącej. O mały włos, a Emiliana by ją na tym nakryła, ale (nie)stety tak się nie stało. Ogólnie to było do przewidzenia, że Vicky w końcu umrze. Dobrze, że przed śmiercią powiedziała prawdę, choć to i tak tylko słowa.
Denerwuje mnie Susana i jej donoszenie o wszystkim Czekam aż przejedzie się na swojej lojalności wobec Eleny!


Vicky nie powiedziała o romansie Eleny z Julianem. Chyba nawet o tym nie wiedziała. Wyznała Monice, że Elena przyczyniła się do jego śmierci i że jeszcze za życia ciotki romansowała z jej drugim mężem, Gerardo. Kolejny sekret wyszedł na światło dzienne. Dobrze, że Vicky odważyła się go wyznać Monice, gdyby zwlekała z tym ciut dłuższej to mogłaby nie zdążyć. Elena podtruwała gosposię już od jakiegoś czasu. Nadal zastanawiam się czy ten wezwany przez nią lekarz był przekupiony/podstawiony skoro stwierdził, że z pacjentką wszystko ok. Mocna była scena, gdy Elena przyszła do pokoju konającej Vicky i pospieszała ją aby jak najszybciej umarła, bo ona chce być tego świadkiem, ale nie zamierza długo czekać. Co za potwór! Przyznała się do zabicia Monicii Serrano, do samego końca groziła Vicky i się nad nią znęcała psychicznie. Diabeł w ludzkiej skórze. Vanessa świetnie zagrała te sceny!
Niewiele brakowało a Emiliana natknęłaby się na Elenę w sypialni Vicky. Nie weszła, bo drzwi były zamknięte od środka czy uznała, że nie będzie przeszkadzać być może śpiącej gosposi? Z jednej strony dobrze, że odeszła, bo znalazłaby się w niebezpieczeństwie, ale z drugiej Elenie upiecze się kolejna zbrodnia. Z pewnością nikt nie zleci wykonania sekcji Vicky - rodziny nie ma, poza tym chorowała na serce, więc przyczyna zgonu wydaje się jasna.
Elena wyeliminowała niewygodnego świadka. Monica znowu nie ma przeciwko niej żadnych dowodów.

Sylwia94 napisał:
Eddy się wybudził. Trochę to dziwne biorąc pod uwagę jego ciężki stan. W dodatku przyszedł na komisariat o własnych siłach i wyglądał całkiem dobrze. Dzięki niemu Diego wyszedł na wolność. Dostał propozycję, że nie wróci do więzienia i nie zostanie deportowany, jeśli pomoże w schwytaniu reszty bandziorów. Takie rozwiązanie było do przewidzenia.
Między Valerią a Eddy'm wyraźnie iskrzy!


Eddy został ugodzony nożem w brzuch podczas akcji. Bardzo mocno krwawił, był ponoć w krytycznym stanie a w ekspresowym tempie stanął na nogi i dziwnym trafem chodzi z uszkodzoną ręką. Cuda! Co za absurd.
Tak jak przypuszczałam Eddy zeznał na korzyść Diega i zaoferował mu wolność oraz pozostanie w kraju jeśli zgodzi się z nim współpracować w sprawie Fulgencio i Rottweilera. Nic zaskakującego.
Bardzo mi się podobały sceny Valerii i Eddiego. Uroczy duet, idealnie do siebie pasują pod każdym względem, mają chemię.
Fajna była też scena z dziewczynami rzucającymi się Diego na szyję po tym jak wyszedł z aresztu. Mają cudowną relację. Śmiać mi się chciało z Diega wycofującego się z kuchni aby zostawić Valerię i Eddiego sam na sam. Szybko się zorientował, że między nimi iskrzy.

Sylwia94 napisał:
W końcu pojawiły się też dowody na możliwy udział Carlosa w śmierci Ernesta. W mieszkaniu gangstera znaleziono te same zdjęcia, które dostał Ricardo. Wygląda na to, że chłopak wyjdzie na wolność. W sumie nie ma jednoznacznych dowodów na winę żadnego z mężczyzn, ale Carlos wypada dużo gorzej biorąc pod uwagę jego kryminalną przeszłość. Ciekawi mnie co z monitoringiem, ale pewnie już nie będzie o nim mowy.


Najwyższy czas aby Ricardo wyszedł na wolność. Zdjęcia w domu Carlosa z denatem plus zeznania Eddiego, który słyszał wywody Fulgencio powinny wystarczyć aby starszy z braci Cantu mógł wrócić do domu.
Pamiętam, że w którymś z odcinków prawnik Ricardo mówił mu, że nagrania z kamer świadczą na jego niekorzyść, bo był widziany pod mieszkaniem Ernesto w dniu jego śmierci. Carlos pewnie obciążające go ujęcia skasował, tak jak te na parkingu przed firmą.
Camila zarzuciła Monice kłamstwo w sprawie jej przeszłości a mi od razu przyszło na myśl, że tak to się wymądrza a sama Ricarda okłamała w sprawie odwiedzin u Ernesta i jeszcze miała do niego żal, że nie uwierzył w jej wersję. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Wątek miłosny Camilii i Ricardo jak dla mnie mógłby nie istnieć. Na samą myśl, że znowu zaczną się na siebie dąsać i obrzucać pretensjami odechciewa mi się ich oglądać. Znośni są razem, gdy żyją w zgodzie. Ricardo sporo traci jako postać przy Camilii.


Lineczka napisał:
Lista uśmierconych postaci po 116 odcinkach:
1. Jacinto
2. Prawnik Monici
3. I bandzior we więzieniu (od Maria)
4. II bandzior we więzieniu (rywal Maria)
5. Julian - ojciec Camilii i Emiliany
6. III bandzior we więzieniu (od Maria)
7. Mario
8. sędzia Figueroa
9. Esteban
10. Ernesto
11. Carlos


12. Vicky


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 21:07:19 18-06-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:35:19 20-06-22    Temat postu:

Odcinki 117-118

Sylwia94 napisał:

Jorge nie potrafił uwierzyć Monice, choć była w stanie odpowiedzieć na każde jego pytanie dotyczące przeszłości. W końcu kobieta zagrała przed nim na pianinie i Jorge musiał uwierzyć. Czy nie można było tak od razu? Monica poprosiła Jorge o zabranie jej córek do Australii. Powiedziała, że zagraża im Elena, która zabiła ją, Juliana, a teraz też Vicky. Jorge był w szoku po usłyszeniu tego wszystkiego. Monica niestety nie ma dowodów.


Najciemniej pod latarnią. Selmę też przekonała przede wszystkim grą na pianinie. Monica powinna też zaprosić Diega na prywatny koncert.
Fajna była scena, gdy Jorge w końcu upewnił się w tym z kim ma do czynienia, jego mina i reakcja bezcenne. Dobrze, że już zna prawdę i wie jakim potworem jest Elena. Cały czas zastanawiam się czy to on jest jej ojcem, obstawiam że tak. Oby tylko Lorena nie wyskoczyła z tą nowiną w najmniej odpowiednim momencie np. kiedy Jorge będzie chciał zdemaskować Elenę, donieść na nią. Myślę też, że kluczową rolę może tutaj odegrać Eddy. Ściga Fulgencia a ten połączył siły z Eleną, więc upiekłby dwie pieczenie na jednym ogniu. Monica powinna zwrócić się do niego po pomoc. Może Diego albo Valeria ją do tego przekonają.

Sylwia94 napisał:
Susana znalazła martwą Vicky. Ale mi działała na nerwy ta głupia dziewucha! Nie chciała dotykać rzeczy po zmarłej, przejęła się, że spała obok TRUPA i wcale się nie wydawała zmartwiona śmiercią służącej
Wszyscy byli przybici odejściem Vicky, oprócz Eleny oczywiście. Kobieta była żałosna próbując udawać, że Vicky była dla niej ważna. Słusznie zostało jej wypomniane, że oskarżyła Vicky o kradzież bransoletki. Już lepiej jakby Elena nic nie mówiła niż odstawiała swoje szopki.


Mnie też Susana irytuje, jest bardzo infantylna, wywyższa się, odbiła jej sodówka po tym jak wkradła się w łaski Eleny. Śmierć Vicky nie zrobiła na niej większego wrażenia a przecież spały w jednym pokoju, pracowały razem, spędzały ze sobą dużo czasu. W takim razie po co w ogóle szła na czuwanie?
Nawet Gerardo zwrócił uwagę Elenie, że odstawia szopkę i nie jest wiarygodna w udawaniu rozpaczy po śmierci gosposi. Niby taka inteligentna a obrała beznadziejną taktykę, bo nikt się na jej krokodyle łzy nie nabiera z wyjątkiem Loreny.

Sylwia94 napisał:
Odbyło się pożegnanie Vicky w pensjonacie Lupe. To było lepsze rozwiązanie niż dom pogrzebowy i korzystanie z pomocy Gerarda i Eleny. Smutne było to pożegnanie, szkoda Vicky Nie wiem tylko, co tam robiła Susana...


Vicky dostała piękne pożegnanie od ludzi, którzy ją kochali i którym na niej zależało. Wzruszające były przemowy poszczególnych bohaterów. Rozbroiły mnie tylko dekoracje w postaci np. wycinanek szkieletów jak na Halloween.

Sylwia94 napisał:
Emiliana znowu stawiała się Elenie. Kobieta wkurzyła się i znalazła w pokoju jakąś truciznę, którą na pewno będzie próbowała podać kuzynce!


Emiliana jest bezbłędna podczas konfrontacji z Eleną. Nie cacka się z nią, mówi co myśli, słusznie wytyka jej hipokryzję. Za to Camila ostatnimi czasy spuściła z tonu. O ile rozumiem zmianę nastawienia wobec Gerarda, który ją uratował z rąk Carlosa, o tyle wobec kuzynki mogłaby nadal jawnie okazywać negatywne emocje.
Elena zaczyna tracić kontrolę. Coraz więcej trupów w jej otoczeniu - Julian, Monica, Vicky, Ernesto, Carlos, sędzia a tej ciągle mało i planuje skrzywdzić jedenastoletnią Emilianę. Oby Młodej nic się nie stało i jeśli Elenie uda się ją podtruć to niech w szpitalu lekarze wykryją w jej organizmie ślady trucizny co w przyszłości będzie można użyć jako dowodu przeciwko villanie.

Sylwia94 napisał:
Policja znalazła w mieszkaniu Carlosa walizkę pełną pieniędzy i zakrwawioną broń. Jak na walizce znajdą odciski palców Eleny to w końcu będzie na nią jakiś hak, choć ta pewnie znajdzie sposób, by się wytłumaczyć. Za to broń Ricalde z krwią Ernesta byłaby dowodem uniewinniającym Ricarda.


Mamy kolejny absurd w postaci dwóch policjantów nielegalnie powracających na miejsce przestępstwa (bez wiedzy i zgody szefów) i niezgodnie z prawem zdobywających dowody, które nie powinny mieć żadnej wartości i być brane pod uwagę z powodu złamania procedur. Absurdem jest, że mieszkanie Ricalde nie zostało dokładnie przeszukane w dniu jego śmierci. Mamy uwierzyć, że śledczy przeoczyli broń i walizkę pełną pieniędzy, które nawet nie były porządnie ukryte?
Z pewnością Ricardo zostanie w końcu uniewinniony, obstawiam że w tym tygodniu telki. Co do Eleny to jak zawsze się wymiga, może ściemnić, że przypadkiem dotknęła walizki w firmie albo wypłaciła pieniądze Carlosowi, bo nie dogadywali się w pracy i chciała aby odszedł.

Sylwia94 napisał:
Pachuco pojawił się w rezydencji i groził Elenie bronią. W sumie śmieszny był oskarżając Elenę o zdradzenie Carlosa, skoro sam uciekł jak tchórz. Pachuco chciał zabić Gerarda, ale Elena go postrzymała. Powiedziała mu, by poszukał walizki z pieniędzmi, którą dała Carlosowi albo sama mu zapłaci.


Dokładnie, Fulgencio jako ostatni ma prawo oskarżać kogokolwiek o zdradę skoro sam zwiał od Carlosa w chwili największego zagrożenia. Pisałyśmy, że sam za wiele nie zdziała, ale jeśli połączy siły z Eleną to może stać się groźny. Nie zdziwię się jeśli nasza villana wykorzysta go do swoich celów i nie wykluczam, że aby go zmobilizować do działania nawet się z nim prześpi.

Sylwia94 napisał:
Teoria Lineczki, że Elena w dzieciństwie zaplanowała pożar, by oskarżyć o to matkę i zostać pod opieką ciotki, wydaje się coraz bardziej możliwa! W rozmowie z matką, Elena powiedziała, że rezydencja to jej "dom marzeń". Potem Lorena przypomniała sobie, jak w dzieciństwie Elena nie chciała wracać do domu i chciała zostać w domu Monici Serrano.


Z tych też powodów Elena tak kurczowo trzyma się rezydencji i nie chce jej opuścić. Traktuje ją jako swoje trofeum.
Lorena i przed laty była irytująca, nawet w tej jakże krótkiej retrospekcji.

Sylwia94 napisał:
Bardzo ładna była scena z przytulasem Monici, Camili i Emiliany


Mnie też bardzo podobała się scena z Monicą przytulającą córki. Już sama przemowa Emiliany mnie wzruszyła.


Gerardo nadal nie porozmawiał z Monicą. Szuka jej, ale ona nie chce go widzieć. Czekam na ich rozmowę po ostatnich wydarzeniach.
Monica ukradkiem wróciła do rezydencji i zagrała na fortepianie. W domu obecni byli Gerardo i Elena. Czyżby znowu planowała kontynuować plan z doprowadzaniem siostrzenicy do szału? Tylko, że ostatnio wcale się nie powiódł. Elena zamiast panikować odgrażała się, że skrzywdzi kuzynki. Wątpię aby tym razem straciła kontrolę.
Śmiać mi się chciało z rozmarzonej miny Gerarda, gdy wspominał miłosne chwile z Monicą. Gdyby Elenita umiała czytać w myślach to byłoby już po nim. W ostatnich odcinkach jakoś większą sympatią zapałałam do samego Gerardo (po akcji z uratowaniem Monicii i Camilii) i nawet Pila wydaje mi się atrakcyjniejszy.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 18:02:53 20-06-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:42:02 20-06-22    Temat postu:

Lineczka napisał:
Za to Camila ostatnimi czasy spuściła z tonu. O ile rozumiem zmianę nastawienia wobec Gerarda, który ją uratował z rąk Carlosa, o tyle wobec kuzynki mogłaby nadal jawnie okazywać negatywne emocje.

Może Camila woli nie zadzierać z Eleną

Lineczka napisał:
Monica ukradkiem wróciła do rezydencji i zagrała na fortepianie. W domu obecni byli Gerardo i Elena. Czyżby znowu planowała kontynuować plan z doprowadzaniem siostrzenicy do szału? Tylko, że ostatnio wcale się nie powiódł. Elena zamiast panikować odgrażała się, że skrzywdzi kuzynki. Wątpię aby tym razem straciła kontrolę.

Nie rozumiem właśnie, co planuje Monica. Może chce nagrać Elenę licząc, że wzburzona powie za dużo?

Lineczka napisał:
W ostatnich odcinkach jakoś większą sympatią zapałałam do samego Gerardo (po akcji z uratowaniem Monicii i Camilii) i nawet Pila wydaje mi się atrakcyjniejszy.

Teraz będziesz oglądać Pilę jeszcze w LP
Ja też jakby zmieniłam stosunek do Gerarda. Nie jest zepsuty do szpiku kości. Był żigolakiem, oszustem, ale nie mordercą. Elena poniekąd go zmusiła do zabicia notariusza (choć to cały czas nie zmienia faktu, że zabił człowieka), a Carlosa zabił w obronie dziewczyn. Największy minus to, że pozwolił Elenie zabić Monicę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:10:26 20-06-22    Temat postu:

Sylwia94 napisał:

Lineczka napisał:
W ostatnich odcinkach jakoś większą sympatią zapałałam do samego Gerardo (po akcji z uratowaniem Monicii i Camilii) i nawet Pila wydaje mi się atrakcyjniejszy.

Teraz będziesz oglądać Pilę jeszcze w LP
Ja też jakby zmieniłam stosunek do Gerarda. Nie jest zepsuty do szpiku kości. Był żigolakiem, oszustem, ale nie mordercą. Elena poniekąd go zmusiła do zabicia notariusza (choć to cały czas nie zmienia faktu, że zabił człowieka), a Carlosa zabił w obronie dziewczyn. Największy minus to, że pozwolił Elenie zabić Monicę.


Największym przewinieniem Gerarda jak dla mnie jest zabicie prawnika (splamił ręce krwią) i bierność w kwestii ochrony Monicii przed Eleną. Wiedział, że jego żona faszerowana jest trucizną/lekami niekorzystnie wpływającymi na jej serce i że siostrzenica chce ją zabić, ale nic z tym nie zrobił. Mimo to Gerardo ma skrupuły i tak jak napisałaś nie jest zepsuty do szpiku kości jednak przez powyższe przewinienia wątpię aby dostał szczęśliwe zakończenie na które raczej nie zasługuje. Poza tym nie mógłby zostać z Monicą, bo w końcu Adriana wróci do swojego ciała. O właśnie, chciałabym jeszcze odnieść się do pewnej kwestii. Monica unikała Diega w obawie przed powrotem Adriany a teraz zamieszkała jak gdyby nigdy nic razem z nim w pensjonacie i spędza z nim sporo czasu.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 20:12:10 20-06-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:42:30 21-06-22    Temat postu:

Odcinek 119

Monica obmyśliła plan sprowokowania Eleny i Gerardo aby doprowadzić do ich kłótni i nagrać obciążające ich wyznania. W tym celu zamontowała kamerę w salonie, zostawiła list dla siostrzenicy w którym zasugerowała, że ta miała romans z Julianem i grała na fortepianie. Niestety i tym razem nie udało jej się osiągnąć celu chociaż niewiele zabrakło. Gerardo pokłócił się z kochanką, zapytał ją czy zabiła Juliana, ale Elena potwierdziła mu to w swojej sypialni a tam już kamery nie było. Monica powinna zamontować kilka urządzeń w różnych częściach domu, miałaby wtedy większe szanse na zdobycie dowodów.
Zdziwiłam się widząc panikę u Eleny. Byłam pewna, że te sztuczki nie zrobią na niej większego wrażenia. Tymczasem znowu wpadła w szał i histeryzowała. Gerardo zaproponował jej aby wyprowadzili się z domu, ale Elena nie chce tego zrobić, upiera się aby zostać w rezydencji.
Monica sporo ryzykowała wychodząc na korytarz podczas kłótni kochanków na piętrze. Niewiele brakowało a zostałaby przez nich przyłapana. Próbowała wrócić do sekretnego pokoju, ale zacięły się w nim drzwi. Emocje sięgnęły zenitu. Już myślałam, że Elena i Gerardo ją przyłapią, ale Monicę w ostatniej chwili z opresji wybawił Diego. Zszedł wcześniej do sekretnego pokoju drugim wejściem i odblokował drzwi od strony gabinetu. Kiedy tak stali blisko siebie to przeszło mi przez myśl, że jego bliskość może doprowadzić do powrotu Adriany, ale nic takiego się nie stało.

Maite znowu pokłóciła się z Anselmo. Miała rację, gdy nalegała aby odszedł z gangu i podjął uczciwą pracę, ale jak zwykle sposób w jaki go do tego namawiała pozostawiał wiele do życzenia. Strzeliła focha, wyrzuciła go z pensjonatu a później w barze wyręczyła go w poinformowaniu jego szefa o tym, iż odchodzi. Tym samym ośmieszyła go przy kumplach i potraktowała jak małe dziecko, które samo nie jest w stanie niczego załatwić i trzeba to zrobić za niego. Beznadziejna taktyka. Pewnie Anselmo się na nią obrazi i nie odejdzie z gangu.

Eddy przyszedł w odwiedziny do Valerii. Uwielbiam ten duet, chłonę ich każdą scenę. Podczas pożegnania było między nimi ogromne napięcie, jakby oboje mieli ochotę się pocałować, ale rozum i pewna doza niepewności wygrały, wiec zachowali dystans.
Rozmowę przerwał im Anselmo, który naskoczył na Eddiego biorąc go za członka gangu Psów. Valeria już chciała wprowadzić go z błędu, ale w ostatniej chwili Eddy ją powstrzymał a Maite skłamała, że jest jej kuzynem. Valeria powinna bardziej zważać na słowa. Wiadomo, że nie chciała zaszkodzić Eddiemu, ale w grę wchodzi jego życie i bezpieczeństwo, musi o tym pamiętać i być dyskretna.

Fajna była scena z Emilianą, Gabrielem i Jennifer opowiadającymi anegdoty z Vicky w roli głównej.

Eileen jest bardzo infantylna, jakoś nie bawią mnie jej przekomarzanki z Camilą.
Na pistolecie znalezionym w domu Carlosa odkryto ślady krwi Ernesta, więc lada moment Ricardo w końcu wyjdzie na wolność i zostanie uniewinniony.

Jorge zaproponował starszej bratanicy, że wprowadzi się na jakiś czas do jej rezydencji. Camila zgodziła się. Już nie mogę doczekać się miny Eleny. Z pewnością to Susana o wszystkim jej powie, gdyż podsłuchała rozmowę Jorge z Camilą.

Lorena jak zwykle wybiela i usprawiedliwia córeczkę, jest całkowicie zaślepiona i kreuje ją niemalże na bohaterkę, która robi wszystko co w jej mocy aby w domu zapanował spokój. Już nie mogę słuchać jej wywodów.

Gerardo przyszedł do pensjonatu i spotkał Monicę. Szykuje się poważna rozmowa między nimi na temat ostatnich wydarzeń.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 12:46:44 21-06-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RutilaCasillas
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 16 Lip 2015
Posty: 4024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:54:36 21-06-22    Temat postu:

Jeśli dadzą nam po tej telce bajo El mismo cielo to znów będziemy oglądać Marię Elise Camargo czyli Adriane/Monice, Kendre Santacruz czyli Camile, , chętnie zobaczyła bym ta telke ale nie tak od razu, pewnie teraz dadzą nam coś z televisy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:57:16 21-06-22    Temat postu:

Obejrzalabym ta telke, ale teraz pewnie rzeczywiście będzie televisa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27856
Przeczytał: 84 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 18:03:39 21-06-22    Temat postu:

Nie zapominajcie o innych wytwórniach. Jak wyemitują coś z Caracolu albo RCN to Kolumbia rządzi w te wakacje

Ostatnio zmieniony przez Renzo dnia 18:05:17 21-06-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 79, 80, 81 ... 85, 86, 87  Następny
Strona 80 z 87

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin