|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Oaza Komandos
Dołączył: 08 Maj 2015 Posty: 634 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:27:20 28-08-15 Temat postu: |
|
|
izzi napisał: | kr86100 napisał: | neSaga napisał: | On nie wytrzyma, przecież w środku on już pęka, wydaje mi się że jeszcze chwila i się na nią rzuci a wtedy jak on pęknie to ona mogłaby go troche pomęczyć | hm... moze masz rację ale nic zobaczymy... jednak na 99% jestem pewna ze to sen lub wyobrażenie...
izzi oglądaj i skomentuj ja dopiero popołudniu obejrzę... |
Rano będzie pełny raport i taką miałam nadzieję, że się jeszcze ktoś skusi oglądać na żywo . |
Może ja będę, ale jeszcze nie wiem
Tu buzi, buzi w zwolnionym tempie [link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:30:13 28-08-15 Temat postu: |
|
|
Dobra, zabrałam się wreszcie za tłumaczenie tej słynnej kolacji i pijanego Tomasa - wrzucam pierwszą część:
T: Jakie fajne miejsce. Podoba mi się.
E: Naprawdę ci się podoba?
T: Bardzo.
E: To dobrze, bo bardzo się namęczyłam, żeby je znaleźć.
T: Dziękuję ci, że je znalazłaś i że przyszłaś ze mną prawie na koniec świata.
E: Oczywiście.
T: No to gdzie siadamy?
E: Gdzie chcesz.
T: Tam mi się podoba.
E: Jak usiądziemy tam to będziemy widzieć rzekę.
T: Rzeka jest super, ale ja wolę siedzieć przy ścianie i patrzeć całą noc na ciebie zamiast na rzekę, morze i niebo… [Esperanza prawie rzuca się na Tomasa ] Esperanza…
E: Wybacz, wybacz.
T: Nie możemy.
E: Idziemy usiąść? Tu jest idealnie. [Tomas pomaga Esperanzie zdjąć płaszcz] Dziękuję. [Esperanza siada i stół aż się zatrząsnął] Prawie się przewrócił. Tutaj mają najlepsze makarony.
T: Tak?
E: Tak. Chociaż może ty nie jesteś taki obeznany, bo wolałeś skromne życie – materac i te sprawy…
T: Ale masz o mnie wyobrażenie.
E: Nie to przekonujący byłeś w tym przebraniu księdza.
T: To nie jest przebranie.
E: W sutannie byłeś bardzo wiarygodny. Ale teraz jak cię widzę w tej koszuli… [Esperanza wstaje i zaczyna klaskać] Wybacz, muszę to zrobić.
T: Przestań.
[Esperanza wreszcie siada]
E [dotykając kołnierza Tomasa]: Bez koloratki widać kawałek świata tam wewnątrz. Kiedy chodzisz na siłownię?
T: Co?
E: Kiedy chodzisz na siłownię?
T: Nie chodzę na siłownię.
E: Niemożliwe.
T: Zawsze taki byłem, od dziecka.
E: No błagam, to samo tak się nie utrzyma.
T: Przestań.
E: Spokojnie, nie jesteśmy w zakonie. Jesteśmy tu gdzie nikt nie wie, że jesteś zawieszonym księdzem.
T: Nie mówi się „zawieszonym”. [Esperanza się śmieje] Masz piękny uśmiech. Jesteś piękna.
E: Dziękuje. Bardzo się cieszę, że jestem dzisiaj z tobą.
T: Ja też. A zaraz będę jeść wspaniałe makarony z najpiękniejszą i najcudowniejszą kobietą jaką kiedykolwiek poznałem.
E: Powtórz to, błagam, możesz to powtórzyć? Bo się rozkojarzyłam i patrzyłam nie tam gdzie trzeba, a chciałabym ci patrzeć prosto w oczy. Proszę, powtórz to.
T: Już nie pamiętam.
E: To chociaż tak mniej więcej.
T: Jesteś najpiękniejszą i najcudowniejszą kobietą jaką kiedykolwiek poznałem.
E: Chcesz zamówić coś do picia?
T: Nie ma menu.
E: Zaraz poproszę.
T: Dobrze.
E: Kelner!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Oaza Komandos
Dołączył: 08 Maj 2015 Posty: 634 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:36:55 28-08-15 Temat postu: |
|
|
Shelle napisał: | Dobra, zabrałam się wreszcie za tłumaczenie tej słynnej kolacji i pijanego Tomasa - wrzucam pierwszą część:
T: Jakie fajne miejsce. Podoba mi się.
E: Naprawdę ci się podoba?
T: Bardzo.
E: To dobrze, bo bardzo się namęczyłam, żeby je znaleźć.
T: Dziękuję ci, że je znalazłaś i że przyszłaś ze mną prawie na koniec świata.
E: Oczywiście.
T: No to gdzie siadamy?
E: Gdzie chcesz.
T: Tam mi się podoba.
E: Jak usiądziemy tam to będziemy widzieć rzekę.
T: Rzeka jest super, ale ja wolę siedzieć przy ścianie i patrzeć całą noc na ciebie zamiast na rzekę, morze i niebo… [Esperanza prawie rzuca się na Tomasa ] Esperanza…
E: Wybacz, wybacz.
T: Nie możemy.
E: Idziemy usiąść? Tu jest idealnie. [Tomas pomaga Esperanzie zdjąć płaszcz] Dziękuję. [Esperanza siada i stół aż się zatrząsnął] Prawie się przewrócił. Tutaj mają najlepsze makarony.
T: Tak?
E: Tak. Chociaż może ty nie jesteś taki obeznany, bo wolałeś skromne życie – materac i te sprawy…
T: Ale masz o mnie wyobrażenie.
E: Nie to przekonujący byłeś w tym przebraniu księdza.
T: To nie jest przebranie.
E: W sutannie byłeś bardzo wiarygodny. Ale teraz jak cię widzę w tej koszuli… [Esperanza wstaje i zaczyna klaskać] Wybacz, muszę to zrobić.
T: Przestań.
[Esperanza wreszcie siada]
E [dotykając kołnierza Tomasa]: Bez koloratki widać kawałek świata tam wewnątrz. Kiedy chodzisz na siłownię?
T: Co?
E: Kiedy chodzisz na siłownię?
T: Nie chodzę na siłownię.
E: Niemożliwe.
T: Zawsze taki byłem, od dziecka.
E: No błagam, to samo tak się nie utrzyma.
T: Przestań.
E: Spokojnie, nie jesteśmy w zakonie. Jesteśmy tu gdzie nikt nie wie, że jesteś zawieszonym księdzem.
T: Nie mówi się „zawieszonym”. [Esperanza się śmieje] Masz piękny uśmiech. Jesteś piękna.
E: Dziękuje. Bardzo się cieszę, że jestem dzisiaj z tobą.
T: Ja też. A zaraz będę jeść wspaniałe makarony z najpiękniejszą i najcudowniejszą kobietą jaką kiedykolwiek poznałem.
E: Powtórz to, błagam, możesz to powtórzyć? Bo się rozkojarzyłam i patrzyłam nie tam gdzie trzeba, a chciałabym ci patrzeć prosto w oczy. Proszę, powtórz to.
T: Już nie pamiętam.
E: To chociaż tak mniej więcej.
T: Jesteś najpiękniejszą i najcudowniejszą kobietą jaką kiedykolwiek poznałem.
E: Chcesz zamówić coś do picia?
T: Nie ma menu.
E: Zaraz poproszę.
T: Dobrze.
E: Kelner!! |
Dziękuję Shelle Kelner!!! na koncu mnie rozwalił
Rany, on takie rzeczy jej mówił, a teraz...eh...Tomas wróć!
P.S. Będzie nowa postać [link widoczny dla zalogowanych] Ktos może przetłumaczyć kto i co, po co i dla kogo? |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:49:23 28-08-15 Temat postu: |
|
|
Oaza napisał: | P.S. Będzie nowa postać [link widoczny dla zalogowanych] Ktos może przetłumaczyć kto i co, po co i dla kogo? |
Będzie czarusiem i kobieciarzem, pojawi się na 5 odcinków i będzie częścią historii Gildy i Gato. |
|
Powrót do góry |
|
|
Oaza Komandos
Dołączył: 08 Maj 2015 Posty: 634 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:59:08 28-08-15 Temat postu: |
|
|
Shelle napisał: | Oaza napisał: | P.S. Będzie nowa postać [link widoczny dla zalogowanych] Ktos może przetłumaczyć kto i co, po co i dla kogo? |
Będzie czarusiem i kobieciarzem, pojawi się na 5 odcinków i będzie częścią historii Gildy i Gato. |
Dzieki Shelle
a niech mnie trampki kopną, to gdzie ten goguś dla Espe?
Co któryś sie pojawi na horyzoncie to okazuje się, że wiecej wspólnego będzie miał z Gildą niż z Espe |
|
Powrót do góry |
|
|
kr86100 Mocno wstawiony
Dołączył: 04 Maj 2012 Posty: 5411 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:08:09 28-08-15 Temat postu: |
|
|
[quote="Oaza"] Shelle napisał: |
Dziękuję Shelle Kelner!!! na koncu mnie rozwalił
Rany, on takie rzeczy jej mówił, a teraz...eh...Tomas wróć!
| eh bajerzył bajerzył a teraz nic |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:09:11 28-08-15 Temat postu: |
|
|
Druga część Espe i Tomasa w restauracji:
T: Ale pyszne.
E: Są naprawdę rewelacyjne, nie?
T: Szampan też mi smakuje. Chcesz trochę?
E: Tak. [Tomas zaczyna dolewać Esperanzie] Nie mówiłam o szampanie.
T: A czego chcesz? Wody?
E: Nie.
T [dolewając sobie]: Jeszcze troszkę.
[No i słynna akcja z serwetką zakończona pocałunkiem pod stołem ]
T: Zrobiłaś to specjalnie.
E: Cóż, idę do łazienki. Zaraz wracam.
T: OK. [Tomas opróżnia oba kieliszki i leci za Esperanzą] Esperanza, poczekaj.
E: Co się stało?
T: Poczekaj.
E: Co?
T: Moje serce już dłużej nie wytrzyma.
[I beso Oczywiście odskakują od siebie jak słyszą kroki, pojawia się jedna z parafianek Tomasa]
P: Padre Tomas?
E: Powiedziała pani do niego padre Tomas?
P: Tak. Padre Tomas?
E: Co? On księdzem? No błagam panią. Lepiej chodźmy.
[E i To zwiewają]
T: Chcę zapaść się pod ziemię.
E: Nic się nie dzieje. [Wraca parafianka] Wariatka wróciła.
P: Ależ jesteś do niego podobny.
E: Proszę patrzeć na mnie. On pani nie odpowie, bo pani nie rozumie.
P: Jak to?
E: On jest cudzoziemcem. Nazywa się Ronaldinho jakiś tam [} i przyjechał z Sao Paulo.
T [po portugalsku ]: Jestem na wakacjach.
E: A do tego on nie ma nic wspólnego z kościołem i kapłaństwem. Pani zdaje się szukała łazienki, prawda? Tak więc tamtędy i schodami na górę.
T: Na dół!! A nie, na górę…
E: Tam będzie łazienka.
T: O matko, ale wtopa…
E: Nie przejmuj się, to tylko stara wariatka.
T: Nie obrażaj jej.
E: Spokojnie, nic się nie stało.
T: Chodźmy.
E [zalotnie]: Dokąd? Chyba nie do łazienki, bo to niebezpieczne. Mam małą prośbę – zanim wrócimy do stołu możesz do mnie powiedzieć coś po portugalsku? Podobało mi się.
T [po portugalsku]: Jesteś piękna. |
|
Powrót do góry |
|
|
forumka89 Dyskutant
Dołączył: 14 Sie 2015 Posty: 139 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:25:56 28-08-15 Temat postu: |
|
|
Oaza napisał: |
Jak zaczełam oglądać Esperanzę to znałam chyba tylko amor i gracias Teraz rozumiem duuużo więcej, a dzięki uprzejmości dziewczyn znających hiszpański to sens odcinków też rozumiem o wiele lepiej niż na początku.
ale pomysł z nauka hiszpańskiego fajny.
Forumka rób jak do tej pory, ty pytasz my odpowiadamy, każda coś od siebie doda, więc bedziesz wiedziałą na pewno o co kaman a my sobie chetnie ( w każdym razie ja na pewno) przypomnimy początki telki |
Bardzo Wam dziękuję za tak miłe przyjęcie i chęć pomocy
No to chyba zamówię sobie samouczek do hiszpańskiego.
W temacie telenowel nie jestem nowicjuszką
kiedyś namiętnie oglądałam m.in. Cristinę, Angelę, Zbuntowanego anioła, Nigdy Cię nie zapomnę, itd. Już raz kilka lat temu podejmowałam próbę nauki hiszpańskiego, ale szybko straciłam zapał. Oby teraz było lepiej |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:28:07 28-08-15 Temat postu: |
|
|
forumka89 napisał: | kiedyś namiętnie oglądałam m.in. Cristinę, Angelę, Zbuntowanego anioła, Nigdy Cię nie zapomnę, itd. Już raz kilka lat temu podejmowałam próbę nauki hiszpańskiego, ale szybko straciłam zapał. Oby teraz było lepiej |
No w tym niestety trzeba wytrwać, bo tak samo z siebie na zawołanie nie przyjdzie Ale za to potem jaki luksus |
|
Powrót do góry |
|
|
Szeszunia Prokonsul
Dołączył: 30 Mar 2007 Posty: 3797 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KRAKÓW :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:58:43 28-08-15 Temat postu: |
|
|
Co do odcinka to było tak jak wszyscy przypuszczali Tomas odsunął Espi .. tekst o ściągnięciu habitu nie dziwię się że Tomas pomyślał sobie co pomyślał brzmiało dwuznacznie .. aż im obojgu chyba wyobraźnia zadziałała .. ona się ugryzła w język jak skapneła co powiedziała on na pewno sobie wyobraził to ściąganie habitu
Avance : Mamy języczek i to ze strony Mariano uhuuu tego jeszcze nie grali .. jutro będzie 10 newsów o romansie ojj chciałabym żeby to była prawda ale to pewnie sen Tomasa .. mam nadzieję że beso do krótkich nie będzie się zaliczać |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:04:43 28-08-15 Temat postu: |
|
|
Ostatnia już część w restauracji:
E: Kelner!
T: Ale przecież już idziemy.
E: Jeszcze będziesz pił?
T: Zamów jeszcze jedną.
E: Ale to już jest druga. Całą wypiłeś. Jak zresztą pierwszą.
T: Nie, nie. Jeszcze jeden toast.
E: Wszystko sam wypiłeś.
T: Jeszcze jeden.
E: Dobra. Chcesz ten też?
T: A może chcesz napić się czegoś świetnego?
E: Czego?
T: Czegoś co niebiańsko smakuje.
E: Czyli?
T: Limoncello.
E: Co?
T: Limoncello!!
E: I który to?
T: jak sama nazwa wskazuje ten z cytryną.
E: A cello bo dobrze celuje? [E i T zanoszą się śmiechem] No już dobra, idziemy?
T: Ale musimy zapłacić.
E: Tak, tak. [T wyciąga portfel, ale E mu go wyrywa] Nie, nie. To ja cię zaprosiłam i jestem nowoczesną kobietą, więc zapłacę.
T: Nie mogę na to pozwolić. Jestem dżentelmenem.
E: Wiem, ale i tak pozwól mi zapłacić. Daj mi tylko chwilę. [Esperanza wrzuca na stół monety i szuka pieniędzy, a w międzyczasie Tomas płaci] Nie, nie, nie!!! Ale mnie porobiłeś!
T: No to zostaw to tutaj w ramach napiwku. [T chwyta za kieliszek] Mogę dopić?
E: Nie, nie będziemy już pić. Idziemy. [T wstaje i średnio się trzyma na nogach ] Ojojoj…. Spokojnie, nic się nie dzieje, za szybko wstałeś.
T: Ta pani do mnie macha i jeszcze jej mąż na mnie patrzy.
E: Nikt na ciebie nie patrzy. Chodźmy już, wszystko jest dobrze. [Tomas podnosi marynarkę razem z krzesłem] Ale krzesło zostawimy tutaj. Chodźmy już. [prawie się o coś znowu potykają] I pamiętaj, że jesteś Ronaldinho z Brazylii, więc wczuj się w rolę. I najlepiej coś powiedz. |
|
Powrót do góry |
|
|
Oaza Komandos
Dołączył: 08 Maj 2015 Posty: 634 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:13:36 28-08-15 Temat postu: |
|
|
Szeszunia napisał: | Co do odcinka to było tak jak wszyscy przypuszczali Tomas odsunął Espi .. tekst o ściągnięciu habitu nie dziwię się że Tomas pomyślał sobie co pomyślał brzmiało dwuznacznie .. aż im obojgu chyba wyobraźnia zadziałała .. ona się ugryzła w język jak skapneła co powiedziała on na pewno sobie wyobraził to ściąganie habitu
Avance : Mamy języczek i to ze strony Mariano uhuuu tego jeszcze nie grali .. jutro będzie 10 newsów o romansie ojj chciałabym żeby to była prawda ale to pewnie sen Tomasa .. mam nadzieję że beso do krótkich nie będzie się zaliczać |
Jakie 10 newsów o romansie? nie skumałam
Esit:
zaraz, zaraz co oni insynuują? Że Tomas zarazi się od siostrzyczek i w gorączce będzie majaczył czy cos w tym stylu? [link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Oaza dnia 18:16:50 28-08-15, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:23:28 28-08-15 Temat postu: |
|
|
Ja nie wiem co oni insynuują, ale nie chce mi się wierzyć, że po ostatnich ich rozmowach Tomas tak prosto z mostu znowu wyzna Esperanzie miłość... Naprawdę byłoby to dosyć dziwne... No ale pożyjemy, zobaczymy... |
|
Powrót do góry |
|
|
Oaza Komandos
Dołączył: 08 Maj 2015 Posty: 634 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:27:04 28-08-15 Temat postu: |
|
|
Shelle napisał: | Ja nie wiem co oni insynuują, ale nie chce mi się wierzyć, że po ostatnich ich rozmowach Tomas tak prosto z mostu znowu wyzna Esperanzie miłość... Naprawdę byłoby to dosyć dziwne... No ale pożyjemy, zobaczymy... |
dlatego albo sen, albo rzeczywiście ta gorączka byłaby logiczna w tym momencie.
Aaa i nie zapominajmy o prima vez, które podobno ma być jeszcze w sierpniu Zatem niewiele czasu im zostało |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:32:46 28-08-15 Temat postu: |
|
|
Dobra, kochani, ostatnia część zaległych tłumaczeń czyli poranek po
T: Esperanza, błagam, powiedz mi dokładnie co się wydarzyło.
[Wspomnienia Esperanzy z poprzedniego wieczora]
E: Uspokój się. Przecież mówię ci, że nic się nie wydarzyło.
T: Dlaczego mnie nie obudziłaś? Trzeba było mnie obudzić!
E: Próbowałam, ale spałeś jakby cię ktoś czymś ogłuszył. Nie mogłam cię ruszyć z łóżka.
T: Nie mogę w to uwierzyć!
E: Dlaczego się tak wkurzasz? Nic się nie stało, spaliśmy tylko w jednym łóżku. Jak kuzyni.
T: W takim stroju?
E: A czemu nie? No uspokój się, zrobię ci kawy.
T: Nic nie chcę. Muszę iść.
E: Dlaczego mnie tak traktujesz? Czemu się tak wkurzasz?
T: Wybacz, nie na ciebie tylko na siebie. Jestem za to odpowiedzialny. Jak ja mogłem się tak zachować podczas dyspensy…
E: Jakoś wczoraj średnio się nią przejmowałeś. [Esperanza demonstruje Tomasowi co odstawiał] Padłeś narąbany i nic cię nie obchodziło.
T: Te odgłosy mogłaś sobie darować. I gesty też.
E: Chciałeś, żebym ci dokładnie powiedziała. Naprawdę uspokój się. Świetnie się bawiliśmy, ale nie żeby do czegoś doszło. Ale dobrze się bawiliśmy…
T: Wystarczy.
E: Mam kawę, naprawdę zostań. Dlaczego się na mnie wkurzasz?
T: Nie wkurzam się.
[Padre spieprza z mieszkania Esperanzy, ale napotyka na dziennikarzy, więc wraca]
E: Co ty tutaj robisz? Zdaje się, że chciałeś iśc.
T: Wszyscy dziennikarze tego kraju są za drzwiami?
E: Przesadzasz.
T: Wszyscy, Esperanza, wszyscy.
E: No dobra, niech ja zobaczę tych „wszystkich” dziennikarzy. Proszę cię…. [E otwiera drzwi i od razu je zamyka] Chodź tutaj.
T: Ale dlaczego prasa się za mną ugania? Co ja takiego zrobiłem?
E: Widocznie jesteś ciekawym okazem. Pogódź się z tym.
T: Nie mam ochoty na żarty.
E: To nie był żart.
T: Jak biskup się dowie to mnie wywali.
E: Dobra, zrobimy tak. Ja w mig się przebiorę i pójdę z nimi porozmawiać.
T: Nie.
E: Nie wiem co to oznacza, wybacz. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|