Telenowele

jankajagodziankaxd · Wysłany: 18:39:02 02-04-12 Temat postu:

A mi Carlos nie podoba się wcale.

Za to Tony nadrabia 100-krotnie.

Arwenka · Wysłany: 19:41:56 02-04-12 Temat postu:

A jednak Marcela... zabiła pierwszą zonę Daniela i jego rodziców.

Zabójcza villiana bez dwóch zdań

Dodo · Wysłany: 19:54:36 02-04-12 Temat postu:

i co, stało się coś Alicii?

jankajagodziankaxd · Wysłany: 20:04:33 02-04-12 Temat postu:

Nie, kierowca zatrzymał się tuż przed nią, a ta zemdlała ze strachu.

Na szczęście tylko na tym się skończyło.

Marzenka20 · Wysłany: 20:08:11 02-04-12 Temat postu:

Dzisiejszy odcinek cudaśny!!!
Biedny Daniel, mysli ze obraca się wśród przyjaciół a w rzeczywistości to jego najgorsi wrogowie, którzy uprzykszyli mu niejednokrotnie życie. Marcela najpierw zabiła mu rodziców!!! a potem żonę!!! Gdy Jackie mówiłs Evie jak oni zginęli podejrzewałam że Marcela może mieć coś z tym wspólnego, ale żeby i rodziców mu zabiła??? Potwór z niej, jest mega fałszywa. Do niego miło gadała a kiedy poszedł nazwała go kretynem. Co do Bruna to nie chodzi mu tylko o cash ale przede wszystkim zemstę. Ciekawe kogo chce pomścić???
Leonardo mnie wnerwia, bo oboje i Evę i Daniela skutecznie do siebie zraża. Było mi tez szkoda Ricarda bo w urodziny dostał lomot. No i wreszcie proci, mega chemiczni. To uwielbiam!!!
A co do ALicii to auto nawet jej nie potrąciło, po prostu zemdlała na widok rozpędzonego samochodu, ale po chwili się ocknęła i Tony odprowadził ją do domu.

Dodo · Wysłany: 20:09:40 02-04-12 Temat postu:

wiedziałam

.

Arwenka · Wysłany: 20:17:03 02-04-12 Temat postu:

Tak strasznie było mi żal Ricarda.Widać,że to dobry człowiek

Marzenka-to samo pomyślałam.Tylko współczuć Danielowi,że ma takich mściwych , bezwględnych ludzi wokół siebie.Trochę jak mąż Marceli-obaj są manipulowani i krzywdzeni przez osoby teoretycznie im bliskie

jankajagodziankaxd · Wysłany: 20:25:44 02-04-12 Temat postu:

Tak szczerze mówiąc to myślałam, że to Francisco przyjdzie z tą torebką i zobaczy tam Marisol. Jakież było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam Daniela.

Oczywiście cieszy mnie to, że troszczy się o Evkę, ale pan reżyser i pani nauczycielka strasznie mnie bawią.

Marzenka20 · Wysłany: 20:27:54 02-04-12 Temat postu:

Tak, tylko że mąż Marceli orientuje się kogo ma obok siebie, chociaz myślę że nie podejrzewa i tak zony o dokonanie zbrodni. Za to Daniel całkowicie jest zaślepiony: Marceli kompletnie nie zna, eonardo uważa za przyjaciela ze słabością do spódniczek a Victorię za świętoszkę. Bardzo się zdziwi gdy pozna ich prawdziwe oblicze... Ciekawi mnie strasznie za kogo chce zemscić się Bruno, w jego scenach twarz Bruna skierowana jest do kogoś jakby do jakiejś osoby przemawiał. Może miał coś wspólnego z rodzina byłej pielegniarki Rity, choć to chyba się nie klei bo ona była biedna a on jest bogaty więc... może Marcela w przeszłości i jego bliskich załatwiła.

Dodo · Wysłany: 20:31:36 02-04-12 Temat postu:

moja siostra myślała, że może Bruna wynajął mąż Marceli, by ją uwiódł to będzie miał dowody na zdradę i będzie rozwód. ale mi się tak nie wydaje.

jankajagodziankaxd · Wysłany: 20:37:57 02-04-12 Temat postu:

A może Bruno to syn Marceli, którego oddała w młodości jakimś zakonnicom lub coś w tym stylu?

Dodo · Wysłany: 20:39:00 02-04-12 Temat postu:

to by raczej jej nie uwodził, bez przesady.

jankajagodziankaxd · Wysłany: 20:40:27 02-04-12 Temat postu:

Marzenka20 · Wysłany: 21:34:04 02-04-12 Temat postu:

Wersja z Juliem tez mało prawdopodobna, dziadek nie wygląda na takiego intryganta. Raczej Marcela kogoś kiedyś oszukała, może byłego pracownika i teraz ta osoba z pomoca Bruna chce sie odegrać i być może przejąć firmę. Swoją drogą Marcela niby taka villana inteligentna a daje się tak łatwo podejść temu Brunowi.
Ciekawi mnie też co zrobia Francisco i Marisol jak spotkają sie na urodzinach Ricarda, bo przecież Francisco przywiózł Daniela, a Marisol tańczyła z Evą.

panna_p · Wysłany: 22:07:26 02-04-12 Temat postu:

też tak podejrzewałam, że Marcela zabiła żonę Daniela. Coś mi się wydaje, że jeszcze wyjdzie na jaw wiele brudnych spraw, w które Marcela jest zamieszana i nie raz nas zaskoczy.
Leonardo mnie wkurza, próbuje zrazić do siebie protów. Eva jest troszkę naiwna, więc rozumiem, że wierzy w te brednie. Ale Daniel powinien się domyślić, że Leo chce go po prostu do niej zniechęcić.