Telenowele

Marzenka20 · Wysłany: 19:47:14 28-05-12 Temat postu:

Niestety tak, tylko o 9:00. Ale dali ciała... Arwenka ja mam podobnie jak ty, też lubię klarowne sytuacje że protka i prot od początku są sobie przeznaczeni, a nie nie wiadomo którego protka kocha. Mnie się tela nie wydaje nudna, wręcz przeciwnie nabiera rumieńców. Powoli wychodza na jaw sekrety no i Viki zaczyna świrować. A Carlos jak się zmienił, gdy Alicia go odwiedziła i powiedział o zemście na głupiej pannie byłam zdziwiona, ja na jej miejscu bym się przestraszyła no i zarost zapuścił za kratkami.

taran1123 · Wysłany: 20:53:32 28-05-12 Temat postu:

Kiedy Victoria zaczęła turlać się po ogrodzie w sukni ślubnej, nabrałam pewności, że zwariowała.

Stała się niebezpieczna dla otoczenia, nawet Leonardo się jej przestraszył, gdy weszła w tym stanie do jego pokoju.

Marzenka20 · Wysłany: 23:26:39 28-05-12 Temat postu:

Victoria chyba naprawdę ześwirowała!!! Nie rozumiem jej, to że nie jest z Danielem to nie koniec świata. Jest modelką i mogłaby mieć każdego, dlaczego uwzięła się na niego skoro on tak ją załatwił. Rozumiem że chce zemsty ale w czym pomoże jej odegrać się ślub z nim. To chyba wina Marceli, zaszczuła ją i naopowiadała głupot, stąd jej obsesja. Innego wytłumaczenia nie widzę.

natalia** · Wysłany: 10:14:55 29-05-12 Temat postu:

Ale Alicia jest tez dziwna poszla z pretensjami do Toniego no nie dziwie sie jej ale powiedziała Mu ze go kocha ale niby to dlaczego już mysli o leo pewnie dla kasy no i podobalo mi się jak Carlos Ją potraktowal bo nalezalo sie jej

A Victoria ześwirowała jak turlala się w ogrodzie w sukni ślubnej
a potem Sama do Siebie zaczela gadać ciekawe co jeszcze wymysli
a Leo już ma plan jak rozdzielić Daniela i Eve jak tylko Ona zobaczy jego auto to zacznie myślec ze On potracil jej ojca no moze byc ciekawie .
Do tego Justa spotkala Swoja siostre

Marzenka20 · Wysłany: 19:23:51 29-05-12 Temat postu:

To co scenarzyści zrobili z postacią Victorii to porażka!!! Na początku nawet ją lubiłam a teraz stała się wariatką i to dosłownie. Zakłada suknię ślubną i biega w niej a potem udaje się do Daniela, w dodatku przed chwilą weszła w nocy do pokoju Daniela i chciała go zadźgać. Całkiem jej odwaliło. Straciłam do niej sympatię, z Claudią tez już się nie kumpluje a wydawało się na początku że fajny uet ibtrygantek stworzą... Swoją drogą ciekawe że tak łatwo udaje się Viki dostać do domu i pokoju Daniela...

Marzenka20 · Wysłany: 19:28:51 29-05-12 Temat postu:

To co scenarzyści zrobili z postacią Victorii to porażka!!! Na początku nawet ją lubiłam a teraz stała się wariatką i to dosłownie. Zakłada suknię ślubną i biega w niej a potem udaje się do Daniela, w dodatku przed chwilą weszła w nocy do pokoju Daniela i chciała go zadźgać. Całkiem jej odwaliło. Straciłam do niej sympatię, z Claudią tez już się nie kumpluje a wydawało się na początku że fajny uet ibtrygantek stworzą... Swoją drogą ciekawe że tak łatwo udaje się Viki dostać do domu i pokoju Daniela...

taran1123 · Wysłany: 22:09:42 30-05-12 Temat postu:

Taa... Daniel taki bogaty, a chałupę na noc otwartą zostawia?

A może Victoria miała jego klucze? W końcu niedawno była jego narzeczoną.

No i stało się to, co w końcu musiało się stać...
Eva myśli, że Daniel zamordował jej ojca.

Zapewne nie da mu nawet szansy by coś wyjaśnił, jak to bywa w telenowelach.

Ale zobaczymy.
Co do Alicii, to się nie dziwię, iż miała pretensje do Tony'ego. Przecież okłamał ją i Carlosa!

A tak inną drogą, to straszny tchórz z niego. Najbardziej go chyba nie lubię ze telenoweli.
Marcela jest zła, ale przynajmniej sobie radzi w nieciekawych sytuacjach. A on? Płacze jak małe dziecko i woła policjanta choć przez minutą sam groził Carlosowi. -.-

Marzenka20 · Wysłany: 23:48:50 30-05-12 Temat postu:

Szkoda, że szczęście Evy i Daniela trwało tak krótko, mogli im jeszcze trochę scenek dać.
Co do Tony'ego to zgadzam się, nie lubię takich typków, ktorzy udają nie wiadomo kogo a jak co do czego przyjdzie to wieją aż się za nimi kurzy. Co do Alici to cierpliwośc już mi się kończy, jest mega naiwna i głupia panna z niej jak to ujął Carlos. Beznadziejna postać, mogliby ją wysłać do domu z powrotem. Marcela tak jak podejrzewałam zastosowała swój popularny chwyt: otruła Claudię. Pewnie straci dziecko ( oby tylko to ), bo mimo wszystko lubię Claudię, jej plan runął.
Co do Leonarda i wyjawienia "prawdy" o potrąceniu, czemu Evy nie zastanowiło skąd wiedział, że akurat czerwone ferrari Daniela potrąciło jje ojca, mówiła mu o tym??? A wogóle to jak można zakładać, że jak ktoś ma takie samo auto to akurat ono potrąciło??? Eva obudź się!!!

natalia** · Wysłany: 10:30:11 31-05-12 Temat postu:

Marcela to chyba zawsze ma przy Sobie trucizne i każdego czestuje hehe pamiętam odc jak tez wlala Ja do kubka jakiegoś kolesia tylko nie pamietam kim był .
Nawet nie liczy sie dla Niej wnuk bo przez Nią Claudia trafila do szpitala i potem jej tekst by przeznaczyć pare tysiecy na szpital dziecięcy bo chce pracowac z czystym sumieniem . Okropna z Niej baba

Narin · Wysłany: 10:57:14 01-06-12 Temat postu:

Dzisiaj widziałam promo Evy Luny i mówili w nim że emisja jest od wtorku do piątku o godz. 9.25

Marzenka20 · Wysłany: 11:50:49 01-06-12 Temat postu:

Niestety a w miejsce Evy o 19:00 ma być ... Galileo! Nie rozumiem tego ale co poradzić.
Wczoraj był niezły odcinek, Blanca świetnie zagrała scenę szoku. Nawet ja na początku się przestraszyłam a potem łezka w oku mi się zakręciła gdy zobaczyłam w jakim jest stanie. Wzrok wpatrzony w jeden punkt, milczenie to robiło wrażenie. Szkoda mi było Dniela jak na nią czekał w Kościele. Smutny odcinek.

panna_p · Wysłany: 12:13:52 01-06-12 Temat postu:

Ja też nie rozumiem dlaczego emisja będzie tylko o 9.25...a o 15 wcisnęli powtórkę Osaczonej...
Wczorajszy odcinek smutny, żal mi było Daniela. Eva też głupia, że tak od razu uwierzyła we wszystko co jej naopowiadał Leo. Powinna najpierw próbować porozmawiać z Danielem, wyjaśnić jakoś tę sprawę a ona od razu go skreśliła. No ale cóż...mam nadzieję, że odcinki będą się rozkręcać jeszcze bardziej.

iva · Wysłany: 12:34:01 01-06-12 Temat postu:

Tak nie rozumiem co ta Eva tak ufa Leo. Przeciez tez sie załozył o nia z Danielem. Poza tym kocha Daniela więc powinna mu ufac i z nim wszystko wyjaśnić.
Co do Leo on jest najnormalniejszy z tej całej rodzinki. Prznajmniej był w szoku jak sie okazałao że to on zabił ojca Evy. Jego mamusia i siostrzyczka to istne przestępczynie.
Śmiac mi sie chciało jak ojciec Viki śmiał sie tak ze w końcu zaczła sie dusić

Ta scenka jak Eva prezentowała przed Danielem sukienke i sie potknela super. Macie z tego animki?
Szkoda że nie doszlo do ślubu. Byloby ciekawiej.

Marzenka20 · Wysłany: 13:41:01 01-06-12 Temat postu:

Masz rację, gdyby się ohajtali mogłoby być jeszcze ciekawiej, a scenka dziadka z tym śmiechem a potem duzeniem ciekawa. Ale mi się śmiać nie chciało, myślałam że on tak skończy i jak na ironię nie zemści się na Marceli. Dobra by to była śmierć, z powodu wybuchu śmiechu he he ale na szczęście go nie uśmiercili a juz się bałam. Co do Evy to też nie pojmuję czemu tak wierzy Leo no i odrazu zakłada że właśnie to auto potrąciło jej ojca, bo co bo ma taki sam kolor i też jest ferrari??? To głupota, może jeszcze tablice rejestracyjne zapamiętała. Od tego powinna zacząć a tak naprawdę to policja powiina się tym zająć, kto to widział żeby ktoś bez wiedzy prowadził własne śledztwo i tak własnie się one kończą. Przez głupote Eva skazuje się na cierpienie.

iva · Wysłany: 16:09:07 01-06-12 Temat postu:

Eva zachowuje sie jakby jedno Ferrari poświecej jeździło.
Tak śmierć ze smiechu to by było coś