Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121991 Przeczytał: 211 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:51:47 09-01-16 Temat postu: |
|
|
Julita napisał: | I na pewno dla Luisa to było wyzwanie aktorskie. Sam mówił, że on może nawet kilka lat w telach nie grać, bo dla niego liczy się ciekawy scenariusz. Mimo, że go uwielbiam oglądać i chciałabym go szybko zobaczyć w następnej teli, jednak nie chce żeby zaczął grać w byle czym. Niech będzie wierny sobie, choćby to miało oznaczać kolejne 8 lat czekania na niego ( oby nie ! ) |
Zgadzam się z Tobą On sam mówił ze woli nie grać co chwile w telkach by widzowie nie mieli go dosyc to jest podejście
A co do Jl nie dziwię się ze wyrzucił Rosario bo ciągle pchała sie tam gdzie nie trzeba nie wspomnę że ciagle go podsłuchiwała
wkońcu nie wytrzymał i Ją wyrzucił , ale mógł to zrobić gdy Laurita nie było w domu
bo tak mały mocno to przeżył bo kocha bardzo babcię a teraz nawet juz nie lubi chrzestnego .
JL coraz bardziej się stacza a wszystko przez chorą miłość do Monte |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:14:21 11-01-16 Temat postu: |
|
|
Ależ mi dzisiaj było żal JL w rozmowie z Monse - ona patrzyła na niego z takim zdegustowaniem wręcz obrzydzeniem jakby jedyne co on musiał zrobić to dać jej wolność. Nie podoba mi się to przede wszystkim dlatego, że ona nawet nie zdaję sobie sprawę, że to ona uczyniła go takim człowiekiem. To ona swoim działaniem sprawiła, że nic więcej dla niego nie jest istotne, że pije i szuka zapomnienia w alkoholu - a ona patrzy na niego jak na jakiegoś pijaka |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:24:44 12-01-16 Temat postu: |
|
|
Mnie też zachowanie Monse się nie podoba. Ale ona od początku myślała tylko o sobie. Związała się z JL, bo nie chciała być sama, teraz nie stać ją nawet na odrobinę zrozumienia dla osoby, która tyle dla niej zrobiła.
Jejku jak ja jej nie lubię JL też nie jest bez winy, ale Monse tymi minami i tym jak się obnosi wobec JL już bardziej zaznaczyć tego nie może. Dla mnie jej zachowanie jest przesadzone, bo swoim zachowaniem też powoduje, ze coraz bardziej JL traci nerwy. Brakuje tylko, żeby udawała że wymiotuje na jego widok. żeby tylko wszem i wobec oznajmić, że się nim brzydzi. |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:21:59 12-01-16 Temat postu: |
|
|
No właśnie! Nawet nie jest wstanie sama przed sobą przyznać się do tego, że ten człowiek tyle dla nich zrobił - stał się zastępczym ojcem dla Laurita, jej samej pomógł, wcześniej poszedł za Alexa do więzienia. I pomimo tego wszystkiego, ona nie ma w sobie za grosz współczucia by odnosić się do niego w sposób normalny, ludzki - tylko na każdym kroku zaznacza jak to idzie do Alejandra etc. nic dziwnego, że JL traci resztki nerwów - każdy by się zdenerwował jeżeli imię "Tego drugiego" pojawiałoby się jako co drugie słowo
Dzisiaj natomiast po raz kolejny rozczarowała mnie Rosario swoimi słowami, że wolałaby, aby ich z JL już nic nie łączy, ale niestety Monse jest z nim w ciąży. Cholera - czy ta kobieta zdaję sobie sprawę, że to dzięki "temu mężczyźnie" jej ukochany synek nie musiał iść do więzienia na 7 długich lat. Bo mam wrażenie, że wszyscy natychmiast o tym zapominają jak tylko JL stara się dowodzić im swoich praw - a jednak ma rację w egzekwowaniu od Monse szanowania ich małżeństwa. Przecież w świetle prawa on nadal był jej mężem! Owszem Rosario jest matka Alexa, ale miałam nadzieję, że oprócz tego jest także kobietą uczuloną na krzywdę wobec innych ludzi, a jednak się myliłam - bo ona także widzi tylko Alexa |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121991 Przeczytał: 211 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:22:32 12-01-16 Temat postu: |
|
|
Mnie też Rosario wkurza albo jak powiedziała czy Oni nigdy sie nie uwolnią od tego człowieka jak by nie widziała ze On poszedł do więzienia za jej syna
tak samo ksiądz działa Mi na nerwy jak ktoś wspomniał ze Monte wyszła po raz 2 za mąz za JL
to tak warknął jak by związała sie z jakimś potworem
w sumie nigdy księdza nie lubiłam bo nie widział nigdy wad u Alexa a niby jest swięty
matko dawno Mnie tak żadna telenowela nie wkurzała jak ta
a najbardziej to proci para egoistów i tyle !!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolinka92 Prokonsul
Dołączył: 22 Sty 2011 Posty: 3992 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 23:57:38 12-01-16 Temat postu: |
|
|
JL dobrze w dzisiejszych odcinkach przygadał Montserrat o tym, że nigdy nie próbowała nawet zrozumieć co on czuje. Serce nie sługa, nie można kogoś zmusić do miłości, ale ona nawet nie potrafiła docenić tego, co ten facet dla niej robił, zrzuciła na niego całą winę za tą sytuację, dlatego nie bardzo mnie dziwi, że jego miłość zaczęła zmieniać się w nienawiść |
|
Powrót do góry |
|
|
Evela Idol
Dołączył: 01 Lip 2015 Posty: 1146 Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:36:32 13-01-16 Temat postu: |
|
|
Szkoda mi JL. Nikt nie liczył się z jego uczuciami. On był dobry dla innych, a oni zamiast być wdzięczni traktowali go jak zło konieczne. Swoją drogą tak sobie myślę, Monse jest co najmniej w 3 miesiącu ciąży jak nie dłużej, a płaski brzuch jak u modelki. |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121991 Przeczytał: 211 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:34:39 13-01-16 Temat postu: |
|
|
Mnie rozśmieszyło jak Alejandro chciał nazwać córkę Jl : Alejandra
co za buc a wogule jak Monte rodziła i Jl przyszedł zobaczyć córke to wszyscy jaką mieli minę jak by nie wiadomo kto przyszedł
Jl jest ojcem wiec ma swoje prawa a wogule jak JL przyniósł prezent Lauritowi to panicz Alex minę zrobił jak nie wiem co
współczuje tylko Jl bo to dobry facet a każdy ma go za Nic ! |
|
Powrót do góry |
|
|
Evela Idol
Dołączył: 01 Lip 2015 Posty: 1146 Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:06:30 13-01-16 Temat postu: |
|
|
No dokładnie. Alejandro był wściekły, bo JL śmiał przynieść chrześniakowi prezent. Laurito bardzo się ucieszył. W ogóle co on sobie myślał nazwać córkę Alejandra. Ciekawe jakby Monse nazwała wtedy ich syna Jose Luis czy byłby taki szczęśliwy, bo jakoś śmiem wątpić. I jak Alex postąpił, by na miejscu rywala, bo szczerze mówiąc nie sądzę by był tak spokojny jak JL. |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:33:27 13-01-16 Temat postu: |
|
|
Mnie natomiast mocno rozśmieszyło we wcześniejszych odcinkach, gdy Monse powiedziała, że "obiecała" JL, że będzie się mógł widywać z dzieckiem - a przecież on jest jego ojcem! On nie potrzebuję jej czczych obietnic, on ma do tego prawo czy im się to podoba czy nie. Mogła pomyśleć przed tym jak uznała, że może wyjść za niego za mąż i jak spędziła noc poślubną nie stosując środków antykoncepcyjnych. A teraz znowu JL wychodzi na tego złego, bo w ogóle śmie domagać się swoich praw - najpierw jako mąż, teraz jako ojciec |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:57:48 14-01-16 Temat postu: |
|
|
Zachowanie Monse w stosunku do JL jest jak czerwona płachta na byka. On wpada w wściekłość, ta jeszcze bardziej ma go za potwora, który najlepiej to by było gdyby jej się już nigdy na oczy nie pokazał. Bo przecież jak on może chcieć widzieć sie ze swoim dzieckiem, skoro ona ma teraz Alejandra, więc niech on jej d**y nie zawraca.
Według mnie ani Monse, ani Alex nie potrafią zachować się jak dorośli. Skoro Monse łączy z JL już coś nierozerwalnego- dziecko! powinni uszanować jego prawa. Nie trzeba się lubić, ale wystarczy odrobina dobrej woli i spróbować porozmawiać. Ale z tego wynika, że to JL musi ustępować im, bo inaczej oni mu na nic nie pozwolą Żeby móc byc z dzieckiem to będzie musiał matce siłą je odbierać
natalia** napisał: | Mnie rozśmieszyło jak Alejandro chciał nazwać córkę Jl : Alejandra
|
Mnie też!! Już bardziej zakochanym w sobie bucem być nie mógł. Masakra! Jak można być tak wpatrzonym w siebie.
Już prędzej bym zrozumiała gdyby nalegał na imię Rosario, czy nawet Monserrat, ale on chciał nazwać dziecko SWOIM imieniem |
|
Powrót do góry |
|
|
Evela Idol
Dołączył: 01 Lip 2015 Posty: 1146 Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:39:21 14-01-16 Temat postu: |
|
|
Początek odcinka i już się wkurzyłam. JL przyszedł zobaczyć córkę, a Monse z Rosario oburzone jak śmiał przyjść. Traktują go jak intruza, a nie jak ojca Rominy. Jeszcze z ich rozmowy wywnioskowałam, że sąd zdecydował, że JL może widywać córkę codziennie. To jakaś porażka stracił wszystko a one mają problemy, że chce widywać Rominę. Nie mieszka z nim, ale mimo chce z nią spędzać czas . |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121991 Przeczytał: 211 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:14:28 14-01-16 Temat postu: |
|
|
To prawda też Mnie to wkurzyło ledwo przyszedł a Monte zaraz kazała zabrać Rosario córkę bo chciała wielce porozmawiać z JL
i nie dziwię się ze On chce mieć pełne prawa rodzicielskie i zabrać córkę ze sobą
bo nawet jak Ją odwiedzą każdy go traktuje jak intruza a nawet gorzej
tak samo Victor powiedział że Jl nie obeszło zbytnio ze Pedro moze stać za wrzuceniem skorpionów do łózka jak by był w Nim w zmowie . |
|
Powrót do góry |
|
|
Evela Idol
Dołączył: 01 Lip 2015 Posty: 1146 Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:59:42 14-01-16 Temat postu: |
|
|
Wiedziałam, że Victor od razu zacznie go podejrzewać i od razu oskarżać. Ale Nadia miała rację, że przecież sam mógł się domyślić, że Pedro jednak żyje przecież jest szefem policji. Ja też się nie dziwie, że JL chce mieć pełne prawa do małej. Traktują go jak intruza. Wszyscy źli jak mógł odwiedzić małą. A no tak zasiedział się pół godziny. Ale co z tego jak tego dnia miał rozmowę z Monse w czasie w którym miał spędzić z córką. Jeszcze Rosario siedzi i go nadzoruje ja nie wiem co oni sobie wszyscy myślą. Tragedia jakaś. |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121991 Przeczytał: 211 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:42:08 15-01-16 Temat postu: |
|
|
To prawda w sumie co dzieje się coś złego to oczywiście cała wina spada na JL jak by On był wszystkiemu winny , strasznie Mnie to wkurza
nawet jego przyjaciel podejrzewa że pomógł Medinie no bez przesady !
A Monte jaką Miała minę jak JL przyszedł do tej samej restauracji nawet Mu nie pozwoliła usiąść przy tym samym stoliku ehh
I nawet Mi nie było szkoda Monte jak wyszła z kościoła i jej samochód wyglądał jak wyglądał hehe
A Alejandro niczym supermen wpadł na komisariat i przywalił JL
sądził ze nie będzie z tego żadnych konsekwencji dobrze że JL kazał go zamknąć bo nikt nie ma prawa bić szefa policji ! |
|
Powrót do góry |
|
|
|