Telenowele

Alvidaa · Wysłany: 2:09:42 09-02-12 Temat postu:

Dolanczam sie do klubu... tez nie cierpie Mariny...

panna_p · Wysłany: 2:13:21 09-02-12 Temat postu:

dziewczyny, dlaczego tak nie lubicie tej Mariny? Taka sympatyczna jest.

Alvidaa · Wysłany: 2:24:00 09-02-12 Temat postu:

Mnie od poczatku wnerwiala jak latala za Jero... jeny jedziemy na haciende tk tak dobrze wiedziala, ze kocha inna, mysli o innej a i tak z nim byla...ja bym tego nie zniosla na jej miejscu... a pozniej co? placz bo jednka od niej odszedl...

panna_p · Wysłany: 4:13:08 09-02-12 Temat postu:

Wiedziała, ale mimo to miała nadzieję, że w końcu zapomni o Renacie. Jero chciał sobie ułożyć życie od nowa, bo Renia dała mu kosza, więc miał prawo do nowego związku. Z resztą dał jej powody, żeby się w nim zakochała. Tak nadajecie na biedną Marinę a ona niczemu nie jest winna. Przecież nie próbuje na siłę rozdzieli Renaty i Jero, usunęła się mimo, że jest w ciąży, więc to akurat jest plus dla niej.

Alvidaa · Wysłany: 11:19:33 09-02-12 Temat postu:

Akurat w sprawie ciazy zachowala sie wspaniale, ale i tak jej nie lubie...
ten caly watek ciazy prota z inna jest bezsensu.
Biedna Renata jak sie ona musi czuc

Brando · Wysłany: 11:19:36 09-02-12 Temat postu:

Ja nie widzę w niej nic sympatycznego,po co latała za nim jak wiedziała dobrze,że kocha Renatę. Niech spada

Alvidaa · Wysłany: 11:30:42 09-02-12 Temat postu:

Sama mowila, ze sie zabezpieczala a jak widzielismy tylko raz przespala sie z Jero w tym gabinecie. Zabezpieczać się, raz przespac to ona musiala miec strasznego pecha/straszne szczescie...
bo nie planowana ciaza/ ale znow nowe zycie to cos wspanialego
A Renia z Jero co?
Przespali sie ze soba 3 razy i Renia nie miala takiego szczescia...
Scenarzysci na pewno wpadli na ten pomysl pooozniej ;/

Stalo sie, biedna Renata...czeamy jak bedzie dalej.

panna_p · Wysłany: 12:34:30 09-02-12 Temat postu:

to zależy w jaki sposób się zabezpieczała.

ale też uważam, że ta ciąża jest trochę bez sensu. A Marinę i tak lubię.

roksi 20 · Wysłany: 15:41:23 09-02-12 Temat postu:

panna_p · Wysłany: 15:44:05 09-02-12 Temat postu:

Ona wyskoczyła? No poroszę Cię. Ona nie chciała, żeby Jero się o tym dowiedział i ciąża nie miała na celu rozdzielenia Jero z Renatą.

minomalistka · Wysłany: 15:51:53 09-02-12 Temat postu:

Dla mnie temu wszystkiemu winny jest Jeronimek...
Kawał pacana

Absolutnie nie widzę tu winy Mariny. Ona się zakochała, a on to wykorzystał w celach "zapominawczych i pocieszalczych".
Tak się Jeronimek pocieszał nieobecnością Renatki że Marina teraz jest w ciąży.

roksi 20 · Wysłany: 15:51:55 09-02-12 Temat postu:

minomalistka · Wysłany: 15:56:19 09-02-12 Temat postu:

panna_p · Wysłany: 16:01:30 09-02-12 Temat postu:

Dokładnie, zgadzam się z tym, że zawsze w innych telach proci się poświęcają a ciąża jest wykorzystywana do manipulacji i szantażu. Uważam, że wątek ciąży w CME jest niepotrzebny, ale jeśli już się pojawił, to dobrze, że pootoczył się w taki a nie inny sposób.

minomalistka · Wysłany: 20:31:26 09-02-12 Temat postu:

Dziś była moja ulubiona scena z walizką

Uwielbiam jak Jeronim pyta : twoja walizka? gdzie twoja walizka?
a Renatka : moja walizka? nie... walizki. Nie mam walizki bo myślałam że wrócę do Meksyku...
A potem ten moment jak Jero chwyta ją za nogi i mówi ze ją kocha... inny prot pewnie zrobił by to tradycjonalnie, patrząc w oczy, wzdychając itd... a on z taką lekkością. Przewijałam tą scenę chyba z pięć razy dzisiaj.