Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kiedy się zakocham -Televisa- TV4
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 227, 228, 229 ... 250, 251, 252  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Kiedy się zakocham
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:48:44 30-08-18    Temat postu:

To dzisiaj powinniśmy obejrzeć do 101 odcinka, tak?

Odcinki 94-95

"Nowa", zimna Renata podoba się Augustinowi a mi kompletnie nie. Postać poszła w złym kierunku. Rozumiem, że może być zraniona postawą Jeronimo, rozczarowana i zazdrosna, ale po co wiąże się z Augustinem i przyjmuje jego oświadczyny nic do niego nie czując? Czy nie mogłaby być sama i skupić się po prostu na sobie? Po co popada w skrajności? Renata nie należy przecież do desperatek i kobiet, które za wszelką cenę muszą mieć przy sobie faceta. Pogubiła nam się protka na tym etapie telki.
To już bardziej zrozumiałe jest zachowanie Jeronimo, który spotyka się z Mariną, wygaduje jej się, szuka jej towarzystwa. Jakoś tak naturalniej to wygląda z jego strony. Ze smutku i rozczarowania wpada w ramiona innej, ale przynajmniej łączy ich jakaś więź, podobieństwa w pewnych kwestiach. Augustin wobec Renaty zachowywał się w porządku, gdzieś tak do momentu, gdy ona podjęła decyzję o rozwodzie. Później zdradzał ją z Selene i Robertą, kontrolował, był zaborczy i nachalny. Jego uczucie przypomina obsesję. Jedna ze scen pokazała dobitnie, że bardziej zależy mu na dokopaniu samemu Jeronimo, wygraniu z nim, niż na samej Renacie.
Pokomplikowało się między protami i to bardzo. Zakończyli wspólny rozdział życia, mają wobec siebie mnóstwo pretensji, wątpliwości, nieporozumień, żalu i złości.
Ładna a zarazem smutna była scena z Renatą zwierzającą się Cygance.

Jeronimo pokazał wielką klasę zgadzając się udzielić firmie Monterrubio większej pożyczki. Widać, że jest dobrym i bezinteresownym człowiekiem. Rozstali się z Renatą w gniewie, ale mimo wszystko pomaga je rodzinie. Ma za to dużego plusa!

Roberta przyjechała do Miłosnej bez zapowiedzi. Mina Augustina bezcenna. Wybrnął z sytuacji, ale nawciskali Renacie takie kity, że głowa mała. Bardzo naciągana wersja, ale nie krytykuję protki, że im uwierzyła, bo przecież kłamać i manipulować ludźmi to oni potrafią doskonale.
Roberta i Augustin nie mają wstydu. Flirtują i sypiają ze sobą pod nosem Renaty, która jest przecież jej siostrą a jego narzeczoną. Takim zachowaniem Augustin właśnie pokazuje jak bardzo kocha Renatę. Obsesja i chęć zdobycia jej, traktowania jak trofeum. Tyle.

Constanza zdemaskowała fałszywą ciążę Blanci. Nie cackała się tylko wyszarpała jej poduszkę z brzucha. Świetna scena! Blanca psychopatka niech w końcu trafi za kratki, ile jeszcze ten wątek będzie się ciągnął? Irytująca jest jej kontrola nad całą sytuacją, robi co chce i niby nie popełnia żadnych błędów a cierpią niewinni.

Fryz Matilde zrobiony jej przez Manuelę, rozbroił system. Śmiałam się na cały głos. Spotkanie Matilde z rodzicami Carlosa nawet miłe, spodziewałam się, że gorzej ją potraktują. Matka bawiła się w przesłuchanie, zastanawiam się czy ona wie czym zajmuje się jej przyszła synowa. Wątpię by się ucieszyła z tego, że Matilde jest sprzątaczką. Ojciec też z lekka podejrzany. Nie zdziwiłabym się gdyby np. w przyszłych odcinkach molestował Matilde, jakoś tak dziwnie na nią patrzył. Mamy tu do czynienia z ciszą przed burzą. Zbyt sielankowo przebiegło to ich pierwsze spotkanie.

Karina niby chce wziąć rozwód z Nesme, ale nie zamierza wiązać się z Lazaro, bo ona przecież przysięgała wierność innemu mężczyźnie. Ręce opadają. Ta kobieta uwielbia pozować na męczennicę! Chciałabym żeby Lazaro był szczęśliwy, ale mógłby w końcu ją sobie odpuścić. Ona jest zbyt pewna jego miłości, nie liczy się z jego pragnieniami i marzeniami. Niech Lazaro znajdzie sobie inną kobietę to może Karina poczuje zazdrość. Zresztą po tym jak ona go traktuje to wolałabym aby był z kimś innym i aby tak zakończył się jego wątek.

Augustin przeszedł na ciemną stronę. Zaczął popełniać przestępstwa wyższego kalibru. Najpierw kradzież, teraz zlecenie ataku na Nesme. Doktor został ugodzony nożem, ale żyje i zdążył zadzwonić do Jeronimo. Ciekawe czy powiedział mu o działaniach Augustina? Jeronimo po tym telefonie zachował spokój i nic nie powiedział Carlosowi. Trochę to dziwne.
Może uśmiercą Nesme po to aby Karina została wdową i mogła założyć rodzinę z Lazaro. Postać Alvaro nie ma już potencjału, ale powinien siedzieć we więzieniu, to byłaby dla niego surowa kara.

Na koniec zostawiłam sobie uroczystą galę zorganizowaną przez Reginę. Klimat był specyficzny, głównie przez te maski. Fina z Antonio mieli najlepsze, wyglądali jak z horroru.
Cata ogromnie działała mi na nerwy. Nie dała sobie nic powiedzieć, traktowała Gonzalo jak trędowatego, nie chciała z nim jechać ani usiąść przy stole. Kompletny brak klasy! Constanzie też przygadała, wielka moralizatorka się znalazła. Wszystkim wiedziała co powiedzieć a ona to idealna matka. Dobrze, że Regina się jej nie dała i trzymała się blisko Gonzalo.
Fajne sceny mieli Adriana z Chemą. Ona jest genialna, tańczyła z nim na wózku i bawiła się przednio. Ma w sobie sporo pozytywnej energii, cieszy się życiem. Nie zdziwi mnie jeśli Chema się w niej zakocha. Zbliżyli się do siebie a od Constanzy się oddalił. Matiasowi trochę zazdrości nie zaszkodzi. Też miał fajne sceny z Adrianą, jest chemia!
Piękna scena z tańczącymi Reginą i Gonzalo. Cudowna para! Fina wyciągnęła pistolet i chciała zabić Gonzalo, ale Antonio jej przeszkodził. On chce się mścić, ale nie jest mordercą. Może i jest tchórzem, ale lepsze to niż wyrachowany zabójca jak Fina chociaż w telce oczywiście ona jest po stokroć ciekawszą postacią. Ich kłótnię podsłuchała Cata, dostała zawału i spadła ze schodów. Tego się nie spodziewałam! Nawet Fina nie musiała się trudzić by ją wyeliminować. W ostatnich chwilach życia Cata przekonała się kim jest jej pupilek Antonio i kogo chciała za zięcia. Oczywiście rozpoznała też Pepę. Szkoda, że przed śmiercią nie udało jej się wyjawić prawdy Reginie, ale to chyba byłoby za wcześnie, telka ma 182 odcinki. Z drugiej strony wątek szukania córki ma ogromny potencjał i nie zaszkodziłoby gdyby prawda już teraz wyszła na jaw. Miałam nadzieję, że przed śmiercią Cata zaakceptuje związek córki z Gonzalo, da im błogosławieństwo, ale zbytnio nie była w stanie mówić i skupiła się na Pepie. Regina też jej nie ułatwiła tego, bo emocje, panika i stres wzięły górę i zagłuszała matkę próbując ją uspokoić.
Antonio niby czuje wyrzuty sumienia, ale jak długo? Wątpię by w skrusze powiedział Reginie prawdę. Może nawet nadal spiskować z Finą. Cata już im nie zagrozi.
Szkoda mi Reginy. Tyle strat w życiu poniosła a teraz jeszcze śmierć matki. Oby nie miała wyrzutów sumienia z powodu ich ostatnich nieporozumień. Cata nie potrafiła zaakceptować jej decyzji, ale obie się kochały i szanowały.

Uśmiercone postaci:
1. Roberto
2. Rafael
3. Agatha
4. Cantu
5. Gustavo
6. Cata
7. Współwięzień Nesme
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angelica
Moderator
Moderator


Dołączył: 25 Gru 2006
Posty: 216292
Przeczytał: 157 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Baker Street
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:46:24 30-08-18    Temat postu:

Korci mnie napisać jakiś spojler ale się opanuję
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:18:59 30-08-18    Temat postu:

Poogladalam 116 odcinek podoba mi sie ze akcja idzie do przodu jade na kilka dni nad morze i pewnie jak wroce to dziewczyny beda mnie juz doganiac, no i dobrze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:35:28 30-08-18    Temat postu:

Odcinek 96

Obstawiam, że Nesme nie umarł. Dziwne telefony do Jeronimo, trumna nie została otworzona i Karina oraz zgromadzeni na uroczystości nie widzieli jego ciała. Pewnie sfingował swoją śmierć. Mógł poprosić Jeronimo o pomoc a w zamian obiecać mu, że pogrąży Augustina.
Renata przyszła na czuwanie aby wesprzeć Karinę. Ładny gest z jej strony. Smutne jest to, że proci mimo że się kochają to są skłóceni, jest między nimi żal i wrogość. Jeronimo powinien nie robić scen. W końcu Renata nie przyszła do niego tylko na uroczystość.
Od kiedy to Jeronimo z Mariną zachowują się jak stare dobre małżeństwo? Praktycznie co scena z nimi to trzymali się pod ręce.

Szkoda mi było Reginy, aż miałam łzy w oczach, kiedy leżała przy matce. Gonzalo ją wspierał, trwał u jej boku, ale obawiam się, że z poczucia winy ona może się z nim rozstać. Powtarza, że matka ich nie akceptowała i to jej mocno ciąży na duszy. Oby nie popełniła błędu i nie związała się z Antonio. Wiedziałam, że ten tchórz nie wyzna jej prawdy. Czego innego można się było po nim spodziewać?
Fina cieszyła się ze śmierci Caty, zrezygnowała z ucieczki. Nawet nie kryła się z tym, że gdyby musiała wyjechać to nie tęskniłaby za Robertą. Chodziło jej tylko o spadek. Rozbroiła mnie, gdy ni stąd ni zowąd pojawiła się w samochodzie Antonio. Najlepszy był jej tekst do niego: "Nie strugaj bohatera, bo nim nie jesteś" - Trafiła w 10.

Augustin z Robertą zabawiają się w najlepsze. Trafił swój na swego, idealnie do siebie pasują. Żenujące były teksty Roberty o Matiasie i Adrianie. Nie dziwię się, że Renata nie mogła już tego słuchać.

Mam nadzieję, że uda się schwytać Blancę dzięki pomocy Daniela. Ratuje swoją skórę, ale jeśli przyczyni się do jej klęski to w pewnym stopniu odkupi swoje winy i już nie będzie aż tak raził fakt, że nie siedzi we więzieniu.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 9:49:26 31-08-18, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:05:20 31-08-18    Temat postu:

Oswiecilas mnie, ze Nesme pewnie nie umarł

Zastanawia mnie, jak Fina chce sie dobrać do spadku po Robercie, bo musialaby wtedy odnaleźć sie rzekoma córka Reginy (oczywiście Roberta), a wtedy wyszloby przecież na jaw, kim jest Fina i ci zrobiła przed laty. Ciekawa wiec jestem, jak ona z tego wybrnie , by dobrać się do kasy, ale nie iść do więzienia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:59:42 31-08-18    Temat postu:

Odc. 98-101

Blanca w końcu złapana! Okazało się, że używała wielu tożsamości i już kilka firm padło jej ofiarą! Myślę jednak, czy udawała przed psychiatrą, że ma rozdwojenie jaźni. Co prawda bez wątpienia jest wariatką, co widzieliśmy np. gdy się samookaleczała, ale czy scena przed lekarzem nie była ustawiona by nie trafić do więzienia? W końcu wcześniej nie było pokazane, by jej jedna osobowość rozmawiała z drugą

Chema i Adriana się całowali Najgorsze, że obojgu się podobało. Martwi mnie zwłaszcza Adriana, bo do tej pory nie widziała świata poza Matiasem, a teraz poczuła coś najwyraźniej do Chemy Matiasowi nie podobało się, że się całowali i że zataiła przed nim ten fakt. Chema natomiast mocno się oddalił od Constanzy i po ich zerwaniu liczył na coś z Adrianą. Jednak dowiedział się, że ta jedynie go wykorzystała i się wkurzył. W sumie mu się nie dziwię, ale przynajmniej Adriana była szczera. I cieszy mnie, że Constanza w końcu zakończyła tę relację i zrozumiała, że kocha tylko męża. Chema poszedł do więzienia i opowiedział Honoriowi, że między nim a Constanzą nigdy nie doszło do niczego więcej poza pocałunkiem. Honorio ma za złe żonie, że wymyśliła romans. Mają jeszcze sporo do wyjaśnienia, ale myślę, że się dogadają. Najważniejsze, że Honorio jest w końcu na wolności!

Rodzice Carlosa bardzo brzydko potraktowali Matilde Myśleli, że jest siostrą Jeronima Carlos zachował się w porządku, bronił narzeczonej i postawił sprawę jasno przed rodzicami. Jednak jestem rozczarowana, że Carlos nie wspomniał im wcześniej, kim jest Matilde i pozwolił by wzięli ją za bogaczkę Matilde postanowiła odejść z hacjendy. Schroniła się w domu, gdzie mieszkała z bratem i rodzicami w dzieciństwie. Jednak do budynku wszedł jakiś zbir, uderzył Matilde i zabrał wszystko, co miała Dobrze, że nie próbował jej wykorzystać! Matilde zasłabła na drodze i jacyś ludzie zabrali ją do wiejskiej chaty, by ją opatrzyć. Mam nadzieję, że dojdzie do siebie i Carlos ją znajdzie. Rodzice Carlosa byli niewzruszeni, że ich syn jest nieszczęśliwy Myślałam, że matka jest gorsza, ale ojciec też nie lepszy!

Jeronimo oficjalnie spotyka się z Mariną A Renata kontynuje swój związek z Augustinem Jednak Renata coraz bardziej się przekonuje, że Augustin jest zaborczy i nie taki idealny Dziwi mnie trochę, że Jeronimo tak szybko znalazł pocieszenie u Mariny, ale ona mimo wszystko nie jest taka zła.

Ale Augustin był niezadowolony, gdy Renata postanowiła przekazać dotacje na ofiary huraganu Ale potem pocieszył się w ramionach Roberty

Antonio postanowił wyjechać z kraju, co za tchórz

Regina i Gonzalo planują ślub

Selene odkryła, że Roberta z niej zadrwiła i jest na hacjendzie Augustina. Zemściła się na niej i powiedziała Jeronimo, że Roberta spodziewała się dziecka Rafaela
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:35:19 31-08-18    Temat postu:

Odcinek 97

Jeronimo wyprosił Renatę z hacjendy podczas czuwania przy Nesme. Ona dobrze mu powiedziała, że nie przyszła do niego tylko po to aby wesprzeć Karinę. Powinien to uszanować, ale emocje nadal wrzą i nie potrafi na spokojnie i chłodno podejść do sprawy. Manuela chciała im pomóc próbując uświadomić Renacie pewne kwestie, ale to są ich sprawy i uważam, że inni nie powinni się w nie wtrącać. Sami muszą się ogarnąć.

Doszło do pocałunku Mariny i Jeronimo. Ona już się w nim zakochała a on odnajduje przy niej spokój, który działa kojąco na jego złamane serce. Marina nie powinna się angażować, bo przecież sama widzi, że Jeronimo nadal kocha Renatę z którą dopiero co się rozstał. Sprawa jest aż nazbyt świeża. Postać Mariny jest ok, podobało mi się, że opowiedziała się po stronie Renaty po incydencie na hacjendzie. To dojrzała, wartościowa kobieta. Nie wydaje się być intrygantką. Można by ją polubić, ale na własne życzenie pcha się w związek bez przyszłości.

Augustin podarował Renacie prezent - obraz z jej etykietą wina na jej cześć. Mnie o wiele bardziej podobały się kreatywne niespodzianki od Jeronimo. Augustin ma manię kontrolowania Renaty. Powinna bardziej się mu stawiać, bo niedługo zamknie ją w złotej klatce. Oby mu się nie dała! Renata ma charakterek, jest silna psychicznie, samodzielna i niezależna, ale ostatnio pogubiła się i w pewnym stopniu zatraciła część siebie.

Blanca znowu wykiwała policję, Daniela i zwiała nie dając się złapać w pułapkę. Męczy mnie ten wątek, bo robią z niej normalnie agenta 007, który wybrnie z każdych tarapatów. Ileż można? Jak długo jeszcze pozostanie bezkarna?

Constanza oglądała zdjęcia córki Reginy, od razu skojarzyły się jej z Renatą i Robertą. Szkoda, że nie widziała zdjęcia przysłanego przez Finę. Na nim Renata miała bodajże 9 lat, więc Constanza z pewnością by ją poznała!

Karina w żałobie, nadal zgrywa męczennicę. Nie musi przecież hulać na imprezach, wystarczyło tylko przybyć na przyjęcie zaręczynowe Matilde i Carlosa, być z nimi w tym ważnym dniu, złożyć im życzenia i tyle. Zmarł facet z którym chciała się rozwieść, który ją dręczył fizycznie i psychicznie. Jak dla mnie to ewidentnie syndrom współuzależnienia i dodatkowo jeszcze prania mózgu. Psycholog by się jej przydał.
Nie kibicuję Karinie i Lazaro. Uważam, że ona na niego nie zasługuje.

Urocze czułe sceny Matiasa i Adriany. Ciekawe jak daleko ona się posunie w próbie zdobycia Chemy? Raczej Matias nie byłby zadowolony, gdyby doszło między nimi do pocałunku.

Roberta znalazła na Drzewie Miłości serce, które wykuł w nim Rafa z ich imionami. Wzruszyła się, z sentymentem wspominała ich chwile. Nie udawała, była w tym prawdziwa. O ile Fina jest już stracona i nie ma opcji aby się zmieniła o tyle Roberta ma na to jeszcze i szansę i potencjał. Musi nastąpić jakieś przełomowe wydarzenie by zrozumiała kto naprawdę ją kocha i komu na niej zależy.
Podczas spotkania z Jeronimo w miasteczku hipokryzja Roberty dała o sobie znać. Ona nie kłamie? Jaja sobie robi? Bezczelna by takimi tekstami rzucać po tym wszystkim co zrobiła. Bezcenną miała minę na widok Jeronimo w towarzystwie jej lekarki Mariny. Ewidentnie się przestraszyła, że sekret dotyczący okoliczności poronienia może wyjść na światło dzienne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:17:44 31-08-18    Temat postu:

Odc. 102-104

Już jestem na bieżąco

Jeronimo i Renata już znają całą prawdę na temat poronienia Roberta i wiedzą, kim był ojciec jej dziecka. Zastanawia mnie tylko, jak będąc w 5 miesiącu ciąży po Robercie w ogóle nie było tego widać Plus dla Mariny za szczerość i uczciwą walkę o serce Jeronima Choć póki co proci pewnie się nie pogodzą

Fina wyznała Robercie całą prawdę na temat Roberta i porwania Renaty. Nie powiedziała jedynie, że matką jej siostry jest Regina, ale ta nie chciała już dłużej jej słuchać. Zaskoczyła mnie postawa Roberty, która była wstrząśnięta postępowaniem matki i zdecydowała, że nie weźmie udziału w jej kolejnych intrygach. Dalej nie rozumiem za bardzo, na czym ma polegać plan Finy. Chce, by to Roberta została wzięta za córkę Reginy i otrzymała spadek. Jednak jeśli tak się stanie to przecież wyjdą na jaw wszystkie brudy Finy i będzie miała kłopoty prawne za porwanie dziecka! Ale z drugiej strony Fina chciała dokonać wymiany z Reginą córka za pieniądze. Może miała zamiar podczas tego spotkania wykiwać ją i ukraść pieniądze?

Carlos i Lazaro odnaleźli Matilde Na szczęście kobieta, która się nią zajęła, była starą znajomą jej rodziców. Myślałam, że będzie dłużej w tej chacie, a nawet przeszło mi przez myśl, że tak jak w wielu telkach, mogła dostać jakiejś amnezji czy coś Ale na szczęście wątek nie ciągnął się długo, a Matilde jest cała i zdrowa na hacjendzie. Carlos poprosił Lazara o rękę siostry A Matilde się zgodziła i potem przymierzała już suknię ślubną

Roberta zaciągnęła do łóżka Ezequiela Widać było, że on nie był do tego przekonany, ale ostatecznie jej uległ. Potem bardzo tego żałował i chyba przychylniejszym okiem spojrzał na Alfonsinę. Roberta zachowuje się jak pierwsza lepsza, chyba trzeba zrobić osobną listę na jej kochanków
1. Rafael
2. Matias
3. Augustin
4. Ezequiel
Może kogoś pominęłam

Honorio sprowadził dla Constanzy mariachi i się pogodzili

Szkoda, że Fina nie wpadła na Reginę w firmie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:23:29 31-08-18    Temat postu:

Odcinki 98-100

Selene wyznała Jeronimo, że ojcem dziecka Roberty był Rafael. Nareszcie ten sekret wyszedł na jaw. Teraz tylko niech Renata jak najszybciej się o tym dowie i odkryje kolejną intrygę siostrzyczki. Czekam też na reakcję Matiasa i Gonzalo, bo przecież i oni zostali oszukani.
Roberta martwiła się, że Marina może wyjawić Jeronimo prawdę o jej ciąży a tu wydała ją Selene, jej własna przyjaciółka. Takiego ciosu i to od tej osoby się nie spodziewała. To wszystko pokłosie intryg, kłamstw i zdrad Roberty. Sama sobie winna. Niech podziękuje jeszcze Finie, bo i ona ją w to wpakowała.

Jeronimo oficjalnie związał się z Mariną. Nawet da się na nich patrzeć, myślałam że będzie gorzej. Marina jest ok, sympatyczna i dobra, zakochała się w Jeronimo a on z kolei postawił sprawę jasno, był z nią szczery i próbuje ułożyć sobie życie na nowo. Gdybym nie kibicowała protom to może nawet polubiłabym ten duet. Czekam jednak z niecierpliwością i utęsknieniem na urocze ujęcia z szczęśliwymi Jeronimo i Renatą. Brakuje mi ich czułości. Na tym etapie jest między nimi mur, zranili się nawzajem i nawet nie potrafią normalnie ze sobą porozmawiać. Przykre.
O ile związek Jeronimo z Mariną ma rację bytu o tyle Renata coraz bardziej męczy się z Augustinem i od niego oddala. On chciałby ją kontrolować, rządzić nią, ona mu na to nie pozwala, stawia się i nie jest szczęśliwa w tej relacji. Dziwne też, że nie dostrzega zmiany w zachowaniu Augustina. To już nie jest ten sam facet co na początku telki, zniknął dżentelmen na którego pozował a pojawił się natręt, pan i władca. Augustin jest agresywny, obawiam się, że może skrzywdzić Renatę i np. uderzyć ją albo siłą zaciągnąć do łóżka. Wszystkiego można się po nim spodziewać. Prawdziwą twarz pewnie pokaże wtedy, gdy Renata go zostawi. Puszczą mu wszelkie hamulce.

Roberta w Miłosnej zajmuje się głównie uwodzeniem Augustina i dokuczaniem Renacie. Tyle. Aczkolwiek rozbroiła mnie, gdy stwierdziła, że ojciec Severino organizuje przyjęcie urodzinowe aby się wzbogacić. Palnęła, do tego ta niezręczna cisza przy stole.
Dziwi mnie, że Roberta nie pojechała jeszcze do Pięknej zobaczyć co straciła. Niby myślała o Rafaelu, ale wspomnienia nie przeszkadzają jej gzić się z Augustinem.

Fina coś ostatnio się uspokoiła. Zawiesiła wszelkie działania i obmyśla plan położenia rąk na majątku Roberto. Pewnie podstawi Robertę jako córkę Reginy, do badań użyje włosów Renaty i jej intryga się powiedzie. Aby nie trafić do więzienia spotka się wcześniej z Reginą i obieca, że przedstawi jej córkę jeśli ta wycofa oskarżenie. Taka jest moja wersja przyszłych wydarzeń. Regina za spotkanie z córką zgodzi się na wszystko. Może jeszcze zrezygnuje ze ślubu z Gonzalo jeśli Fina i tego od niej zażąda?
Antonio wyjechał. Niby z klasą pożegnał się z Reginą i Gonzalo, ale nie zdemaskował Finy chroniąc swoją skórę. Tchórz! Gdyby tak bardzo zależało mu na Reginie to uprzedziłby ją przed niebezpieczeństwem. Tymczasem on odszedł jak bohater i dżentelmen.

Blanca została aresztowana. Odstawiła cyrk przed psychiatrą kreując się na poważnie chorą. Chce pewnie zostać umieszczona w psychiatryku i stamtąd uciec. Ta kobieta niewątpliwie ma coś z głową, ale przestępstwa popełniała z pełną świadomością. Powinna zostać odizolowana od społeczeństwa!
Constanza zerwała z Chemą i pogodziła się z Honorio. Miłość nie wygasła, to do męża przychodziła się zwierzać ze swoich problemów. Jego pobyt we więzieniu, niesłuszne oskarżenie zbliżył ich do siebie. Piękna scena, gdy się pogodzili. Cudowna para i niech jak najszybciej będą razem!

Adriana wpadła we własną pułapkę. Chciała rozdzielić Chemę z Constanzą a sama coś do niego poczuła mimo nieformalnego związku z Matiasem. Nie podoba mi się ten trójkąt a nawet czworokąt, bo w tle krąży jeszcze Julieta. Chema jest spoko, ale ja chcę Adrianę z Matiasem! Tyle się na nich czekało a teraz ona zafascynowana innym facetem. Matias też bez winy nie jest, bo długo mu zajęło zrozumienie uczuć do Adriany a przecież wiedział, że ona go kocha. Pokomplikowało się. Niby Chema jest wkurzony na Adrianę za jej intrygę, ale ona nie jest mu obojętna i nawzajem. Przy Matiasie kręci się jeszcze Julieta gotowa aby w każdej chwili go pocieszyć.

Rodzice Carlosa sprawili Matilde ogromną przykrość nie akceptując jej ze względu na pozycję. Myśleli, że jest bogata to przymknęli oko na inne uwierające ich kwestie. Bardzo płytkie myślenie. Szkoda mi było Matilde i Carlosa. On nie zawinił w żaden sposób! Poświęcanie się i ucieczka to nie był dobry pomysł ze strony Matilde. Wróciła do domu rodziców, który jest ruderą i jeszcze została napadnięta przez podejrzanego typa. Dobrze, że większej krzywdy jej nie zrobił. Niech Carlos ją jak najszybciej znajdzie.

Alfonsina przeprosiła Karinę i zapowiedziała, że będzie walczyła o jej przyjaźń i odzyskanie zaufania. Pewnie się pogodzą. Związek Alfonsiny i Ezequiela to farsa. Powinni odejść od siebie a nie na siłę próbować ze sobą mieszkać. Po co się tak męczyć?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angelica
Moderator
Moderator


Dołączył: 25 Gru 2006
Posty: 216292
Przeczytał: 157 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Baker Street
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:36:31 31-08-18    Temat postu:

Selene pd tej części telenoweli nie jest tak irytująca jak kiedyś zmieniła się

Powiem tylko tyle że Antonio wróci za jakiś czas, i nie będzie taki nachalny jak kiedyś , później jest ok
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:06:44 01-09-18    Temat postu:

Odcinek 101

Selene wyśpiewała wszystko na temat Roberty, nie miała żadnych oporów. Bardzo dobrze! Dzięki niej Jeronimo zaczął podejrzewać, że to Fina mogła zabić Rafaela. Szkoda, że dopiero teraz, ale lepiej późno niż wcale. Teraz tylko znaleźć obciążające ją dowody, z tym będzie trudniej, bo nikt na hacjendzie jej nie widział. Musieliby zbadać jej pismo z listem, który został napisany do Rafy no i Roberta też musiałaby złożyć zeznania i opowiedzieć o swoich podejrzeniach wobec Finy. Relacja im się pogorszyła, ale nie na tyle aby córka opowiedziała się przeciwko matce.

Marina na temat ciąży Roberty za wiele Jeronimo nie powie, bo obowiązuje ją tajemnica zawodowa. Złamałaby etykę lekarską, ale istnieje inne wyjście. Swego czasu mówiła, że gdyby ojciec dziecka przyszedł do niej i zażądał informacji to byłaby zobowiązana ich udzielić. Miała wtedy na myśli Matiasa, męża Roberty. Może gdyby on domagał się informacji to by mu ich udzieliła?

Super była scena z Gonzalo i Renatą rozmawiającymi przez telefon. Uwielbiam ich relację. Kłamstwa Roberty i Augustina odnośnie jej pobytu w Miłosnej wyszły na jaw, ale odwrócili kota ogonem, jak zwykle. Wybrnęli z sytuacji jednak Renata nie powinna im ufać. Nie wiem na co liczyła Roberta. Myślała, że jej kłamstwa nie wyjdą na światło dzienne i Gonzalo będzie ją krył albo że Renata o nią nie zapyta?

Mam nadzieję, że Carlos z Lazaro szybko znajdą Matilde. Nie była w dobrym stanie, miała gorączkę i straciła przytomność. Oby nic poważnego jej się nie stało.

Blanca wysłana do psychiatryka, lada moment z niego ucieknie. To cwana bestia. Wie, że ma większe szanse zwiać ze szpitala niż z więzienia. Z pewnością to jeszcze nie koniec jej wątku.

Adriana wyznała Matiasowi, że całowała się z Chemą. On się wkurzył, był zazdrosny. Miał sporo racji w tym, że igrała z ogniem i się sparzyła. Chciała pomóc ojcu, ale zachowała się nie fair wobec Chemy, Matiasa jak i samej siebie. Sprawy się skomplikowały. Mam nadzieję, że to tylko chwilowe zauroczenie Adriany Chemą. Chcę aby w końcu była szczęśliwa z Matiasem.

Chemę nawet lubię. Fajny i wartościowy chłopak, nie jest intrygantem i zyskał dużo w moich oczach wizytą u Honorio i uświadomieniem mu, że nie miał romansu z Constanzą. Pokazał klasę. Honorio wyszedł z więzienia. Constanza super wyglądała, gdy po niego przyszła. Szkoda, że nadal są między nimi nieporozumienia, ale jedną szczerą rozmową mogą się ich pozbyć, wszystko sobie wybaczyć i znowu być razem.

Niepokojące są te bóle głowy Chemy...

Dawno w telce nie było Andresita. Nawet nie towarzyszy Ines i Isidro.

Super sceny z powitania Honorio w domu. Najlepszy moment to Adriana rzucająca się ojcu na szyję. Piękny obrazek, wspaniała relacja córki i ojca. Fajna była też scena Gonzalo, Reginy, Ines i Isidro w kuchni. Świetna paczka przyjaciół.
Fina nie mogła zdzierżyć widoku Reginy i Gonzalo. Zaczęła się odgrażać sama do siebie, że zniszczy Reginę i zrobi to pewnie przez jej córkę. Ciekawi mnie tylko czy wtajemniczy Robertę w swój plan czy będzie kazała jej wierzyć, że nie jest jej biologiczną matką.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:03:08 02-09-18    Temat postu:

Odcinki 102-104

Marina przekazała Jeronimo dokumentację medyczną Roberty. Może mieć z tego powodu problemy, bo naruszyła tajemnicę lekarską, ale skoro sam "ojciec" dziecka prosił o informacje to ciekawe jak do tego odnosi się prawo. Najważniejsze, że kłamstwa Roberty i Finy wyszły na światło dzienne i Renata już zna prawdę. Szkoda mi jej, bo żeby własna siostra i "matka" takie podłości jej wyrządzały... Niech Jeronimo jedzie do stolicy i razem z Renatą zdemaskuje Finę i Robertę przed Gonzalo, Matiasem i resztą rodziny. Matias powinien szybko otrzymać rozwód a Gonzalo niech nie będzie taki hojny dla Josefiny po tym co zrobiła.
Obawiam się, że ten przełom i tak za wiele nie da i proci jeszcze się nie pogodzą. Chyba na to za wcześnie. Widać, że nadal się kochają i za sobą tęsknią, ale zranili się nawzajem, zaczęli układać swoje życie osobno.

Marina pokazała klasę. Jest uczciwa wobec Jeronimo, walczy o jego uczucie fair. Nawet ją polubiłam. Jednak ich związek nie ma przyszłości, bo Jeronimo nadal kocha Renatę. Marina o tym wie, świadomie ryzykuje, ale będzie cierpiała, gdy proci do siebie wrócą.

Augustin zaczyna tracić nad sobą kontrolę. Typ człowieka, który potrafi zamęczyć drugą osobę swoją nachalnością, zaborczością i manią kontroli. On nie kocha Renaty tylko ma na jej punkcie obsesję. Jako jedyna lub też jedna z nielicznych nie robi tego co on chce, więc tym bardziej go kręci. Po ślubie pewnie zgotowałby jej piekło, zamknął w złotej klatce i odciął skrzydła o których kiedyś mówiła. Toksyczny typ a do tego przestępca i kobieciarz. Ładnie go Jeronimo sprowokował podczas licytacji sukienek. Dzięki swojej zazdrości przynajmniej Augustin dał hojny datek na poszkodowanych podczas huraganu. Między Jeronimo i Augustinem mocno iskrzy, w sensie negatywnym, z pewnością to nie była ich ostatnia bójka.
Impreza urodzinowa księdza miała fajny klimat, podobały mi się stroje Renaty i Mariny, ładnie wyglądały.

Roberta zalicza facetów z prędkością światła. Augustin to dla niej widać za mało skoro pokusiła się na Ezequiela. Niezłe zaskoczenie! Może on teraz inaczej spojrzy na Alfonsinę i będzie chciał naprawić ich małżeństwo. Popełnił błąd, przespał się z inną kobietą, nie występuje już tylko i wyłącznie w roli ofiary niewiernej żony. Ciekawe jak się będzie teraz zachowywał i czy ich związek uda się uratować. Są sobie kwita, o to mu chodziło?

Constanza i Honorio nareszcie się pogodzili. Piękna scena przed Ośrodkiem, gdy przyszedł do niej z Mariachi i kwiatami. Zaczynało mnie irytować, że nie potrafią się dogadać, ale w końcu doszli do porozumienia i wybaczyli sobie popełnione błędy. Aż miło na nich popatrzeć.

Adriana sama się pogubiła w swoich uczuciach. Niby kocha Matiasa, ale myśli o Chemie i jego pocałunek zrobił na niej wrażenie. Niech się zdecyduje i podejmie stanowcze kroki, bo może stracić miłość swojego życia. Nie dziwię się Matiasowi, że z nią zerwał. Z drugiej strony on też miał sporo wątpliwości i poświęcał się dla innych, gdy ona chciała z nim być. Mam nadzieję, że to sobie wyjaśnią, bo chcę ich widzieć razem!
Chemy mi szkoda - bez Constanzy, bez Adriany. Może z Selene by się związał? Coś do niej zaczęło docierać, gdyby się zmieniła tworzyliby fajną parę. A jak nie Selene to Julieta.

Carlos z Lazaro odnaleźli Matilde, którą zaopiekowała się znajoma ich rodziców. Dobrze, że nic poważnego się jej nie stało. Wyznania Carlosa cudowne, scena zaręczyn piękna. Bałam się, że Matilde znowu wyskoczy z kwestią jego rodziców i zamiarem usunięcia się w cień, ale na szczęście tak się nie stało i przyjęła pierścionek. Nawet już suknię ślubną przymierzała, bardzo ładną swoją drogą. Bardzo lubię ten duet a Carlos to jedna z najmądrzejszych postaci w telce, w ogóle nie miał słabego momentu! Fajnie, że Lazaro minął foch na niego i zaakceptował go jako szwagra i nawet mówi mu po imieniu.

Finie to ciągle mało i mało. Pieniędzy oczywiście. Przed Gonzalo pokazała swoją prawdziwą twarz, gdy kolejny raz przyszła mu robić awanturę o majątek. Wszystko co ma zawdzięcza jemu, ale oczywiście nadal niezadowolona. Szkoda, że nie doszło do jej spotkania z Reginą w firmie.
Josefina planuje zabić Gonzalo. Nawet rzuciła mu tekstem, że bardziej przydałby się jej gdyby umarł. On nie przywiązał do tych słów wagi, błąd.
Fina wysłała Reginie list, że w zamian za majątek jaki zostawił Roberto odda jej córkę. Śladów żadnych nie zostawiła, sprytna jest. Regina gotowa za córkę życie oddać, więc pieniądze nie są dla niej żadną barierą.
Roberta dowiedziała się prawdy o pochodzeniu Renaty. Fina opowiedziała jej o wydarzeniach z przeszłości chociaż niektóre fakty pominęła/przeinaczyła. Reakcja Roberty zaskakująca, nazwała matkę potworem, była wstrząśnięta tym co od niej usłyszała i nie ma zamiaru brać udziały w jej intrydze. Obstawiam, że prędzej niż później zmieni zdanie. Może po tym jak zostanie zdemaskowana przez Renatę zechce się na niej zemścić? Reginie też może chcieć się odpłacić za związek z Gonzalo. To tylko kwestia czasu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:57:58 03-09-18    Temat postu:

Odcinki 105-106

Kapitalne sceny podczas konfrontacji Renaty, Jeronimo, Gonzalo i Matiasa z Robertą! Emocje sięgnęły zenitu! Mina Roberty bezcenna, gdy praktycznie wszystkie jej kłamstwa i intrygi wyszły na jaw. Tego się z pewnością nie spodziewała. Winą za wszystko obarczyła Finę, ale słusznie została jej wytknięta hipokryzja, bo przecież sama też miała sporo grzeszków na sumieniu i niech nie robi z siebie ofiary. Bliscy się na niej poznali i od niej odwrócili, w pełni na to zasłużyła.
Zamiast wyciągnąć z tej lekcji wnioski, mieć wyrzuty sumienia i próbować się zrehabilitować Roberta połączyła siły z Finą i zgodziła się wziąć udział w jej planie i zamierza podać się za córkę Reginy. Upada coraz niżej, matka pociągnie ją na samo dno.
Mocna końcówka 106 odcinka z Finą dzwoniącą do Reginy i przedstawiającą się jako Pepa. Z pewnością uprzykrzy jej życie, ale prawda kiedyś wyjdzie na jaw a wtedy nie rozdzieli już matki z córką.

Przepiękna scena pożegnania protów. Miałam łzy w oczach, płakałam razem z nimi. Klasa, wzajemny szacunek, miłość, tęsknota, żal i ból - miazga! Geenialna gra aktorów, Silvia i Juan pokazali ogromny kunszt aktorski, czapki słów. Cudowny klimat stworzyła też muzyka. Piękna scena, jedna z najlepszych protów. Szkoda, że jednak nie wyjaśnili sobie wszystkiego, że Jeronimo nie dowiedział się dlaczego Renata nie przyszła na spotkanie i pojechała do Miłosnej. To mogłoby sporo zmienić, ale z drugiej strony wydaje mi się, że rozstanie jest im potrzebne. Muszą się przekonać, że nie potrafią bez siebie żyć i w innych związkach nie odnajdą tego co mieli przy sobie.

Matias chciał zapłacić Robercie za rozwód a ta robiła głupie miny i strzelała żenującymi tekstami. Skoro nie chciała dojść do porozumienia to niech ma za swoje. Matias nie powinien się z nią cackać. Niech wynajmie prawnika i udowodni, że go oszukała przez zawarciem małżeństwa i jeszcze nielegalne zmiany w intercyzie zawarła. Koniec zabawy!

Gonzalo zwolnił Soto, słuszna decyzja. Naruszył zaufanie, postępował nielegalnie i nie ma dla niego miejsca w firmie. Przy okazji opowiedział o innych intrygach Finy i otworzył Gonzalo oczy na wiele spraw.

Honorio z resztą załogi połączyli fakty i dotarło do nich, że to dzięki Jeronimo dostali pożyczkę w banku. Renata ma kolejny dowód jego bezinteresownej miłości i troski o nią.

Chema zdystansował się od Constanzy. Trochę popada w skrajność, ale można go zrozumieć, bo jest zawiedziony. Realnie poprowadzony wątek, nie będą tu po rozstaniu najlepszymi przyjaciółmi.
Adriana nadal nie wie czego tak naprawdę chce, a raczej kogo. Matias obraził się, bardzo chłodno ją traktuje, z kolei Chema z lekka wywiera na niej presje. Najlepiej niech będzie sama i zobaczy jak sprawy się rozwiną. Jeśli któregoś z nich kocha to w końcu to zrozumie i nie będzie miała żadnego problemu z określeniem swoich uczuć.
Nawet mi się podobała scena Chemy z Selene. Zaszła w niej pozytywna zmiana, może mogłoby coś między nimi być.

Mam nadzieję, że Ines, Isidro i Andresito nie przeprowadzą się ze stolicy. Postaci drugoplanowe, ale są wspaniałymi przyjaciółmi dla Reginy, ona ich potrzebuje tym bardziej teraz w tak trudnych chwilach. Nie są to moi ulubieni bohaterowie, ale przyzwyczaiłam się do nich i darzę ich sympatią. Isidro nie powinien mieć pretensji do Ines, myślał że będzie ona skakać z uciechy? Przeprowadzka oznacza spore zmiany i nie wiadomo jak im się ułoży w nowym miejscu. To nie takie proste.

Tak jak myślałam Nesme żyje. Chce rozmawiać z Jeronimo, pewnie zamierza wydać Augustina z zemsty. Ciekawe tylko czy będzie coś za to chciał np. pieniądze czy chodzi mu o odegranie się na dawnym "przyjacielu". Jeronimo musiał brać udział w sfingowaniu jego śmierci.

Karina odrzucała Lazaro, ale gdy tylko powiedział jej o chęci ułożenia sobie życia na nowo, nie czekaniu na niej wieki to od razu rzuciła mu się na szyję z chęcią zaangażowania się w ich relację. Jakoś mnie to nie cieszy, ich sceny też wrażenia na mnie nie robią. Nie kibicuję im a to wszystko wina Kariny, która tak długo odrzucała Lazaro, że mi ich wątek zbrzydł. Będzie drama jak Nesme wróci do żywych. Już widzę te lamenty Kariny, że jak to mogła związać się z Lazarem, gdy jej mąż żyje. Nie zdziwię się jak go rzuci, bo przecież ślubowała Nesme. Lazaro jeszcze będzie przez nią cierpiał.

Matilde z Carlosem wyznaczyli datę ślubu. Czekam na ich ceremonię z niecierpliwością.

Ezequiel ma wyrzuty sumienia po tym jak przespał się z Robertą. Inaczej traktuje Alfonsine, lepiej ale czy ich związek jest do uratowania? Ciężko powiedzieć.

Jak tylko Augustin dowiedział się, że Jeronimo pojechał do stolicy to oczywiście on też musiał się tam zjawić i zamęczać Renatę swoimi pytaniami, sugestiami. Niby taki pewny siebie a wcale tak nie jest, bo dobrze wie, że Renata go nie kocha i w każdej chwili może go zostawić. Męczy mnie jego postać. Tak miłości Renaty nie zdobędzie. Lada moment będzie miała go dość o ile już nie ma. Niech go pogodni i skupi się na sobie. Po co jej taki balast? Właśnie tym Augustin dla niej jest, kulą u nogi, która ją ogranicza.

Jeronimo rozmawiał z Constanzą o Finie i jej podłościach. Może razem znajdą dowody na jej winę i udział w śmierci Rafaela.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:00:48 04-09-18    Temat postu:

Miałam dzisiaj super sen z Kiedy się zakocham. Byłam Adrianą, uczestniczyłam w przyjęciu zaręczynowym Carlosa i Matilde. Świetna zabawa, muzyka i klimat, tylko za mało jedzenia. Niestety Matiasa nie było na przyjęciu, ale Jeronimo z Renatą cały czas krążyli wokół siebie mimo obecności Augustina. Obudziłam się z uśmiechem na twarzy, bo sen fajny a z drugiej strony żal mi było, że się tak szybko skończył.

Odcinek 107

Fina prowadzi swoje gierki z Reginą, torturuje ją psychicznie i ma z tego ogromną satysfakcję. Zapowiedziała, że ma dla swojej rywalki sporo niespodzianek, aż strach się bać co wymyśliła. Regina dużo ryzykuje wierząc Pepie na słowo, że za pieniądze odda jej córkę, ale chwyta się tej nadziei niczym ostatniej deski ratunku i nie można mieć do niej za to pretensji. Szkoda mi jej, bo z pewnością jeszcze sporo wycierpi.

W ostatnich odcinkach wkurza mnie Isidro. Zamiast przedyskutować z żoną sprawę wyprowadzi na spokojnie to on się dąsa i obraża, że Ines nie skacze z radości i ma inne zdanie na ten temat. Postawił ją przed faktem a to nie fair.

Matias z Adrianą zazdrośni o siebie. Niech w końcu podejmą decyzje co do wspólnej przyszłości albo jej braku a nie miotają się i traktują z dystansem. Wóz albo przewóz. Ich wątek zaczyna robić się męczący a tego nie chcę.
Za to miło patrzy się na szczęśliwych Honorio i Constanzę. Wspaniała para. Miłość dojrzała i pełna szacunku. Fajne sceny z kolacji w ich domu na której zebrały się najbliższe im osoby. Dobrze, że rodzina się wspiera. Martwi mnie tylko telefon od Blanci. To w psychiatryku na oddziale zamkniętym można sobie dzwonić gdzie się chce i kiedy chce? Naciągane. Lada moment pewnie stamtąd ucieknie a wtedy rodzinie Monterrubio będzie groziło niebezpieczeństwo. Najbardziej Constanzie i Adrianie, bo to osoby najbliższe Honorio.

Fajne sceny zakochanych Matilde i Carlosa oraz Kariny i Lazaro. Ładne ujęcia z hacjendy z nimi w roli głównej. Aczkolwiek sielanka u Kariny i Lazaro zniknie, gdy okaże się, że Nesme żyje.
Manuela i ta druga służąca też mogłyby znaleźć sobie adoratorów. Jak wszyscy to wszyscy.

Constanza zgodziła się pomóc Jeronimo w pozyskaniu dowodów mogących świadczyć o winie Finy w śmierci Rafaela. Pewnie wyjdzie to gdzieś pod koniec telki.

Renata tym razem na dobre odcięła się od Finy i Roberty. Ileż można znosić ich podłości? I tak długo z nimi wytrzymała i cierpliwie okazywała im miłość i starała się o ich uwagę. Po tym co jej powiedziały i zrobiły takie wyjście jest najlepszym rozwiązaniem.
Renata oddala się od Augustina. On ją osacza, w ich związku nie dzieje się najlepiej a ten nalega na rozmowę z Gonzalo. Jakby na siłę chciał z Renatą wziąć ślub i to miałoby być gwarantem, że ona na zawsze pozostanie z nim. Wystarczyłoby aby wyszły na jaw jego romanse z Selene a zwłaszcza z Robertą i małżeństwo można byłoby unieważnić. Oby do niego nie doszło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:48:16 04-09-18    Temat postu:

Fajne masz sny ja takich niestety nie mam

Bardzo jest mi szkoda Reginy, bo Fina cały czas ją krzywdzi. Jakby to co zrobiła w przeszłości nie wystarczyło Bardzo bym chciała, żeby prawda wyszła w końcu na jaw, bo kilka osób ma już podejrzenia wobec Finy i chciałabym zobaczyć Renatę szczęśliwą z Reginą Obie tyle przeszły, że zasługują na to. Mam nadzieję, że wątek ten zostanie w miarę szybko rozwiązany, żebyśmy mogły obserwować rozwijającą się więź między nimi, a nie nagłą przemianę jak to było w CQM z Antoniem i Marielą

Ostatnio Isidro też mi działa na nerwy. Jakby był zupełnie inną osobą... Narzuca swoje zdanie i jest nieprzyjemny dla żony. Ja się jej nie dziwię, że woli zostać w Meksyku, gdzie ma przyjaciół. Poza tym nie wiem, czy zmiana otoczenia dobrze wpłynęłaby na Andresita. Ostatnio trochę zapomnieli o jego wątku, ale domyślam się, że dalej musi chodzić do szpitala na wizyty itp. Tak więc Isidro powinien być bardziej wyrozumiały i nie patrzeć tylko na siebie!

Wątek Adriany i Matiasa idzie w dziwną stronę. Ona niby go kocha, ale coś ją ciągnie do Chemy. On niby ją kocha, ale też ciągle spotyka się z Julietą. Matias powinien walczyć bardziej o Adrianę, bo mimo wszystko ona dużo wcześniej do niego wzdychała i czekała, gdy ten był zakochany w Renacie. Adriana popełniła co prawda błąd uwodząc Chemę, ale to nie znaczy, że Matias powinien ją sobie odpuszczać, wręcz przeciwnie

Przynajmniej Honorio i Constanza do siebie wrócili A z Blancą to dziwna sytuacja, że zadzwoniła ze szpitala. Na pewno prędzej czy później ucieknie, bo za szybko skończył się ten wątek.

Matilde i Carlos fajne mieli sceny ale nie jestem przekonana do Kariny i Lazara Ona zrobiła mu wielką łaskę wiążąc się W KOŃCU z nim. Nie powinno tak być! W dodatku jak wyjdzie na jaw, że Alvaro żyje to zapewne Karina znowu będzie miała opory zakrywając się wiarą...

Augustin jest coraz bardziej męczący. Renata powinna z nim zerwać, ale czuje wdzięczność i chce zapomnieć o Jeronimie

Jak chcesz to obie możemy spasować trochę z odcinkami, bo widzę, że obie się nie wyrabiamy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Kiedy się zakocham Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 227, 228, 229 ... 250, 251, 252  Następny
Strona 228 z 252

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin