Telenowele

akane saotome · Wysłany: 17:12:51 03-09-20 Temat postu:

Rozwaliło mnie jak wredna teściowa Mariny poszła do niej, przekonała się jak się sprawy mają i niby to przypadkiem wspomniała przy synu jak ta "bezczelna dziewucha" żałuje rozstania. Dobre zagranie. W ogóle cieszy mnie to że Marina i Damian skończyli razem i mają dzieci bo shipowałam ich bardziej niż ją z Antoniem.

Może szkoda że umarł, ale przynajmniej Marina dzięki temu dojrzała i zrozumiała co czuje do męża. Może zrozumiałaby to wcześniej, gdyby Esperanza nie przypominała jej o nim co chwila.

Adam · Wysłany: 18:22:01 03-09-20 Temat postu:

Nie wiem czy tylko ja to zauważyłem, ale w przedostatnim odcinku a konkretnie końcówce wyczułem nieład. Był co prawda przeskok czasowy, doktor mówi Gracieli że ma wyniki jej badań (ona twierdzi, że źle się czuje) s tymczasem nie było żadnych scen świadczących że podupada na zdrowia. Jakby coś wycięli.

Ania ja oglądać nie będę bo jakoś mnie ta produkcja nie kupuje. Aczkolwiek jak skończy się LB to będzie można będzie już normalnie oglądać LRDS.

ania192 · Wysłany: 23:00:27 03-09-20 Temat postu:

Po uśmierceniu Antonia liczyłam właśnie ze moze Marina chociaż z Damianem dostanie szczęśliwe zakończenia. Dlatego to że skończyli razem również mnie cieszy.

Nie pokazali scen jak Graciela zaczyna źle się czuć bo zrobili ten przeskok czasowy o kilka lat.

Może coś z Azteki jeszcze kupili skoro jeden ich tytuł się już u nich sprawdził np. Desaparecida, dos Lagos? Najbardziej prawdopodobne wydaje się jednak coś kostiumowego, historycznego, podobnego do ukraińskiej Zniewolonej.

Liam · Wysłany: 0:41:44 04-09-20 Temat postu:

Telenowela jest naprawdę dobrą produkcją... Miała swoje minusy ale całościowo jest niezłą telenowelą. Najlepszą La Bandidą była oczywiście Julieta Grajales. Aktorsko wypadła bardzo dobrze. Sandra Echeverría na początku była tragiczna, potem nawet się wyrobiła ale nadal było bez szału. Najlepszy duet w telenoweli to Graciela i Tommy

Do dzisiaj nie mogę przeboleć jego uśmiercenia, no ale oczywiście wymagała tego historia. Pedro był fatalny a Ivan z Sandrą nie mieli w ogóle ze sobą chemii. Z etapów najmniej podobał mi się okres bycia Mariny w koszarach, rewolucja było to bardzo przeciągane. Szkoda, że było tak mało Marcela Cordoby. Mega nie podobała mi się też śmierć Antonia. Powinien być na końcu z Mariną.
Finał... oczywiście łezka poleciała. Niby tylko jeden odcinek pokazywał jej chorbę ale było widać jak ją niszczy. Te ostatnie spotkanie, spowiedź, śmierć... Dwa ostatnie odcinki spokojne ale miło się oglądało.
Kto by pomyślał, że TVP postawi na telenowele latino do tego z Azteki i będzie ona dobra. Cieszę się z wysokiej oglądalności

Adam · Wysłany: 7:22:19 04-09-20 Temat postu:

Szkoda, że to już koniec. Moim zdaniem mogli jeszcze jeden odcinek nakręcić i pokazać jak się układa życie pozostałych bohaterów bez Gracieli

Po tym przeskoku 7 lat chyba zapomnieli o postarzeniu protki. Ta sama fryzura co przed laty u Sandry.

Już dobrze ona mogła zagrać Gracielę e wieku nastoletnim, tylko zmyć jej makijaż i upleść warkocze.

Szkoda, że w finale nie pokazano chociaż na moment Martina.

A jednak protka nie odeszła z niczym, tylko się wyspowiadała przed śmiercią i przekazała dom uciech Raquel.

Na premierę to bardziej można liczyć w Jedynce.

Liam · Wysłany: 10:16:32 04-09-20 Temat postu:

akane saotome · Wysłany: 10:19:26 04-09-20 Temat postu:

Ogólnie oceniam serial na 7/10, miała swoje problemy logiczne, mało poświęcono co ciekawszym dla mnie wątkom ale ogólnie dobrze się to oglądało, muzyka była piękna a kostiumy i scenografia na wysokim poziomie. Ulubiony mężczyzna Gracieli, tu chyba nikogo nie zaskoczę to jej pierwszy mąż, ojcu Mariny niestety poświęcono za mało czasu, a Pedro choć jako postać był fajny, miał pewne problemy z dopasowaniem się aktorsko do Sandry. Chwilami miałam wrażenie że im głupio odgrywać razem sceny miłosne, jakby się wstydzili. Choć mam problem z zaakceptowaniem że ktoś wyszedłby za mąż za morderce ojca, ale uważam że mieli chemie, a dodatkowo był to mój ulubiony okres i najlepsza odtwórczyni roli. Poza tym ulubione pary to dla mnie Marina i Damian, Adela i Simon oraz chyba Blondi i ten dziennikarz.
Ulubiona postać (poza Gracielą) to dla mnie Benhamin i Księżniczka, która przeszła największą przemianę ze wszystkich postaci pobocznych. Najbardziej znienawidzone to Ordoniez i siostra Catalina.
Ulubiona piosenka to ta którą Pedro wykonał na pogrzebie Gracieli.
Ostatni odcinek to taki spod znaku "przeżyjmy to jeszcze raz", co nie zaskakuje, choć niektóre sceny jak dla mnie dobrane bardzo przypadkowo, i na chybił trafił. Mogli to jakoś lepiej pomyśleć, bo miałam wrażenie jakby większość pokazanych wspomnień była niewiele znaczącymi urywkami, a nie najważniejszymi momentami w życiu. Mogliby chociaż pokazać narodziny Mariny, czy ślub Gracieli.

Anna. · Wysłany: 11:18:19 04-09-20 Temat postu:

Oczywiście popłakałam się na ostatnim odcinku, ale zawsze tak mam. Mega podobała mi się LB ♥

Liam · Wysłany: 2:53:55 05-09-20 Temat postu:

Finałowy odcinek obejrzało lekko ponad 2 mln widzów przy powrocie konkurencji "Na Wspólnej" i "Milionerzy". Brawo

Oby TVP nie kazało nam długo czekać na kolejną premierę latino

roksi 20 · Wysłany: 13:42:26 05-09-20 Temat postu:

Liam · Wysłany: 23:14:59 05-09-20 Temat postu:

ania192 · Wysłany: 10:53:56 07-09-20 Temat postu:

Renzo · Wysłany: 13:10:25 07-09-20 Temat postu:

Może w przerwie zimowej?

Adam · Wysłany: 16:53:38 07-09-20 Temat postu:

Był serial sukcesem głównie chyba przez pandemię moim zdaniem, ludzie tak chyba zbytnio nie wyjeżdżali.

Jeśli będzie coś latynoskiego to może LByLB idąc za ciosem seriali o bohaterkach skrzywdzonych przez los.

ania192 · Wysłany: 17:51:00 07-09-20 Temat postu: