Telenowele

Juli Blueberry · Wysłany: 23:04:52 07-07-14 Temat postu:

Jest Laura, więc telka jest normalnie.

elyon · Wysłany: 23:09:48 07-07-14 Temat postu:

tessia · Wysłany: 23:27:18 07-07-14 Temat postu:

Tatuś przyszedł,córeczka ozdrowiała.
Śliczna jest ta dziewczynka(Letty).

Pablito cudny,przyniósł Esme jedzonko.

Juli Blueberry · Wysłany: 23:31:46 07-07-14 Temat postu:

Mam wrażenie jakby cieli sceny... Pablo kłóci się z Włochem, chce adres małej, a za chwilę już scenka jak jest w szpitalu. Później u małej z Esme. Płakał więcej od Esme, ale to szczegół. Miałam nadzieję, że on będzie wspierał Esme, a to bardziej ona jego wspierała...

Pablo powiedział Esme, że idzie do pracy, ale, że wróci i chce zostać z małą w nocy... Esme już jest obrażona na Pabla...

Oby tylko coś go nie zatrzymało, albo ktoś...

Leticia zdrowieje

tessia · Wysłany: 23:38:55 07-07-14 Temat postu:

Mariano zawsze wie kiedy się zjawić.On nie musi pracować jak Pablo.

Szkoda,że Pablita brakło w szpitalu kiedy Mariano i Italiano ucięli sobie pogawędkę.
Jeden zazdrosny o drugiego.

Juli Blueberry · Wysłany: 23:46:07 07-07-14 Temat postu:

Pablo i Esme się pokłócili, bo ta nie chce przyjąć jego kasy, nie chce tez kasy od Fernanda, ale od Włocha przyjmie...

Bardzo mądre. Wie, że ten ją kocha. Ona mu powiedziała, że go nigdy nie pokocha. Włoch wyznał jej miłość i powiedział, że chce ją poślubić i słyszał tę rozmowę Mariano i ją przerwał, mówiąc, że Esme nie może tego zrobić.

Esme ma pretensje do Pabla, że idzie do pracy i nie jest z małą, a także nie był gdy ta była umierająca, ale z tego, co pamiętam to ona nawet nie chciała mu powiedzieć, gdzie jest mała, więc jak on mógł czuwać razem z Esme przy łóżku małej, skoro nie wiedział, w którym szpitalu są...

tessia · Wysłany: 23:48:59 07-07-14 Temat postu:

Piękni.

[link widoczny dla zalogowanych]

Szkoda, ŻE TEN CHŁOPAK Virgini nie przywalił Lorenzie.Oj szkoda.

Pablito z synkiem -cudaśni.

Juli Blueberry · Wysłany: 0:05:20 08-07-14 Temat postu:

Włoch uważa, że Esme poślubi go z wdzięczności. Jego pracownik stwierdził, że jak Esme dowie się, że kasa była od Paba ta go znienawidzi, Włoch stwierdził, że nigdy się o tym nie dowie.

Lorenza przyszła do szpitala, ale nawet nie znała imienia wnuczki.

Lorenza jak wracała do domu zauważyła Virginię z Carlosem i źle to spotkanie się skończyło. Spoliczkowała i Centavita i własną córkę

Fernando chce, aby Esme wróciła do domu.

Pablo przyszedł do synka

elyon · Wysłany: 0:05:27 08-07-14 Temat postu:

chyba nic nie przebije tej wariatki Lorenzy!

tessia · Wysłany: 0:08:27 08-07-14 Temat postu:

No uśmiałam się jak wyskoczyła Lorenza z samochodu Mariano,później mało co ja inny samochód nie potrącił, tak się śpieszyła.Jak biegła wariatka.

Augustin spijający alkohol z podłogi- niżej chyba nie można upaść.

No i na końcu Pablo zastał Esme z Italiano.Myślałam,że będzie bitka, a tu nic.

Juli Blueberry · Wysłany: 0:21:48 08-07-14 Temat postu:

Lorenza postanowiła oddać córkę do zakładu dla niewidzących. Virginia powiedziała jej, że ta nigdy jej nie kochała, bo urodziła się niewidoma jakby to była jej [Virginii] wina. Lorenza powiedziała jej, że ma rację. Powiedziała jej, że chciałaby, aby ta nie była jej córką (albo żeby się nie urodziła), bo jest niewidoma i nieużyteczna... Mariano stanął w obronie siostry. Mariano wkurza mnie, mam go czasem serdecznie dość, ale jakoś nie potrafię go nie lubić. Może kiedyś to się zmieni...

Strasznie nie podoba mi się wzrok jakim patrzy Esme na Pabla... Tak jakby gardziła Pablem... Jeszcze sama nie wiem jak do końca to nazwać... Pablo jak obiecał tak się pojawił w szpitalu, a tam zastał Włocha proszącego Esme o ślub (ale chyba tego nie słyszał). Esme powiedziała Włochowi, że ślubu się nie bierze z wdzięczności... Mimo, że Esme mówiła ojcu, że nie poślubi Włocha, boję się, że może jej coś idiotyczne strzelić do głowy i jeszcze głupia się zgodzi...

PAblo mówił synkowi, że bardzo go kocha (ich oboje) i że poślubi ich mamę.

Agustin chyba niżej upaść nie może i nie mam tylko na myśli przenośni... Agustin stwierdził, że to wszystko przez Lorenzę, bo ta chciała coraz więcej luksusów i zawsze jej było mało...

Jutro odcinek po meczu Brazylia vs. Niemcy (koło 24 o ile nie będzie dogrywki, ani karnych).

MruczaA · Wysłany: 9:36:42 08-07-14 Temat postu:

Za dużo Włocha w ostatnich odcinkach. Wkurza mnie nastawienie Esme do niego, to że mu ufa bardziej niż Pablowi i nawet Fernandowi.

Tak jakby myślała, że on nie robi tego interesownie, a przecież chce przekonać ją do siebie, żeby się z nią ożenić. Kompletnie jej nie rozumiem.

Niech wreszcie Fernando powie Esme, że jest jej ojcem. Może wtedy mu zaufa i przyjmie jego pomoc, zamiast pomocy Włocha. Na co on czeka?

I tak już dłuugo nie wyjawił jej prawdy, a teraz jest najlepszy moment, żeby to zrobić, bo Esme jest podłamana problemami ze zdrowiem Lety i kłótniami z Pablem. A gdyby się dowiedziała, kto jest jej rodzicami zrozumiałaby wiele rzeczy.

Coraz bardziej obawiam się kierunku, w jakim podąża akcja w telenoweli.

Czy ktoś oglądał poprzednie wersję i mógłby napisać, co na tym etapie teli się w niej/nich działo?

Zastanawia mnie, jak teraz (po odejściu Laury) potoczy się fabuła, bo bez Lorenzy to już nie będzie to samo. Z resztą dzisiaj dała pokaz swoich możliwości w stosunku do Virginii.
Może to Gisela stanie się główną villaną historii.

Jimenita · Wysłany: 11:27:30 08-07-14 Temat postu:

Pablo y Pablito

Shelle · Wysłany: 13:40:59 08-07-14 Temat postu:

Wiecie co, ja już zupełnie nie ogarniam protów w tej telce... Najpierw Pablo zachowuje się jak debil, a jak on już się zaczął powoli ogarniać, to Esmeraldzie odwala... Ukrywa przed Pablem w jakim szpitalu jest jego córka, a potem mu robi awanturę, że ma dzieciom dawać miłość, a nie pieniądze. Trochę ciężko dawać dzieciom miłość jak matka je zabrała i nie mówi dokąd... LOL Tak jak mówię, mój mózg nie ogarnia takiego zachowania...

No i jaka Esmeralda na wszystkich obrażona, że jej pieniądze chcą dawać. I kurde duma dumą, wszystko rozumiem, ale od ojca dziecka to chyba nie wstyd brać pieniądze, żeby ratować temu dziecku życie, nie? Naprawdę te ich zachowania są momentami tak nieracjonalne, że patrzeć na to nie mogę...

Lorenza przechodzi samą siebie, jak na prawdziwą villanę przystało. Te teksty to Virginii to aż mnie zmroziły. Ja po takim czymś to na miejscu Pabla i Mariana bym się chyba wyrzekła własnej matki... Szkoda że Pablo tego nie słyszał. No i jaką miałam nadzieję, że Carlos przywali Lorenzie

No ale jak widać na tym śmietniku lepiej go wychowali niż Lorenzę w wykwintnych szkołach dla bogaczy

Juli Blueberry · Wysłany: 14:06:16 08-07-14 Temat postu:

Shelle, nie tylko Twój mózg tego nie ogarnia, bo mój też nie. Esme powinna przyjąć kasę od Pabla i koniec kropka. Przedtem mogła mówić, że dzieci potrzebują tylko miłości, bo mieszkała u Fernanda i miała kasę, ale teraz gdy wróciła na śmietnik, mała jest chora, potrzebne są pieniądze i nie chce kasy od Fernanda powinna pozwolić sobie pomóc. Przecież pomaga jej Pablo, ojciec jej dzieci, jej miłość, czego ona chce...

Ja też nie ogarniam relacji protów i zastanawiam się w jakim kierunku zmierza ta telka. I przypomniało mi się coś, gdy oglądałam CCEA, tam z czasem też MCH mnie wkurzała, bo jak Juan Miguel chciał z nią być to ta wymyślała jakieś bzdurne przeszkody między nimi...

I nie rozumiem jak Esme może przyjmować kasę od Włocha, a nie od choćby Fernanda, skoro obu ich uważa za obcych ludzi. Tak, on chce się mścić na rodzinie Pabla, ale chociaż może być pewna, że ten nie będzie miał wobec nie żadnych matrymonialnych zamiarów... w przeciwieństwie do Włocha

Jimenita, dzięki za animki