Telenowele

Lujerita · Wysłany: 23:54:39 31-07-14 Temat postu:

A jednak Esme wcale się tak bardzo nie ogarnęła... Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam, ale czy ona chce wyjechać? I Pablo myślał, że z nim, a ona, że z Felą i Fernandem, bez niego, tak? Ehhh, Esme, Esme, ile jeszcze Pablo będzie musiał powtarzać, że dla niego nie ma życia bez niej? Tylko żeby Pablo się nie poddawał! Niech chociaż on teraz trzyma fason i mnie nie zawiedzie! Ciekawa jestem, jakby Esme się zachowała, gdyby to Pablo był sparaliżowany - zostawiłaby go?

anetta418 · Wysłany: 23:57:12 31-07-14 Temat postu:

Takie protki , które podejmują decyzję za partnera myśląc, że to ich uszczęśliwi wkurzają i dobijają mnie najbardziej. Tym bardziej, że Pablo sam jej mówił wielokrotnie iż ją kocha i nie potrafi bez niej żyć ,a ta nadal swoje.

Lujerita · Wysłany: 0:01:45 01-08-14 Temat postu:

Z jednej strony zachowanie Esme było do przewidzenia - że nie chce litości, że chce, by Pablo miał "lepsze" życie i nie musiał go spędzić z inwalidką, ale myślałam, że po tylu zapewnieniach Pabla, po jego wiernym trwaniu u jej boku, po tym, jak jej powiedział, że ją kocha (wielokrotnie jej to powtarzał!) i że nadal chce się z nią ożenić... Myślałam po prostu, że Esme zrozumie, że dla Pabla nie ma życia bez niej. A ta dalej swoje.

Pablo dobrze gada, polać mu!

EDIT: Ależ mi się podobało, jak Pablo tuż przed przerwą powiedział Esme, że ją kocha, a jej spłynęła łza! Kurczę, głos, spojrzenie Pabla, mistrzostwo! Strasznie mi się to spodobało!

anetta418 · Wysłany: 0:04:15 01-08-14 Temat postu:

Mam prośbę czy ktoś mógłby przetłumaczyć ich ( Pabla i Esme) całą rozmowę z tego odcinka? Plissss !!!

tessia · Wysłany: 0:07:40 01-08-14 Temat postu:

Ale,życie to nie tylko słowa. Podoba mi się zachowanie Pabla jednak wcale nie dziwi zachowanie Esme.
To czas powinien zweryfikować tą miłość i zachowanie Pabla w najbliższym czasie,nie samo gadanie,bo póki co to są tylko słowa.
Uważam,że to jak się Pablo będzie zachowywał gdy wyjdzie ze szpitala, gdy przyjdzie zmierzyć się z wszystkimi problemami pokaże jak wielka jest ta miłość do Esme.

Lujerita · Wysłany: 0:13:10 01-08-14 Temat postu:

Ale Pablo nie miał na razie szansy jej tego udowodnić, pokazać, jak się zachowa w obliczu jej kalectwa, bo na razie oboje są w szpitalu, ale on i tak trwa u jej łóżka. A jeśli Esme wyjedzie bez Pabla, to jak on ma jej udowodnić czynami swoje uczucie? Esme nie może wyjechać!

Juli Blueberry · Wysłany: 0:14:34 01-08-14 Temat postu:

Mariano podejrzewa ojca o kradzież dokumentu, który podpisał Fernando... Dokument wg mnie ukradła czerwona mał*a. Mariano rozmawia z bratem o tej sytuacji i boi się, że Fernando może wrócić za kratki... A jednak Lorenza ukradła dokument...

Esme znowu chce zerwać z Pablo...!!!!!!!!! Powiedziała, że wyjeżdża w podróż, ale z Ferem i Felą i że nigdy nie zamierza wrócić??????! Pablo się nie zgadza. Mówi, że ją kocha i nigdy nie przestanie. I stwierdził, że teraz to ona chce ich rozdzielić.

Esme wyznała Fernando, że chciałaby nazywać go tatą, a Felę mamą.

Pablo zapytał brata, czy ten zgwałcił Giselę. Ten go wyśmiał i przysiągł, że nigdy jej nie skrzywdził i powiedział, że jak zdobędzie dowody to mu przedstawi je i ten dowie się jaką jest kobietą. Poprosił go, aby nigdy już w niego nie wątpił.

anetta418 · Wysłany: 0:16:34 01-08-14 Temat postu:

Czy mógłby mi ktoś streścić co planuje Lorenza bo nie wiele z tego zrozumiałam.

tessia · Wysłany: 0:18:25 01-08-14 Temat postu:

Co do podpisanie dokumentu in blanco przez Fernanda , w dodatku oddania go w ręce Mariano,który jest śliski, to była totalna głupota z jego strony.

Juli Blueberry · Wysłany: 0:19:42 01-08-14 Temat postu:

Mariano bronił Fernanda przed ojcem. Nazywał go szlachetnym człowiekiem.

Ja przyznaję, że pisałam na końcu i nie słuchałam, ale Lorenza wyjradła dokument, co ucieszyło Agustina. Wspomniała coś o wnukach, Agustin powiedział, że jej miłość jest egoistyczna. Nie wiem, czy będzie chciała je ukraść, czy nie... I coś o Giseli, że ta kocha Pabla..

Lujerita · Wysłany: 0:19:47 01-08-14 Temat postu:

Prawdę mówiąc, i ja nie zrozumiałam wiele z planu Lorenzy, więc przyłączam się do prośby anetty418

Jeśli Silencioso trafi za kratki, to już będzie szczyt... Ugh, prawdę mówiąc, tego się nie spodziewałam, że Lorenza ukradnie te dokumenty i tak obróci sprawę. I teraz oczywiście wszyscy zwalą winę na Mariano, który jest Bogu ducha winny

I tyle pewnie będzie z jego wątku z Esme... Ale podobała mi się jego dzisiejsza rozmowa z początku odcinka z Fernandem, a potem ta z Pablem - dobrze, że Pablo postawił sprawę jasno i zapytał brata, a nie trwał w podejrzeniach

Juli Blueberry · Wysłany: 0:24:30 01-08-14 Temat postu:

I teraz Mariano na przechlapane... Zastanawia mnie jedno... Dlaczego on oskarżył ojca, skoro cały czas miał go na oku, bo z nim rozmawiał, a teczkę (neseser czy co to tam miał) zostawił w salonie. Jednak wg mnie Fer nie powinien tak bardzo ufać Mariano... ale pewnie chciał mu pokazać, że ma do niego zaufanie....

Aa i chyba nie wspominałam, że PAblo wychodzi ze szpitala

A Esme też niedługo wychodzi.

Lorenza chyba powiedziała, że chce mieć wnuki dla siebie i to chyba dlatego Agustin nazwał jej miłość egoistyczną.

flo · Wysłany: 0:28:57 01-08-14 Temat postu:

Lujerita · Wysłany: 0:29:29 01-08-14 Temat postu:

Też nie rozumiem tego nagłego sojuszu Fernando-Mariano. Wiem - Mariano to w gruncie rzeczy wspaniała postać, ale z wieloma skazami. Tak naprawdę jest on bardzo impulsywny i łatwo poddaje się uczuciom - co było widać wtedy, kiedy chciał zatrzymać Pabla w więzieniu... A może Fernando mu tak ufa, bo wierzy, że ze względu na miłość do Esmeraldy Mariano go nigdy nie zdradzi? Ale Silencioso powinien też pamiętać, że to Mariano najdłużej trwał przy rodzicach - i Pablo, i Virginia wyprowadzili się od nich. A przecież rodzice to jednak rodzice, a Fernando zdaje się o tym zapominać...

A oskarżenie Agustina przez Fernanda ja tłumaczę to sobie tak, że to było "na gorąco" i on nie zdążył sobie jeszcze wszystkiego przemyśleć...

Plany Lorenzy co do wnuków są coraz bardziej przerażające...

tessia · Wysłany: 0:33:06 01-08-14 Temat postu:

To jest dobre, poszukiwana.

[link widoczny dla zalogowanych]

Zapomniałam napisać jak mi się podobało jak La Jarocha wspiera Esme.
I to nie tylko jak wtukła Giseli,ale widać,że to prawdziwa przyjaciółka.