Telenowele

justyn.13 · Wysłany: 18:48:03 18-12-23 Temat postu:

A Juan tak dobrze się zapowiadał jako Prot,a tu jak się okazuje pozory potrafią mylić

To palant. Jak poparł Sarę, żeby wyrzekła się swojej części spadku, to myślałam, że padnę. Wystarczyła jedna sytuacja i już zwątpił w Protkę. Jak tak ma wyglądać jego "wielka miłość" to ja podziękuję

natalia** · Wysłany: 13:53:30 19-12-23 Temat postu:

Juan okazał się kretynem i bucem ehhh , parę godzin wcześnie wyznaje miłość Sarze , a potem diametralnie zmienia o Niej zdanie i te Jego odzywki w Jej kierunku

Jeszcze się spytał czy czasem nie dorzuciła czegoś do tego nawozu , serio !!!
Na Jej miejscu juz dawno bym się wyniosła z tego domu wariatów !!

Muszę wczorajszy odcinek nadrobić

Agasha91 · Wysłany: 21:21:33 20-12-23 Temat postu:

Akcja coraz bardziej się rozkręca. Ciekawi mnie co się stało z tym awokado. Podejrzewam, że Julieta coś dorzuciła do nawozu (ukrywa raport).
Coś czuję, że protka zwątpi w Juana i da się poderwać na jakiś czas Pedrowi.

natalia** · Wysłany: 12:38:14 23-12-23 Temat postu:

Trzeba przyznać , że dzieje się w telenoweli

Prot niby kocha Sarę , ale jak Ja traktuje w firmie gdy wyszła sprawa z nawozem , jeszcze Jego tekst że w pracy nikomu nie ufa

nawet ukochanej !
Nie wiem czy na miejscu Sary chciałabym mieć takiego chłopaka , do tego Pedro wyznał Jej Swoje uczucia .
Deborah wyznała córce , ze ma romans z Prosperem , nie spodziewałam się tego ! Myślałam , że przed córką będzie zawsze udawała dobrą i wielce pokrzywdzoną kobietę , a tutaj takie coś .
Może Sarze teraz spadną klapki z oczów i nie będzie tak ufała matce !

Bardzo szkoda Mi Modestwa , dowiedział się prawdy o wnuku i widać , że bardzo to przeżył

Wyprowadził się z hacjendy , było Mu ciężko opuścić chłopców , bo traktuje ich jak synów , ale musi stanąć po stronie syna .
Cornelio postanowił wyjechać z synem nad morzem , oczywiście nikomu o tym nie powiedzieli i by się wszystko udało gdyby Dulce nie powiedziała o tym Beatriz .
Zaczął się pościg za uciekinierami , ale samochód Cornelia się zepsuł , ale co potem sie działo

Pedro postrzelił Cornelia na oczach syna , powinien to przemyśleć bo mały uważa tego drugiego za ojca , a Betriz zamiast ukryć syna w samochodzie by tego nie widział stoi jak taka kłoda

Uśmiałam sie z obiadu rodzinnego jaki urządziła Rosa w Swoim domu dla córki Jessici i Jej nowej rodziny

ta kobieta jest naprawdę zabawna i wprowadza humor do telki .
Okazało się , że Rosa kiedyś Miała romans z ojcem Briana

Alondra i Lucas wyznali Sobie uczucia i mieliśmy pierwszy pocałunek

Dziewczyny życzę Zdrowych i Pogodnych Świąt Bożego Narodzenia

Sylwia94 · Wysłany: 22:03:46 25-12-23 Temat postu:

Telka bardzo wciąga, przyjemnie się ją ogląda

Irytuje mnie zachowanie Juana

Ogólnie wydaje mi się oschły w stosunku do Sary, choć niby tak ją kocha. A w firmie to w ogóle zmienia się w chama. Cały czas osądza Sarę i to w obecności Juliety. Na miejscu protki nie mogłabym być z takim człowiekiem. Poza tym ona ma takie same udziały jak reszta braci, więc np. taka Julieta nie ma prawa obrażać jej. Brakuje mi u Sary stanowczości. Niby mówi, że nie da się tak traktować, ale żadna akcja za tym nie idzie.

Zdziwiło mnie, że Deborah przyznała się córce do romansu z Prospero

Mi też szkoda Modesta. A Pedro to niewdzięcznik. Jeszcze wyżył się na dziadku Briana i Lucasie.

W sprawie z porwaniem to nikt się nie popisał. Pedro tylko zraził do siebie Tadeo strzelając do Cornelia. Cornelio naraził syna na niebezpieczeństwo najpierw pędząc jak oszalały, a potem grożąc bronią. A Beatriz zamiast zabrać syna to pozwoliła, by wszystkiemu się przyglądał... Ale tak naprawdę to od niej się wszystko zaczęło. Wmówiła ojcostwo Corneliowi, po tylu latach wyznała prawdę i nie wiem, na co liczyła.

Jak Rosa wyprawiła obiad to myślałam przez chwilę, że każe rodzinie Cruzów jeść w kuchni

Ale wszystko dobrze wyszło, przekrzyczeli Rosę przy stole, zajadali się fasolą zamiast jej specjałami

Dziwi mnie, że Adela nie ma za złe Rosie romansu z jej mężem.

Alondra i Lucas są uroczy

Jessica coraz bardziej przypomina Rosę. Niby chce być z Brianem i zaakceptowała fakt, że jest biedny, ale to jej gadanie, że chce dom z basenem czy też uskarżanie się na obowiązki domowe, gdzie przecież nic nie robi, nie pracuje. Rosa wychowała ją tak, że nic nie musi robić. Postawa Briana jest na plus, chce by w małżeństwie była praca zespołowa. Ale mam wrażenie, że Jessice to małżeństwo szybko się znudzi.

Chavita chowa listy od matki Palomy.

Wesołych Świąt!

Evela · Wysłany: 0:45:47 26-12-23 Temat postu:

Muszę nadrobić 2 odcinki, ale też mi się nie podoba zachowanie Juana. Niby kocha Sarę, a to jak ją traktuje pozostawia wiele do życzenia. Przecież mógł zarządzić badania, przed podaniem nawozu, a teraz wielce pretensje. A ta się daje tak traktować. Rozbawiło mnie to jak pojechał za nią na koniu, gdy chciała wyjechać z hacjendy zamiast po prostu pobiec. Te jego wyznanie miłości było takie sztuczne. Pedro go ładnie wtedy podsumował.

Beatriz mnie irytuje swoim zachowaniem. Nie wiem po co po tylu latach wyznała Pedrowi, że Tadeo jest jego synem. Zrobiła z męża rogacza, który nie wychowywał swojego dziecka. A potem liczyła, że biologiczny ojciec tak po prostu zrezygnuje z bycia tatą. Serio? Ten płacz Beatriz totalnie mnie nie rusza, a wręcz mam jej dosyć. Tylko Tadea w tym wszystkim szkoda, bo nikt się z nim nie liczy.

justyn.13 · Wysłany: 1:00:14 26-12-23 Temat postu:

Mi w tej telenoweli ogólnie nie podobają się wyznania miłosne między Protami. Jeszcze tylko brakuje, żeby do księżyca zaczęli wyć

Zresztą w Bezdusznej to samo było, od tych miłosnych tekstów Rafaela to aż nie dobrze mi się robiło. Dodatkowo to było takie sztuczne, wymuszone, że masakra. Dawniej w telkach wyznania miłości były wyważone i miło się na to patrzyło, teraz straszną wazeliną zalatuje.

natalia** · Wysłany: 13:05:03 26-12-23 Temat postu:

Mnie też irytuje zachowanie Juana , On zachowuje się jakby przybierał maski , w domu jest kochającym partnerem dla Sary , a w pracy wychudzi z Niego prostak , cham i mogę dalej wymieniać epitetami

nawet jak strofował protkę to powinien wyprosić Juliettę , a nie z tekstem że Ona niczemu nie zawiniła i może zostać , na miejscu Sary bym wyszła ! Tym bardziej , że Sara chce pokryć straty ze Swojego majątku a po drugi Ona ma chyba większe prawo do tej fimy bo jest rodzoną córką , a nie adoptowaną !
Na kongres postanowiła pojechał z Pedrem

zrobiła to na złość Juana , a Pedro już oszczy ząbki

Pedro i Juan nie mieli lekkiego dzieciństwa , do tego Deborah chce sprowadzić ich matkę prostytutkę z Dantem bo wcześniej wykradli z gabinetu akta adopcyjne !

Prospero wyznał , że są bankrutami , mina Rosy bezcenna

Alondra nie wytrzymała i wykrzyczała przy wszystkich , ze to pewnie przez kochankę !
Jessica wcześniej wyznała prawdę siostrze .
Wracając do Jess irytuje Mnie chwilami Jej zachowanie i ten tekst dom z basenem

przecież wiązać się z Brianem zdawała sobie sprawę , że On bogaty nie jest , a ciągle narzeka . Nie wiem czy ich małżeństwo czasem się nie rozpadnie !

Beatrsi jest beznadziejną matką , nie rozumiem po co wyznawała prawdę o Pedrze , tak by rozwiodła się z Corneliem i nikt by tak mocno nie cierpiał .
Teraz Tadeo usłyszał jak Cornelio mówił , że nie jest ojcem chłopca

mały ma duży mętlik w głowie , ale Beatris ma zamiar iśc do specjalisty z synkiem , matka roku

Paloma odkryła , że Jej matka żyje bo nie Umiała znaleźć grobu matki na cmentarzu !
Ojciec wyznał prawdę córce , że wcześniej pisała listy , ale On Je chował do walizki . Rozumiem , że czuł się zraniony gdy żona go zdradziła , ale nie powinien zatajać prawdy przed córką . W miasteczku pojawiła się prawdziwa matka Palomy , poprosiła deboreh o pomoc

nawet nie wie o co prosi

Julietta znowu odrzuciła zaloty Matea , ten upił się w barze i niezłe pzredstawienie zrobił

GiovannaLuna92 · Wysłany: 18:12:35 26-12-23 Temat postu:

natalia** · Wysłany: 12:45:15 27-12-23 Temat postu:

Juan niczym rycerz na białym koniu bronił Sarę w wywiadzie przeprowadzanym by wybielić firmę , protka była zachwycona wypowiedziami ukochanego

nagle zapomniała jak Ją obrażał w firmie ehhh zobaczymy jak długo to potrwa bo prot zmienia swoje zachowanie w firmie !
Potem z Pedrem udali się do jednego z inwestorów zagranicznych by wyjaśnić nieporozumienia , ale doszło do poważnej kłótni , a potem Juan z główki przywalił temu drugiemu

Juan też czepiał się Lucasa

Pojawił się biologiczny brat Lucasa , o pomoc poprosił Deboreh

nie wiem czemu każdy prosi Ją o pomoc , bo wiemy jaka jest naprawdę !
Robi się ciekawie , Chavita spotkał ex żonę , doszło do poważnej kłótni , a potem wyznał córce , że Jej matka jest w miasteczku , zgodził się tez na ślub córki z Simonem , chyba dlatego by zabrał Ją na hacjendę .

Prospero zemdlał jak Alondra wykrzyczała , że ojciec ma kochankę

Evela · Wysłany: 21:43:06 27-12-23 Temat postu:

natalia** · Wysłany: 12:16:00 28-12-23 Temat postu:

Ale ogólnie z Juana jaki tyran wychodzi w pracy , jako prezes naprawdę się nie popisuje bo nawet jak strofował Sarę nie powinien tego robił przy innym pracowniku !
Nie umiem go polubił ani Simona , Pedro niby jest kreowany na tego złego , ale Jego akurat lubię !
A co teraz Simon zrobił to nie mieści się w głowie

ten facet powinien się leczyć ! Nie wiem czemu o każde zło obwinia Sarę , rozumiem jakby był zły na Deboreh , ale Sara nie jest winna grzechów rodziców !!!
Julietta nagadała bzdur Simonowi , że Sara pewnie też przespała się z Pedrem skoro Ją kocha

a ten szarpał Sarą jak szmacianą lalką a potem dosłownie rzucił Ją jak jakiś wór kartofli w błoto

i tak zachowuje się pan psycholog !!!
Lucas próbował bronić Sary , ale ten go mocno odepchnął , a co potem robił to naprawdę nie mieści się w głowie , nie wiem co tam Sara jeszcze robi !
Jeszcze wcześniej Simon zabronił Palomie kontaktowania się z Sarą , a co On będzie Jej wybierał z kim może się spotykać

Paloma też powinna się zastanowić czy chce mieć takiego faceta za męża !!!

Pedro napomknął też Simonowi czy czasem Paloma nie jest Jego siostrą przyrodnią skoro ojciec Miał romans z matką dziewczyny .

Mateo coraz bardziej się stacza , upił się w barze potem przespał z ledwo poznają dziewczyną i po pijaku wtargnął w nocy do domu Julietty

powinien udać się na leczenie , Modestwo może dobrze mu powiedział , że Juliatte może odpycha Jego alkoholizm .

Evela · Wysłany: 15:42:54 29-12-23 Temat postu:

No Sara, jakby się teraz wycofała to straciłaby majątek, który się jej należy. Poza tym poprzednią pracę straciła i jej sytuacja nie była za ciekawa. A tu ma posadę w firmie i pokaźny spadek. W sumie to nie wiem czemu to co zrobił Simon trzymają w tajemnicy. Juan, Pedro i Mateo powinni o tym wiedzieć. Może w końcu przestałby się kreować na osobę pokrzywdzoną.

Juan stał się aktualnie bardzo porywczy, do tego pobił tego inwestora. Ewidentnie dał się sprowokować. O ile prawo stoi po ich stronie, co do rozwiązania umowy, tak teraz prot może mieć poważne kłopoty.

Pierwszy raz protów jakiś taki bez polotu. Tym bardziej patrząc na ostatnie wydarzenia i to jak Juan potraktował Sarę. Aż dziw, że mu uległa. Do tego to jak ją potraktował przy Juliecie, swojej byłej. A wielce zarzeka się, że nie da się nikomu znowu skrzywdzić.

Dulcecitaaaa · Wysłany: 23:11:42 29-12-23 Temat postu:

Wydaje mi się, że ten ich pierwszy raz to takie "przygotowanie" przed rozejściem się protów, bo zawsze w telkach jest tak, że dojdzie do pierwszego razu protów to zaraz znajdują na protkę powód, żeby ją obsmarować przed protem, a ten zwykle w takim momencie się od niej odwraca. Może coś Julieta odstawi albo co najgorsze (mam dość tego w każdej telce, oby tu tak się nie stało) Julieta wyskoczy z ciążą.. To tylko na razie moje przypuszczenia ale patrząc na to jakie prot ma "zaufanie" do protki jest ta bardzo prawdopodobne..

justyn.13 · Wysłany: 23:17:52 29-12-23 Temat postu: