Telenowele

Arwenka · Wysłany: 18:24:58 14-06-12 Temat postu:

Mam wrażenie ,że Paula bardzo manipuluje Rogelio i Gustavem. Każdemu przedstawia nieco inną wersję,każdemu daje nadzieję.Powinna na tym etapie powiedzieć którego kocha. Dziecko jest Gustava,ale nie powinna nim zasłaniać się od decyzji. To takie z lekka perfidne-obaj jej faceci nie znają całej prawdy , nie jest w 100% z żadnym , nie oddała też żadnemu z nich wolności. Egoistka z niej , mimo pozorów bycia aniołem

sylviana · Wysłany: 18:59:15 14-06-12 Temat postu:

Karolinka92 · Wysłany: 19:21:03 14-06-12 Temat postu:

Mam takie samo zdanie, to jak teraz postępuje jest mega nie fair, zwykła sucz z niej, mówi że kocha Rogelia, a jak tylko wyjedzie to od razu do Gusa, znowu prawie by się z nim pocałowała ;o to już jest dla mnie szczyt bezczelności wyprawiać takie rzeczy POD DACHEM ROGELIA ! Ale oczywiście to ona jest najbardziej pokrzywdzona, bidulkę wszyscy ranią, na ten moment naprawdę jej nie cierpię

Najgorsze, że Rogelio nawet nie wie, że mimo jego szlachetności Paula nadal robi go w konia, to jest przecież upokarzające, że jej kochanek mieszka pod jego dachem, a niczemu nieświadomy Roger jeszcze chce żeby opiekował się tą ....

na pewno wpadnie w szał jak się dowie, i ciężko mu się dziwić

Poza tym, co to ma być, ta hacjenda to darmowy hotel? Miguel, Dany, Mercedes, Gus,..Co oni tu jeszcze robią? Nie dość, że nadużywają nie wiadomo jakim prawem gościny Rogeliasa to jeszcze go obsmarowują, wiecznie jakieś wąty, no może Daniele pomijając

A i tak na koniec, muszę powiedzieć, że te przeciąganie mnie już dobija, najchętniej rzuciłabym tele i zaczęła oglądać dopiero wiadomo kiedy xd Niech Paula tego dzieciaka rodzi albo traci, byleby ten głupi wątek się skończył

bunia312 · Wysłany: 19:38:14 14-06-12 Temat postu:

Dany w dzisiejszych odcinkach powiedziala do Pauli takie słowa: "Obaj cię kochają, obaj chcą tego dziecka. Którego z nich wybierzesz? Z którym chcesz być?"
Ona zawsze broni Rogelia, wierzy w jego prawdziwą miłość do Pauli. Miguel natomiast ma wątpliwości co do uczuć Montera. Uważa on, że Roger ma obsesje na punkcie jego siostry.

Rogelio poinformowała wszystkich pracowników, że zamierza z żoną adoptować Margarita oraz, że zostanie ojcem. Temu wszystkiemu przysłuchiwały się Van i Cynthia i nie mogły uwierzyć w to co słyszą

Obie oczywiście były wściekłe.

Mina Gusa na te słowa bezcenna.

Już zaczął się wyrywać żeby zaprzeczyć wszystkiemu co powiedział Rogelio. Na szczęście Ernesto i Cynthia trzymali go.

Na hacjendę przyjechala babka z Urzędu Do Spraw Dzieci żeby zabrać Margarito. Niestety wszelkie starania Rogelia nie pomogły a fałszywy Bruno mu nie pomógł, bo to nie było mu na rękę. I jeszcze podjudzał ta babkę, że niby chłopiec nie dobrych warunków na hacjendzie. Margarito pożegnał się z Rogeliem i Paulą. A to babsko go zabrało. Bardzo wzruszająca była scena kiedy chłopiec żegnał się z Marią.

Paula powiedziała Rogeliowi, że dzwoniła do narzeczonego i powiedziała mu o ciąży oraz, że on chce uznać to dziecko co nie było Monterowi na rękę.

Rogelio już przyzwyczaił się do myśli, że będzie ojcem bo ciągle mówi do Pauli o "nasze" dziecko.

Montero postanowił też, że opuści hacjendę żeby Paula miała spokój i żeby mogła przemyśleć co czuje. Gucio nigdy by się na coś takiego nie zdobył.

Ernesto powiedział Gusowi, że jeśli chce żeby dziecko Pauli było zdrowe ma się do niej nie zbliżać. Gusssss tylko powiedział: "- Nie chcę denerwować Any Pauli. Chcę być tylko blisko niej i dziecka".
Jak nie chce jej denerwować to niech da jej spokój a nie łazi do niej co chwila jak z biegunką. Ernesto powiedział również, że "- Ana poczuje się lepiej kiedy będzie z daleka od Ciebie i Rogelia."
Ciekawe od Rogelia będzie a od Gusa?

Gusss podsłuchał rozmowę Rogelia i Marii z której dowiaduje się, że on wyjeżdża.
Widzieliście jaką wtedy Guss miał zadowoloną minę? Teraz będzie mógł nachodzić Paulę bez przeszkód. Bez Rogelia na hacjendzie może szaleć. Robi wszystko żeby mieć korzyści, nie myśli o Pauli i jej zdrowiu.

Paula znowu się martwi, że nie będzie widywała Rogelia.

David przyszedł na hacjendę żeby pocieszyć Rogelia po zdradzie żony. Hipokryta.

Powiedziła Monterowi, że całe masteczko się z niego śmieje i nazywa Rogaczem a jego żonę wiadomo jak. Rogelio nie pozwolił mu obrażać żony i zaczął się z nim szarpać później dołączył do niego Gussss.

Mercedes obraziła się na Ernesta i Chio bo on kupił w sklepie Rocio meble do domu które zrobił Miguel. Ta laska ma naprawdę źle pod kopułką.

Rogelio poprosił Gussa aby pod jego nieobecność zaopiekował się Hacjenda i Paulą.

Maria powiedziała Pauli, że Rogelio nie przyszedł się z nią pożegnać bo przyjechał David i drwił z Montera, że jego żona jest w ciąży z innym.

Van i Cynthia nie chcą już prowadzić wspólnych interesów z Davidem.

Gucio wyjeżdża do Tuxtli w interesach. Gdyby jednak nie miał tam nic do zrobienia watpię żeby wyjechał z hacjendy aby Paula miała spokój i spokojnie przemyślała co czuje.

agaz7 · Wysłany: 20:07:31 14-06-12 Temat postu:

sylviana · Wysłany: 20:26:24 14-06-12 Temat postu:

panna_p · Wysłany: 20:38:10 14-06-12 Temat postu:

Ta Ana jest tak bardzo niezdecydowana, że śmiem twierdzić, iż sami scenarzyści nie wiedzieli kogo jej dać za partnera.

bunia312 · Wysłany: 21:42:05 14-06-12 Temat postu:

Maria Del Cielo · Wysłany: 21:58:44 14-06-12 Temat postu:

Hmmm. A To Ci Ciekawostka

Bardzo Dobrze Jednak Że W Tej Wersji Widownia Zadecydowała Inaczej

panna_p · Wysłany: 22:03:15 14-06-12 Temat postu:

Ja się muszę przyznać, że na początku Rogelio mnie strasznie wkurzał i nie chciałam, żeby Ana z nim była. Ale ostatnio się do niego przekonałam i nie wyobrażam sobie AP z Guciem na końcu.

I wiem, jakie było początkowe założenie scenarzystów. Przenieśli swoje wątpliwości na protkę.

sylviana · Wysłany: 22:09:32 14-06-12 Temat postu:

ale ta protka teraz nie jest taka anielska jakby sie wydawało na początku
w sumie dobrze byle nie za długo, ja tam wolę jak protka jest zdeklarowana w miłości i walczy o nią

panna_p · Wysłany: 22:16:55 14-06-12 Temat postu:

mimo wszystko AP nie jest złą bohaterką. Kobita się pogubiła i nie sądzę, żeby specjalnie chciała krzywdzić Rogelia i Gustava. Ale i tak mnie wkurza.

Maria Del Cielo · Wysłany: 22:48:26 14-06-12 Temat postu:

Mnie Się Też Tak Zdaję Iż Nie Robi Tego Z Premedytacja. Szczerze Mówiąc Scenarzyści Nie Co Przeciągnęli Te Jej Niezdecydowanie

Ileż Można Się Zastanawiać

Równie Dobrze Mogła By To Robić Przez Całą Telke

Bujać Się Z Jednym I Drugim Na Przemian

By W Końcu Dopiero W Ostatnim Odcinku Doznać Nagłego Oświecenia I Wybrać Tego Jedynego

bunia312 · Wysłany: 7:19:21 15-06-12 Temat postu:

Cytaty z 83 odcinka

Rozmowa Cynthii i Rogelia:

C: - Nie rozumiem jak mogłeś zatrzymać tu Paulę? Zdradziła cię!
R: - Nie twoja sprawa.
C: - Chcesz dać nazwisko temu dziecku? Będą się z ciebie śmiali. Nie rozumiesz tego?!
R: - Nie obchodzi mnie co myślą inni.
C: - Ludzie zaczną snuć domysły na temat prawdziwego ojca dziecka.
R: - Dość!! To moje dziecko!
C: - Nie prawda! A jeśli pojawi się prawdziwy ojciec? Skąd wiesz, że Paula nie ucieknie do niego? Co wtedy zrobisz?
R: - Nie pytam cię o zdanie. I tak mi pomożesz!

Odcinek 84
Rozmowa Pauli i Rogelia:

R: - Nie denerwuj się. Musisz zachować spokój.
AP: - Nie pomagasz mi. Dlaczego powiedziałeś wszystkim, że to twoje dziecko?
R: - Bo będzie nosiło moje nazwisko.
AP: - Rogelio, nie zgadzam się. Nie zapytałeś mnie nawet o zgodę. To dziecko ma ojca który chce się nim zająć.
R: - Dlaczego się przy tym upierasz? Powiedz, uciekłabyś z nim?
AP: - Ależ skąd. Nie zrobię tego. Poza tym to by mogło zaszkodzić dziecku. Ale jestem na ciebie zła.
R: - Dopóki prawdziwy ojciec się nie odezwie...
AP: - Rozmawiałam z nim. Wie już, chce uznać swoje dziecko.
R: - Widziałaś się z nim? Był tu?
AP: - Spokojnie.
R: - Pewnie rozmawiałaś z nim przez komórkę? Jesteście w kontakcie? Odpowiedz!
AP: - Najważniejsze jest to co się stanie z dzieckiem. Nie podoba mi się, że nie bierzesz mnie pod uwagę przy podejmowaniu decyzji. To dziecko ma już ojca. Wyjaśniłam ci, że pogubiłam się w uczuciach. Pokochałam cię.
R: - Ale tak naprawdę kochasz jego.
AP: - Nie wiem, co czuję ani do ciebie ani do niego. Obaj jesteście wspaniali, wiele z wami przeżyłam. Chciałabym żebyś mnie zrozumiał. Mówię szczerze. Potrzebuję czasu żeby wszystko przemyśleć. Długo tego nie wytrzymam. Jestem wykończona, zdenerwowana. Wciąż coś się dzieje, np. sprawa Margarita.Nie zniosę więcej.

Rogelio informuje Paulę o swoim wyjeździe:

R: - Przemyślałem to. Rozumiem, że masz wątpliwości, może jedynym rozwiązaniem żebyś odkryła swoje uczucia do mnie jest ROZSTANIE. Wyjeżdżam.
AP: - Jak to?
R: - Wyjadę stąd.
AP: - Przecież to twój dom, twoja hacjenda.
R: - Twoja też. Powiedziałem ci to na ślubie. Nie powinnaś się przemieszczać w tym stanie. Jeśli ojciec dziecka zdobędzie się na odwagę i przyjedzie wtedy zdecydujesz. Ale jeśli on na ciebie nie zasługuje, zawiadomisz mnie o tym przez Marię. Uważaj na siebie.
AP: - Rogelio, poczekaj.
R: - Tak.
AP: - Nie możesz odejść z domu.
R: - Już postanowiłem.
AP: - Dokąd pojedziesz? Co zrobisz?
R: - Nie musisz wiedzieć.
AP: - Proszę nie bądź taki, powiedz. Zdecydujesz się na operację?
R: - Chcemy sobie dać czas dlatego nie powinienem ci nic mówić.
AP: - Znów nie będziemy o tobie nic nie wiedzieli?
R - Ależ skąd. Będę w kontakcie z Marią. Chcę wiedzieć co jest z naszym... wybacz, z twoim dzieckiem.
AP: - Nie chcę się denerwować brakiem wiadomości o tobie.
R: - Możesz o wszystko prosić Bruna albo Marię.
AP: - Nie oto chodzi. Gdybyś czegoś potrzebował, mnie by przy tobie nie będzie.
R: - Może kiedy zniknę ci z oczu, zrozumiesz co naprawdę do mnie czujesz.
AP: - Kiedy wyjeżdżasz?
R: - Sprawdzę co z hacjendą i wyruszę jutro.
AP: - Prosiłam tylko o czas. Nie chcę żebyś wyjeżdżał.
R: - To dobre rozwiązanie. Inaczej się nie uda. Albo wyjadę albo to wszystko nie ma sensu.
AP: - Ale ja nie chcę żebyś wyjeżdżał.
R: - Ja też muszę przemyśleć wiele rzeczy. Wierz mi, to rozstanie dobrze nam zrobi.

Rozmowa Marii i Rogelia:

R: - Wyjeżdżam.
M: - Jak to?
R: - Zaopiekuj się Paulą. Wiesz, że jest dla mnie najważniejsza.
.....
M: - Wyjeżdżasz chociaż Paula jest chora?
R: - Robię to dla niej. Myślałem, że zdobyłem jej miłość. Pewnie przez tą ciążę czuje się zagubiona. Twierdzi, że nie wie czy kocha mnie czy byłego chłopaka. Wiedzę to w jej oczach. Wiem, że potrzebuje czasu. chociaż serce mi pęka... wyjadę.

iva · Wysłany: 12:11:04 15-06-12 Temat postu:

Mi sie podoba, że Paula nie jest taka święta jak każdy myslał. W koncu protka z krwi i kości, a nie jakaś święta.
Poza tym nie zapominajmy, ze nie wyszłaby za Rogelia gdyby to on nie wykarzystał sytuacji i nie wsadził jej brata do więzienia.
Podsumowując trafił swój na swego. Obydwoje maja tak samo ciężkie charaktery. Każde z nich coś ukrywa. Docierają się bo są młodym małżeństwem. Jak to kiedyś powiedział Rogelio.