|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
taran1123 Aktywista
Dołączył: 01 Wrz 2011 Posty: 376 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 14:29:50 27-06-12 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj może powtórzą tę scenkę to będę pewna.
Dominica, Zgadzam się z Tobą. Również jestem za nimi, ale Rogelio przesadził.
Ana się tak zachowuje bo naprawdę ma wątpliwości, a on robi to specjalnie. Do tego grozi jej, że zabije Gustava.
Myśli, że jeśli tak się będzie zachowywał to zdobędzie jej miłość?
Jeśli tak, to powodzenia. |
|
Powrót do góry |
|
|
panna_p Prokonsul
Dołączył: 23 Maj 2008 Posty: 3145 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:32:20 27-06-12 Temat postu: |
|
|
zobaczyłam jeszcze raz końcówkę, i Rogelio powiedział: ten list NIE dowodzi, ze Margaro jest moim synem. |
|
Powrót do góry |
|
|
taran1123 Aktywista
Dołączył: 01 Wrz 2011 Posty: 376 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 14:38:55 27-06-12 Temat postu: |
|
|
Z tego, co Maria przeczytała to też tak wywnioskowałam. I nie rozumiem, jak oni do tego doszli chociaż tam nie było nic napisane takiego. |
|
Powrót do góry |
|
|
panna_p Prokonsul
Dołączył: 23 Maj 2008 Posty: 3145 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:45:01 27-06-12 Temat postu: |
|
|
ale było napisane, że do tego doszło na targach bydła czy coś...a przecież Rogelio znał matkę Margara i chyba wie, kiedy się z nią przespał. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dominica Mocno wstawiony
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 5829 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:49:06 27-06-12 Temat postu: |
|
|
W oryginale Roger mówi: "Ten list dowodzi, że Margarito jest moim synem. Synem z mojej własnej krwi...". Ale u nas tłumacz wie lepiej, czy jest, czy nie jest |
|
Powrót do góry |
|
|
panna_p Prokonsul
Dołączył: 23 Maj 2008 Posty: 3145 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:00:01 27-06-12 Temat postu: |
|
|
jak oglądałam w oryginalne, to było kiepska jakość dźwięku, więc cieżko się było wsłuchać co mówi. Ale wydaje mi się, że aż tak bardzo by nie zmienili tłumaczenia po polsku. |
|
Powrót do góry |
|
|
sylviana Big Brat
Dołączył: 13 Kwi 2012 Posty: 972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:46:44 27-06-12 Temat postu: |
|
|
a mi się wydaje, że to kwestia tłumaczenia
choc ja się nie odzywam bo musze jeszcze nadrobić.
Dzisiaj zdązyłam na drugi odcinek a wczorajsze 2 i dzisiejszy 1 jestem do tyłu
no ale nie mogłam się oprzeć jak już zdążyłam:) |
|
Powrót do góry |
|
|
sylviana Big Brat
Dołączył: 13 Kwi 2012 Posty: 972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:07:38 27-06-12 Temat postu: |
|
|
Consuelo + Hugon = WNM
oby |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolinka92 Prokonsul
Dołączył: 22 Sty 2011 Posty: 3992 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:14:17 27-06-12 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj był jeden fajny moment, kiedy Ana Paula wspominała chwile z Rogeliem, i znów można było usłyszeć piękne Corre ! <3 kurcze, dajcie nam już Rogelianas |
|
Powrót do góry |
|
|
taran1123 Aktywista
Dołączył: 01 Wrz 2011 Posty: 376 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:14:50 27-06-12 Temat postu: |
|
|
Dominica napisał: | W oryginale Roger mówi: "Ten list dowodzi, że Margarito jest moim synem. Synem z mojej własnej krwi...". Ale u nas tłumacz wie lepiej, czy jest, czy nie jest |
No to nieźle...
Nie pasowało mi coś jak powiedział "To nie wynika, że Margaro jest moim synem. Synem z własnej krwi..."
Przecież to bezsensu. A teraz to jasne, że to kwestia tłumaczenia. Już mnie to denerwuje, bo zapewne przez to umyka nam wiele rzeczy. A ja nie znam hiszpańskiego i nie mogę sobie obejrzeć orginału. |
|
Powrót do góry |
|
|
bunia312 Mistrz
Dołączył: 03 Kwi 2012 Posty: 13636 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zduńska Wola Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:28:16 27-06-12 Temat postu: |
|
|
A ja nie znam hiszpańskiego a i tak oglądam w orginale. Znam pojedyńcze słowa no i można się domyślić sensu rozmów a poza tym lubię słuchać jak ktoś mówi w tym języku.
Ja równiez jestem zła na Rogelia. Traktuje Paulę strasznie. Sam chce aby go szanowała ale jak ona ma to zrobić skoro on sypia w ich własnym domu z jej siostrą Ona przespała się z Guciem jeden jedyny raz i to daleko od hacjendy a Rogela się teraz na niej mści. Rozumiem, że go zabolało, że tak długo ukrywano przed nim prawdę o Guciu i Pauli ale to go w żadnym wypadku nie usprawiedliwia.
Troszkę szkoda zrobiło mi się Pauli kiedy Rogelio powiedział, że Margarito może być jego synem. Zabolało ją, że on ma syna ze swojej krwi a ona swoje dziecko straciła. Zreszta Rogelio później powiedział, że nie chciał jej zasmucić. |
|
Powrót do góry |
|
|
Wenus Mocno wstawiony
Dołączył: 17 Cze 2012 Posty: 5562 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: I don't know Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:41:08 27-06-12 Temat postu: |
|
|
No i faktycznie był z nią przed Vanesą.
Mam nadzieję, że Bruno się nie dowie o teście, bo gotów coś sfałszować. I Margaro znów by na tym ucierpiał. Całe szczęście, że zdążyli przed tymi nowymi "rodzicami".
Ernesto był dzisiaj zazdrosny. Ale miał trochę racji. Mercedes mogłaby się wreszcie zająć swoim życiem.
Coraz bardziej żałuję, że Bruno nie zabił Gustava. Byłby teraz spokój. Z Cynthią nie chciał spać, bo musi ją szanować, a jak się przypieprza do mężatki, to już nie jest taki porządny. Zastanawiające... I jeszcze się do Marii przyczepia. Dobrze mu wygarnęła. A z C powinien się rozwieźć jeszcze tego samego dnia jak naprawdę nie chce jej krzywdzić. Mam nadzieję, że faktycznie zakocha się wreszcie w Cynthii i da spokój Anie. To by wszystkim wyszło na dobre. |
|
Powrót do góry |
|
|
Santiago Idol
Dołączył: 08 Wrz 2010 Posty: 1895 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 23:46:36 27-06-12 Temat postu: |
|
|
Gustavo jest denerwujący, ponieważ nieustannie daje nam ku temu wiele powodów Zastanawia mnie jedno: twierdzi, iż darzy miłością Anę Paulę, jednak nie daje sobie do zrozumienia, że ona go odrzuca Jest nachalny w stosunku do niej i jeszcze śmie ją łapać za rękę, kiedy chce odejść! Myśli wyłącznie o własnym szczęściu, a skoro tak naprawdę zależy mu na Pauli, to niech da sobie spokój, bo raczej wątpię, aby zaczął z Cynthią wszystko od nowo(znając go, jest to niemożliwe).
Zaś sam Rogelio krzywdzi i siebie i Anę. Jego noc z Vanessą mnie tak zdenerwowała, że prawie wyłączyłem telewizor Rozumiem - Paula też go zdradziła, jednak mógł wykazać się większą rozwagą i wyrzucić Van ze swej sypialni, mimo iż też nie chciała zrezygnować...
Cynthia? Jak ją lubię, tak ją lubię Zaczyna coraz lepiej kombinować, więc pozostaje mi obserwować jej zachowanie i kształtowanie charakteru. W przyszłości bowiem na 100% przyczyni się do zwrotów akcji w tej telenoweli, która z każdym odcinkiem zachwyca
Ostatnio polubiłem Margara Ogólnie żywię niechęć do dzieci, które grają w telenowelach, jednak z biegiem czasu się do niego przyzwyczaiłem, a nawet - jak już wspomniałem - polubiłem. Jego miłość do głównej pary, jak i chęć aby stworzyli prawdziwą rodzinę bardzo mnie ujmują |
|
Powrót do góry |
|
|
bunia312 Mistrz
Dołączył: 03 Kwi 2012 Posty: 13636 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zduńska Wola Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:49:05 27-06-12 Temat postu: |
|
|
Kilka cytatów z 97 odcinka.
Rozmowa Puli i ciotki w szpitalu:
AP: - Wyglądasz już lepiej, ciociu.
Ros: - Mam chore serce nie cerę.
Rozmowa Vanessy i Pauli:
V: - Nie możesz mieć obu, siostrzyczko. Chcesz miłości Gustava i pieniędzy Rogelia. Ale obaj wymykaja ci się z rąk.
AP: - Twoje zdanie mnie nie interesuje.
...
V: - Musi ci być ciężko. Dwóch mężczyzn bardzo cię kochało. Igrałaś z ich uczuciami i obu straciłaś.
Odcinek 98
Cynthia do Rogelia:
C: - Poślubiłeś Paulę gdy ona kochała innego. Nadal go kocha. Mimo to chcesz ją mieć przy sobie więc nic nie mów.
AP: Boję się, że obecnośc Gustava wywoła tu piekło.
Oj prawda, prawda.
I jeszcze raz Paula kiedy przypominała sobie piękne chwile spędzone z Rogeliem:
AP: - Gdzie się podział ten czarujący Rogelio? Gdzie?
Rozmowa Pauli i Gucia:
AP: - W końcu ożeniłeś się z Cynthią.
G: - Tak choć to była trudna decyzja.
AP: - Cieszę się! Życzę ci szczęścia bo ja mam już pewność, że kocham Rogelia.
G: - Jak to kochasz Rogelia???
AP: - Puść mnie!! Przepraszam ale nie mam już wątpliwości.
G: - Nie mówisz poważnie, prawda?
AP: - Bardzo mi przykro.
...
G: - Wiesz dlaczego ożeniłem się z Cynthią? Żeby być bliżej ciebie.
AP: - Jak mogłeś??? Jeśli chciałeś sprowokować Rogelia to ci się udało.
G: - Powiedziałem, że chcę być blisko ciebie, chronić cię i uwolnić od tej przeklętej umowy.
AP: - Przykro mi ale kocham Rogelia. Nie zbliżaj się do mnie.
G: - Nie rozumiem cię. On sobie sprowadził Vanessę.
AP: - To właśnie sprawiło, że się ocknęłam. Zobaczyłam jak bardzo mnie to boli. Wybacz i już nie zbliżaj się do mnie.
Rozmowa Rogelia i Marii:
M: - ... O czym tak rozmyślasz?
R: - Nie udało mi się sprawić żeby Paula pokochała mnie tak jak ja ją.
M: - Synku...
R: - Nadal kocha Gustava. Był jej pierwszą miłością. A pierwszego mężczyzny się nie zapomina.
M: - Uważam, że masz szansę by ją znów zdobyć.
R: - Sądzisz, że mnie kochała?
M: - Na pewno. Rozdzieliły was wydarzenia które nastąpiły. Radzę ci o nią walczyć.
R: - Nie wiem czy warto.
M: - Nie zaszkodzi spróbować.
R: - Mogę się znów zawieść.
M: - Rogelio, jeśli zaryzykujesz zyskasz miłość. Jeśli nie co zrobisz? Nie wrócisz przecież do Vanessy?
R: - Dlaczego nie? To dobre wyjście.
M: - Nie mówisz poważnie?
R: - Byliśmy w sobie bardzo zakochani i planowaliśmy ślub. A ogień pozostawia żar.
M: - Widzę, że ona na nowo próbuje go wzniecić. Zraniłeś Paulę spotykając się z Vanessą w Tuxtli.
R: - Uważasz, że jest zazdrosna???
I to wymowne spojrzenie Pauli. CUDO.
Ostatnio zmieniony przez bunia312 dnia 23:55:30 27-06-12, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
iva Mistrz
Dołączył: 28 Paź 2010 Posty: 11130 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: MX Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:13:13 28-06-12 Temat postu: |
|
|
Dominica napisał: |
Ach, ileż chemii jest w ich kłótniach! Wystarczy, że Rogelio przyciągnie Paulę i już kipi. Czemu on jej nie pocałował, choćby siłą, no czemu?
Ponadto AP i Rogelio są siebie warci - oboje się ranią, jak nie wiem. Jednak Rogelio zawiódł mnie okropnie... Nie obchodzi mnie, co mu zrobiła Paula, czy go rani swoim niezdecydowaniem, kłamstwami, czy zdradą - to, że przespał się z Vanessą pod tym samym dachem i jeszcze wymaga tego od Pauli DZIEŃ PO TYM, JAK TA STRACIŁA DZIECKO - nie mam słów. Piszcie sobie, co chcecie, nic go nie usprawiedliwia i Paula ma pełne prawo być niezdecydowana.
Co z drugiej strony sprawia, że jest mi bliższy niż wszyscy inni protagoniści, bo jest ludzki i prawdziwy.
Dlatego kibicuję im, żeby wreszcie przestali się ranić. Paula musi wybrać, którego chce - albo żadnego. A Rogelio niech zacznie ją szanować, skoro tak bardzo ją kocha. |
Zgadzam sie ze wszystkimi twoimi słowami. Mimo ostatnich skoków w bok i tak uwielbiam Rogelia.
Co do treści w liście. To jak oglądałam na TV4 przetłumaczono ze nie wynika, czy Margaro jest jego synem. W końcu wiadomo że Rogelio nie jest głupi i postanowił zrobić test DNA.
W końcu bedzie miał swoje wymarzone dziecko. Ja uwielbiam Margaro bo ten chłopiec tak go gra że nie da się go nie lubić.
Wenus napisał: |
Mam nadzieję, że Bruno się nie dowie o teście, bo gotów coś sfałszować. I Margaro znów by na tym ucierpiał. Całe szczęście, że zdążyli przed tymi nowymi "rodzicami". |
Też mam taką nadzieję. Nie cierpię Bruna. On jest taki podły jak mało kto. Ciekawa jestem co zamierzał zrobic z Margaro jak by tamci przekupieni przez niego ludzie go adoptowali. Chciał go zabić????
bunia312 napisał: | Rozmowa Rogelia i Marii:
M: - ... O czym tak rozmyślasz?
R: - Nie udało mi się sprawić żeby Paula pokochała mnie tak jak ja ją.
M: - Synku...
R: - Nadal kocha Gustava. Był jej pierwszą miłością. A pierwszego mężczyzny się nie zapomina.
M: - Uważam, że masz szansę by ją znów zdobyć.
R: - Sądzisz, że mnie kochała?
M: - Na pewno. Rozdzieliły was wydarzenia które nastąpiły. Radzę ci o nią walczyć.
R: - Nie wiem czy warto.
M: - Nie zaszkodzi spróbować.
R: - Mogę się znów zawieść.
M: - Rogelio, jeśli zaryzykujesz zyskasz miłość. Jeśli nie co zrobisz? Nie wrócisz przecież do Vanessy?
R: - Dlaczego nie? To dobre wyjście.
M: - Nie mówisz poważnie?
R: - Byliśmy w sobie bardzo zakochani i planowaliśmy ślub. A ogień pozostawia żar.
M: - Widzę, że ona na nowo próbuje go wzniecić. Zraniłeś Paulę spotykając się z Vanessą w Tuxtli.
R: - Uważasz, że jest zazdrosna??? |
Rogelio tak mnie wkurzył tymi sowami. To nie w jego stylu. Jak może rezygnować z miłości swojego życia i jeszcze wierzyć że uczucia które kiedyś żywił do Vanessy cudownie wrócą. Niby jakiś żar Dobrze ze na chacjendzie zjawił sie Gucio to go zmusi bardziej do działania, a nie będzie sie poddawał.
Nie wiem czy widzieliście wczoraj przed tym jak Rogelio i Gucio poszli do gabinetu jaką Rogelio zrobił super minę |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|