|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:52:02 19-07-12 Temat postu: |
|
|
Też czekam aż się opamięta. |
|
Powrót do góry |
|
|
bunia312 Mistrz
Dołączył: 03 Kwi 2012 Posty: 13636 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zduńska Wola Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:19:26 19-07-12 Temat postu: |
|
|
W dzisiejszych odcinkach
123
Bruno i Vanessa planują zacząć współpracę z Ablem. Rogelio powiedział Ernestowi, że nie będzie dalej finansował budowy kliniki. Rogelio zebrał calą rodzinę AP i zaproponował Miguelowi i Dany żeby wzięli ślub w kaplicy na hacjendzie w dniu kiedy miał odbyć się jego ślub z Paulą. Miguel i Dany odmówili mimo nalegań ciotki. Rogelio nakrzyczał na Efraina bo zamówił wszystkie potrzebne rzeczy na ślub. Bruno oferuje Efrainowi pracę na hacjendzie La Negra. Maria powiedziała Rogeliowi, że jest na najlepszej drodze aby stać się taki jak Ivan Montero. Powiedziała również, że jeśli nie zapanuje nad swoją frustracją kiedyś uderzy batem Paulę. Rosaura tłumaczy Miguelowi, że nie powinien nalegać aby Paula zostawiła męża bo ma wobec niego obowiązki jako żona. Paula przyniosła mężowi poranną kawę i po kilku wymianach zdań powiedziała mu, że ma nadzieję, że przeważy jego miłość do niej a nie rozczarowanie operacją. Efrain powiedział Brunowi, że nie zrezygnuje z pracy na hacjendzie ale znajdzie mu ludzi i werbuje pracowników El Fuerte. Gucio poprosił Miguela aby zrobił nowe łóżeczko dla dziecka. Duran powiedział AP, że rozmawiał o nie z Rogeliem. Pauli to się nie spodobało. Gucio powiedział jej, że zawsze będzie ją kochał i pocałował ją w policzek. Cynthia znowu pokłóciła się z mężem. Rosaura powiedziała Chio, że powinna zwiększyć zyski Miguela. Rogelio powiedział synowi, że nie przyjdzie na jego Komunię. Efrain podarował Cynthii zabawki dla dziecka. Bruno przyłapał jak Cynthia całuje się z Efrainem.
124
Margarito zezłościł się na ojca i powiedział mu, że znowu stal się gburem. Powiedział również, że namówi Paulę aby znowu uciekli z hacjendy. Gucio spotkał w stajni Bruna i Efraina, zapytał co się dzieje. Bruno powiedział, że rozmawiali o paszy a kiedy Gucio zapytał się co to za zabawki Cynthia powiedziała mu, że dostali je od Marii. Rogelio przeprosił syna za swoje zachowanie. Powiedział mu, że go kocha i przyjdzie na jego Komunię. Cynthia i Gucio wybierają imię dla dziecka. Do pokoju wchodzi Maria i Duran dziękuje jej za prezent. Maria nie wie o co chodzi wtedy Cynthia zaczyna jej mówić, że zabawki były śliczne i, że da na imię swojej córce Maria na jej cześć. Maria jest tym wzruszona. Pula przyszła rehabilitować męża a on pozwolił na to. Rozmawiali o Margaricie kiedy AP chciała pocałować męża ten się odsunął i kazał jej wyjść. Zdenerwowana Paula powiedziała mu, że jej cierpliwość ma swoje granice. Bruno wypytywał Cynthię o jej związek z Efrainem. Maria przyszła porozmawiać z Cynthią o zabawkach które niby podarowała jej dziecku. Gustavo i Ernesto spotkali się z innymi hodowcami aby podarowali fanty na zorganizowaną przez nich loterię aby zebrać pieniądze na budowę kliniki. AP i Rogelio znowu zaczęli razem pracować. Efrain poinformował Rogelia, że kilku peonów "odeszło". Montero kazał Efrainowi dowiedzieć się dokąd odeszli peonowie. Cynthia nakrzyczała na Marię bo nie zrobiła takiego samego kocyka na drutach który zrobiła AP. Cynthia i Gustavo poszli do sklepiku Chio i Duran zobaczył rzeczy które podobno kupiła Maria. Chio powiedziała, że takie rzeczy kupił Efrain. Gucio był zły. Vanessa powiedziała Rogeliowi, że skoro on nie chciał z nią rozmawiać o interesach ona kupiła bydło od innego dostawcy. Gustavo i Ernesto poinformowali AP, że zorganizowali pieniądze dla kliniki. Paula pogratulowała im i zaproponowała, że może tam pracować jako pielęgniarka. Rogelio słyszał tą rozmowę. Powiedział Pauli, że za chwilę rzuci się Gustavowi na szyję i, że chce pracować w klinice żeby być blisko niego. Wróciła Macaria. Cynthia poprosiła matkę aby powiedziała Gustavowi, że to wysłała Efraina do miasteczka po zabawki. AP usłyszała jak Margarito dziękuje Rosaurze za to, że podsunęła mu pomysł o Pierwszej Komunii Świętej i śniadaniu dla ojca. Ana nie pochwaliła tego. Ich rozmowę przerywa Rogelio. Mówi żonie, że nie chce aby ona pracowała w klinice. Zaczynają się kłócić. Wbiega Margarito który prosi ich aby się pogodzili. Paula tłumaczy mu jak wygląda sytuacja między nią a mężem. Cynthia mówi mężowi, że Maria nie wierzy, że nadadzą ich córce imię Maria. Kiedy matka Cynthii wchodzi do pokoju małżonków oni informują ją, że jeśli urodzi się dziewczynka nadadzą jej imię na jej cześć. |
|
Powrót do góry |
|
|
taran1123 Aktywista
Dołączył: 01 Wrz 2011 Posty: 376 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:05:03 19-07-12 Temat postu: |
|
|
Miałam łzy w oczach, kiedy Rogelio podjechał do syna i go przytulił. Tak mi było ich szkoda...
Pracownicy zaczynają odchodzić, Vanessa poszukała sobie innego dostawce (w sumie to jej się nie dziwię).
Czy on nie widzi, że Paula przy nim trwa?
Aż żal na nich patrzeć. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:07:06 19-07-12 Temat postu: |
|
|
Żal patrzeć na Rogelia, oj żal.. Chciałabym by wrócił stary, dobry Rogelio. Czekam aż się opamięta i znów będzie szcześliwy z rodziną. |
|
Powrót do góry |
|
|
Santiago Idol
Dołączył: 08 Wrz 2010 Posty: 1895 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 21:10:56 19-07-12 Temat postu: |
|
|
Cinthia może robi z tym imieniem na pokaz, ale dzięki temu Maria czuje się doceniona i bardzo szczęśliwa Może jej córka nie robi tego z dobroci, ale takową niechcący daje
Dzisiaj to tylko tyle
PS Już prawie 200. strona a o osobnym subforum ani widu, ani słychu ;( |
|
Powrót do góry |
|
|
bunia312 Mistrz
Dołączył: 03 Kwi 2012 Posty: 13636 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zduńska Wola Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:04:03 19-07-12 Temat postu: |
|
|
Alejandro napisał: | Już prawie 200. strona a o osobnym subforum ani widu, ani słychu ;( |
I tu się z tobą zgodzę. Przydałoby się osobne forum bo temat z cytatami jest cały czas usuwany a możnaby jeszcze wiele innych utworzyć. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:20:03 19-07-12 Temat postu: |
|
|
Cóż poradzić, Administrator chyba czasu nie ma skoro od dłuższego czasu nie powstają żadne nowe fora. A myślę, że telenowele, które mają dużą oglądalność powinny mieć osobne fora. |
|
Powrót do góry |
|
|
bunia312 Mistrz
Dołączył: 03 Kwi 2012 Posty: 13636 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zduńska Wola Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:13:03 20-07-12 Temat postu: |
|
|
Cytaty ze 123 odcinka
Rozmowa Pauli i Rogelia po tym jak on ogłosił wszystkim, że nie będzie ślubu:
AP: - Potraktowałeś mnie niesprawiedliwie.
R: - Życie już takie jest.
AP: - To prawda. Jedni mają więcej niż pozostali. Obdarzono cie wielka miłością a ty nią pogardzasz. Wszystko było gotowe na sobotę.
R: - Wszystko... prócz pana młodego.
AP: - Dlaczego próbujesz mnie skrzywdzić?
R: - To twoja wina. Ostrzegałem, że się z tobą nie ożenię ale ty się uparłaś.
AP: - Nalegam na to bo cię kocham!! I przysięga przed Bogiem jest dla mnie ważna!
R: - Ważna dla ciebie.
AP: - Nie bluźnij!
R: - Mówiłem, że od dawna nie wierzę.
AP: - Kiedy zjawiłam się w twoim życiu zacząłeś odzyskiwać wiarę. Szkoda, że marnujesz okazję żeby wziąc ślub mając bliskich za świadków!!
R: - Nie przekonasz mnie.
AP: - Wszystko było gotowe. Wyrzucimy to do śmieci??
R: - Nie zmarnuje sie. Zobaczysz co z tym zrobię.
Rozmowa Marii i Rogelia:
M: - Dlaczego to robisz? Upokorzyłeś Paule odwołując przy wszystkich ślub.
R: - Zrozumie, że się nie pobierzemy.
M: - Źle robisz. Przed operacją byliście bardzo szczęśliwi. A jak traktujesz pracowników? Efrain nie wiedział...
R: - Nie będę omawiał z tobą swojego postępowania!!!
M: - Aj, Rogelio. Tak samo zaczął twój ojciec. Stawał się coraz bardziej agresywny i gwałtowny.
R: - Zamilcz wreszcie.
M: - Pojechałeś do Tuxtli na studia. Wielu rzeczy nie widziałeś. Jak daleko twój ojciec się posunął? Co mi zrobił?! Chcesz być taki jak on?! Tego pragniesz w życiu?! Nieszczęścia? Zmierzasz tą samą drogą. Niewiele ci brakuje.
R: - Ty mnie wychowałaś. Jesteś uosobieniem prawości.
M: - Za to twój ojciec nie stanowił wzoru do naśladowania. Wiesz co zrobił. Zapewnisz mnie, że nie jesteś zdolny do zabicia człowieka. Przypominam ci, że tak właśnie skończył. Zabił właściciela rancza!
R: - Nie musisz mi przypominać.
M: - I co o tym sądzisz? Jeśli nie będziesz panował nad sobą nie dojdziesz do tego?
R: - W obronie najbliższych jestem zdolny do wszystkiego.
M: - O tym mówię. Przerażasz mnie. Idziesz w ślady Don Ivana. Uważaj. Źle traktujesz najbliższych.
R: - Zasłużyli na to.
M: - Nieprawda. Chcą ci tylko pomóc lub kochaja cię tak jak Paula.
R: - Nigdy bym jej nie skrzywdził.
M: - Ale właśnie to robisz. Nie ranisz jej fizycznie. Jeśli nie zapanujesz nad swoimi atakami furii pewnego dnia twój bat spadnie na Paulę.
Rozmowa Pauli i Rogelia:
AP: - Dzień dobry kochanie.
R: - A Maria? To ona powinna mi przynieśc kawę.
AP: - Jestem twoją żoną i chciałam to zrobić.
R: - Przyniosłaś i możesz już iść.
AP: - Dlaczego jesteś taki niemiły? Przysięgałam przed Bogiem, że cię kocham. Zrobię wszystko żebyśmy byli szczęśliwi.
R: - Tracisz czas.
AP: - Na to wygląda. Bardzo mnie zabolał twój wczorajszy postępek.
R: - Co?
AP: - Jak to co? Zaproponowałeś mojemu bratu wszystko co było przygotowane na nasz ślub.
R: - To twoja wina. Mówiłem ci żebyś zapomniała o tym głupim małżeństwie.
AP: - Dla mnie nie jest głupie. Ze wszystkich prezentów które dostałam od ciebie najmilszym była prośba o ślub kościelny. Mam nadzieję, że wkrótce miłość do mnie przeważy nad złością z powodu zawiedzionych nadziei i dotrzymasz słowa.
Ostatnio zmieniony przez bunia312 dnia 0:18:35 20-07-12, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
bunia312 Mistrz
Dołączył: 03 Kwi 2012 Posty: 13636 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zduńska Wola Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:58:32 20-07-12 Temat postu: |
|
|
Odcinek 124
Rozmowa Margarita i Rogelia:
Marg: - Tato, byłem z Aną Paulą w kościele. Będę chodził na lekcje przed Pierwszą Komunią. Wiem, że teraz się gniewasz ale kiedy się wszystkiego nauczę znów będziesz zadowolony.
R: - Chcesz przyjąć Pierwszą Komunię to twoja sprawa.
Marg: - A kogo będę miał za świadków? Ciocię Cynthię i Gustava?
R: - Gustava nie!
Marg: - To Miguela i Dany. Wolę ją od cioci Cynthii.
R: - Sam wybierz wszystko mi jedno. Tylko ostrzegam, że mnie tam nie będzie.
Marg: - Dlaczego nie chcesz przyjść? Będą rodzice wszystkich dzieci.
R: - A ja nie przyjdę.
Marg: - Naprawdę?
R: - Margaro nie przyjdę. Teraz pozwól mi pracować.
Marg: - Znowu jesteś takim gburem jak przedtem!!!! Wiesz co??!!!! Namówię Anę Paulę żebyśmy znów uciekli!!! Jeśli ty nas nie kochasz to ja ciebie też nie kocham!!!!!!
R: - Synku, Margarito. Odwróć się synku.
Marg: - Powiedziałeś do mnie Margarito.
R: - Margaro jak chcesz. Wybacz mi. Nie chciałem ci zrobić przykrości. Mam wiele kłopotów i źle się zachowałem. Obiecuję, że będę na twojej Pierwszej Komunii.
Marg: - Naprawdę?
R: - Tak synku.
Marg: -A więc mnie kochasz?
R: - Oczywiście, smyku. Przeżywam teraz ciężkie chwile. To dlatego nie poświęcam ci uwagi a niez braku miłości. Zrozumiesz to kiedy będziesz trochę starszy.
Rozmowa Pauli i Rogelia podczas jego rehabilitacji:
AP: - Przyszłam na fizjoterapię.
R: - Nie chcę.
AP: - Musisz to robić. Tym razem wolałabym żebyś potraktował to jako pieszczotę nie jako ćwiczenie. Cieszę się, że porozmawiałeś z Margaritem. Zaczynasz się zmieniać i znów zachowujesz się jak dawniej.
R: - To mój syn. Jeszcze dziecko i nie rozumie.
AP: - Dobrze, że powiedziałeś mu, że go kochasz. Bardzo cierpiał czując, że się od niego oddalasz.
R: - Poza tym wszystko jest tak samo.
AP: - Przepraszam. Boli cię? Pieszczota złagodzi ból.
R: - Dość. Nic się nie zmieniło. Lepiej wyjdź.
AP: - Rogelio, proszę.
R: - Wyjdź. Idź sobie.
AP: - Nie upieraj się.
R: - Wyjdź.
AP: - Nie przeciągaj struny. Moja cierpliwośc ma granice.
Rozmowa Pauli i Rogelia:
R: - Nie pozwolę żebyś pracowała poza domem blisko tego kretyna.
AP: - Będę pracowała z Ernestem w klinice którą ty chciałeś zbudować w miasteczku. Nie pozwolę żebyś mi odmawiał szcunku. Kocham cię i dlatgo nie wyjechałamz hacjendy. Ale nikt nie lubi chamstwa. Nie wiem czego po mnie oczekujesz. Nie chcesz żebym z tobą pracowała ani w klinice. Co mam więc robić? Próbuję cię zrozumieć ale nie potrafię.
R: - Ja też nie mogę!! Nie wytrzymuję twoich skarg i płaczu!!!! Mam dość!!!
Ostatnio zmieniony przez bunia312 dnia 9:02:56 20-07-12, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
iva Mistrz
Dołączył: 28 Paź 2010 Posty: 11130 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: MX Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:23:20 20-07-12 Temat postu: |
|
|
Maria porównała Rogelia do ojca. To było straszne. W porównaniu do swojego ojca Rogelio ma bardzo dobre serce. Teraz to wygląda inaczej bo jest rozgoryczony, ale kazdy z nas na pewno pamieta go jaki potrafi być wpaniałomyślny. Z charakteryu to raczej Cynthia przyponmina ojca.
Ciekawa jestem kogo zabił ojceic Rogelia
Riogelio wytłumazcył Margaro dlaczego tak sie zachowuje szkoda ze tak nie porozmawiał z Paulą
Alejandro napisał: | PS Już prawie 200. strona a o osobnym subforum ani widu, ani słychu ;( |
Bardzo mi szkoda że tak nas traktują. Ile byśmy stron nie napisali i tak chyba już go nie utworza.
Już chyba zostało koło miesiąca telki. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:27:07 20-07-12 Temat postu: |
|
|
Coraz częściej sobie myślę, że gdyby Cynthia była taka, jaką teraz udaje to Gustavo by się w niej zakochał. Widać, że jak jest miła dla wszystkich i szanuje matkę oraz Paulę to Gus inaczej na nią patrzy. Szkoda, że z tym imieniem dla dziecka wystrzeliła, by Maria nic nie wygadała Gusovi, ale przynajmniej zrobiła dla niej coś miłego (choć nieszczerze, ale zawsze coś) .
Gus znów chce walczyć o Paulę, mam nadzieję, że ona mu się oprze. Jak na razie widać, że kocha Rogelia i o Gusie myśli tylko jak o przyjacielu. Gdy ją pocałował w policzek Ana zrobiła taką minę jakby była to najgorsza rzecz jaka mogła ją w życiu spotkać
Fajnie również, ze Rogelio powiedzial Margaritowi, że go kocha Gdyby tego nie zrobił i pozowlił synowi odejść to pewnie straciłby go. Czekam na przełom, aż będzie taki jak dawniej. Już męczące jest to ciągłe wysłuchiwanie żalów Rogelia.
Macaria wróciła i dobrze. W koncu coś w ich sprawie ruszy Ulises powinien jej wybaczyć, bo widać, że Macaria go kocha. Gdy zobaczyła Chio i męża w objęciach stała się zazdrosna, ale przyjęła to ze spokojem Również Esteban zaczął się starać o Chio. Mógłby jej powiedzieć, ze mu na niej zależy i chce, by do niego wróciła |
|
Powrót do góry |
|
|
bunia312 Mistrz
Dołączył: 03 Kwi 2012 Posty: 13636 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zduńska Wola Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:25:21 20-07-12 Temat postu: |
|
|
Dudziak zgadzam się z tobą. Rzeczywiście gdyby Cynthia była milsza i pracowała Gucio, cóż może by jej nie pokochała tak jak Pauli, ale w ich małżeństwie układałoby się dużo lepiej. Chyba.
Jak zobaczyła jak Gucio całuje Paulę i to tak znienacka krew mnie zalała. :evil:Pocieszałam sie tylko tym, że nie pocałował jej w usta i nikt ich nie widział bo gdyby było inaczej i Rogelio się o tym dowiedział wolę nie myśleć co Rogelio by zrobił Guciowi i Pauli
Wreszcie wróciła Macaria. :bravo: W końcu Ullises nie będzie tak zawodził a my nie będziemy cały czas słuchali, że Ulisses nie je, nie śpi itp. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:31:52 21-07-12 Temat postu: |
|
|
Ja też się od razu wkurzyłam jak Gus pocałował Paulę w policzek. Nie jestem pewna czy nie chciał w usta, bo ten pocałunek w policzek wyglądał tak bardziej namiętnie Gdyby jednak się zaczęli całować to AP zostałaby przeze mnie znienawidzona Na szczęście szczerze kocha Rogelia
Też się cieszę z powrotu Macarii Mimo wszystko było mi brak jej plotkowania Mam nadzieję, że teraz Ulises się troszkę ogarnie, bo już nie mogę na niego patrzeć... |
|
Powrót do góry |
|
|
bunia312 Mistrz
Dołączył: 03 Kwi 2012 Posty: 13636 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zduńska Wola Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:15:18 21-07-12 Temat postu: |
|
|
Też mam nadzieję, że Ullises się ogarnie. Mam już dosyć jego miny zbitego psa i tego jak się patrzy, wygląda wtedy jak bernardyn mojej siostry. Brakuje tylko żeby miał sierść i ślinił się jak ten pies. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:38:05 21-07-12 Temat postu: |
|
|
Taka ciamajda z tego Ulisesa się zrobiła- Miguel się trochę ogarnął, to teraz Ulises zajął jego miejsce... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|