|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bunia312 Mistrz
Dołączył: 03 Kwi 2012 Posty: 13636 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zduńska Wola Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:05:07 25-07-12 Temat postu: |
|
|
Odcinek 129
Vanessa radzi Cynthii, aby uważała na Efraina. Rogelio nie chce, aby Ana Paula pracowała w sklepie Macarii. Zleca Bruno, aby sprawdził wszystkie koncesje właścicielki sklepiku i baru. Grozi Macarii, że jeśli będzie zatrudniać jego żonę, znajdzie sposób na zamknięcie jej interesu. Cynthia i Vanesa dowiadują się, że Ana Paula pracuje jako kelnerka i idą jej dokuczać. Gustavo staje w obronie dziewczyny. Wzburzona Cynthia zapowiada mężowi, że usunie ciążę, nie chce dla dziecka wychowywania się w rodzinie, w której ojciec kocha inną kobietę. Inżynier zapowiada, że nigdy jej nie pozwoli na zabicie jego dziecka. Vanessa drwi z siostry. Mówi, że gdyby wiedziała, że odchodzi z domu, pomogłaby jej. Vanessa próbuje potwierdzić, że Ana Paula nadal kocha Gustavo. Przypomina jej, jak zareagowała na wieść o ciąży Cynthii. Siostra ripostuje, aby nie myliła spraw. Zabolało ją, bo przypomniała sobie o swoim straconym dziecku, ale kocha Rogelio z całego serca. Vanesaa radzi jej, aby wróciła do Tuxtli i oferuje jej swoją pomoc. Gustavo wyznaje Marii, że nie może cały czas troszczyć się o żonę. Cynthia zapowiada, że znajdzie sposób na przerwanie ciąży. Maria błaga córkę, aby opamiętała się i nie popełniała żadnego głupstwa. Rogelio grozi Macarii, że jeśli nie zwolni Any Pauli, zamknie jej lokal. Cynthia uspokaja Vanessę, że nie usunie dziecka, bo wtedy Gustavo na pewno ją zostawi. Przyjaciółka zauważa, że lepiej może, jak straci dziecko, bo wówczas Efrain nie będzie nalegał na badania DNA. Vanessa ubolewa, że nie może zbliżyć się do Rogelio. Cynthia udaje, że chce się rzucić z okna. Macaria wyrzuca Rocio ze swojego hotelu. Esteban przypomina Rocio, że uprzedzał ją, aby nie zadawała się z żonatym Ulisesem. Rocio ripostuje, że skoro uważa, że zadała się z zajętym, to wcale jej nie zna i jest zazdrosny. Esteban przyznaje jej rację i dodaje, że żałuje, że wcześniej nie zrozumiał, jak bardzo mu na niej zależy. Rocio i Esteban całują się. Macaria rozmawia z Aną Paulą o ostrzeżeniu Rogelio. Efrain nie dopuszcza, aby Cynthia wyskoczyła z okna swojego pokoju. Gustavo dziękuje mu za uratowanie życia żony i dziecka.
Odcinek 130
Vanessa obiecuje Rogelio, że będzie czuwać przy Cynthii i nie pozwoli więcej jej targnąć się na własne życie. Rogelio nie dba o siostrę. Wyraża jedynie nadzieję, że w końcu przestanie szantażować wszystkich emocjonalnie. Gustavo rozmawia ze szwagrem. Chce zabrać Cynthię do Tuxtli na leczenie psychiatryczne. Rogelio pyta, czy dobrze przemyślał swoją decyzje, bo wówczas Cynthia straci swój majątek, a on nie ma zamiaru dawać jej ani centa. Wściekła dziewczyna słucha rozmowy i rzuca się z pięściami na brata. Gustavo zapowiada, że nie dba o pieniądze, nie chce stracić drugiego dziecka. Maria ma żal do Rogelio, że wiedząc, że Cytnhia przechodzi załamanie nerwowe, nadal ją dręczy. Mężczyzna broni się, że myślał, że siostra chciała jedynie wszystkich zaszantażować. Maria uważa, że za dużo myśli za innych i odpycha od siebie tych, którzy go kochają, szczególnie Anę Paulę. Ernesto każe Gustavo przywieźć jak najszybciej żonę do szpitala. Rogelio próbuje uświadomić Marii, że Cynthia wszystkimi manipuluje, łącznie z nią. Wie, że mąż jej nie kocha, więc wszystkimi sposobami próbuje wymusić na nim miłość i zainteresowanie swoją osobą. Maria błaga Efraina, aby nie naciskał jej córki, jeśli naprawdę ja kocha. Pracownik zapowiada, że udowodni wszystkim, że kocha Cynthię jak nikt inny. Ana Paula rozmawia z mężem. Mówi mu, że jest zmęczona tym, że wyrzucił ją ze swojego życia, a teraz dodatkowo ją prześladuje. Uprzedza, że jeśli z jego winy straci dach nad głową i pracę, wyjedzie tam, gdzie jej nie odnajdzie, a jeśli nawet to nie będzie miał władzy nad ludźmi, którzy będą ją otaczać. Paula chce zamieszkać w Santa Catalina gdzie Rogelio nie ma władzy a jednoczęsnie jest w miarę blisko aby mógł spotykać się z synem. Prosi również aby porozmaiał z synem który jest teraz w kuchni. Rogelio chce porozmawiać z chłopcem, przywistać się. maragrito wita go słowmi: Dzień dobry szefie. Mówi ojcu, że nie podoba mu się, że przez niego Paula została zwolniona z pracy ale też może ich wyrzucić z pensjonatu. Mówi ojcu, że go nie kocha i prosi Paule, która weszła do kuchni, aby wyjechali jak najdalej. Ernesto próbuje dotrzeć do Rogelio. Mówi mu, aby nie przelewał swojej złości na Margarito i nie odrzucał syna. Maria rozmawia z Aną Paulą wbrew zakazowi Rogelio. Wyznaje jej, że mąż odszedł od niej nie, dlatego, że jej nie kocha, ale dlatego, że kocha ją aż za bardzo. Pragnie, aby ułożyła sobie życie z kimś, kto nie będzie sparaliżowany i będzie mógł dać jej dziecko. :seduszko: |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:52:22 25-07-12 Temat postu: |
|
|
Tak sobie myślę, że gdyby nie było Marii to Rogelio i AP zapewne nigdy by ze sobą nie byli. To ona ich zawsze godzi, to ona im uświadamia, że są dla siebie stworzeni. No po prostu tej kobiecie zawdzięczają swoje szczęście. |
|
Powrót do góry |
|
|
taran1123 Aktywista
Dołączył: 01 Wrz 2011 Posty: 376 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:46:10 25-07-12 Temat postu: |
|
|
Cynthia zrobiła z siebie niezłą ofiarę. Najpierw chciała szantażować Gustava, a potem prawie naprawdę popełniła samobójstwo, lecz jej kochanek ją zamortyzował.
Rogelio zwrócił na to uwagę, zażądał wyjaśnień od Efraina, lecz Gustavo nie pozwolił na kłótnie. Zależy mu na dziecku i nie chce go stracić przez wygłupy zony. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:04:50 25-07-12 Temat postu: |
|
|
Cynthia jest niemożliwa, ale lubię ją chyba za te głupie pomysły, którymi po prostu się ośmiesza |
|
Powrót do góry |
|
|
bunia312 Mistrz
Dołączył: 03 Kwi 2012 Posty: 13636 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zduńska Wola Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:54:39 25-07-12 Temat postu: |
|
|
Co do Cynthii to brak mi już słów. Ciągle się zastanawiam na jaki jeszcze "wspaniały' wpadnie pomysł.
A Maria, eh kochana jest. Dzięki niej Rogelio i Paula może znowu sie pogodzą. Ona jest takim dobrym duchem naszej kochanej pary. Zgadzam się z toba Dudziak, gdyby jej nie było nie byłoby Rogelianas. |
|
Powrót do góry |
|
|
sylviana Big Brat
Dołączył: 13 Kwi 2012 Posty: 972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:05:52 25-07-12 Temat postu: |
|
|
tak Maria to święta kobieta, robi co może
zawsze próbuje przemówić do rozsądku Rogeliowi i Anie
ciekawa jestem co teraz zrobi AP po tym wyznaniu
dobrze, że Maria jej powiedziała dlaczego Rogelio się tak zachowuje
dobrze, że AP już wie, że powodem jest tylko i wyłącznie jego wielka miłość do niej, tak bardzo ją kocha, że był w stanie rozstać się z synem i z dnią i w duszy cierpieć, Rogelio |
|
Powrót do góry |
|
|
bunia312 Mistrz
Dołączył: 03 Kwi 2012 Posty: 13636 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zduńska Wola Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:23:54 26-07-12 Temat postu: |
|
|
Cytat ze 129 odcinka
Rozmowa Marii i Rogelia:
R: - Widziałem jak rozmawia z Gustavem. Miałem ochotę rozwalić mu łeb. Ale nie zrobiłem tego ze względu na Cynthię.
M: - Bardzo dobrze. Nie masz już żadnych praw do Pauli. Ta sytuacja jest już wystarczająco trudna. Nie komplikuj jej bardziej.
R: - Wciąż jest moją żoną.
Odcinek 130
Rozmowa Marii i Rogelia po "próbie samobójczej" Cynthii:
M: - Twoja siostra chciała sobie odebrać życie a ty mówisz jej takie rzeczy!
R: - Myślałem, że udaje chcąc szantażować męża. Nie sądziłem, że aż tak z nią źle.
M: - Zawsze to samo. Nie myślisz o konsekwencjach swoich czynów. Wiesz dlaczego do tego doszło? Bo wyrzuciłeś Paulę!! Krzywdzisz nie tylko ją ale i wszystkich w koło!!! Co się z tobą dzieje, Rogelio?!!
Rozmowa Rogelia i Pauli:
R: - Co tu robisz? Nie chcę cię tu.
AP: - Mam cię dość. Wyrzuciłeś mnie stąd żeby się zemścić. Nie pozwalasz mi pracować w klinice ani w gospodzie. Co dalej? Chcesz żeby pani Lola wyrzuciła mnie z pensjonatu jak to już zrobiła z Gustavem na twoje polecenie?
R: - Jasne, tak samo. Niezły pomysł.
AP: - Nie zrobię ci tej przyjemności. Wyprowadziłam się z pensjonatu.
R: - Nareszcie. Teraz przyjmiesz dom który wynająłem dla ciebie i Margarita?
AP: - Nie. Wyjeżdżam z San Gabriel. Zniknę z twojego życia na zawsze.
[b]R: - Dokąd pojedziesz?
AP: - Tam gdzie nie będziesz manipulować moim życiem i ludźmi.
R: - Nie możesz wyjechać daleko.
AP: - Można by pomyśleć, że ci przykro. A tak naprawdę chcesz mieć nade mną władzę. Zamykasz mi wszystkie drzwi żebym robiła tylko to co chcesz. Ale ja nawet nie wiem czego chcesz.[/b]
R: - Oferuję ci dom, pensję dla ciebie i dziecka...
AP: - Nie.
R: - W takim razie nie przyjmuj tego i już!! Ale nie możesz wyjechać z dzieckiem bo chcę widywać syna! Pomagać mu, brać udział w jego wychowaniu!
AP: - Pewnie. Masz takie prawo ale dziwi mnie, że z niego nie korzystasz. Margarito czekał na odwiedziny, na telefon. Chce żeby było jak kiedyś.
R: - Nie twoja sprawa jak postępuję z synem!
AP: - Moja bo to też mój syn. Chcę żeby był szczęśliwy. Dlatego przywiozłam go tu dziś. Spotkaj się z nim. jest w kuchni z Consuelo. Liczę, że się z nim zobaczysz.
R: - Sama sobie zaprzeczasz! Chcesz żebym się widział z synem ale zamierzasz wyjechać!! Kto cię zrozumie?!
AP: - Z jego powodu przeniesiemy się do pobliskiego miasteczka.
R: - Nie!
AP: - Do Santa Catalina.
R: - Dlaczego tam?! Jedźcie do Comitan.
AP: - Nie. W Santa Catalinie będziemy bliżej ale z daleka od twoich rządów.
R: - Jestem jednym z najbogatszych ludzi w tym regionie...
AP: - Ale tam nie pozbawisz mnie pracy za to będziesz mógł się widywać z synem. Póki możesz.
R: - Jak to, póki mogę?
AP: - Jeśli nadal będziesz się mścił i niszczył nam życie wyjadę do Tuxtli albo jeszcze dalej!
Rozmowa Rogelia i Margarita:
R: - Nie przywitasz się ze mną?
Marg: - Dzień dobry, szefie.
R: - Jak mnie nazywasz?
Marg: - Szefem.
R: - Jestem twoim tatą.
Marg: - Byłoby lepiej gdyby zostało jak kiedyś. Wtedy nie musielibyśmy się widywać.
R: - Nie cieszysz się, że przyjechałeś? Mieszkałeś tu. Jest tutaj Maria, Consuelo, wszyscy którzy cię kochają.
Marg: - Mama mnie przywiozła. Ja wolałbym poczekać w pensjonacie gdzie zostały nasze walizki.
R: - Nie chciałeś się ze mną zobaczyć?
Marg: - Nie. Chociaż Ana Paula mówi, że powinienem.
R: - Dlaczego? Chodź.
Marg: - Bo jesteś zły. Zmuszasz wszystkich do robienia rzeczy których nie chcą. Dlatego cię nie kocham.
R: - Jesteś na mnie zły ale wiem, że mnie kochasz tak jak ja ciebie.
Marg: - Nieprawda. Dlaczego krzywdzisz Anę Paulę? Wiesz, że ją kocham.
R: - Zrozum to sprawy dorosłych.
Marg: - Pozbawiłeś ją pracy, chcesz nas wyrzucić z pensjonatu.
AP: - Kochanie, słyszałeś naszą nocną rozmowę?
Marg: - Tak. Nie kocham taty. Wyjedźmy stąd.
Ostatnio zmieniony przez bunia312 dnia 9:14:41 26-07-12, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolinka92 Prokonsul
Dołączył: 22 Sty 2011 Posty: 3992 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 11:18:25 26-07-12 Temat postu: |
|
|
Dudziak napisał: | Tak sobie myślę, że gdyby nie było Marii to Rogelio i AP zapewne nigdy by ze sobą nie byli. To ona ich zawsze godzi, to ona im uświadamia, że są dla siebie stworzeni. No po prostu tej kobiecie zawdzięczają swoje szczęście. |
Trzeba jeszcze dodać cioteczke Rosaure, co prawda kieruje się innymi motywami, ale bez niej też nie byłoby Rogelianas to od niej się zaczęło |
|
Powrót do góry |
|
|
bunia312 Mistrz
Dołączył: 03 Kwi 2012 Posty: 13636 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zduńska Wola Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:29:10 26-07-12 Temat postu: |
|
|
Rogelio zaczyna tracić grunt pod nogami. Najpierw zszokowała go wiadomość, że Paula wyjeżdża z Margaritem a jeśli on będzie dalej uprzykrzał im życie znikną na zawsze. Zrozumiał, że może ich stracić i ta myśl go przeraziła. Widać było ten strach na jego twarzy.
Później zabolały go słowa Margarita. Jego własny syn powiedział, że go nie kocha, nie chciał się z nim spotkać i prosi Matę aby wyjechali. Widać było, że Rogelio próbuje powstrzymywać łzy. To bul kolejny cios tylko zadany przez jego syna. W ogóle ta scenka była bardzo smutna |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:03:52 26-07-12 Temat postu: |
|
|
Karolinka92 napisał: | Dudziak napisał: | Tak sobie myślę, że gdyby nie było Marii to Rogelio i AP zapewne nigdy by ze sobą nie byli. To ona ich zawsze godzi, to ona im uświadamia, że są dla siebie stworzeni. No po prostu tej kobiecie zawdzięczają swoje szczęście. |
Trzeba jeszcze dodać cioteczke Rosaure, co prawda kieruje się innymi motywami, ale bez niej też nie byłoby Rogelianas to od niej się zaczęło |
Cioteczka też im 'pomogła', jednak Maria robi wszystko, by ich pogodzić. Mówi im prawdę (a Rosaura tylko swoją prawdę ) i zawsze stara się ostudzić ich charakter Dobrze, ze powiedziała AP prawdę o 'zemście' Rogelia. Teraz znów Paula zacznie o niego walczyć, a on chyba też się zacznie zmieniać. Myślę, że słowa Margarita jakoś wpłynął na jego charakter.
Esteban i Chio wreszcie są razem Nie mogłam się doczekać, bo lubię ich oboje Może też zacznie się układać między Macarią i Ulisesem...
Cynthia jest powalająca- chciała popełnić samobójstwo, bo 'nikt jej nie kocha' Jedyną rozsądną osobą, która wie o co chodzi Cynthi jest Rogelio. Ona ich wszystkich szantażuje, a każdy się z nią obchodzi jak z jajkiem... |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolinka92 Prokonsul
Dołączył: 22 Sty 2011 Posty: 3992 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:12:04 26-07-12 Temat postu: |
|
|
Baa, ale gdyby nie Rosaura to Paula nie byłaby żoną Rogelia, tylko pewnie Gustava gdyby nie wzięła wtedy spraw w swoje ręce, Maria nie miałaby kogo godzić na szczęście z boską i ludzką pomocą mamy Rogelianas
A co do par drugoplanowych to żadna, absolutnie żadna nie jest interesująca, takie tam jedynie zapychacze czasu xD |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:40:38 26-07-12 Temat postu: |
|
|
Tak jest, na całe szczęście mamy Rogelianas Gdyby cała historia toczyła się wokół Gusa i AP to byłaby to nudna telenowela.
Na pewno pary drugoplanowe są mniej ciekawe od Rogelianas, jednak ja lubię i parkę Consuelo&Hugo i Chio&Esteban Najbardziej nie lubię Mercedes& Ernesta, facet zasługuje na lepszą żonę |
|
Powrót do góry |
|
|
bunia312 Mistrz
Dołączył: 03 Kwi 2012 Posty: 13636 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zduńska Wola Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:51:07 26-07-12 Temat postu: |
|
|
Racja Ernesto zasługuje na lepszą żonę. Widzieliście jak naskoczyła na niego kiedy powiedział jej, że muszą odłożyć wyjazd do Tuxtli. Mercedes bardzo larwo wyprowadzić z równowagi.
Podobali mi się, że Gucio chwalił Paulę przed siostrą za to, że pracuje. A Mercedes zrzedła mina. |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolinka92 Prokonsul
Dołączył: 22 Sty 2011 Posty: 3992 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 14:05:23 26-07-12 Temat postu: |
|
|
Gucio jest teraz w porządku, mogliby mu znaleźć jakąś fajną dziewczyne
A szanowna Mercedes to jest największa porażka tej teli wiecznie rozkapryszona księżniczka, nie wiem czy ktokolwiek ją tu lubi [przyznać się !] ale jeśli tak to podziwiam do Ernesta to by mi Dany pasowała |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:25:23 26-07-12 Temat postu: |
|
|
Mi też by pasowała Dany do Ernesta A co do Gusa, ja go nie mogę polubić Cały czas mam dość jego wtrącania się w nie swoje sprawy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|