Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

La que no podia amar/Zakazane uczucie -Televisa- TV6
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 316, 317, 318, 319, 320  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:11:38 16-12-22    Temat postu:

Jestem ciekawa czy zgadniecie kto to ???

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:45:09 17-12-22    Temat postu:

Hmm nie wiem może Margarito?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:32:38 17-12-22    Temat postu:

Tak to jest właśnie Margarito
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:33:57 18-12-22    Temat postu:

Odc 151-155

Aby uniknąć więzienia Cynthia spowodowała w szpitalu ponowne otworzenie się rany. Jednak to tylko chwilowe rozwiązanie, bo zyskałaby tym może kilka dni. Za radą Bruna, Cynthia postanowiła więc udawać szaloną. Normalna to ona nigdy nie była, ale ciężko powiedzieć, czy jest chora czy po prostu zła. Trwają badania, które mają stwierdzić, czy rzeczywiście jest niepoczytalna i od tego zależy, czy wyląduje w więzieniu czy w psychiatryku.

Po raz kolejny nie doszło do ślubu kościelnego protów. Tak myślałam, że pewnie stanie się to dopiero w ostatnim odcinku. Vanessa powiedziała siostrze, że przez Rogelia Miguel trafił do więzienia. Protka na początku nie chciała w to uwierzyć, ale w końcu zobaczyła dowody przyniesione przez Vanessę. Ana Paula miała pretensje do męża, że przez niego Miguel był w więzieniu i popadł w alkoholizm. Powiedziała, że nigdy mu tego nie wybaczy i odwołała ślub. Rogelio próbował wytłumaczyć się przed protką, ale ta była nieugięta. Postanowiła odejść z hacjendy. Margarito powiedział, że odejdzie razem z nią. Rogelio na początku kazał swoim ludziom zatrzymać Anę Paulę na hacjendzie, ale w końcu pozwolił jej odejść. Ta powiedziała, że zostanie w San Gabriel, jeśli Rogelio nie będzie jej utrudniał podjęcia pracy, jak poprzednim razem.
Rosaura próbowała przekonać siostrzenicę, aby wybaczyła meżowi. Ale to już nie działa na Anę Paulę Rosaura była więc zrozpaczona tym obrotem zdarzeń. Rozwaliła mnie, jak ogłosiła gościom w kaplicy, że wszystkiemu jest winna Vanessa i mieszkańcy powinni przestać z nią rozmawiać
Policja przyszła aresztować Miguela, gdyż został uznany winnym za nieumyślne spowodowanie śmierci. Wściekła Ana Paula rzuciła się z pięściami na Rogelia. Ciekawa jestem, co teraz się stanie z Miguelem.
Gustavo ucieszył się, gdy usłyszał, że Ana Paula nie wyszła za Rogelia. Zobaczył w tym ponownie szansę dla siebie. Odwiedził protkę i dowiedział się, co zrobił jej Rogelio. Poszedł do niego z pretensjami.

Rogelio raz na zawsze przekonał się, że Bruno i Vanessa próbowali mu zaszkodzić, gdy zobaczył w szpitalu biznesmena z Singapuru, z którym miał prowadzić interesy. Doszło do konfrontacji. Rogelio oskarżył Bruna i Vanessę, że zdobyli informacje na temat jego oferty i ją przebili. Wraz z Aną Paulą przekonał biznesmena, że wszedł w interesy z nieuczciwymi ludźmi. Mężczyzna przeprosił Rogelia i wrócił do interesów z nim.

Cynthia podpisała upoważnienia dla Bruna. Ten wraz z Vanessą chcą pozbawić Rogelia domu. Przed rozstaniem z Montero, Ana Paula zaczęła proces domagając się swojej części spadku po Federico. Chciała w ten sposób pomóc Rogeliowi i nie dopuścić, by ten stracił posiadłość, która jest w jego rodzinie od pokoleń. Jednak po odwołaniu ślubu, oświadczyła, że nie będzie walczyć o swoją część spadku. Vanessa była zachwycona. Świętowała wraz z Brunem i Cynthią swój sukces. Ciekawa jestem, co z tym audytem, który zlecił Rogelio

Macaria zaczęła pomagać Rocio i przeniosła się do stolicy. Po powrocie znowu zbliżyła się do Ulisesa. Z nimi to naprawdę sinusoida.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:55:01 18-12-22    Temat postu:

Ja dziś kończę telke bo został mi tylko finałowy odcinek. Na szczęście akcja się rozkręciła i odcinki poszły mi szybko. W 160 odcinku wydarzyło się coś czego się nie spodziewałam, nie myślałam że sprawy przyjma taki obrot.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:24:44 18-12-22    Temat postu:

Ja może jutro obejrzę finał
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:27:14 18-12-22    Temat postu:

Ja już po finale więc wracam teraz do oglądania Por amar sin ley, też z Aną Brendą
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:45:38 18-12-22    Temat postu:

Niezłe tempo narzuciłyście. Ostatnio nie miałam za wiele czasu, ale od jutra powinnam wrócić do oglądania telek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:41:30 19-12-22    Temat postu:

Odc. 156-160

Cynthia została uznana za chorą psychicznie, ale nie trafiła wcale do szpitala, tak jak sie tego spodziewała, lecz do aresztu, z którego miała zostać przewieziona do więzienia. Cynthia była nieostrożna i rozmawiała normalnie z Vanessą, co usłyszeli Miguel i Gustavo. Wyszło więc na jaw, że udawała szaleństwo. I tak nic tym nie zyskiwała.

Cynthia poprosiła Vanessę o wybranie pieniędzy z konta, ale okazało się, że jest ono puste. Cynthia od razu oskarżyła Bruna o kradzież. Vanessa przestała ufać kochankowi i postanowiła nie przepisywać na niego swoich dóbr, które w ten sposób chciała chronić przed Aną Paulą. Bruno stwierdził, że wybrał pieniądze po to, by na zlecenie Cynthii zlikwidować Miguela. Cynthia wycofała więc swoje oskarżenia i poprosił Vanessę o pożyczkę. Kobieta przyniosła jej pieniądze, którymi Cynthia próbowała przekupić strażnika aresztu, żeby pozwolił jej uciec przed transportem do więzienia. Ten jednak się nie zgodził. Cynthia zobaczyła u mężczyzny broń i sprytnie mu ją zabrała. Zaczęła grozić policjantom, jednego postrzeliła i uciekła ukradzioną taksówką. Ukryła się.

Miguel został przewieziony do więzienia. Trafił na gościa, który kiedyś go dręczył. Tym razem bandzior powiedział mu, że ma opłaconą (przez Rogelia) ochronę i nie zrobi mu krzywdy. Jednak bandzior dostał więcej pieniędzy od Bruna i zlecenie, by zabić Miguela. Prawie mu się to udało. Był tak pewien tego, że wyznał, że zleceniodawcą w obu przypadkach był Bruno. W ostatniej chwili brat Any Pauli został wezwany przez służby więżienia i okazało się, że zostały wzięte pod uwagę okoliczności łagodzące, że Miguel nie ukradł ciężarówki i został uniewinniony. Wyszedł szczęśliwy na wolność i przez telefon powiedział siostrze, że ma jej coś ważnego do powiedzenia. Rosaurę i Bruna od razu to zmartwiło. Ciotka spotkała się z Miguelem wcześniej, by dowiedzieć się, co chce powiedzieć Anie Pauli. Miguel zarzucił jej współudział w pobiciu Gustava, by wydać protkę za Rogelia (nie ogarnęłam jednak, w którym momencie on się tego dowiedział, może coś przegapiłam ). Oskarżył też Bruna o próbę zabicia go. Bruno był już na miejscu i zagroził Miguelowi bronią. Najpierw pomyślałam, że to niemożliwe, by do niego strzelił w biały dzień w obecności tylu ludzi na placu, a jednak. Bruno czuje się bezkarny i zastrzelił Miguela. Kazał Rosaurze oskarżyć o ten czyn Cynthię i uciekł. Ale ktoś musiał go widzieć przecież?! Na miejscu pojawiły się Ana Paula i Dany. Miguel zdążył tylko powiedzieć siostrze, by wybaczyła Rogeliowi i wyznać miłość żonie. Zmarł na miejscu. Jestem w szoku, bo liczyłam, że Miguel jednak przeżyje. W końcu zostały 2 odcinki do końca, więc czas najwyższy, by Bruno został zdemaskowany. Pomyślałam ewentualnie o jakiejś spiączce Miguela czy coś. Ale jednak scenarzyści go uśmiercili. Szkoda, bo Miguel za całokształt był pozytywną postacią. W pierwszej połowie telki miał problemy z alkoholem, ale przezwyciężył je i tworzył szczęśliwy związek z Dany. Spowodowanie śmierci ludzi na drodze było nieumyślne. Teraz jednak zrozumiałam zamysł scenarzystów, by Miguel i Dany wzięli ślub w areszcie. Gdyby Miguel miał przeżyć, ślub pewnie poczekałby aż mężczyzna opuści więzienie. Ale słabo też, że Dany została wdową tak szybko po ślubie. Jednak wygląda na to, że po miesiącu od śmierci Miguela Dany doszła już do siebie.

Rosaura chyba naprawdę przejęła się śmiercią siostrzeńca Już nawet nie ucieszyła się, że Bruno przeleje jej pieniądze, przestała jeść. Czyżby coś w końcu do niej dotarło? Liczę, że dostanie za swoje w finale, bo jednak przyczyniła się do nieszczęścia swoich bliskich i brała (pośredni) udział w intrygach Bruna!

Bruno powiedział Gustavowi, że to on stał za jego pobiciem, ale zleceniodawcą był Rogelio. Duran od razu powiedział o wszystkim Anie Pauli. Protka miała pretensje do Rogelia i nie uwierzyła w jego niewinność, mimo iż ten wtedy nie miał zielonego pojęcia, kim jest Gustavo. Ana Paula złożyła pozew o rozwód. Rogelio postanowił nie robić problemów i podpisał papiery. Wygląda na to, że rzeczywiście doszło do rozwodu Gustavo widzi w tym szansę dla siebie, choć Ana Paula wcale nie szuka nowego związku i widać było, że zabolał ją rozwód.

Rogeliowi udało się uniknąć sprzedaży domu. Sprytnie wymyślił, że jest on zabytkiem i dlatego nie może zostać sprzedany Miny Bruna i Vanessy bezcenne!

Ana Paula powiadomiła Vanessę, że jednak chce walczyć o swoją część spadku ku niezawodoleniu siostry.

Gustavo dostał rozwód z Cynthią i pełną opiekę nad Mari

Zaskoczyła mnie Maria, która poszła do Cynthii z dzieckiem do aresztu, by oświadczyć jej, że nie będzie już jej odwiedzać, bo ta nią gardzi.

Rocio dowiedziała się, że jest w ciąży. Reakcja Merecedes nie na miejscu Rozumiem, że jest sfrustrowana, że sama nie może zajść w ciążę i odmówiono jej adopcji przez zbyt krótki okres małżeństwa z Ernestem. Jednak powinna cieszyć się szczęściem przyjaciółki, a nie stroić miny i wychodzić z gabinetu.
Esteban był szczęśliwy, że zostanie tatą
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:28:29 20-12-22    Temat postu:

Po 122 odcinku:

Sylwia94 napisał:

Ehh ciężko się oglądało te odcinki. Wątki poboczne znowu grają pierwsze skrzypce, a u protów szkoda gadać


Mnie się te odcinki nawet dobrze oglądało (od 120). Aczkolwiek na obecnym etapie telki można odnieść wrażenie, że to postać Cynthii jest tutaj protką. Za bardzo rozbudowano jej wątek.

Sylwia94 napisał:
Rogelio cały czas jest nie do zniesienia. Opuścił szpital twierdząc, że nie będzie już trwonił pieniędzy na dalsze leczenie, skoro nigdy nie będzie chodził. Wrócił na hacjendę i niestety mamy powtórkę z Rogeliem z początku telki Znowu wziął do ręki bata, dla wszystkich jest opryskliwy i zachowuje się jakby miał pretensje do całego świata, że oni mogą chodzić, a on nie Rozumiem zawód operacją, w której pokładał wielkie nadzieje. Ale jednak rodzina, bliscy, pracownicy nie ponoszą winy za niepowodzenie operacji i nie zasługują, by ich traktował w ten sposób. Zwłaszcza Ana Paula, która cierpliwie znosi humory męża i staje na głowie, by ten się lepiej poczuł oraz Margarito, który jest tylko dzieckiem Rogelio zaprzepaszcza to, co udało mu się w ostatnim czasie zbudować - związek z protką oraz więź z synem. Nie zdziwię się, jak AP w końcu nie wytrzyma i się wyprowadzi, bo Rogelio tylko do tego dąży. Do tego odwołał ślub kościelny, którego przecież wcześniej sam chciał. Chamskie było obwieszczenie o tym przy wszystkich pracownikach i Vanessie Rogelio powinien poddać się terapii, zacząć brać leki. Szkoda, że nie chciał wysłuchać propozycji Ernesta czy też tego, co miał dokładnie do powiedzenia drugi lekarz przyprowadzony przez Vanessę. Denerwuje mnie, że prot pod wpływem emocji i niefortunnych zdarzeń tak łatwo ulega zmianom nastroju i zmienia się o 180 stopni. Jednego dnia stara się o AP, drugiego ją odpycha. Jednego dnia chce być ojcem Margarita, a drugiego olewa go. Tak nie może się zachowywać dojrzały człowiek. Poza tym nie jest pierwszą i ostatnią niepełnosprawną osobą na świecie Powinien docenić to, co ma.


Rogelio podłamał się psychicznie, jest w bardzo kiepskim stanie. Powinien skorzystać z pomocy specjalisty (psychologa, psychiatry) a nie wyżywać się na rodzinie, która nie jest niczemu winna i chce go wspierać. Najbardziej razi jego dystans i chłód wobec Margarita. To przecież jeszcze dziecko! Chłopiec nie rozumie zmian nastroju u ojca, czuje się przez niego odtrącony. Serce się krajało na widok łez Margarita. Ana Paula wykazuje się ogromną cierpliwością wobec Rogelia, ale wszystko ma swoje granice. Ani stanowcza postawa ani wsparcie ani nawet okazanie uczucia na niego nie działają. Rogelio jest obrażony na cały świat, cierpi i unieszczęśliwia innych. Bardzo egoistyczna postawa z jego strony. Zarazem toksyczna i wyniszczająca. Rozumiem chwilowe załamanie, ale to już za długo trwa. Jeśli Rogelio nie zmieni swojego zachowania to Ana Paula powinna od niego odejść z Margarito. Nie będzie się na nich wyżywał za niepowodzenie jakie go spotkało. Od początku planowania operacji powinien liczyć się z tym, że mogą wystąpić komplikacje. Jasne, nie wolno się negatywnie nastawiać, ale popadanie w huraoptymizm też nie jest dobre. Jak widać Rogelio lubi popadać w skrajności.

Sylwia94 napisał:
Gustavo próbował ustawić Rogelia do pionu po tym, jak ten spoliczkował ciężarną Cynthię oraz doprowadził do łez AP. Montero jednak nic sobie z tego nie robi. Z tego co zrozumiałam Gustavo nie będzie już się zajmował sprawami hacjendy.


Wrócił Rogelio, więc to on będzie zarządzał hacjendą, ale Gustavo jako mąż Cynthii nadal ma w tej kwestii sporo do powiedzenia.

Sylwia94 napisał:
Gustavo fajne miał sceny z AP i Margarito, gdy razem grali w piłkę. I nie było mi wcale żal Rogelia, który patrzył na to wszystko z góry ze smutkiem. Przecież syn to Z NIM chciał zagrać, a ten go olał. Przecież nie chodziło tu o samo kopanie piłki tylko poświęcenie dziecku czasu


Dokładnie. Rogelio sam się unieszczęśliwia. Mógł być na miejscu Gustavo i spędzać czas z synem i żoną. Odbijać z nimi piłkę rękami, stanąć na bramce, dobrze się z nimi bawić. Jego niepełnosprawność nie ma tu nic do rzeczy. Jakoś paraolimpijczycy pokonują własne bariery i uprawiają różne sporty na miarę swoich możliwości. Też mi nie było żal Rogelia w przeciwieństwie do Margarito i Any Pauli.

Sylwia94 napisał:
Jedyną słuszną rzeczą, którą Rogelio zrobił w tych odcinkach moim zdaniem, było powiedzenie Cynthii, że Maria została zgwałcona i wcale nie związała się z żonatym mężczyzną. Cynthia powinna była to wiedzieć, bo okropnie traktowała Marię. Jednak wątpię, by jej stosunek do matki się zmienił. Wpadła w histerię, gdy się dowiedziała, że jest owocem gwałtu (to akurat niedobre dla jej ciąży). Podejrzewała też gosposię o kłamstwo.


W końcu Rogelio przestał cackać się z Cynthią. Bardzo dobrze, że wyznał jej prawdę na temat krzywd jakich Maria zaznała od ich ojca i że powiedział o gwałcie. Jednak Cynthii w ogóle nie było żal matki, nadal nią pogardza. Skupiła się wyłącznie na swoim cierpieniu, co za egoistka! Jej reakcja dobitnie wskazuje na to jakim jest złym człowiekiem. Szkoda mi Marii, ale nie powinna pozwalać piekielnej córeczce żeby nią pomiatała.

Sylwia94 napisał:
Widać, że Gustavo męczy się w małżeństwie z Cynthią. Podsłuchał jej rozmowę, gdy ta skarżyła się Vanessie, że straci figurę i nie może jeździć konno w ciąży. Cynthia wypomniała mężowi, że jej wcale nie kocha. Następnego dnia mężczyzna próbował się zrehabilitować przygotowując żonie śniadanie, żeby jej nerwy nie wpłynęły na dziecko, ale kobieta wcale nie była zadowolona.


Cynthia rozmawiała wtedy z Mercedes.
Gustavo wpakował się w bagno. Znosi humory irytującej żony, która wiecznie jest niezadowolona i odwraca kota ogonem. Robi jej niespodziankę w postaci pysznego śniadania a ta ma muchy w nosie, bo liczyła na klejnoty. Dobrze jej Maria przygadała, żeby się nad sobą zastanowiła, bo w przeszłości dostawała prezenty od Davida a i tak nie była szczęśliwa. Zamiast skonsultować z Gustavo kwestię rodziców chrzestnych dziecka Cynthia podejmuje decyzję w pojedynkę, pomija jego siostrę a później jest wielce zdziwiona reakcją męża. Niesamowicie toksyczna, egoistyczna i podła osoba. Nadal twierdzę, że ta kobieta nie nadaje się na matkę.

Sylwia94 napisał:
Efrain poinformował Cynthię, że zrobi badanie DNA na ojcostwo. Chciał współżyć z Cynthią, a ta powiedziała, że lekarz jej zabronił


Cynthia ma teraz dobrą wymówkę aby wymiksować się od potajemnych spotkań z Efreinem, ale on tak łatwo jej nie odpuści i dobrze. Niech się z nim męczy. Jestem pewna, że to Efrein będzie osobą, która ją pogrąży.

Sylwia94 napisał:
AP zobaczyła łóżeczko zrobione przez Miguela w pokoju Cynthii i zrobiło jej się przykro Cynthia robi wszystko, by zranić protkę.


Podłość Cynthii nie zna granic. Przyjemność sprawia jej przypominanie Anie Pauli o zmarłym dziecku. Jaki trzeba mieć tupet, żeby się tak zachowywać i to w sytuacji, gdy samemu doprowadziło się do śmierci niewinnego maleństwa. Cynthia za wszelką cenę próbuje stwarzać pozory przed protką idealnego związku z Gustavo, ale to tylko gra. Nie układa im się, ciągle się kłócą, za dużo ich dzieli. Cynthia prędzej niż później otrzyma od życia zapłatę za wszystkie wyrządzone krzywdy i podłości.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 12:33:49 20-12-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:06:31 21-12-22    Temat postu:

Po 127 odcinku:

Sylwia94 napisał:

Kolejne ciężkie odcinki za mną. Nie wiem, ile jeszcze potrwa ten etap u protów, ale źle mi się go ogląda. Do tego masa zapychaczy, które kręcą się tak naprawdę wokół tego samego. Już nie będę nawet wdawać się w szczegóły w moim komentarzu, bo ile można pisać to samo.


Mnie nawet te odcinki nie męczą i dobrze mi się je ogląda. Cały czas coś się dzieje. Jedynie irytuje mnie wątek Ulisesa i Macarii, bo jest ich na obecnym etapie za dużo a ich sceny wyglądają jak kopiuj-wklej, niemalże identycznie. Ciągle rozmawiają o tym samym.

Sylwia94 napisał:
Niestety, Rogelio dalej jest nie do zniesienia. Ana Paula robi wszystko, by pokazać mu swoją miłość, wsparcie, ale on cały czas ją od siebie odpycha Wrócił do używania bata i przez przypadek uderzył nim Anę Paulę zamiast Bruna. Potem za to przepraszał i protka była skłonna mu wybaczyć, jeśli zmieni swoje zachowanie. Ale ten nie ma takiego zamiaru.
Rogelio jest też okropny dla Margarita. Powiedział, że nie pójdzie na jego komunię. Nie dziwię się, że mały wygarnął ojcu kilka słów prawdy. Prot trochę zmiękł i przeprosił syna za swoje zachowanie, ale co z tego jeśli ostatecznie wyrzucił z hacjendy zarówno Anę Paulę jak i Margarito Powiedział protce, że chciał się jedynie na niej zemścić za Gustava. Nie dziwię się, że Ana Paula w końcu nie wytrzymała i opuściła hacjendę. Ile można?


Rogelio załamał się po nieudanej operacji. Wiązał z nią ogromne nadzieje z których nic nie wyszło. Zamknął się w sobie i znowu jest zgorzkniały. W pewien sposób jest mi go szkoda, bo też cierpi. Odpychając od siebie Anę Paulę i Margarita chce ich tym samym chronić przed samym sobą. Wydaje mu się, że już nigdy nie zazna szczęścia. Wymyślił więc sobie, że ukochanej kobiecie i synowi będzie lepiej z dala od niego. Rogelio jest w fatalnym stanie psychicznym, ale konsekwentnie odmawia pomocy specjalisty i pogrąża się w depresji.
Ana Paula wykazywała się nie lada cierpliwością wobec męża. Próbowała wszystkich sposobów aby mu pomóc, bezskutecznie. Skoro sam nie chce przyjąć tej pomocy to nie da się nic zrobić. Każdy ma swoje granice. O ile Ana Paula dobrze zrobiła opuszczając hacjendę tak jednak dziwi mnie, że uwierzyła w wersję Rogelia z rzekomą zemstą na niej. Nie ma to sensu, bo przecież po ich wspólnej nocy byli szczęśliwi, planowali ślub kościelny, spędzili miłe chwile w stolicy a wszystko zepsuło się po nieudanej operacji.
Najbardziej było mi żal Margarita. Rogelio swoim zachowaniem doprowadził syna kilkukrotnie do płaczu i histerii. To przecież jeszcze dziecko! Zachowanie Rogelia było bardzo egoistyczne i nie na miejscu. Jakby za swoje nieszczęścia postanowił wyżyć się również na własnym dziecku. Margarito słusznie mu wygarnął kilka słów prawdy, brawo! Dobrze, że chłopiec może liczyć na Anę Paulę, na jej wsparcie i miłość.

Sylwia94 napisał:
Zachowanie Rogelia jest skandaliczne. Najpierw robił wszystko, by być z protką, wtedy nie przeszkadzało mu kalectwo. A teraz jak już ma jej miłość, robi wszystko, by ta go znienawidziła i myśli, że to dla jej dobra... Poza tym to zachowanie nie jest dojrzałe i tak jak ostatnio pisałam, dorosła osoba nie może z dnia na dzień zmieniać wszystkiego w swoim życiu zależnie od swojego nastroju. W świetle prawa jest opiekunem (ojcem) Margarita, a teraz odwidziało mu się i każe Anie Pauli go zabrać. Serio? Dziecko to nie zabawka. Nie mówiąc już o innych sprawach takich jak zaniechanie budowy kliniki dla mieszkańców, bo mu się odwidziało i zostawił Ernesta na lodzie. Bo przecież jest wielce nieszczęśliwy, więc nie ma już zamiaru wspierać biednych mieszkańców miasta (niby oficjalnym powodem był brak pieniędzy) czy też zaniedbywanie interesów


Rogelio jest w psychicznym dołku. Cierpi jak przed laty, gdy po wypadku wylądował na wózku inwalidzkim. Myślał, że się od niego uwolni po operacji, ale tak się nie stało. To nie jest zmiana humoru z dnia na dzień tylko trauma. Nie usprawiedliwiam go, tym bardziej w sytuacji, gdy ma ogromne wsparcie najbliższych, ale je odtrąca. Na własne życzenie został sam i jest nieszczęśliwy. Skoro nieudana operacja tak go zniszczyła psychicznie to powinien szukać pomocy psychologa i psychiatry a nie izolować się od rodziny i się na nich wyżywać. Rogelio jest nader uparty i też właśnie w tym tkwi problem.

Sylwia94 napisał:
Rozwaliła mnie Rosaura, która wpadła w histerię, że musi opuścić hacjendę


Rosaura gwiazdą tych odcinków. Jej rozpacz na wieść o opuszczeniu hacjendy to hit! Genialna gra Any Berthy Espin!

Sylwia94 napisał:
Między Cynthią i Gustavem jak zawsze doszło do kłótni o Anę Paulę Cynthia miała za złe mężowi, że bronił protki przed Rogeliem i dalej ją kocha. Cynthia była zadowolona, że jej rywalka opuściła hacjendę, jednak potem dowiedziała się, że nie wyjechała daleko.


Cynthia jest niesamowicie irytująca. O wiele bardziej mnie wkurza w tych odcinkach od Rogelia. On przeżywa dramat po nieudanej operacji, załamał się a ona wiecznie narzeka, knuje i spiskuje. Do tego ma pretensje do Gustavo o jego relację z Aną Paulą a sama co robi? Sypia z Efreinem pod nosem męża. Ogromna hipokrytka. Wymiguje się od pracy, najchętniej wszystkie obowiązki zrzuciłaby na Gustavo. Do tego jest fałszywa. Aż niedobrze się robiło, gdy nadskakiwała Anie Pauli i udawała jej przyjaciółkę. Wobec brata też jest złośliwa. Prędzej czy później noga jej się powinie, czekam na ten moment z niecierpliwością.

Sylwia94 napisał:
Efrain spiskuje z Brunem i załatwił mu za pieniądze ludzi Rogelia do pracy w La Negra. Potem jednak Bruno zobaczył Efraina i Cynthię razem, więc może ich oboje tym szantażować.


Co za bezczelność ze strony Bruna, że podkrada Rogelio pracowników. Uznaję to też za przejaw nieostrożności i głupoty, bo przecież prawda może łatwo wyjść na jaw, gdy któryś z pracowników się wygada dlaczego odszedł z hacjendy. Efrein jest łasy na kasę i nielojalny. Kiedyś pomagał Davidowi a teraz Brunowi.

Sylwia94 napisał:
Efrain kupił na stoisku Rocio zabawki dla dziecka i dał je Cynthi. Kobieta powiedziała Gustavo, że to prezent od Marii. Potem jednak Rocio wygadała się, że zabawki kupił Efrain Cynthia wybrnęła z tego mówiąc, że Maria wysłała na zakupy Efraina. Poprosiła matkę o podtrzymywanie tego kłamstwa, by Gustavo nie odkrył prawdy. Maria oczywiście robi wszystko, o co córeczka ją poprosi, wystarczy, że Cynthia okaże jej trochę czułości. Kobieta wymyśliła, że nazwie swoją córkę Maria. Taa już widzę, jak spełnia tą obietnicę. Poprosiła też matkę o uszycie kocyka takiego samego jak Ana Paula. Wszystko, aby dopiec protce.


Maria żebrze o uczucia córki. Zdaje sobie sprawę z tego, że Cynthia źle postępuje, ale i tak ją chroni. W ten sposób tylko utwierdza ją w postawie roszczeniowej i poczuciu bezkarności. Poza tym Gustavo nie zasługuje na to aby być oszukiwanym i wmawiać mu cudze dziecko. Maria jest zaślepiona. Cynthia chwilami udaje dla niej miłą, ale i tak nią gardzi i gdy się nie kontroluje to pokazuje swoją prawdziwą twarz. Szkoda, że Gustavo nie przyłapał żony na kłamstwie albo czułościach z kochankiem.

Sylwia94 napisał:
Do miasteczka wróciła Macaria. Miała pretensje do męża, że zdradza ją z Rocio i była niemiła dla kobiety. Nie ma prawa niczego zarzucać Ulisesowi, bo przecież to ona go zdradziła Ulises powiedział Macarii, by podpisała papiery rozwodowe, ale ta odmówiłą. Przecież nie zatrzyma męża na siłę przy sobie Nie wiem, czego się spodziewała wracając do domu. Że Ulises jej wszystko wybaczy? Poza tym mam wrażenie, że najbardziej ją boli, że Rocio (w jej mniemaniu) mogłaby przywłaszczyć sobie majątek, na który wraz z Ulisesem pracowała przez lata oraz plotki w miasteczku , a nie sama utrata męża. Rozwalił mnie Efrain dający rady Ulisesowi, ten to ma tupet.


Ależ mnie irytowała Macaria w tych odcinkach! Zdradzała męża z jego przyjacielem a teraz nagle odwraca kota ogonem i oskarża go o romans z Rocio bez żadnych dowodów, jedynie na podstawie plotek. Cóż za bezczelność. Cały czas też podtrzymuje narrację, że rozpad ich małżeństwa to wina Ulisesa, bo ją zaniedbywał przez pracę, ale to nie tłumaczy jej zdrady! Nie ma nic na jej usprawiedliwienie. Mogła szczerze porozmawiać z mężem, zażądać separacji, odejść od niego a nie przyprawiać mu rogi a teraz zarzucać go pretensjami o relację z Rocio. Wolałabym aby się nie pogodzili, bo szkoda uczciwego Ulisesa dla niej. Macaria to hipokrytka, w dodatku zachowuje się jakby bardziej zależało jej na majątku i opinii w miasteczku niż na mężu. Wielkiej miłości z jej strony to ja nie widzę. Jak już pisałam powyżej za bardzo rozbudowano ich wątek w tych odcinkach, mieli za dużo niemalże identycznych scen w których ciągle rozmawiali o tym samym.

Rocio pewnie zwiąże się z Estebanem. Widać, że jest on o nią zazdrosny i zaczęło mu na niej zależeć. Tylko, że płomiennego uczucia między nimi nie dostrzegam a bardziej lęk przed samotnością, może swego rodzaju desperację. Otaczają ich pary a oni są sami. Nie ma też dla nich potencjalnych, innych partnerów na horyzoncie.

Sylwia94 napisał:
Ulises zasłabł. Ernesto zdiagnozował anemię i polecił wizytę u psychologa.


Ulises powinien bardziej zadbać o swoje zdrowie. Ostatnio Macarii zdrowie szwankowało, ale po powrocie do miasteczka nie widać aby jej coś dolegało.

Sylwia94 napisał:
Dany i Miguel dostali od Rogelia propozycje przejęcia ślubu w kaplicy, ale się nie zgodzili i dobrze. Żyją na własny rachunek i nie muszą nic przyjmować od Rogelia. Tym bardziej, że to miał być ślub protów i jego odwołanie bardzo zraniło Anę Paulę.


Pomysł beznadziejny. Dobrze, że Dany i Miguel nie zgodzili się przyjąć propozycji Rogelia ku rozczarowaniu Rosaury. Chcą być samodzielni i niezależni.


Rogelio stracił zaufanie do Bruna. Udaje, że nic się między nimi nie zmieniło i chce go trzymać blisko siebie w myśl zasady aby mieć oko na wrogów. Na Vanesie też się poznał, oschle ją traktuje, wygonił ją z hacjendy, ale nie wyprowadziła się, bo Cynthia zainterweniowała. Co ta harpia jeszcze tam robi? Nie ma za grosz godności.

Szkoda mi Gustavo, bo tkwi w nieszczęśliwym małżeństwie dla dobra dziecka, które pewnie nie jest jego. Jednak Anę Paulę powinien trzymać na dystans i nie wtrącać się w jej sprawy. O ile jeszcze uderzenie Rogelia w twarz za to, że ją zranił batem (przypadkowo) miało jakąś rację bytu o tyle poruszanie kwestii rzekomej zemsty to już przegięcie. Ani Gustavo ani Miguel nie muszą bronić protki, bo ona sama potrafi o siebie zadbać i nie wymaga od nich tego typu działań. Miguel jest jej bratem, więc czuje się za nią odpowiedzialny i ma wobec niej dług wdzięczności za jej poświęcenie a Gustavo nie przestał jej kochać. Tyle, że sam ma żonę i dziecko w drodze (jego perspektywa), więc szukanie bliskości z Aną Paulą jest nie na miejscu (scena, gdy się z nią żegnał czy wcześniejsza, gdy dał jej buziaka).

Na obecnym etapie telki niezbyt ładnie ubierają protkę. W początkowych odcinkach chodziła w skromnych, ładnych sukienkach, później Rogelio wymienił jej garderobę i zakupił droższe ubrania a teraz chodzi w dżinsach i koszulach, które niezbyt mi się podobają i też uważam, że są niedostosowane do jej sylwetki np. koszmarek w postaci niebieskiej bluzki w odcinkach z akcją w szpitalu, ten strój ją pogrubił.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 13:25:31 21-12-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:45:18 21-12-22    Temat postu:

Odc. 161-162 FIN

Rosaura nie mogła znieść już wyrzutów sumienia po śmierci Miguela i przyznała się przed Aną Paulą do tego, że spiskowała z Brunem, zleciła mu pobicie Gustava, chciała z nim przejąć majątek Rogelia, by na końcu wydać siostrzenicę za Bruna. Powiedziała też, że to Bruno zabił Miguela, a nie Cynthia. Ana Paula nie mogła uwierzyć w podłości ciotki. Wiedziała, że ta jest materialistką, ale nie sądziła, że jest w stanie posunąć się tak daleko.
Protka poszła do Gustava i powiedziała mu o wyznaniu ciotki. Ten przypomniał sobie rozmowę z Rosaurą, która powiedziała mu, że Ana Paula wyszła za innego, podczas gdy jeszcze nie doszło do ślubu protów. Oboje więc utwierdzili się w przekonaniu, że to Bruno i Rosaura wszystko uknuli, a Rogelio nie wziął w tym udziału.
Gustavo zaczął robić sobie nadzieje na powrót do Any Pauli. Wspierała go w tym Mercedes. Wygląda na to, że kobieta nie wyznała w końcu bratu, że oszukała Anę Paulę na początku telki w szpitalu nie wyprowadzając jej z błędu, że Gustavo nie żyje. Wyznała prawdę tylko samej protce.
Ana Paula powiedziała Gustavowi, że wciąż kocha Rogelia. Mężczyzna odpuścił, powiadomił o tym Rogelia, a sam zdecydował się wyjechać daleko z Mari.

Rosaura nie chciała odejść z hacjendy z pustymi rękami, więc poszła zabrać klejnoty z sypialni Cynthii. Przyłapała ją na tym Maria, ale ciotka Any Pauli uciekła. Maria powiadomiła o tym Rogelia i policję.

Rogelio dostał wyniki audytu, z których jasno wynika, że Bruno od lat go okradał.

Rosaura poszła do Bruna i powiedziała mu, że wyznała prawdę na jego temat. Wypadły jej też klejnoty z torby, które rozpoznała Cynthia ukrywająca się u Bruna. W domu mężczyzny pojawiła się policja. Ten zdążył jeszcze strzelić w nogę Rosaury i uciec wraz z Cynthią.
Rosaura została umieszczona w więzieniu, gdzie musi sprzątać i wypełniać inne obowiązki. O dziwo nie skarżyła się na swój los. Czuje, że spłaca swoje winy w ten sposób. Ana Paula wybaczyła ciotce jej intrygi. Powiedziała, że będzie na nią czekać, ale Rosaura stwierdziła, że nie wyjdzie z więzienia żywa. Ciekawe, ile dostała lat i jakie zarzuty.

Cynthia sprzymierzyła się z Brunem, choć jeszcze chwilę wcześniej mu nie ufała i ostrzegła przed nim Rogelia. Bruno powiadomił ją, że Vanessa już nie jest z nimi w spółce. Cynthia i Bruno zaczęli spiskować, by zemścić się na swoich wrogach i okraść hacjendę. Kobieta znała miejsce, przez które mogli niepostrzeżenie wejść na teren posiadłości. Kobieta wysłała Bruna po pieniądze z sejfu Rogelia, a sama szukała aktów własności w gabinecie brata. Zastanawiam się tylko, po co im te dokumenty. To i tak tylko kopie i drugi egzemplarz jest pewnie w urzędzie miasta czy podobnej instutucji i wszystkie dobra są zarejestrowane na Rogelia.
To było do przewidzenia, że Bruno oszuka Cynthię. To w jego stylu. Przez całą telkę nie okazał lojalności nikomu, tylko sobie samemu. W Vanessie oczywiście się nie zakochał, powiedział tak jej tylko, by i ją wykorzystać. Dobrze, że ostatecznie nie położył łap na jej majątku.
Bruno zamknął Cynthię na klucz w gabinecie i podłożył ogień. Wcześniej wspólnie zamierzali spalić hacjendę łącznie z wszystkimi domownikami Cynhia jest chora! Ale dostała za swoje. Nie mogła wydostać się z płonącego gabinetu i nikt nie słyszał jej wołań o pomoc. Dopiero Margarito zobaczył, że z pokoju unosi się dym i powiadomił Marię. Hugo w końcu wyważył drzwi, pracownicy zaczęli gasić pożar, a Cynthia została wyniesiona na zewnątrz i zabrana do szpitala. Myślałam, że nie przeżyje pożaru, a jednak. Kobieta obudziła się cała owinięta w bandaże i przypięta do szpitalnego łóżka. Odwiedziła ją Maria, której Cynthia jak zawsze okazała pogardę. Maria nie pozwoliła jednak się obrażać i powiedziała, że postąpiła jak należy w życiu. Zostawiła Cynthię, która poszła do łazienki i zaczęła ściągać bandaże. Okropny widok poparzeń na dłoniach i połowie głowy W pierwszej chwili pomyślałam, że Cynthia będzie chciała odebrać sobie życie, że nie zniesie utraty urody, ale tak się nie stało. Trafiła do więzienia i z opowieści Rosaury wynika, że jej dni są policzone, bo stawia się innym więźniarkom.

Bruno zaczął grozić bronią na hacjendzie. Doszło między nim a Gustavem do szamotaniny i pistolet wystrzelił. Tak jak myślałam, to Gustavo został ranny i nie przeżył. Przed śmiercią poprosił Anę Paulę o zajęcie się Mari. Od jakiegoś czasu podejrzewałam, że Gustavo nie dostanie niestety szczęśliwego zakończenia, bo do końca był zakochany w Anie Pauli, która wybrała innego mężczyznę. Przypomniało mi się podobne trochę zakończenie LQLVMR.
Bruno wdał się w bójkę z Rogeliem, ale ostatecznie to Montero miał broń. Kazał swoim ludziom trzymać Bruna do przyjazdu policji. Potem dostaliśmy scenę w więzieniu, jak Bruno wpada na bandziora, któremu zlecił zabójstwo Miguela. Bandzior dał mu do zrozumienia, że będzie musiał mu zapłacić za ochronę i nie miał wcale nie myśli pieniędzy... No cóż, zasłużona kara dla Bruna!

Vanessa w końcu naprawdę zrozumiała swoje zachowanie. Przyznała się przed Rogeliem, że spiskowała przeciwko niemu z Brunem i wiedziała m.in. o umieszczeniu Margarita w sierocińcu. Kobieta przekazała z własnej woli połowę majątku po Federicu Anie Pauli, a sama zdecydowała się wyjechać w podróż.

Dany zajęła się interesami po Miguelu i na końcu została sama.

Rocio jest z Estebanem, u nich bez zmian. Tak samo Consuelo i Hugo.

Dziwna ta relacja Macarii i Ulisesa. Jeśli dobrze zrozumiałam, kobieta dalej pracuje w stolicy dla Rocio, ale odwiedza męża i są przyjaciółmi (?). Na ślub protów poszli razem.

Mercedes w końcu udało się zajść w ciążę, tak jak podejrzewałam.

Odbył się ślub kościelny Any Pauli i Rogelia Maria zaprowadziła prota do ołtarzu. Ładne scenki składania przysięgi i wyjścia z kościoła, ale szkoda, że nie dostaliśmy więcej
Poza tym żałuję, że Rogelio jednak nie odzyskał władzy w nogach. Teraz, jak dowiedział się od Rosaury, że to Bruno prawie go zabił w szpitalu, mógłby rozważyć kolejną operację. Ale najwyraźniej już pogodził się ze swoim losem. A druga sprawa, że od początku do końca telki jest mowa, że Rogelio nie może mieć dzieci, co jest bez sensu. Fajnie by było jakby oprócz Margarita i Mari proci mieli wspólne dziecko.

Ogólnie telkę oglądało mi się dobrze. Były cięższe odcinki, gdy proci nie byli razem, do tego niektóre wątki zostały za bardzo rozbudowane (Cynthia, Macaria i Ulises), ale ogólnie to bardzo dobra i klimatyczna produkcja Dlatego trochę mi szkoda, że to już koniec.


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 15:53:15 21-12-22, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:21:39 21-12-22    Temat postu:

Ja ta telke oglądałam po raz drugi bo po raz pierwszy oglądałam ją wtedy jak leciała w TV. Muszę przyznać że wiele rzeczy nie pamiętam. Ogólnie podobał mi się klimat, ale z jednej strony byłam już zadowolona, że telke już kończę bo niektóre wątki były już męczące. Oczywiście w tej telce najlepsi sa Proci. Wydaje mi się że mogli ja trochę skrócić zamiast tak bardzo rozboduwywac wątek Cynthi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:47:25 21-12-22    Temat postu:

Dziewczyny, oglądamy razem jakąś telkę od nowego roku? Jakieś propozycje?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:53:41 21-12-22    Temat postu:

Ja nie wiem, jak będzie u mnie z czasem w nowym roku. Choć na oku mam telkę Un poquito tuyo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 316, 317, 318, 319, 320  Następny
Strona 317 z 320

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin